fizia Posted June 5, 2010 Posted June 5, 2010 [URL="http://i47.tinypic.com/bhxdlk.jpg"][IMG]http://i47.tinypic.com/bhxdlk.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://i48.tinypic.com/2jb7kaq.jpg"][IMG]http://i48.tinypic.com/2jb7kaq.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://i48.tinypic.com/fv8emf.jpg"][IMG]http://i48.tinypic.com/fv8emf.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://i47.tinypic.com/287gbpc.jpg"][IMG]http://i47.tinypic.com/287gbpc.jpg[/IMG][/URL] Quote
clo Posted June 5, 2010 Posted June 5, 2010 o matko ale cudo!!!mozna go spokojnie jak dla mnie oglaszac jako zlotego beagla!:) Quote
fizia Posted June 6, 2010 Posted June 6, 2010 Bigu prześliczny! A ten malutkiej ślicznotce zrobiłam wątek - zapraszam :) nazwałam Ją Tulinka - może być?:) [URL]http://www.dogomania.pl/threads/187081-MINI-CUDO-do-pokochania-prześliczna-*TULINKA*?p=14829293#post14829293[/URL] [COLOR=deepskyblue]Bardzo ważna sprawa - Lenka ma załatwione konsultacje u neurologa we Wrocławiu - i być może, jeśli dogada się z psami, rezydentami - DT we Wrocławiu[/COLOR] [COLOR=deepskyblue]Ale musi tam dotrzeć[/COLOR] [COLOR=red]Więc potrzebny trasnport!!![/COLOR] [COLOR=red]Ze schroniska do Wrocławia na 15 czerwca - konsultacje są po 15[/COLOR] Quote
Zuza i Noddy Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 Fiziu dobrze, że wrzuciłaś zdjecia Bigiego, bo mi się coś nie chciały załadować ostatnio. To co ja mogę napisać to charakter przewspaniały, tyle w nim radości i ciekawości w stosunku do świata, ze aż miło na niego patrzeć. A ta malutka sunia to na prawdę fajna kompaktowa i milusia psinka, taka do przytulania. Quote
fizia Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 Zuzia wskakuj na Jej wątek i napisz relacje z pierwszej ręki :) Może i Bigiemu założyć wątek? tylko kurcze w sumie mało kto zagląda Dalia - szczeniaczka, któr amiała jechać do domu pod Krakowem niestety nie pojedzie... Pani nie miała transportu, więc Doda zaoferowała się przywieźć sunię za darmo. Jednak w pierwszym terminie nie mogła, bo miała zepsuty samochód. Teraz Pani nie odpowiadał żaden dzień - jest nauczycielką i twierdziła, że cały tydzień ma konferencje. W końcu zgodziła się na jakieś konkretne godziny w konkretne dni, ale chciała koniecznie, żeby psa dowiezc nie do domu, tylko umówić się na moście w Mogilanach. Kiedy przyszło do kwestii wizyty przedadopcyjnej...takiego maila dostałam - wiem, że pani chce wziąć psa z krakowskiego schroniska - zaznaczam, że mam żadnych dowodów, że tam się coś złego dzieje, być może absolutnie nie, ale myślę, że bez wizyty nie powinien tam jechać żaden psiak [I] Pan Anno! Proszę wybaczyć ale myślę,że czas zakończyć nasze pertraktacje. Mam wrażenie,że ludziom pracującym w schronisku wcale nie zależy na znalezieniu domu dla psa. Najpierw nie ma kto go dostarczyć, potem nagle wolontariusz da radę przyjechać. Zastanawiam się tylko po co. Będzie sprawdzał warunki mieszkaniowe dla pieska czy robił ze mną wywiad, czy aby stać mnie na jego utrzymanie, a może tworzył mój portret psychologiczny czy nadaję się na opiekunkę dla psa.. Wielka szkoda, że nie napisała Pan wcześniej o tych waszych procedurach. My rzeczywiście nie nadajemy się do opieki nad zwierzętami, głodzimy je i bijemy, dlatego żyją w naszym domu ( jak ostatnio nasze dwa psy ) tylko 14 i 19 lat . Proszę pozostawić pieska w schronisku tam na pewno będzie mu dobrze, a pracownicy obdarzą go szczególną miłością. Z poważaniem Jolanta[/I] Quote
