Jump to content
Dogomania

Dziwny atak u 3 letniego jamnika.


Panna_Natalia_1992

Recommended Posts

[SIZE=2]Witam wszystkich Forumowiczów i Forumowiczki.[/SIZE]Mam na imię Natalia i jestem właścicielką trzyletniego jamnika krótkowłosego wabiącego się Nero.
W dniu 27.03.2014 Nero idąc za mną do [COLOR=#000099][B][U]pokoju[/U][/B][/COLOR] przewrócił się na bok, wystąpił u niego ślinotok,miał drgawki i nie reagował na swoje imię,nie mógł nawet stanąć na łapy,bo natychmiast się mu rozjeżdżały. I do tego - przerażone ślepka, rozszerzone źrenice jakby go ktoś naćpał, plus zwymiotował po wyniesieniu go przed [COLOR=#000099][B][U]blok[/U][/B][/COLOR] (poszłam do weterynarza, jednak wet leczący mojego psa jest na tyle leniwy,że stwierdził iż po jednej takiej akcji nie można stwierdzić co to było).
Może któraś osoba będzie na tyle dobra i podpowie mi czy taki atak [COLOR=#000099][B][U]jaki[/U][/B][/COLOR] miał mój Nero kwalifikuje się już pod padaczkę czy nie?

PS. Całość trwania tego incydentu wynosiła jakieś 3-4minuty.

Edited by Panna_Natalia_1992
błąd ortograficzny
Link to comment
Share on other sites

Jeden atak nie daje podstaw do stawiania diagnozy "padaczka" więc to nie lenistwo weta tylko tak przyjeto w med. weterynaryjnej. Dopiero po kolejnych wdraża sie ew. leczenie
Inna sprawa to badania kontrolne bo atak nie koniecznie musiał miec charakter padaczkowy. Czy i kiedy sprawdzałaś psu np . poziom cukru? I może warto zrobić zdjęcie rtg kregosłupa

Link to comment
Share on other sites

Nie, nigdy mu nie sprawdzałam poziomu cukru. Pies do tej pory był okazem zdrowia.Jakieś badania prócz RTG kręgosłupa należy mu zrobić?
I napisze jeszcze jedną rzecz, mama właśnie mi mówiła,że wakacje 2013 tj.w sierpniu podczas mojej nieobecności w domu, Nero miał podobny atak, jednakże bez wymiotów i ślinienia się. Też poszła do weterynarza i weterynarz z wielką łaską go obejrzal i stwierdzil ''moze sie przegrzal''. Ja już sama nie wiem, martwie sie o tego futrzaka, mam go od małej piszczącej kulki i nie chciałabym,żeby cokolwiek mu sie stało.

Link to comment
Share on other sites

No i faktycznie mógł sie przegrzać bo lato było koszmarne. Nawet gdyby to były ataki padaczki to przy takiej częstotliwości ataków nie ma sensu faszerowac psa lekami. Szczególnie że te leki nie są obojętne dla organizmu a ich działanie jedynie zmniejsza czestotliwośc ataków a nie leczy z "choroby".
Dla Twojego spokoju i wykluczenia ew. innych przyczyn ( w tym takich, które można leczyc i/albo zaniedbane zagrażają psu) radziłabym zrobic tzw. profil diagnoztyczny ( to jest zestaw podstawowych badań krwi w tym morfologia i biochemia- wet powinien wiedziec o co chodzi) , sprawdzić czy nie zaczynają sie jakies zmiany zwyrodnieniowe w kregosłupie ( stąd propozycja rtg ) co niestety u jamników jest częste nawet w tak młodym wieku no i dobrze osłuchac serducho ( ew. zrobic ekg jesli są jakieś watpliwości )
Atak który opisujesz może mieć bardzo rózne podłoże , nie koniecznie padaczkowe. Takie utraty przytomności moga również np. wynikać z chwilowego niedokrwienia mózgu albo zatrucia toksynami

Link to comment
Share on other sites

Ja wiem,że jamniki miewaja problemy z kręgosłupem, i..no mieszkamy na 4 piętrze, myslisz,że to może szkodzić jego kręgosłupowi? (niestety, nosić sie go nie da - to strasznie uparty pies).Ale tak czy siak, zamowie wizyte u weta w Gdyni Redłowie (nasz osiedlowy wet nie dysponuje nawet sprzętem do robienia EKG czy RTG).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...