Delph Posted June 27, 2013 Posted June 27, 2013 Właśnie Ewa Popiel, jedna jedyna w Warszawie ;) Dalej to masz już chyba tylko Kraków na strzyżenie :evil_lol: Taki urok rzadko spotykanej rasy. Daj znać, jak będziesz się wybierać, to może się spotkamy. Quote
Szura Posted June 27, 2013 Author Posted June 27, 2013 Tak, w Krakowie Ewa Lasińska-Pilarczyk, właścicielka Ciapka, taty Yukiego. Myślałam, że będę musiała do niej jeździć, więc ucieszyło mnie, gdy okazało się, że pani Ewa chętnie ostrzyże szczeniaka. :) Będę dawać znać, pewnie pod koniec lipca. ^^ Quote
Szura Posted June 28, 2013 Author Posted June 28, 2013 Oooo, no pan listonosz to mi podpadł. Ogólnie mam dziś gorszy dzień, bo całą noc się uczyłam do egzaminu, na który zaspałam. ;) Więc siedzę w domu i czekam na przesyłkę z naszą piłką ażurową. Schodzę z psami na siku, a w skrzynce awizo z dzisiaj. :mad: Zadzwoniłam na pocztę do przemiłej pani, łaskawie ustaliłam, że ja się nawet po przesyłkę mogę pofatygować, tylko mi nie pasuje 19 czy 20, bo ciutek za późno (ciemno się robi, jak ja piłeczkę przetestuję? :eviltong:). No i jak listonosz wróci z obchodu to będzie miał wybór: wraca do mnie i no hard feelings czy sama po nią idę i piszemy skargę. :evil_lol: Miłej pani zostawiłam swój numer telefonu i zobaczymy, jak to się skończy. Młody już umie schodzić po schodach (choć i tak go noszę, bo się boję o stawy). Btw, kiedy Waszym szczeniakom zaczęły wypadać zęby? Bo my mamy wszystkie mleczaki. Zresztą brzydkie ma te mleczne, takie małe i niedorobione. :evil_lol: Quote
Delph Posted June 28, 2013 Posted June 28, 2013 Jak się martwisz o stawy, to nie zakładaj maluchowi szelek, bo zacznie odruchowo chociażby odstawiać łokcie i będziesz miała buldożka zamiast bedlingtona ;) U nich to wyjątkowo ważne, bo mają być "idealnie płaskie". Quote
Aleks89 Posted June 28, 2013 Posted June 28, 2013 [quote name='Delph']Jak się martwisz o stawy, to nie zakładaj maluchowi szelek, bo zacznie odruchowo chociażby odstawiać łokcie i będziesz miała buldożka zamiast bedlingtona ;) U nich to wyjątkowo ważne, bo mają być "idealnie płaskie".[/QUOTE] Pokaż mi psa ,który przez szelki ma odstające łokcie.:cool3:Znam mase psów ,ktore od malutkiego szczeniaczka chodzą w szelkach ,ciągną na smyczy jak walnięte ,a łokietki mają idealne.;) A tak w ogóle to ja bym go już nie nosił.Zresztą żadnego ,nigdy bym nie nosił:lol:ma łapy ma zapierdzielać na nich.:diabloti: Quote
Szura Posted June 28, 2013 Author Posted June 28, 2013 Młody chodzi i na szelkach, i w obroży i tak zostanie. Na obroży nie ma mowy o ciągnięciu, więc jak mu chcę dać więcej luzu, to szelki obowiązkowo. Zresztą nie bardzo widzę jak szelki miałyby się do ostawiania łap przyczyniać. ;) Dotarła do nas piłka ażurowa, wszystkie piesy zachwycone, najbardziej Tonic. :loveu: Młody jeszcze się nią niezbyt umie szarpać, a Tonic się uwiesza całym psem i porządnie tarmosi. Po dwóch rzutach się przekonał, że mu nie zabieram i ładnie jak na niego przynosi, więc do aportowania też będzie ok. Quote
