Hawa Posted July 19, 2013 Share Posted July 19, 2013 Kochani tym razem kłopot behawioralny. Znajomy ma suczkę 4 letniego owczarka, moja to wyżlak rok i 7 mc-y. Owczarka mieszka na stałe pod Warszawą przy domu znajomego, przez płot mieszka osoba która ją codziennie karmi i ona jak chce może do niej przejść, oprócz tego u karmiącej jest pies. Znajomy bywa na działce od czasu do czasu, a że dużo pracuje to pies nie może mieszkać w Warszawie z nim. Moja mieszka ze mną. Gdy przyjeżdżamy na działkę owczarka czai się na moją robi to powoli niby nic, coraz bliżej, czasem moja nie wytrzymuje i zaczyna na nią ujadać, gdy nie zdążymy zareagować dorywa się do niej. Były 4 spotkania. Wychodziliśmy na spacery z obiema. Pilnujemy by nie zostawały same. Wystarczy chwila nieuwagi. Ostatni przyjazd to już ewidentne czekanie owczarki na okazję by dorwać się do mojej przewrócić na plecy i gryźć. Więc stwierdziłam, że nie będę tam jeździć z nią, dopóki nie wymyślę co zrobić, bo porady typu "trzeba zostawić obie same i one się ułożą" doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Poradźcie proszę co robić. Gdy jestem sama z obiema suki potrafią nawet spokojnie leżeć. Bo u mnie w domu jest tak samo. Jasna hierarchia. Ja rządzę reszta na równi to stado. (pies i 3 koty). Jak kocur chciał dominować to ustaliliśmy, że już wódz jest ;). Niestety jak pokazuje się na horyzoncie mój znajomy, to nie jest tak łatwo. Obawiam się, że na czas naszych pobytów trzeba będzie wydzielić teren i jednak separować psy. W każdym razie sytuacja jest trudna, a z czasem stanie się absurdalna. Bo ja nie mając z kim zostawić psa nie będę mogła jeździć do kogoś, kto może być ważny w moim życiu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hawa Posted July 22, 2013 Author Share Posted July 22, 2013 czy ktoś Was miał podobną sytuację? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewtos Posted July 22, 2013 Share Posted July 22, 2013 Z góry uprzedzam,że nie jestem żadnym autorytetem w tym temacie, ale może ktoś skoryguje,coś doda. Wydaje mi się, że pierwsza sprawa to: doprowadzać do pierwszego widzenia po przerwie zawsze na neutralnym terenie (poza posesją owczarka). Niech właściciel owczarka wyprowadzi go na smyczy i spotkanie rozpocząć od długiego spaceru. Obie na smyczy. Niech się na siebie patrzą z pewnej odległości, młoda niech nie zaczepia do zabawy, owczarkę powstrzymywać od powarkiwania i nagradzać za spokojne zachowanie. Nauczenie tolerancji jest możliwe, ale wymaga czasu i cierpliwości. Samotna owczarka czuje się gospodarzem odpowiedzialnym za pilnowanie swojego terenu, więc nic dziwnego, że każdego psa będzie traktowała jak intruza. Po pewnym czasie w zależności od zachowania się psów można próbować spuścić ze smyczy, też zawsze poza posesją. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.