Jump to content
Dogomania

MIELEC – zbiór linków wątków na dogo, psów ze Schroniska w Mielcu


Recommended Posts

Prawdopodobnie będziemy mieli potrzebę zawieść Gracka ( owczarek niemiecki) aż do Gorzowa wielkopolskiego. Czy ktoś ma jakąś możliwość zawieść psiaka? może uda się żeby połowę drogi my a drugą połowę Pani przyjechał... jak znajdzie się transport to prawdopodobnie będzie wizyta PA - ale narazie szukamy transportu. Czekamy na info.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lusinda'].. jak znajdzie się transport to prawdopodobnie będzie wizyta PA - ale narazie szukamy transportu. [/QUOTE] Czyli najpierw transport, potem PA, nie odwrotnie :???: to jakis znajomy dom czy polecony przez kogos? to jest 600 km w jedna strone, co bedzie z psem jesli cokolwiek bedzie nie tak jak trzeba.

Link to comment
Share on other sites

zarobaczone ??? o, a ile razy było proszone o odrobaczanie ? Nie wspomnę
Gracek - potrzeba nam transportu Mielec - Warszawa, mam nadzieję że coś się znajdzie. Jutro pojadę do weta i poproszę go na nasz koszt - tzn za kasę z wolontariuszy - zaszczepię Gracka na wściekliznę.
Jutro też wybieram się do P. K. z danymi do umowy. Ciekawe co mi powie jak się dowie że my psa wieziemy i to aż do Gorzowa...

Link to comment
Share on other sites

Czyli co?? teraz wychodzi na to, ze jak wolontariuszki czegos nie zrobia, to juz kicha calkowita? Trzeba kazdej sprawy pilnowac, bo jesli nie bedzie pilnowania i nadzoru to NIC nie bedzie zrobione. Zwykle odrobaczenie, a moglo uratowac zycie Zuzki.

Co do onka i Gorzowa, to ja wole na zimne dmuchac, bo juz niejeden dom sprawial super wrazenie,a psy wracaly np. PUMA! A te psiaczki od Murki tez zwroty.
[QUOTE]Z Ronaldem też było, że Mariusz musiał się wracać z drogi, bo stwierdzili, że jednak za duży...
Rudka, co pojechała nad morze, a potem pretensje, że pies dziki i zaginięcie...
Biały malutki Gucio też pojechał nad morze i trzeba go było po paru dniach odbierać (na szczęście na miejscu znalazł się tymczas).[/QUOTE]

Ja mam numer telefonu od Pani od Gracka??? Owszem jest dogomaniaczka chetna do wizyty. Wyslalas Lusinda ankiete, czy ma isc bez ankiety na PA?

Link to comment
Share on other sites

Lusi nie wychylaj sie z płaceniem,dopiero jakby foch był...wszystko nie moze byc na głowie i kieszeni wolontariuszy...A trasa zmieniona.Do Opola,a dalej Ania kogos wyszukała i będzie dopinac.Jak bedzie wizyta to juz moze ankiety nie....Lusi,Aga ma chyba tylko namiar na dogom.chetną do wizyty PA,czy wysłałaś dane Pani,telefon ,by można było sie umówić na wizyte?
Sabinko jedno nie zyje,ukochane Kasi ,a drugie walczy o życie,ale szanse marne.....

Link to comment
Share on other sites

Jestem w kontakcie z Kajusza z Gorzowa, ktora moze w piatek podejsc na wizyte. Ale Kajusza mimo wszystko pyta o ankiete, czy Pani wypelnila. Napisalam, ze nic nie wiem, zeby pani uzupelniala i odeslala ankiete PA (przeslalam ankiete Lucynie). Mam teledon do pani chetnej na Gracjana, a czy ona wie, ze przyjdzie ktos z wizyta?
Jesli chodzi o koszty, trase, to wiadomo, ze najlepiej nie dostarczac psa w wersji door-to-door. Jakos historia pokazuje, ze takie 'przesylki' szybko sa zwracane vide CZEKOLADOWY, Ronald, Magma od Murkow. Ja sama mialam zabierac z Gliwic z nieudanej adopcji dożyce, ktora pochodzila z Krzesimowa, po tygodniu okazalo sie, ze suczka zaczela przeszkadzac. Lepiej na zimne dmuchac i przedsiewziac wszelkie srodki ostroznosci, zeby NIE stresowac biednego psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='halcia']Lusi nie wychylaj sie z płaceniem,dopiero jakby foch był...wszystko nie moze byc na głowie i kieszeni wolontariuszy...A trasa zmieniona.Do Opola,a dalej Ania kogos wyszukała i będzie dopinac.Jak bedzie wizyta to juz moze ankiety nie....Lusi,Aga ma chyba tylko namiar na dogom.chetną do wizyty PA,czy wysłałaś dane Pani,telefon ,by można było sie umówić na wizyte?
[B]Sabinko jedno nie zyje,ukochane Kasi ,a drugie walczy o życie,ale szanse marne.....[/B][/QUOTE]

