Jump to content
Dogomania

Misiek - jego pan w hospicjum. On został sam na łańcuchu!!! MISIEK MA DOM!


pumcia02

Recommended Posts

Pies został kilka miesięcy temu znaleziony w lesie przywiązany łańcuchem do drzewa. Został przygarnięty przez człowieka, który go znalazł. Nie miał może luksusów (jak to na wsi), ale bezpieczny kąt, pełna miska były zapewnione. Niestety niedługo cieszył się darowanym życiem, teraz śmierć po raz kolejny wyciąga po niego "ręce". Jego pan umiera w hospicjum na raka mózgu, stan już agonalny. Ten człowiek mieszkał sam, nie ma rodziny. Pies jest sam na posesji, sporadycznie z litości karmiony przez sąsiadkę. Nikt ze znajomych sąsiadów nie chce psa. Obawiam się, że po śmierci jego pana zostanie zlikwidowany, lub zdechnie z głodu i pragnienia. :(. Nie mogę go zabrać do siebie , mogę do dowieźć do Warszawy gdyby znalazł się ktoś chętny, kto mógłby go przygarnąć. Pies jest na wsi pod Radomiem. Potrzebny na cito DS/DT. Psinka jest bardzo fajna, po zadbaniu będzie miał piękną puszystą sierść. Na pewno był kiedyś bity, boi się, stara się być niewidzialny jak człowiek się do niego zbliża, ale nie wykazuje agresji. Ma ktoś jakiś pomysł co robić ?? Błagam o pomoc dla niego tel. 693-833-350 Agata.

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/713/zb2c.jpg/][IMG]http://img713.imageshack.us/img713/1677/zb2c.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/40/teys.jpg/][IMG]http://img40.imageshack.us/img40/4741/teys.jpg[/IMG][/URL]

Edited by pumcia02
Link to comment
Share on other sites

Sprawa bardzo pilna ! Pan do domu już na pewno nie wróci :( pies jest kompletnie sam :(. Osoba, która go sporadycznie dokarmia ma już dość "kłopotu". Nikt absolutnie nikt nie chce psa, nie mam pojęcia na co liczą ,że może pies wyparuje i problem się sam rozwiąże??? Misiek ma niewiele czasu, zostanie zlikwidowany w typowo wiejskim stylu przez powieszenie albo zarąbanie siekierą ;(. Pilnie potrzebne DT , psa trzeba natychmiast zabierać.

Link to comment
Share on other sites

Może faktycznie trzeba poszukać deklaracji????
Warto zapytać Anja22 czy ma miejsce w hoteliku, to ok 80 km drogi z okolic Radomia.

Jeżeli zdecydujecie się zbierać deklaracje,to ja od siebie daję 20,00 zł stałej.

Link to comment
Share on other sites

Niestety, deklaracji jak na razie nie mamy żadnych :(. Znaleźć hotelik to nie problem, problemem są pieniądze :(. Mam dwa hoteliki na oku jeden w Rajszewie koło Jabłonnej ( mam tam już jednego psa), drugi w Wołominie. Pies musi być blisko Warszawy, bo nie będę w stanie często do niego jeździć :(. Na tej działce pod Radomiem bywam bardzo rzadko, więc jak pies trafi do hotelu z tamtych okolic , to kto go będzie doglądał i do niego jeździł? Ja już na prawdę nie wiem co robić, obecnie Miśka dogląda moja teściowa, bo ta osoba która sporadycznie do tej pory interesowała sie psem dała sobie już spokój :(. Niestety na początku przyszłego tygodnia teściowa wraca do Warszawy no i co z Miśkiem w tej sytuacji?? Zostaje tam kompletnie sam na uwięzi , w chaszczach, bez wody i jedzenia :(, nikt do niego nie zajrzy. I co robić???? Misio ładnie się oswaja, już podchodzi do głaskania, nawet zaczepia do zabawy :) to młody psiaczek.

Link to comment
Share on other sites

Na facebooku jest taki wpis: "
[h=5]Jeśli znalazł by się chętny dom tymczasowy Fundacja noga w łapę zdeklarowała się pomóc i wziąć Miśka na swoje utrzymanie. Tylko skąd wziąć ten DT . Wszystkie znajome mi zapsione na maxa[/h]Jak go rozumieć??? Czy hotelik też wchodzi w rachubę czy tylko karma???

