Czaki Posted April 7, 2014 Share Posted April 7, 2014 Jako, że czas szybko leci, to u mnie za rok matura :p. Po niej studia, a więc wyjazd z mojego miasteczka. Chciałabym zabrać ze sobą mojego czterołapa, ale moja matula mówi, że to zły pomysł. Więc pomyślałam, że zapytam Was, co o tym sądzicie. Psisko ma 5,5 lat, całe swoje życie spędził na dworze - od jakiegoś czasu wchodzi do domu (ale w nim nie nocuje itp.), czasem mam 'problem' żeby go wyprowadzić, bo tak mu się podoba (ale rodzice się nie zgadzają). I tu pytanie, czy nie będzie to dla niego jakieś szkodliwe, przeprowadzka do dużego miasta i w dodatku do mieszkania? Bo mama mówi, że "starych drzew się nie przesadza", a wiem, że jak tu by został, to spacerów nie będzie, zabawy itp. - względy rodzinno-zdrowotne (i boje się, że nasze duuuże postępy w socjalizacji cofnął się:shake:) Dodam, że psisko ma problemy z serduchem - arytmia. Z góry dziękuje za Wasze odpowiedzi ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koszmaria Posted April 7, 2014 Share Posted April 7, 2014 myślę,że możesz spróbować,ale np.po jednym semestrze na uczelni. nie wiesz jak bardzo się zaangażujesz w naukę,życie towarzyskie. szukanie mieszkania w którym właściciel by nie kręcił nosem na psa to spory problem[bo akademików gdzie można trzymać coś większego niż chomik jest po prostu mało w skali całego kraju] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ley Posted April 7, 2014 Share Posted April 7, 2014 . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaki Posted April 8, 2014 Author Share Posted April 8, 2014 Wielkie dzięki za odpowiedź :loveu: [QUOTE]No i jakieś wypady do miasta, do ludzi ulic etc[/QUOTE] Ogólnie to ja w jakimś malutkim (ogromne też nie jest) miasteczku nie mieszkam, z tej racji, że jestem na "obrzeżach" mamy możliwość i wybiegać się na łąkach i socjalizować w centrum, praktycznie codziennie robimy wypad, żeby spotkać jakieś psiaki - duże,małe i puchate :evil_lol:, bo mieliśmy kłopoty w tych relacjach. No chyba, że mi się nie chce to idziemy na łąki. [QUOTE]Do jakiego miasta planujesz iść? [/QUOTE] Ja z Lubelszczyzny , więc do Lublina :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ley Posted April 8, 2014 Share Posted April 8, 2014 . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koszmaria Posted April 8, 2014 Share Posted April 8, 2014 [quote name='Czaki']Wielkie dzięki za odpowiedź :loveu: Ogólnie to ja w jakimś malutkim (ogromne też nie jest) miasteczku nie mieszkam, z tej racji, że jestem na "obrzeżach" mamy możliwość i wybiegać się na łąkach i socjalizować w centrum, praktycznie codziennie robimy wypad, żeby spotkać jakieś psiaki - duże,małe i puchate :evil_lol:, bo mieliśmy kłopoty w tych relacjach. No chyba, że mi się nie chce to idziemy na łąki. Ja z Lubelszczyzny , więc do Lublina :p[/QUOTE] to nie było oczywiste:P moja mam jest z Chełma[lubelskiego],socjologię skończyła w Krakowie:P ja uważam,że jeden semestr powinieneś poświęcić na rozeznanie,jak Ci tam będzie,jak Cię wciągnie nauka,takie tam...[miałam znajomego ze średnią 5.7-przez całe studia zaliczał jedną imprezę na rok.w ferie.potem wracał migiem do nauki,bo stypendium,bo koła zainteresowań i inne cuda na kiju.studiował to co go interesowało:)] jeden semestr i zobaczysz-ja sama wytrzymałam może 10miesięcy bez zwierzaka:P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ley Posted April 8, 2014 Share Posted April 8, 2014 . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted April 8, 2014 Share Posted April 8, 2014 [B]czaki[/B] ze względu na to,że pies jest przyzwyczajony do przebywania w większości czasu na dworze darowałbym sobie zabieranie go do gwarnego,w wiekszości nie sprzyjajacego psom miasta Lublina Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaki Posted April 8, 2014 Author Share Posted April 8, 2014 [quote name='Ley']No psiaki to jedno,ale chodziło mi też o ludzi, auta, hałasy. Zacznij z nim ,żyć tak jak będzie na studiach, tzn "ciągnij" go ze sobą gdzie tylko możesz , zabieraj do znajomych, w nowe miejsca etc. Trochę się przyzwyczai , a Ty zobaczysz czy jemu to pasuje.