Makila Posted June 2, 2013 Posted June 2, 2013 Bo Hulcia to bardzo żwawa babcia. Jedynie po pycholku widać, że ona nie jest młoda, natomiast bryka jak młody psiaczek :lol: Quote
Makila Posted July 2, 2013 Posted July 2, 2013 Hulcia od dzisiaj grzeje dupkę w nowym domku :multi: Quote
__Lara Posted July 5, 2013 Author Posted July 5, 2013 [quote name='Makila']Hulcia od dzisiaj grzeje dupkę w nowym domku :multi:[/QUOTE] Ale świetne wieści :) Prosimy o więcej info :) Quote
Makila Posted July 15, 2013 Posted July 15, 2013 Hulcia teraz ma na imię Sonia :lol: Mieszka oczywiście w domku razem z kotem "znajdą". Kot na początku nie był zachwycony nową lokatorką, ale jest już ok. Hula ma do towarzystwa starszą babcię, która jest nią zachwycona. Panią, która doptowała Hulę, polecił mi mój wet Quote
Avilia Posted July 15, 2013 Posted July 15, 2013 [quote name='Makila']Hulcia teraz ma na imię Sonia :lol: Mieszka oczywiście w domku razem z kotem "znajdą". Kot na początku nie był zachwycony nową lokatorką, ale jest już ok. Hula ma do towarzystwa starszą babcię, która jest nią zachwycona. Panią, która doptowała Hulę, polecił mi mój wet[/QUOTE] Bardzo się cieszymy :) A na zdjęcie choćby mms'em można liczyć? :) Quote
__Lara Posted July 21, 2013 Author Posted July 21, 2013 No to żyj sobie psinko szczęśliwie :D :D :D Quote
Makila Posted July 26, 2013 Posted July 26, 2013 Niestety nie mam dobrych wiadomości :-( Hulcia pochrząkiwała i Pani zabrała ją do lekarza.Okazało się, że serduszko już nienajsprawniejsze, jednak na chwilę obecną nie wymaga jeszcze leczenia. Ale to nie wszystko. Hula ma guzy na listwie mlecznej po obu stronach. Lekarz zalecił ich usunięcie. Co gorsze to konieczne są dwie operacje bo guzy są na tej samej wysokości i nie można ich wyciąć za jednym razem, bo brakłoby skóry do zszycia. Pani która wzięła Hulcię, powiedziała mi, że wszyscy jej mówią, żeby ją oddała i wzięłą sobie zdrowego psa. Jednak ona bardzo pokochała Hulcię. Dzwoniąc do mnie pytała, czy fundacja pod której opieką była Hula zapłaciłaby za te operacje, bo jej nie stać. Rozmawiałam z wetem i powiedział, że koszt jednej operacji to "normalnie" 250zł, ale że Hula jest odemnie to zrobi to za 180zł Quote
Avilia Posted July 26, 2013 Posted July 26, 2013 [quote name='Makila']Niestety nie mam dobrych wiadomości :-( Hulcia pochrząkiwała i Pani zabrała ją do lekarza.Okazało się, że serduszko już nienajsprawniejsze, jednak na chwilę obecną nie wymaga jeszcze leczenia. Ale to nie wszystko. Hula ma guzy na listwie mlecznej po obu stronach. Lekarz zalecił ich usunięcie. Co gorsze to konieczne są dwie operacje bo guzy są na tej samej wysokości i nie można ich wyciąć za jednym razem, bo brakłoby skóry do zszycia. Pani która wzięła Hulcię, powiedziała mi, że wszyscy jej mówią, żeby ją oddała i wzięłą sobie zdrowego psa. Jednak ona bardzo pokochała Hulcię. Dzwoniąc do mnie pytała, czy fundacja pod której opieką była Hula zapłaciłaby za te operacje, bo jej nie stać. Rozmawiałam z wetem i powiedział, że koszt jednej operacji to "normalnie" 250zł, ale że Hula jest odemnie to zrobi to za 180zł[/QUOTE] Boże święty :( Makila dobrze wiesz jaka jest obecnie nasza sytuacja finansowa. Nawet na opłacanie psów w hotelach nas nie stać :( Może ktoś może pomóc? Może uda się kwotę uzbierać? Może bazarek? Proszę o pomoc :( Zaraz dam znać o sytuacji na FB. A Pani nie może się choć trochę dołożyć? Quote
