kaskadaffik Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Żegnaj Słoneczko Moje Najsliczniejsze ... (*)(*)(*)(*) :( :( :( [IMG]http://imageshack.us/a/img594/8292/sch745.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Co powiedzieć:-(,żegnaj maleńka [*]....mam nadzieje ze teraz odkażanie będzie normą..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lusinda Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Prawdopodobnie będziemy mieli potrzebę zawieść Gracka ( owczarek niemiecki) aż do Gorzowa wielkopolskiego. Czy ktoś ma jakąś możliwość zawieść psiaka? może uda się żeby połowę drogi my a drugą połowę Pani przyjechał... jak znajdzie się transport to prawdopodobnie będzie wizyta PA - ale narazie szukamy transportu. Czekamy na info. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 [quote name='lusinda'].. jak znajdzie się transport to prawdopodobnie będzie wizyta PA - ale narazie szukamy transportu. [/QUOTE] Czyli najpierw transport, potem PA, nie odwrotnie :???: to jakis znajomy dom czy polecony przez kogos? to jest 600 km w jedna strone, co bedzie z psem jesli cokolwiek bedzie nie tak jak trzeba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Chyba Lusi chodzi o to,ze jakby sie nie udało zorganizowac transportu to niepotrzebna by była wizyta.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabina02 Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 [quote name='halcia']Co powiedzieć:-(,żegnaj maleńka [*]....mam nadzieje ze teraz odkażanie będzie normą.....[/QUOTE] Co się stało z tą maleńką kuleczką????? :placz::placz::placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Miały parwo... byc moze złapały go w schronisku,bo przyszły bardzo żywotne,a po paru dniach było juz zle....Kasia robiła co mogła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lusinda Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 dokładnie o to mi halcia chodziło.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaskadaffik Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Miały parwo, ale oprócz tego teraz sie okazało, że pomomo próśb były tak zarobaczone, że odporność nie mogła istnieć!!!!! no szlak mnie trafi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lusinda Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 zarobaczone ??? o, a ile razy było proszone o odrobaczanie ? Nie wspomnę Gracek - potrzeba nam transportu Mielec - Warszawa, mam nadzieję że coś się znajdzie. Jutro pojadę do weta i poproszę go na nasz koszt - tzn za kasę z wolontariuszy - zaszczepię Gracka na wściekliznę. Jutro też wybieram się do P. K. z danymi do umowy. Ciekawe co mi powie jak się dowie że my psa wieziemy i to aż do Gorzowa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lusinda Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 i jeszcze jedno. ulka ma nr tel do tej Pani od Gracka - podobno ma kogoś kto pójdzie na wizytę PA. Czekamy wiec na informacje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Czyli co?? teraz wychodzi na to, ze jak wolontariuszki czegos nie zrobia, to juz kicha calkowita? Trzeba kazdej sprawy pilnowac, bo jesli nie bedzie pilnowania i nadzoru to NIC nie bedzie zrobione. Zwykle odrobaczenie, a moglo uratowac zycie Zuzki. Co do onka i Gorzowa, to ja wole na zimne dmuchac, bo juz niejeden dom sprawial super wrazenie,a psy wracaly np. PUMA! A te psiaczki od Murki tez zwroty. [QUOTE]Z Ronaldem też było, że Mariusz musiał się wracać z drogi, bo stwierdzili, że jednak za duży... Rudka, co pojechała nad morze, a potem pretensje, że pies dziki i zaginięcie... Biały malutki Gucio też pojechał nad morze i trzeba go było po paru dniach odbierać (na szczęście na miejscu znalazł się tymczas).[/QUOTE] Ja mam numer telefonu od Pani od Gracka??? Owszem jest dogomaniaczka chetna do wizyty. Wyslalas Lusinda ankiete, czy ma isc bez ankiety na PA? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lusinda Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 masz rację Aga - lepiej dmuchać niż się przejechać. Ale co - rozumiem że już przejmiesz dalej - i poprowadzicie wizytę PA a my dalej załatwimy transport? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Lusi nie wychylaj sie z płaceniem,dopiero jakby foch był...wszystko nie moze byc na głowie i kieszeni wolontariuszy...A trasa zmieniona.Do Opola,a dalej Ania kogos wyszukała i będzie dopinac.Jak bedzie wizyta to juz moze ankiety nie....Lusi,Aga ma chyba tylko namiar na dogom.chetną do wizyty PA,czy wysłałaś dane Pani,telefon ,by można było sie umówić na wizyte? Sabinko jedno nie zyje,ukochane Kasi ,a drugie walczy o życie,ale szanse marne..