taks Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 O nieźle, ale sie wkurzyłam:angryy: moim zdaniem to pani na czarne kwiatki sie kwalifikuje a co do portretu psychologicznego to i bez wizyty przedadopcyjnej nie trudno go stworzyć, czytając ten mail - i nie wychodzi to zbyt rózowo. Pies dla pani koniecznie musi byc baaardzo duzy bo inaczej patrząc tak z góry na swiat mogłaby go nie zauważyć:diabloti: No i psa się nie "dostarcza" bo to nie paczka z allegro. Jak pani obsługa " kuriera" nie pasuje to proponuję zmienić sklepik. A przede wszystkim chwilę sie zastanowic kto i jakim kosztem te psy rozwozi po Polsce, szuka najlepszych z mozliwych domów, ile to kosztuje sił i czasu. Ciekawe czy pani tak lekka w krytykowaniu, sama coś bezinteresownie jest w stanie zrobić dla innych ( nie koniecznie zwierząt). Najwyraźniej nie bo wiedziałaby jak takie teksty jak jej mail potrafią krzywdzić i jak sa głupio niesprawiedliwe Quote
malawaszka Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 Niezła... pretensje, że nie ma kto psa DOSTARCZYĆ!!!!! :shock: w du*Ach się poprzewracało ot co! za dobrze mają ludzie z tym wożeniem psów do domów - jeszcze trochę i ja nie będę nikomu szła na rękę i woziła - "dostarczała" psów bo wykorzystują to jak tylko mogą - a najważniejsze pytanie to czy "za darmo" - jasne - od ust sobie odejmujemy, żeby oni mieli "za darmo" - gotuje się we mnie jak czytam takie roszczenia [IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/anger.gif[/IMG] Quote
fizia Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 to mam następego maila - chciałam tylko zaznaczyć, że mówiłam wcześniej o dokumentach, pytałam o częściowy zwrot kosztów podróży [I]Pani Anno Proszę informować kogo Pani chce, a na przyszłość jak Pani coś z kimś ustala, to od razu niech Pani mówi czego jeszcze oczekujecie( zapłaty za transport, podpisania dokumentów, wizyt adopcyjnych iitd)) , bo w moim przypadku co wiadomość , to coś nowego się dowiaduję. Jeżeli chodzi o wolontariuszy, to nikt ich nie zmusza do działania i poświęcania własnych środków. Moja cała rodzina pracuje dla krakowskiego hospicjum dla dorosłych i dla dzieci, a także dla ludzi w domu opieki, więc wiem co to znaczy poświęcać swój czas i środki dla innych. Jeżeli chodzi o adopcję, to żaden wolontariusz, po wizycie u kogoś, nie przewidzi do jakiego domu pies trafi, każdy może pokazać się z jak najlepszej strony, a potem rzeczywistość jest zupełnie inna. Nich pani nie liczy , że społeczeństwo będzie interesowało się losem porzuconych psów, jeżeli ciągle tylko procedury i wypełnianie dokumentów czeka każdego kto chce zabrać psa. Nie chcę być złym prorokiem, ale w sytuacji w jakiej znalazło się teraz tylu ludzi, chętnych do adopcji nie będzie wielu, a porzuconych psów, przybędzie. Decydując się na Dalię, odmówiłam zabrania pieska z Krakowa i źle zrobiłam. Trzeba było nie szukać gdzieś daleko, bo z tego są tylko kłopoty. Będę na przyszłość mądrzejsza. Dziękuję. Życzę wszystkiego dobrego, przepraszam za kłopot[/I] Quote