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj zmarł właściciel Miśka (*)(*) :(. Misio jest już w świetle prawa definitywnie psem bezdomnym :(. W sobotę jadę po niego, dzięki uprzejmości Fundacji noga w łapę mamy awaryjnie zapewniony pobyt w hoteliku w Wołominie przez miesiąc. Co będzie dalej nie mam pojęcia?? Nadal pilnie szukamy DS lub DT. Nie mamy pieniędzy na utrzymanie psiaka w hoteliku, ba nawet na transport zbieramy. Mamy dopiero 60zł, a potrzeba 150 zł. Misiek nieogarnięty a wiem już o kolejnym psiaku w potrzebie :(. Nieduży na długich łapkach ok. 10 miesięczny chudy jak szczapa i strasznie bojący wywalony na przystanku autobusowym, zgarnięty dla odmiany przez mojego teścia ( tylko dlatego,że nie miał już siły uciekać) jak jechał na działkę , teraz jak nieco odżył uciekł z działki i pląta się u sąsiada po nieogrodzonym podwórzu, który absolutnie psa nie chce i "żryć" mu nie będzie dawał mam go zabierać albo go powiesi. Na szczęście pies się nie daje złapać. Dzieje się to wszystko na zabitej dechami wsi oczywiście :( Wyć się chce z bezradności :(

Link to comment
Share on other sites

Misio już w bezpieczny w hoteliku :). Podróżował tak jakby wiedział,że jedzie po nowe życie. To niesamowicie fajny, młody pies. Ma w sobie to COŚ co sprawia ,że poznawszy go ciężko o nim zapomnieć. Misio ma około 1,5 - 2 lata ( ząbki piękne i białe jak ser ), waży 28 kg będzie big chłopczyk jak się od karmi. Ma chyba coś z kaukaza :). Na razie nie znamy jego reakcji na inne zwierzaki, będąc jeszcze na łańcuchu przy budzie próbował zjeść sunię shitzu mojego teścia :( , w hoteliku na psy reaguje zainteresowaniem ale nie agresją, obcych ludzi się trochę boi na początku, zdecydowanie unika facetów, nas pokochał już na zabój, możemy przy nim zrobić wszystko, niesamowicie przyjacielski wesoły, szczęśliwy psiak. Mam zdjęcia chłopaka, ale nie potrafię ich tu wstawić :(

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Sytuacja Miska jest tragiczna, w ciągu kilku dni musi opuścić hotel w którym się znajduje, zostałam z nim sama na pastwę losu jako wolontariusz, nie ma DT,propozycji DS , ani pieniędzy na inny hotelik :( Pozostaje odwiezienie do schronu :(. Misiek to młody, fajny, bardzo kontaktowy i wesoły pies. Błagam pomóżcie i poradźcie co z nim dalej począć. :(

Link to comment
Share on other sites

Fundacja pod której opieką był, która ze mną go zabrała i na konto której były zbierane pieniądze dla niego, z sobie tylko wiadomych powodów nagle uznała ,że pies jest pod "moją" opieką i to "mój" pies a nie fundacyjny , więc mam psa zabrać bo hotelik jest fundacyjny i miejsce jest potrzebne dla ratowania ich psów . Zresztą i tak nie stać mnie na opłacanie hotelu, a jako zwykły Kowalski nie mam prawa zbierać deklaracji dla niego . Muszę sobie jakoś poradzić Inaczej pozostaje schronisko :(, widocznie przeszkadzało ,że robię psu wydarzenia, proszę o datki dla niego, szukam mu domu, ogłaszam gdzie się da i robię to jako "kowalski" a fundacja oklasków nie dostaje, więc zabieraj psa i sobie radź, nie znajduję innego wytłumaczenia. Już kilka tygodni wcześniej zadano mi to głupie pytanie czy psy są fundacyjne czy moje, bo "ludzie" ich pytają? Zdziwiłam się bardzo bo niby jak moje? Moje to własne osobiste w domu, ale teraz już wiem po co były te pytania :(

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...

kopiuje z fb. wiadomosc z 31 stycznia.
Drodzy przyjaciele Misia, mam cudowną nowinę. Jutro z Izą wieziemy Misia do nowego domku HUUURRA . Docelowy domek będzie w Holandii u Pani Kasi, jutro jedziemy do rodziców Pani Kasi, z którymi Misio pojedzie w dalszą podróż. Pani Kasiu dziękujemy za wielkie serce . Dziękujemy również w imieniu Miśka wszystkim ,którzy z nami byli i z nami walczyli o jego lepszy los, bez Was nie miałybyśmy szans pomagać skrzywdzonym zwierzętom. Bądźcie z nami nadal, uratujemy wspólnie jeszcze nie jedno życie. Jutro wieczorem napiszę jak minęła podróż

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...