Halciu, a to drugie to ten czarnulek na kolanach z filmiku? :(

Link to comment
Share on other sites

Czarna malutka o dziwo jak przyjechały wyglądała najslabiej, taka malizna, a popierdziela najlepiej teraz...sa nawadniane codziennie dwa razy, do tego antybiotyk, surowicę 3 razy dostały...czekamy...Zuzka była najbardziej żywa i ten szorstki chłopczyk, który walczy, ale słabiutki...widzicie jak to jest...te wydawałoby się najżywsze pierwsze giną :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lusinda']wysłałam Pani ankietę PA - wydaje mi się że za dużo i wizyta i ankieta [/QUOTE] W ankiecie przeciez mozna wszystko napisac, co sie chce, papier wszystko przyjmie, a wizyta to zawsze wizyta. Basia z Fundacji Happy Garden tez stosuje i ankiety i wizyty, inne fundacje tez np. Niechciane i Zapomniane z Lodzi. Przeciez to chodzi o dobro zwierzakow, a jesli ktos odbiera to jako fanaberie wolontariuszy, to trudno. Pisze tutaj ogolnie, nie o tym konkretnym domu w Gorzowie.
Zobaczcie : [URL]http://www.niechcianeizapomniane.org/index.php?id=31[/URL]
To nie tylko ja jestem taka poj.bana na tym punkcie, inni tez, ktorzy przerabiali to i pewnie kilka psow sciagali awaryjnie z nieudanych adopcji.

Kasiudaffik, czy P.G wie ile zrobilas dla szczeniakow i jakie to koszty sa nawet za sama surowice?

Link to comment
Share on other sites

ja jestem jak najbardziej za wizytami PA - bo wtedy coś można zobaczyć poznać ludzi. a ankieta? wydaje mi się że ci co mają dobre intencje - wyczuje się to na wizycie PA wiec ankieta nie potrzebna, a ci co mają złe intencje? Pięknie odpowiedzą na ankietę a zrobią co mają zrobić ze zwierzakiem.
Ale nie dyskutuje, pewnie jak zwykle nie mam racji i jestem za wizytami PA ale do ankiet nie mam przekonania.
Ankietę pani wypełniła - odesłała

Link to comment
Share on other sites

Nie chodzi o to kto ma rację, pisalam, ze Kajusza, ktora robi PA zapytala od razu o ankietę, bo u nich to norma. Więc trudno wysłać Kajusze na PA bez ankiety, jeśli o nią pyta na pw. Nieraz w ankiecie już wyjdzie od razu,że cos nie gra i nie trzeba szukac chętnych do PA. Środkow ostrożnosci nigdy za wiele, a jesli sie ktos zniechęci ankieta i PA to znaczy, że pewnie i psem sie szybko znudzi. Mysle, ze powinnismy jednak zacząc wdrażac pewne standardy, ktore w innych krajach sa normą. Jesli tylko możemy robić PA, PO i ankiety, to róbmy, będziemy mieć spokojny sen.

Link to comment
Share on other sites

WIZYTA PA W GORZOWIE ZALICZONA. Wklejam info od Kajuszy, ktorej bardzo dziekuje za wizyte :Rose:
[QUOTE]warunki materialne super, na psa napewno nie będą żałować kasy. W domu jest jeden onek, 11letni, a dwa pozostałe są w firmie, która znajduje się całkiem gdzie indziej, i te pracujące psy nie bywają w domu.
Ten domowy mieszka w domu, ma też duży wybieg.
[..] ich znajomy to najlepszy wet w okolicy, oraz facet, który ma hotel dla psów i też szkoli psy, więc od nich pewnie bardziej słuchają uwag i wskazówek. NIedawno uśpili psa 15letniego, który był znajdą - bardzo agresywny i problemowy, kilka razy psy miały ostre spięcia więc ludzi wiedzą, że psy na początku ni koniecznie się pokochają i nie przerażają ich takie sytuacje. Na spacery wychodzą do okolicznych lasów, więc psy nie siedzą ciągle "w złotej klatce". Myśle, że pies u nich będzie miał dobrze.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...