Delph Posted June 28, 2013 Posted June 28, 2013 Niestety widziałam i "macałam" masę powykrzywianych psów. To prawda że nie wiem, ile z tego zrobiły szelki, ile nieprawidłowe noszenie/podnoszenie/trzymanie, a ile po prostu geny i tak czy siak psy byłyby koślawe. Ale może lepiej dmuchać na zimne, sama tego nie wymyśliłam, słyszę ciągle od hodowców (nie od jednego czy dwóch, bo wtedy też bym nie pisała), którzy wypuścili w świat dziesiątki i setki szczeniąt, więc może coś jest na rzeczy. Sama się spierałam, że przecież dobrze dobrane szelki i poprawne chodzenie na smyczy nie powinny zaszkodzić. Ale tu podobno nie chodzi nawet o ciągnięcie, tylko odruchowe odstawianie łap i minimalną zmianę chodu, niektóre delikatniejsze psy mogą tak reagować. Chodzi o wyćwiczenie u gnoja prawidłowego swobodnego ruchu. Ja mam kundle, więc nawet jak je powykręca, to nikt się nie przyczepi i chodzą wszystkie w szelkach, więc nie czepiam się, tylko przekazuję info ;) Ale już na wystawach najmniejsze odchylenia są bardzo istotne. Zrobisz jak chcesz, rzucam luźną uwagę, psiak jest fajowy i to najważniejsze. Niech sobie zdrowo rośnie, piszesz, że na wystawach Ci nie zależy, więc w sumie wszystko jedno, byle by Wam było wygodnie. A po schodach racja, niech zasuwa, tu bym tylko uważała w przypadku ras olbrzymich, a bt może śmigać, to przecież nie X piętro (mam nadzieję, bo inaczej Tobie współczuję) ;) Quote
Aleks89 Posted June 28, 2013 Posted June 28, 2013 Z szelkami moim zdaniem to jeden wielki mit;) Quote
Unbelievable Posted June 29, 2013 Posted June 29, 2013 jak pies ma dobre szelki, mocne kości i jest odpowiednio żywiony, to nic mu nie będzie ;) Quote
BBeta Posted June 29, 2013 Posted June 29, 2013 [quote name='Delph']Niestety widziałam i "macałam" masę powykrzywianych psów. To prawda że nie wiem, ile z tego zrobiły szelki, ile nieprawidłowe noszenie/podnoszenie/trzymanie, a ile po prostu geny i tak czy siak psy byłyby koślawe. Ale może lepiej dmuchać na zimne, sama tego nie wymyśliłam, słyszę ciągle od hodowców (nie od jednego czy dwóch, bo wtedy też bym nie pisała), którzy wypuścili w świat dziesiątki i setki szczeniąt, więc może coś jest na rzeczy.[/QUOTE] Mój szczeniak w wyprawce od hodowców dostał szelki, które oczywiście nosił i krzywy nie jest :eviltong: Więc zgadzam się z Aleksem, mit ;) [url]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/q74/1044807_593059377394471_1648864816_n.jpg[/url] Fajny mały wielbłąd :loveu: Quote
Delph Posted June 29, 2013 Posted June 29, 2013 Nie ma co dziewczynie zaśmiecać galerii sporami. Może to i mit, to co napisałam o buldożku to żart, oczywiście zmiany nie będą pewnie bardzo widoczne. Podejrzewam, że jeżeli ma to jakikolwiek wpływ to będzie go widać dopiero na wystawie, gdy będzie miał ostrą konkurencję. Tak na co dzień na ulicy to większość psów ma wady budowy, więc nikt się nie przyczepi. Tak jak u ludzi, też większość koślawa, chyba tylko mój instruktor jogi wygląda wzorcowo ;) Że już nie wspomnę, jak wyglądają moje psy, pojęcie krowia postawa nabiera nowego wymiaru :evil_lol: Psiaka trzeba obserwować i tyle, jak w szelkach zacznie zamiatać albo skracać, to wtedy się zastanów. [B]Szura[/B], dawaj zdjęcia małego. A tak przy okazji, to nie wiem czy pamiętasz, ale już się poznałyśmy przez Fundację AST. Miałaś wtedy Gastona, a ja pitbullkę Lalkę. Ta to dopiero jest powykręcana :evil_lol: Quote