[/QUOTE] Właśnie staram się to robić, już od dłuższego czasu i jest w sumie ok :lol: [QUOTE]to nie było oczywiste:P[/QUOTE] Jestem bardziej domatorem i wolę być niego bliżej :p [QUOTE]W żadnym wypadku nie namawiam ,żeby Czaki [B]brała[/B]/ brał psa od razu, tylko mówię że jak się chce to można . [/QUOTE] Właśnie tak myślałam, żeby najpierw sama się dostosować, a potem wdrożyć w to psa. [QUOTE][B]czaki[/B] ze względu na to,że pies jest przyzwyczajony do przebywania w większości czasu na dworze darowałbym sobie zabieranie go do gwarnego,w wiekszości nie sprzyjajacego psom miasta Lublina [/QUOTE] Ale rozważę również to, bo nie chciałabym zrobić mu przez tylko moje zachcianki krzywdy. :lol: A co myślicie o wożeniu psa od czasu do czasu do siebie, żeby pomału się przyzwyczajał - np na weekend ? P.S. Czaki to imię psa, ja jestem przedstawicielką "płci pięknej" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted April 8, 2014 Share Posted April 8, 2014 spróbować zawsze można... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted April 9, 2014 Share Posted April 9, 2014 Blisko 7 letni ( bo tyle bedzie miał jak sie wyprowadzisz do Lublina) i na dodatek z [U]chorym sercem .[/U].. Moim zdaniem to kiepski pomysł zmieniać mu tak diametralnie warunki zycia i to zdecydowanie na gorsze. Raczej nastawiła bym się na częste wyjazdy do domu ( co weekend?) i zabawy, spacery w miejscu gdzie pies czuje sie dobrze , ma spokój, powietrze i przestrzeń. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aśka Belkowska Posted April 9, 2014 Share Posted April 9, 2014 [quote name='gryf80'][B]czaki[/B] ze względu na to,że pies jest przyzwyczajony do przebywania w większości czasu na dworze darowałbym sobie zabieranie go do gwarnego,w wiekszości nie sprzyjajacego psom miasta Lublina[/QUOTE] Aż taki (!) Lublin nie jest groźny. Popieram jednak taks, że szkoda zabierać dorosłego psa i zmieniac mu dość radykalnie tryb życia. Tym bardziej, że jak doświadczenie wskazuje na pierwszym roku bywa sporo zajęć i nauki, ponadto zycie towarzyskie cię wciągnie i ... pies stanie się kłopotliwy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koszmaria Posted April 9, 2014 Share Posted April 9, 2014 [quote name='taks'] Moim zdaniem to kiepski pomysł zmieniać mu tak diametralnie warunki zycia i to zdecydowanie na gorsze. [/QUOTE] no nie wiem czy na gorsze,Czaki w którymś poście napisała,że tylko ona wyprowadza psa i się nim w ogóle zajmuje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaki Posted April 9, 2014 Author Share Posted April 9, 2014 [quote name='Koszmaria']no nie wiem czy na gorsze,Czaki w którymś poście napisała,że tylko ona wyprowadza psa i się nim w ogóle zajmuje...[/QUOTE] No nie licząc siostry, która pójdzie z nim na spacer kiedy ja jestem w "niedyspozycji", ale również wyjedzie ze mną (bliźniaczki :eviltong:) No właśnie to serducho mnie najbardziej martwi, będę musiała na spokojnie usiąść i wszystko przeanalizować, za i przeciw... Dzięki za tak liczne odpowiedzi:loveu:, jednak mamy mają przeważnie racje .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koszmaria Posted April 9, 2014 Share Posted April 9, 2014 a Twoi rodzice będą pilnować by Czaki brał leki?[on bierze?] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaki Posted April 9, 2014 Author Share Posted April 9, 2014 [quote name='Koszmaria']a Twoi rodzice będą pilnować by Czaki brał leki?[on bierze?][/QUOTE] Bierze rano i wieczorem. Rano kiedy, tabletkę naszykuję to mama mu daje (albo jej powiem, żeby dała). Wieczorem sama to robię ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koszmaria Posted April 9, 2014 Share Posted April 9, 2014 nie chodzi o to jak bierze,chodzi o to czy masz pewność że bez Twoich przypomnień rodzice będą dalej tego pilnować jeśli nie,to ja bym psa wzięła.nie można ryzykować by przez czyjeś zapominalstwo miał opuszczać dawki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaki Posted April 10, 2014 Author Share Posted April 10, 2014 [quote name='Koszmaria']nie chodzi o to jak bierze,chodzi o to czy masz pewność że bez Twoich przypomnień rodzice będą dalej tego pilnować jeśli nie,to ja bym psa wzięła.nie można ryzykować by przez czyjeś zapominalstwo miał opuszczać dawki.[/QUOTE] Właśnie do tego zamierzałam, ale mnie zagadali i zgubiłam myśli :) A więc myślę, że raczej by dawała, choć czasem by mogła zapomnieć (dużo obowiązków) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pj. Posted April 10, 2014 Share Posted April 10, 2014 nie wiem jak 'blisko' jesteś z psem ale ja bym swojego nie zostawiła w domu wiedząc, że nikt nie będzie się nie zajmował. jeśli Czaki jest przyzwyczajony do regularnych spacerów, zabawy, opieki i z Twoim zniknięciem zniknie to wszystko... nie wiem, ja bym swoje psy zabrała na koniec świata. jest to ogromne obciążenie- szukanie mieszkanie z psem, dzień dnia ustawiony pod psa itp no ale takie są 'minusy' jego posiadania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.