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Jestem w kontakcie z Kajusza z Gorzowa, ktora moze w piatek podejsc na wizyte. Ale Kajusza mimo wszystko pyta o ankiete, czy Pani wypelnila. Napisalam, ze nic nie wiem, zeby pani uzupelniala i odeslala ankiete PA (przeslalam ankiete Lucynie). Mam teledon do pani chetnej na Gracjana, a czy ona wie, ze przyjdzie ktos z wizyta? Jesli chodzi o koszty, trase, to wiadomo, ze najlepiej nie dostarczac psa w wersji door-to-door. Jakos historia pokazuje, ze takie 'przesylki' szybko sa zwracane vide CZEKOLADOWY, Ronald, Magma od Murkow. Ja sama mialam zabierac z Gliwic z nieudanej adopcji dożyce, ktora pochodzila z Krzesimowa, po tygodniu okazalo sie, ze suczka zaczela przeszkadzac. Lepiej na zimne dmuchac i przedsiewziac wszelkie srodki ostroznosci, zeby NIE stresowac biednego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabina02 Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 [quote name='halcia']Lusi nie wychylaj sie z płaceniem,dopiero jakby foch był...wszystko nie moze byc na głowie i kieszeni wolontariuszy...A trasa zmieniona.Do Opola,a dalej Ania kogos wyszukała i będzie dopinac.Jak bedzie wizyta to juz moze ankiety nie....Lusi,Aga ma chyba tylko namiar na dogom.chetną do wizyty PA,czy wysłałaś dane Pani,telefon ,by można było sie umówić na wizyte? [B]Sabinko jedno nie zyje,ukochane Kasi ,a drugie walczy o życie,ale szanse marne.....[/B][/QUOTE] Halciu, a to drugie to ten czarnulek na kolanach z filmiku? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lusinda Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 wysłałam Pani ankietę PA - wydaje mi się że za dużo i wizyta i ankieta - ale żeby potem nie było że coś kombinuje i że przezemnie nie udana adopcja :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 SAbka,czarnulek który robił wrażenie bezradnego z relacji Kasi jest najżywotniejszy,Kasia czuwa.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaskadaffik Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 Czarna malutka o dziwo jak przyjechały wyglądała najslabiej, taka malizna, a popierdziela najlepiej teraz...sa nawadniane codziennie dwa razy, do tego antybiotyk, surowicę 3 razy dostały...czekamy...Zuzka była najbardziej żywa i ten szorstki chłopczyk, który walczy, ale słabiutki...widzicie jak to jest...te wydawałoby się najżywsze pierwsze giną :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 [quote name='lusinda']wysłałam Pani ankietę PA - wydaje mi się że za dużo i wizyta i ankieta [/QUOTE] W ankiecie przeciez mozna wszystko napisac, co sie chce, papier wszystko przyjmie, a wizyta to zawsze wizyta. Basia z Fundacji Happy Garden tez stosuje i ankiety i wizyty, inne fundacje tez np. Niechciane i Zapomniane z Lodzi. Przeciez to chodzi o dobro zwierzakow, a jesli ktos odbiera to jako fanaberie wolontariuszy, to trudno. Pisze tutaj ogolnie, nie o tym konkretnym domu w Gorzowie. Zobaczcie : [URL]http://www.niechcianeizapomniane.org/index.php?id=31[/URL] To nie tylko ja jestem taka poj.bana na tym punkcie, inni tez, ktorzy przerabiali to i pewnie kilka psow sciagali awaryjnie z nieudanych adopcji. Kasiudaffik, czy P.G wie ile zrobilas dla szczeniakow i jakie to koszty sa nawet za sama surowice? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 Ja juz mam od Dr Komorowskiego za darmo zapas Virconu.50 tabl.na 25 l do rozpuszczania i mały spryskiwacz z miarką:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lusinda Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 ja jestem jak najbardziej za wizytami PA - bo wtedy coś można zobaczyć poznać ludzi. a ankieta? wydaje mi się że ci co mają dobre intencje - wyczuje się to na wizycie PA wiec ankieta nie potrzebna, a ci co mają złe intencje? Pięknie odpowiedzą na ankietę a zrobią co mają zrobić ze zwierzakiem. Ale nie dyskutuje, pewnie jak zwykle nie mam racji i jestem za wizytami PA ale do ankiet nie mam przekonania. Ankietę pani wypełniła - odesłała Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 Nie chodzi o to kto ma rację, pisalam, ze Kajusza, ktora robi PA zapytala od razu o ankietę, bo u nich to norma. Więc trudno wysłać Kajusze na PA bez ankiety, jeśli o nią pyta na pw. Nieraz w ankiecie już wyjdzie od razu,że cos nie gra i nie trzeba szukac chętnych do PA. Środkow ostrożnosci nigdy za wiele, a jesli sie ktos zniechęci ankieta i PA to znaczy, że pewnie i psem sie szybko znudzi. Mysle, ze powinnismy jednak zacząc wdrażac pewne standardy, ktore w innych krajach sa normą. Jesli tylko możemy robić PA, PO i ankiety, to róbmy, będziemy mieć spokojny sen. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaskadaffik Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 Chłopczyka te już nie ma :-( tego od prawej...została malutka ze środka i dwa czarne :-( :-( :-( [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-Rp-9fHRQJHU/UPrVhUaqtvI/AAAAAAAAHes/YuAbBHqGsrA/s640/040.JPG[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted February 1, 2013 Share Posted February 1, 2013 WIZYTA PA W GORZOWIE ZALICZONA. Wklejam info od Kajuszy, ktorej bardzo dziekuje za wizyte :Rose: [QUOTE]warunki materialne super, na psa napewno nie będą żałować kasy. W domu jest jeden onek, 11letni, a dwa pozostałe są w firmie, która znajduje się całkiem gdzie indziej, i te pracujące psy nie bywają w domu. Ten domowy mieszka w domu, ma też duży wybieg. [..] ich znajomy to najlepszy wet w okolicy, oraz facet, który ma hotel dla psów i też szkoli psy, więc od nich pewnie bardziej słuchają uwag i wskazówek. NIedawno uśpili psa 15letniego, który był znajdą - bardzo agresywny i problemowy, kilka razy psy miały ostre spięcia więc ludzi wiedzą, że psy na początku ni koniecznie się pokochają i nie przerażają ich takie sytuacje. Na spacery wychodzą do okolicznych lasów, więc psy nie siedzą ciągle "w złotej klatce". Myśle, że pies u nich będzie miał dobrze.[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.