Szura Posted June 29, 2013 Author Posted June 29, 2013 O patrz, w życiu bym nie wpadła na to, że to Ty! :) I jak, trafiła Laleczka do super domku z rehabilitacją? Lalkę to ja bym sama chciała, pitbull miniaturka, wieczny wygląd szczeniaka. :loveu: Quote
Delph Posted June 29, 2013 Posted June 29, 2013 Świat jest mały ;) Nooo, Laleczka jest najlepsza na świecie. Teraz ma na imię Mrówka i mieszka ze wspaniałą rodziną i bullmastiffem Kokosem. Jak chcesz usunę fotki, bo to Twoja galeria, ale nie mogę się powstrzymać: Zapoznanie: [IMG]http://img21.imageshack.us/img21/911/rrq5.jpg[/IMG] W nowym domu Lalka rządzi ;) [IMG]http://img818.imageshack.us/img818/9179/ek8u.jpg[/IMG] Współlokator w pełnej krasie, piękny pies ze wspaniałym charakterem: [IMG]http://img90.imageshack.us/img90/4507/y4qy.jpg[/IMG] I żeby nie było, Twój pies i moja Lalka :diabloti: Zepsuję Ci PR, wcale nie jesteś taka niewinna z tymi małymi pudelkami, przecież urządzałyśmy walki ttb :evil_lol:: [IMG]http://img836.imageshack.us/img836/8106/hsa3.jpg[/IMG] [IMG]http://img19.imageshack.us/img19/9963/cdh1.jpg[/IMG] Ze staffika jak rozumiem zrezygnowałaś? Chociaż bedlington też świetny, w końcu terrier jak się patrzy :lol: Quote
Aleks89 Posted June 29, 2013 Posted June 29, 2013 Jaki piękny bullmastiff aaaaaaaaaaaaaa.Jedyna "nieruchawa" rasa ,którą wielbię:loveu:Ale zabiłbym pewnie szpadlem za tą nieruchawość:evil_lol: Quote
natija Posted June 29, 2013 Posted June 29, 2013 on predzej Ciebie by zajdl na sniadanie:evil_lol: Quote
Szura Posted June 30, 2013 Author Posted June 30, 2013 No to super Lalcia trafiła. I dzięki za focie. :loveu: Walki TTB były super. :evil_lol: Nie, ze staffika do końca nie zrezygnowałam, ale ze względu m. in. na pundla i moją astmę plany stafficze przesunięte. Quote
Delph Posted June 30, 2013 Posted June 30, 2013 No tak, plany planami, a życie i tak podsuwa co innego. Ja to o rasowcu sobie mogę pomarzyć (ctr na przykład...), a im więcej marzę, tym częściej trafiają mi się stare brzydkie kundle :evil_lol: Widocznie tak ma być, nie zamieniłabym ich na żadne inne. A gdzie Gaston trafił? Długo u Ciebie był? [B]Aleks89[/B] Kokos jest boski, a charakter ma wręcz idealny. Napatrzeć się na niego nie mogłam. A jak wlazł mi do ówczesnego ciasnego mieszkania, to ogon miał w kuchni, ciało w przedpokoju, a głowę w salonie... Quote
Szura Posted June 30, 2013 Author Posted June 30, 2013 Gaston (jak się okazało Diego, udało się znaleźć sk***na poprzedniego właściciela :angryy:) był u mnie aż pół roku. Dziwne, bo taki piękny i kochany. ;) Trafił super. Jak babeczka do mnie zadzwoniła, to nie byłam przekonana, bo miała małe dziecko, a jak może pamiętasz Diego był kochanym cielakiem, ale średnio ogarniętym. :P Powiedziałam jej, że nie jestem pewna, ale ona się tak zakochała, że w ciemno do mnie pojechała, żebym mogła ich poznać. Bardzo ogarnięta, fajna, no ale... 160cm w kapeluszu i chudzina. :evil_lol: Z duszą na ramieniu poszłam na spacer, dałam jej w końcu smycz, a Diego od pierwszego kopa chodził z nią tak cudnie, jak ze mną po 