Jump to content
Dogomania

Rudy pies w lasku Lindego, Warszawa - bardzo słaby. Już na Paluchu. Umarł


Aleksandra_B

Recommended Posts

Dokładnie tak ,jak mówisz!!!.... nie mam pojęcia dlaczego??? .... ciągle tu wracam?....
może szukam w jego oczach:-(... odpowiedzi ... co zrobić? jak pomóc?.... żeby to się ... nie zdarzało?.... czy można zmienić świat?....

Link to comment
Share on other sites

Świata się nie zmieni, ale można uchwalić takie prawo, żeby każdy pies był chipowany z jawnymi danymi właściciela. Wówczas za porzucenie psa groziłaby kara i na drugi raz nie branoby zwierzęcia, którego przecież zawsze czeka starość i choroby, z czego ludzie chyba nie zdają sobie sprawy.
Ale nasi posłowie zajęci są robieniem majątków, a nie porządnymi uchwałami.

Link to comment
Share on other sites

No, niestety, chociaż mnie już nie zdziwi chyba nawet wydłubywanie chipów... albo pies znikałby "definitywnie", na zasadzie, że jak głęboko zakopiesz to nikt go nie znajdzie.

A z drugiej strony to już od dawna uważam, że jeśli się znajduje starego, chorego, poważnie rannego psa- i naprawdę chce mu pomóc- to trzeba pomóc samemu. Tzn zawieźć do weterynarza, poszukać kliniki itd. Bo tak naprawdę nawet w zupełnie przyzwoitych schronach zazwyczaj takie psy mają bardzo małe szanse- po prostu sa jednym z wielu, wielu psów, często muszą czekać na weta (a przeciez bywa że się liczą minuty), bo i leczenie jest ograniczone środkami i możliwościami....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']

A z drugiej strony to już od dawna uważam, że jeśli się znajduje starego, chorego, poważnie rannego psa- i naprawdę chce mu pomóc- to trzeba pomóc samemu. [/QUOTE]

masz tu całkowitą rację, tym razem postanowiłam zaufać systemowi, było rano przed pracą, no i tak zadziałałam... Zapewne popełniłam błąd, nawet jeśli nie udałoby się go uratować to mogłabym dopilnować, żeby odchodził przy kimś, czując ciepły dotyk. Mam duży żal do siebie. Teraz już tego nie zmienię ale następnym razem będę miała tę sytuację w głowie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleksandra_B']masz tu całkowitą rację, tym razem postanowiłam zaufać systemowi, było rano przed pracą, no i tak zadziałałam... Zapewne popełniłam błąd, nawet jeśli nie udałoby się go uratować to mogłabym dopilnować, żeby odchodził przy kimś, czując ciepły dotyk. Mam duży żal do siebie. Teraz już tego nie zmienię ale następnym razem będę miała tę sytuację w głowie.[/QUOTE]... nie myśl tak! chciałaś pomóc! to jest ważne!... wiem że życie bardzo często nas zaskakuje, dopiero po fakcie... widzimy jak można by postąpić... jeśli jest się dobrym człowiekiem i intencje są dobre to już jest dobrze! nasza potęga podświadomości zawsze kieruje nas ku dobremu!... ja się pytam.... gdzie są właściciele , tych zwierząt:-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...