Panna_Natalia_1992 Posted March 29, 2014 Share Posted March 29, 2014 (edited) [SIZE=2]Witam wszystkich Forumowiczów i Forumowiczki.[/SIZE]Mam na imię Natalia i jestem właścicielką trzyletniego jamnika krótkowłosego wabiącego się Nero. W dniu 27.03.2014 Nero idąc za mną do [COLOR=#000099][B][U]pokoju[/U][/B][/COLOR] przewrócił się na bok, wystąpił u niego ślinotok,miał drgawki i nie reagował na swoje imię,nie mógł nawet stanąć na łapy,bo natychmiast się mu rozjeżdżały. I do tego - przerażone ślepka, rozszerzone źrenice jakby go ktoś naćpał, plus zwymiotował po wyniesieniu go przed [COLOR=#000099][B][U]blok[/U][/B][/COLOR] (poszłam do weterynarza, jednak wet leczący mojego psa jest na tyle leniwy,że stwierdził iż po jednej takiej akcji nie można stwierdzić co to było). Może któraś osoba będzie na tyle dobra i podpowie mi czy taki atak [COLOR=#000099][B][U]jaki[/U][/B][/COLOR] miał mój Nero kwalifikuje się już pod padaczkę czy nie? PS. Całość trwania tego incydentu wynosiła jakieś 3-4minuty. Edited March 29, 2014 by Panna_Natalia_1992 błąd ortograficzny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted March 29, 2014 Share Posted March 29, 2014 Jeden atak nie daje podstaw do stawiania diagnozy "padaczka" więc to nie lenistwo weta tylko tak przyjeto w med. weterynaryjnej. Dopiero po kolejnych wdraża sie ew. leczenie Inna sprawa to badania kontrolne bo atak nie koniecznie musiał miec charakter padaczkowy. Czy i kiedy sprawdzałaś psu np . poziom cukru? I może warto zrobić zdjęcie rtg kregosłupa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panna_Natalia_1992 Posted March 29, 2014 Author Share Posted March 29, 2014 Nie, nigdy mu nie sprawdzałam poziomu cukru. Pies do tej pory był okazem zdrowia.Jakieś badania prócz RTG kręgosłupa należy mu zrobić? I napisze jeszcze jedną rzecz, mama właśnie mi mówiła,że wakacje 2013 tj.w sierpniu podczas mojej nieobecności w domu, Nero miał podobny atak, jednakże bez wymiotów i ślinienia się. Też poszła do weterynarza i weterynarz z wielką łaską go obejrzal i stwierdzil ''moze sie przegrzal''. Ja już sama nie wiem, martwie sie o tego futrzaka, mam go od małej piszczącej kulki i nie chciałabym,żeby cokolwiek mu sie stało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted March 29, 2014 Share Posted March 29, 2014 No i faktycznie mógł sie przegrzać bo lato było koszmarne. Nawet gdyby to były ataki padaczki to przy takiej częstotliwości ataków nie ma sensu faszerowac psa lekami. Szczególnie że te leki nie są obojętne dla organizmu a ich działanie jedynie zmniejsza czestotliwośc ataków a nie leczy z "choroby". Dla Twojego spokoju i wykluczenia ew. innych przyczyn ( w tym takich, które można leczyc i/albo zaniedbane zagrażają psu) radziłabym zrobic tzw. profil diagnoztyczny ( to jest zestaw podstawowych badań krwi w tym morfologia i biochemia- wet powinien wiedziec o co chodzi) , sprawdzić czy nie zaczynają sie jakies zmiany zwyrodnieniowe w kregosłupie ( stąd propozycja rtg ) co niestety u jamników jest częste nawet w tak młodym wieku no i dobrze osłuchac serducho ( ew. zrobic ekg jesli są jakieś watpliwości ) Atak który opisujesz może mieć bardzo rózne podłoże , nie koniecznie padaczkowe. Takie utraty przytomności moga również np. wynikać z chwilowego niedokrwienia mózgu albo zatrucia toksynami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panna_Natalia_1992 Posted March 29, 2014 Author Share Posted March 29, 2014 Ja wiem,że jamniki miewaja problemy z kręgosłupem, i..no mieszkamy na 4 piętrze, myslisz,że to może szkodzić jego kręgosłupowi? (niestety, nosić sie go nie da - to strasznie uparty pies).Ale tak czy siak, zamowie wizyte u weta w Gdyni Redłowie (nasz osiedlowy wet nie dysponuje nawet sprzętem do robienia EKG czy RTG). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.