2 miesiącach pracy. :loveu: Miała wcześniej amstaffa, faktycznie je ogarnia i ma do nich rękę. Już o nic się nie bojąc wyadoptowałam faceta i jest mu tam super. :) Potem wpadłam w taką depresję, że tydzień się meneliłam co prawda :evil_lol: , ale jednak nie spodziewałam się, że on będzie u mnie pół roku i że tak się z nim zżyję. Na szczęście on zmianę domu zniósł dużo lepiej. ;) U mnie już Tonic wciął się w moje psie plany, więc się uparłam, że następny będzie mój wychuchany pieseczek z hodowli. ;) Trochę się bałam, że będzie mi gdzieś tam kołatała myśl, że 'to nie staffik', ale póki co Yuki naprawdę jest spełnieniem wszystkich oczekiwań i jeszcze więcej (do tego stopnia, że nie wykluczam, że ze staffików całkiem na rzecz bedli zrezygnuję!). No i jest terrierowaty jak na terriera przystało, tak mi brakowało w domu takiego uparciucha z tym cudownym, niepowtarzalnym wzrokiem. :loveu: Quote
Delph Posted July 1, 2013 Posted July 1, 2013 Bardzo się cieszę, że Gaston też dobrze trafił. Taki olbrzymi minus tymczasów - również przeżywam każde rozstanie, ale z czasem łatwiej mi sobie to wytłumaczyć, szczególnie, gdy zwierzaki znajdują fantastyczne domy. Bedlington też terrier, do tego blisko spokrewniony z bullterierem. Swojego czasu był uznawany za najbardziej wytrzymałego i zawziętego z terrierów, krążyły legendy o bt noszących rozżarzone żegadła w pysku i walczących do upadłego w hordami dzikich zwierząt. Teraz wyglądają jak niewinne owieczki przytulanki, ale ostatnie bedlingtony mojego TZ'ta były naprawdę fantastyczne. Wcześniejszych nie poznałam, ale to na bt właśnie TZ zaliczył pierwsze ścięcia między psami i pierwsze zawiśnięcie psa na ręce, jak za gnoja wpadł na pomysł rozdzielania dwóch samców :evil_lol: Więc tylko tak niewinnie wyglądają. Chociaż z drugiej strony czego się TZ nasłuchał wychodząc z owieczkami na spacer to jego ;) Gwarancja nowych znajomości, jak się przejdzie z takimi Chmielną w Warszawie... Mieli też czarnego ruska, mają od kilkudziesięciu lat yorki (tak, tak, to oni ściągnęli to do Polski, to wszystko przez nich :eviltong:), ale sentyment do bedlingtonów pozostał i wcale się temu nie dziwię. Quote
angineuuka Posted July 1, 2013 Posted July 1, 2013 przyczłapałam z wątku Olka i zostanę na dłużej bo beedli :loveu: :loveu: :loveu: Quote
natija Posted July 2, 2013 Posted July 2, 2013 widze,ze i tu przyczlapalas;) fajnie beda patelnie i naslinki:cool3: Quote
Szura Posted July 8, 2013 Author Posted July 8, 2013 Błotny potworek (rychło napisały do mnie hodowczynie rodziców Yukiego, upewniając się, że pies nie jest jednym chodzącym filcem i dając numer do pani Ewy Popiel, żebym poszła go ostrzyc :evil_lol: ). [img]http://i70.photobucket.com/albums/i99/szura/Zwierzaki/Yuki/yuun_zps5de6d0c2.jpg[/img] I po kąpieli [img]http://i70.photobucket.com/albums/i99/szura/Zwierzaki/Yuki/yun_zpse2fbe2d8.jpg[/img] [img]http://i70.photobucket.com/albums/i99/szura/Zwierzaki/Yuki/yn_zps100616a2.jpg[/img] Już nie ma zielonych oczków! :placz: Quote
Szura Posted July 8, 2013 Author Posted July 8, 2013 Ba, w końcu wczoraj skończył 4 miesiące! :loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.