Czaki Posted February 5, 2013 Share Posted February 5, 2013 Od paru ostatnich dni zaobserwowałam u mojego Czakiego , na spacerach jak węszy to z nosa wydobywa mu się biała wydzielina. Dodam ,że pies ostatnio często kicha i oblizuje nos. Jako tako nie zauważyłam innych objawów (nie mam możliwości całodobowej obserwacji) Czy to może być coś groźnego , czy po prostu oczyszcza sobie nos ? Z góry dziękuje za odpowiedzi :kiss_2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted February 5, 2013 Share Posted February 5, 2013 ale biała czy bezbarwna?biała to nic dobrego i bez weta się nie obedzie jeśłi wydzielina i jest tylko od czasu do czasu to nic powaznego,jeśli takiej bezbarwnej jest sporo i ciagle to takze tylko wet. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaki Posted February 5, 2013 Author Share Posted February 5, 2013 wydzielina jest biała ale "leci" mu z nosa na spacerze kiedy węszy co to może oznaczać ?!?!?! :placz: teraz po dłuższym zastanowieniu zauważyłam że jest trochę "przygnębiony" :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted February 5, 2013 Share Posted February 5, 2013 bialy kolor wydzieliny moze wskazywac na proces ropny z ropna wydzielina własnie,gdzie się toczy ten proces?niestety n ie umiem ci powiedzieć,idz do weta niech go zbada i zaordynuje leki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaki Posted February 5, 2013 Author Share Posted February 5, 2013 OK , dzięki za odpowiedź :lol: Mam nadziieję że to nie będzie nic strasznego :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted February 5, 2013 Share Posted February 5, 2013 ok.licze na to Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaki Posted February 6, 2013 Author Share Posted February 6, 2013 O zapomniałam napisać jeszcze, że psu cieknie tez z oczu - bezbarwna. Wet stwierdził zatkany kanalik (wtedy miał też zapalenie spojówek - bo to jeszcze w lecie było ) I jak tak sobie poczytałam czy to mogą być objawy nosówki ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted February 6, 2013 Share Posted February 6, 2013 mogą,jak najbardziej,ale watpie jeśłi pies był szczepiony przynajmniej 3 lata temu na choroby zakażne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaki Posted February 6, 2013 Author Share Posted February 6, 2013 Przyznam się szczerze , że pies co jedynie to na wściekliznę :shake:. Nie chce się usprawiedliwiać , ale myślałam (stereotyp) że na nosówkę itp. chorują tylko szczeniaki :lying:( oglądałam kiedyś taki serial, gdzie tak mówili .....):placz: Właściwie pogląd swój zmieniłam dopiero dzisiaj :-( Tak sobie człowiek myśli , że go to nie dotyczy i wgl. a tu nagle bach.... mam nadzieję ,że to nie będzie to .....:cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted February 6, 2013 Share Posted February 6, 2013 idż do gabinetu wet,psa tak czy siak trzeba zbadać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaki Posted February 6, 2013 Author Share Posted February 6, 2013 Tak wiem ;) Ale to co się naczytałam .... boje się o niego :look3: Mam nadzieję , z to nic poważnego .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Delph Posted February 6, 2013 Share Posted February 6, 2013 Do weterynarza, koniecznie. Trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaki Posted February 7, 2013 Author Share Posted February 7, 2013 I tak się zapytam , lepiej nie chodzić z nim na spacer ? (tak na wszelki wypadek , żeby nie rozsiewać zarazków na inne psy ;) ) A do weta jesteśmy umówieni na sobotę rano :sadCyber: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted February 7, 2013 Share Posted February 7, 2013 chodzic na spacer jak najbardziej,ale na wszelki wypadek niech nie ma styczności z psami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaki Posted February 8, 2013 Author Share Posted February 8, 2013 Uffff... jednak byliśmy dzisiaj i dzięki Bogu to nic poważnego. Co prawda dostał antybiotyk ale na tym chyba się skończy :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaas1 Posted September 2, 2013 Share Posted September 2, 2013 Też mam problem cieknącego nosa. Z tym, że byliśmy u weterynarza. Zdiagnozował jakiś stan zapalny, suczka miała kłopoty z oddychaniem, jakby coś utkwiło w tchawicy.Dostała jakiś antybiotyk, podobno silny ( nie ja byłam więc nie znam nazwy). Po 2-3 dniach zaczęła mieć gluty, zielonkawe, raczej mętne. Ogólnie jest żwawa i zdrowa,ale te gluty zatykają jej nos, charcze czasem nieludzko i chrapie. Próbuję jej obcierać nos, dopóki te gluty nie nachodzą, jest żwawa i czuje się dobrze. Pewnie pójdę do weterynarza znów, bo martwi mnie, że ciagnie się to już jakiś czas- prawie tydzień. Może ktoś miał podobne kłopoty z psem i wie, jak ulżyć mu ? Lekarz sugerował podawanie witaminy A aby wzmocnić śluzówkę. Czekam na porady /bardzo niecierpliwie. Moja Larwa na mój widok ucieka, niby wycieram jej nos i odczuwa ulgę, ale to ją drażni.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted September 3, 2013 Share Posted September 3, 2013 jeśli sa zielonkawe to prawdopodobnie problem zapalny czyli antybiot jak najbardziej był/jest wskazany i myslę że na długo jeszcze powinien byc podawany po ustapieniu "smarka".mozesz mu płyn fizjologiczny(sól fizjologiczna czy jak kto woli)strzykawka po 1-2 krople do kazdego otworu nosowego wpuszczac-pies szybciej glutków sie pozbędzie.jeśłi ten problem mimo stosowania antybiota bedzie się długo utrzymywała to chyba trzeba będzie zrobić rhinoskopie,czy przypadkiem nie tkwi np. ciało obce(żbło trawy np.) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaas1 Posted September 5, 2013 Share Posted September 5, 2013 Larwa dostała Stomorgyl 20, po pół tabletki dziennie przez 8 dni. Jak łazi, czasem ją napada charkanie, glut zielony praktycznie po jednej tabletce się skończył. Natomiast noc to horror. Dziś tak charkała, że myślałam, że się udusi. Dopiero nad ranem zasnęła spokojnie bez rzężenia. Lekarz polecił dawać jej jogurt, ale omija szerokim łukiem. Jak długo można uznać, że trwa proces leczenia? Jak po 8 dniach stosowania antybiotyku nie przejdzie i dalej będzie rzęziła to czy faktycznie może być powodem obce ciało? W sumie razem po tylu dniach to pewnie zgniło..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.