truskawa144 Posted June 8, 2010 Author Posted June 8, 2010 Co za baba, ręce opadają. Wielkie mi wypełnianie dokumentów, jedna strona umowy adopcyjnej, wypisywałam ją setki raz i trwa to może z minutę. Skoro jest taka kryształowa a z drugiej strony chce mieć "dostarczonego" pieska to chyba powinna być szczęśliwa,że jej go ktoś pod drzwi dowiezie. Co do Bigiego to nie proponuję go ogłaszać jako Beagla bo nim nie jest, ew. można napisać że to pies w typie beagla. Nie mogłam wrzucić zdjęć bo mi akumulatorki umarły na amen i nie mogłam zgrać fotek, ale już sobie pożyczyłam od sąsiadki i postaram się dziś lub jutro wrzucić wszystko co mam. Quote
fizia Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 Nie no oczywiście, że nie jako beagla - napisałam w ogłoszeniach, że niektórzy uważają, że jest troszkę do beagla podobny :) ooo właśnie dostałam maila! [I]Witam chcielibyśmy adoptować Bigiego. Do tej pory byliśmy związani z pieskiem 5 lat. Zginął Nam dlatego bardzo tęsknimy, zwłaszcza Nasz synekJeżeli jest to możliwe proszę o kontakt. Agnieszka[/I] aaa no pani się uniosła honorem i jest wielce oburzona, że są jakieś procedury, które na pewno sa przyczyna przepełnienia schronisk. Pani albo mnie nie słuchała dobrze przez telefon albo nie czytała dokładnie maili, bo o wszystkich procedurach pisałam i mówiłam aaa no nie ma o czym mówic, ale jednak to wkurzające, kiedy ktos robi z siebie wielkiego przyjaciela zwierząt, a spotkanie z wolontariuszem i podpisanie umowy wystarcza, żeby zrezygnował z psa, na którym mu podobno zależało mam jeszcze jednego, mam nadzieję, że ostatniego maila [I] Ja poczułam się jak potencjalny przestępca, który musi być dobrze sprawdzony, żeby mógł zaopiekować się psem. W swoim życiu wychowałam kilka psów i większość z nich , to porzucone przez ludzi. Ten, którego teraz mam, jako malutki szczeniak wyrzucony został z eleganckiego samochodu , w środku zimy, przed szkołę moich dzieci. Tydzień przechowywały go w internacie,bo miały nadzieję, że ktoś się nim zaopiekuje, ale chętnych nie było, mimo,że szkoła ogromna i dzieci dużo. Został z nami, jest mieszańcem podobnym do charta. Suczka, którą musiałam uśpić w tym roku, też została wyrzucona przed szkołą w mojej miejscowości. Nikt nie był taki wspaniałomyślny żeby ja zabrać. Był to już 6- letni piesek, który dożył w moim domu 19 lat. Ostatnie 3 miesiące trzeba było wynosić ją na dwór na rękach, bo nie potrafiła już wspiąć się na schody. Razem z suczką miałam pieska, którego zabrał mąż od ,,cudownej" kobiety. Miała chyba z 7 psów, zamkniętych w ogródku z kurami. Żywiły się tym co dostawały kury, albo ich odchodami. Przeganiane ciągle od kurzego korytka, walczyły o każdy kęs jedzenia.. Piesek, którego wzięłam zawsze bał się podejść do jedzenia . Trzeba było bardzo delikatnie do niego mówić, pogłaskać i wtedy było wszystko w porządku. Jak pani widzi mam pojęcie do czego ludzie są zdolni. Bardzo się cieszę, że znajdzie Pani ,,odpowiedni" dom dla suczki, nie ,,jakikolwiek" życzę powodzenia w poszukiwaniach. Zastanawia mnie tylko fakt, że wiele psów latami przebywa w schronisku i jakoś nikt im domu nie znajduje. Myślę, że prawdą jest , co powiedziała moja znajoma. Te wszystkie procedury zniechęcają ludzi do adopcji. Jeżeli chodzi o krakowskie schronisko, to nie wszystkie psy znalazły dom, wiele osób wzięło je tylko na chwilę i psy muszą wrócić do schroniska..Gdyby ludzie byli tacy chętni, to 700 psów ( bo tyle było w schronisku) miało by inny dom. Nie miałam tez na myśl licytowania się w sprawach wolontariatu, tylko chciałam Pani pokazać, że nie tylko Wy działacie dla innych. Moje 15 lat w zespole charytatywnym nie może równać się przecież z Waszą opieką nad psami. Jeżeli chodzi o koszt transportu, ja nigdzie nie napisała, ze się do niego nie dołożę. Nie wiem jak miała by wyglądać wizyta przedadopcyjna, jeżeli miałam psa odebrać na trasie do Bielska, a mieszkam w zupełnie innym miejscu. Wcale Pani o tym nie wspomniała. To pewnie miała być niespodzianka. Poza tym ja nie muszę znać się na przepisach, to Pani powinna mnie w pierwszej rozmowie o wszystkim poinformować, a nie odsłaniać z każdą wiadomością czegoś nowego. Ja znam system takiego postępowania. Człowiek, który usłyszy o tych wszystkich działaniach szybko się zniechęca i z adopcji nic. Nie musiałam też zabierać psa ze schroniska, ślicznych szczeniaków i u nas nie brakuje. Wydawało mi się, tylko że będzie miał dom jakiś samotny psiak .Ciągle składamy się przy różnych okazjach na karmę , bo schroniska są przepełnione i trudno utrzymać tyle psów , a jak jest ktoś chętny, do opieki , to wy macie procedury. Błędne koło.. Nikogo nie krytykowałam wyraziłam tylko swoją opinię co o tym myślę. Życzę powodzenia w pracy ,dobrych domów dla piesków nie takich jak mój. J. Ch[/I] Quote
malawaszka Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 żenada - co za drażliwa kobieta... tak trudno zrozumieć, że to dla nas jest obca osoba, a każdy może przez tel opowiadać co chce? masakra jakaś.... zero zrozumienia i tylko JA, JA, JA.... Quote
fizia Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 No właśnie, napisałam Jej, że tym bardziej jestem zaskoczona taka postawą, zupełnym brakiem zrozumienia i traktowaniem nas, wolontariuszy z góry, skoro podobno sama jest wolontariuszką. I że uważam, że gdyby zależało jej na Dalii, to nie zraziłyby Ją "procedury" - czyli 15 minutowe spotanie w wolontariuszem i chwilka na podpisanie umowy. Napisałam też, ze byłam świadkiem i sama czekałam na korytarzu na Rybnej, kiedy przez ok. 2 godziny wiele osób stało w kolejce do weterynarza, żeby przejść procedury potrzebne do tego, żeby zaadoptować utopka - jakos nikt nie wyglądał na zmęczonego czy zniesmaczonego tymi procedurami, każdy z pokora i zrozumieniem siedział i czekał na swoją kolej. No i generalnie dużo różnych rzeczy napsiałam :) ale już więcej nie będę wchodzić w takie mailowe dyskusje Babka niby nie jest niegrzeczna, ale te maile az kipia od sakrazmu i złośliwości. Poza tym zupełnie nie zrozumiała tez kwestii tranposrtu, chociaż rozmawiałyśmy telefonicznie i pisałam to w mailach - bo Bielska mają jechać inne sunie do hoteliku - Szarotka i Jagusia, która po 2 tygodniach ma jechać do Krakowa - nie bylo mowy o odbieraniu psa na trasie do Bielska, tylko Doda miała do Niej przyjechać, miała GPSa i chciała podjechać pod dom, ale Pani się uperała na spotkanie na moście - to tym bardziej nas zaniepokoiło Napisałam o pani na czarnych kwiatkach - nie sądzę żeby to był dom, w którym krzywda się dzieje psom - ale uważam, i to tam zaznaczyłam - ze bez wizyty zadne pies tam nie powinien dotrzec. Bo jest to wszystko jakieś dziwne. Quote
Szescionogi Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 [QUOTE] ... Tu był zamieszczony cytat z postu nr 1985 zawierający przepisany w tym poście przez fizię fragment prywatnej korespondecji w sprawie "adopcji" psa. Przemyślałem sprawę i doszedłem do wniosku, że choć cytowałem prywatnego maila niejako "z drugiej ręki" to i tak nie jest to w porządku, więc cytat usunąłem. Mam nadzieję, że jeśli autorka - Pani Jolanta, kiedykolwiek tu zajrzy, przyjmie ten wpis jako moje przeprosiny. (Sześcionogi) [/I][/QUOTE]Uuuuaaahahaha! ROTFL, ROTFL. Wreszcie ktoś wam to wprost napisał! Brawa dla tej Pani! [QUOTE] ... j. w. ... [/I][/QUOTE]I w tym też jest sporo racji. Quote
fizia Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 o witaj Sześcionogi - mam nadzieję, że ilość Twych nóg jest wprost proporcjonalna do chęci pomocy psom ze schroniska As Serdecznie zapraszamy! Potrzebne pieniądze na utrzymanie psów, potrzebne transporty, ogłoszenia, w końcu potrzebne osoby, które pojada do schroniska i pomoga przy psach fizycznie. Kiedy można się Ciebei spodziewać? No chyba, że tak, jak proponujesz - dzielimy się na NAS i na WAS Nas - którym lezy na sercu dobro psów i Was, którzy szukają dziury w całym i nie mają zielonego pojęcia o sytuacji bezdonych psów w Polsce oraz idei wolontariatu W takim razie żegnamy Quote
malawaszka Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 Sześcionogi to kto? następny z urażoną dumą? :shock: zresztą nie pierwszy i pewnie nie ostatni, ale na szczęście większość adoptujacych nie przeszkadza to, że chcemy wiedziec, że nasi podopieczni trafiajądobrez Quote
Doda_ Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 nieźle! jak wrócę do domu wieczorkiem to przeczytam i coś napiszę. Quote
malawaszka Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 Doda - gra nie warta świeczki ;) nie ma czym sobie głowy zaprzątać tylko do dzieła dalej - szukać tych, którzy nie tylko stawiają warunki, ale też nie przeszkadzają im nasze :) Quote
Zuza i Noddy Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 Warto odpisać tej pani co pytała o Bigiego, bo moim zdaniem on fajnie nadaje się dla rodzinki, ciekawi mnie tylko w jakim wieku synek. Quote
fizia Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 No własnie czekam na odpowiedz - wysłałam ankiete z pytaniami, zapytałam o wizyte przedadopcyjna i o to, gdzie mieszkaja i czy jest szansa na własny transport oraz co się stalo z poprzednim pieskiem Trzymam kciuki Quote
Doda_ Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 Mi też się nie spodobali ludzie od Dali, nie wiem jak mogą mówić ze te prodecury zniechęcaja ludzi ? Bez wizyt zaadoptowaliby zwierzęta i pseudohodowcy i nie tylko, rózni ludzie, bo przecież nie ma kłopotu z zabieraniem psów/kotów.. a tak to dzięki wizytom zwierzęta trafiają do dobrych domków.. co prawda- nie wszystkie, ale większość.. I nie wierzę, ze takie prodecury zniechęcają ludzi... odpowiedzialni, kochający opiekunowie się zgłoszą zawsze, jak nie mają nic na sumieniu i do ukrycia.. Quote
fizia Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 Ludzie od Bigiego już niestety nic nie odpisali... a ja ogłaszam psiaki na stronie szerlok.pl [URL]http://katowice.szerlok.pl/oferta/celia-5-m-cy-prosi-o-dom-ID28FP.html[/URL] [URL]http://katowice.szerlok.pl/oferta/bercia-5-m-cy-szuka-domku-ID28FV.html[/URL] [URL]http://krakow.szerlok.pl/oferta/dalia-5-m-cy-cudna-sunia-do-pokochania-ID28Gc.html[/URL] [URL]http://katowice.szerlok.pl/oferta/fara-5-m-cy-wulkan-pozytywnej-energii-kocha-ludzi-ID28FH.html[/URL] [URL]http://katowice.szerlok.pl/oferta/era-bardzo-grzeczna-sunia-5-m-cy-szuka-domu-ID28FF.html[/URL] [URL]http://krakow.szerlok.pl/oferta/gryzek-4-m-ce-mily-spokojny-maluszek-szuka-milosci-ID28Fz.html[/URL] [URL]http://krakow.szerlok.pl/oferta/metka-z-calego-serca-prosi-o-dom-ID28Fi.html[/URL] [URL]http://katowice.szerlok.pl/oferta/wiwa-przepiekna-mloda-mini-wilczyca-ID28B4.html[/URL] [URL]http://warszawa.szerlok.pl/oferta/latek-prawie-jak-reksio-z-dobranocki-szuka-domku-ID28At.html[/URL] [URL]http://krakow.szerlok.pl/oferta/bigi-kochany-piekny-i-mlody-jak-zloty-beagle-ID28Gm.html[/URL] Quote
fizia Posted June 10, 2010 Posted June 10, 2010 Właśnie zerknęłam na stronę schroniska - a tu nowe psiaki SZAMAN - Numer: [B]1277 [/B]Imię: [B]Szaman [/B]Wiek: [B]2 lata[/B] [IMG]http://www.schronisko.klomnice.pl/templates/default_public/index/male.png[/IMG] Ten kudłacz to miły pies do towarzystwa i do zabawy. [URL="http://i49.tinypic.com/icl5kk.jpg"][IMG]http://i49.tinypic.com/icl5kk.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://i48.tinypic.com/292vi4o.jpg"][IMG]http://i48.tinypic.com/292vi4o.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://i47.tinypic.com/jfahqp.jpg"][IMG]http://i47.tinypic.com/jfahqp.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://i49.tinypic.com/2d6p8xj.jpg"][IMG]http://i49.tinypic.com/2d6p8xj.jpg[/IMG][/URL] oraz Numer: [B]1285 [/B]Imię: [B]Neli [/B]Wiek: [B]3 lata[/B] [IMG]http://www.schronisko.klomnice.pl/templates/default_public/index/female.png[/IMG] To nasza mała mamusia właśnie wychowała dwa szczeniaczki i sama szuka teraz domu. [URL="http://i45.tinypic.com/24wznzm.jpg"][IMG]http://i45.tinypic.com/24wznzm.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://i47.tinypic.com/9vgyeg.jpg"][IMG]http://i47.tinypic.com/9vgyeg.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://i47.tinypic.com/2mm5x6s.jpg"][IMG]http://i47.tinypic.com/2mm5x6s.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://i45.tinypic.com/30vlye8.jpg"][IMG]http://i45.tinypic.com/30vlye8.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://de.tinypic.com/r/24wznzm/6"][/URL] Quote
fizia Posted June 10, 2010 Posted June 10, 2010 [IMG]http://www.schronisko.klomnice.pl/tmp/cache/1ee5fe035104fe87b4f7fb0ac24149b4.jpg[/IMG] [IMG]http://www.schronisko.klomnice.pl/tmp/cache/326b9c439d830a9aaeebeef9fdf2884b.jpg[/IMG] [IMG]http://www.schronisko.klomnice.pl/tmp/cache/178a83fbb97b2b65f73618371f715e99.jpg[/IMG] [IMG]http://www.schronisko.klomnice.pl/tmp/cache/0c1b7399badc24a52d2f3544e92b73b6.jpg[/IMG] Numer: [B]1286 [/B]Imię: [B]Bona [/B]Wiek: [B]4 lata[/B] [IMG]http://www.schronisko.klomnice.pl/templates/default_public/index/female.png[/IMG] Pokrzywdzona przez los bokserka. Przyjazna w stosunku do innych piesków. Quote
fizia Posted June 10, 2010 Posted June 10, 2010 oo no to by było super Mariusz podał mi stronę fundacji SOS Bokserom - gdzie Bona ma wątek [URL]http://www.sosbokserom.com.pl/index.php/component/psy/?task=pokaz&pies_id=480[/URL] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.