asiuniab Posted July 26, 2013 Posted July 26, 2013 [quote name='Avilia']Boże święty :( Makila dobrze wiesz jaka jest obecnie nasza sytuacja finansowa. Nawet na opłacanie psów w hotelach nas nie stać :( Może ktoś może pomóc? Może uda się kwotę uzbierać? Może bazarek? Proszę o pomoc :( Zaraz dam znać o sytuacji na FB. A Pani nie może się choć trochę dołożyć?[/QUOTE] nie mam teraz jak dołożyć, ale jak będę robić bazarek, to będę o Was pamiętać; Quote
Makila Posted July 27, 2013 Posted July 27, 2013 Wiem, że krucho u was z kasą. Mam nadzieję, że uda się jakimś cudem uzbierać na te operacje. Najbardziej szkada by było gdyby ta Pani zdecydowała się ją oddać. Wedy i tak operacje byłyby nieuniknione. Jak na razie jest troszkę czasu, żeby coś uzbierać, bo wet powiedział, że pierwsz operacja byłaby w wrześniu, poniewarz guzki są małe i można trochę poczekać a upały które teraz są nie sprzyjają gojeniu się ran. Quote
Avilia Posted July 27, 2013 Posted July 27, 2013 [quote name='Makila']Wiem, że krucho u was z kasą. Mam nadzieję, że uda się jakimś cudem uzbierać na te operacje. Najbardziej szkada by było gdyby ta Pani zdecydowała się ją oddać. Wedy i tak operacje byłyby nieuniknione. Jak na razie jest troszkę czasu, żeby coś uzbierać, bo wet powiedział, że pierwsz operacja byłaby w wrześniu, poniewarz guzki są małe i można trochę poczekać a upały które teraz są nie sprzyjają gojeniu się ran.[/QUOTE] Kurczę trochę nie fajnie ;/ Bo przecież biorąc psa musimy się liczyć z tym, że może zachorować. Przecież jest zapiska w umowie, że jeżeli pies zachoruje to będzie leczony. Nie mam tutaj osobiście nic do właścicielki, ale na dobrą sprawę jakbyśmy mieli każdego psa w DS leczyć to nie wiem czy w ogóle byśmy jeszcze istnieli. 180zł przecież nie jest jakąś horrendalnie dużą kwotą. Jeżeli zabieg ma być we wrześniu to Pani odłożyć po trochu nie może? Quote
Makila Posted July 27, 2013 Posted July 27, 2013 Masz rację że trzeba się liczyć z tym że pies może zachorować. Nie chcę jakoś specjalnie tłumaczyć tej kobiety, ale gdy brała Hulę powiedziałam jej że jest zdrowa i nic jej nie dolega. Pani mówiła, że niedawno straciła pieska kórego leczenie bardzo dużo kosztowało i w tej chwili nie stać ją na to żeby wźiaść jakiegoś chorego psa. Ta pani samotnie wychowuje dziecko, mieszka z nią też jej mama która prawie całą emeryturę wydaje na lekarstwa. Ona i tak już kilka razy była z Hulcią u weta, zrobiła jej badania krwi (to kosztuje 70zł) nie wiem ile ją kosztowały inne wizyty, no i ma też jej zrobić EKG serca. Tak więc ona nie do końca wymiguje się od ponoszenia kosztów związanych z leczeniem Huli. Operace mają być dwie po 180zł czyli razem 360zł No i tak jak pisałam wcześniej co będzie jak zdecyduje się oddać Hulę? Quote
Avilia Posted July 29, 2013 Posted July 29, 2013 [quote name='Makila']Masz rację że trzeba się liczyć z tym że pies może zachorować. Nie chcę jakoś specjalnie tłumaczyć tej kobiety, ale gdy brała Hulę powiedziałam jej że jest zdrowa i nic jej nie dolega. Pani mówiła, że niedawno straciła pieska kórego leczenie bardzo dużo kosztowało i w tej chwili nie stać ją na to żeby wźiaść jakiegoś chorego psa. Ta pani samotnie wychowuje dziecko, mieszka z nią też jej mama która prawie całą emeryturę wydaje na lekarstwa. Ona i tak już kilka razy była z Hulcią u weta, zrobiła jej badania krwi (to kosztuje 70zł) nie wiem ile ją kosztowały inne wizyty, no i ma też jej zrobić EKG serca. Tak więc ona nie do końca wymiguje się od ponoszenia kosztów związanych z leczeniem Huli. Operace mają być dwie po 180zł czyli razem 360zł [B]No i tak jak pisałam wcześniej co będzie jak zdecyduje się oddać Hulę?[/B][/QUOTE] To oczywiście pies przechodzi z powrotem pod naszą opiekę i będzie mieć zabieg. Ja jutro się z Panią Huli skontaktuję. Quote
Avilia Posted July 31, 2013 Posted July 31, 2013 Rozmawiałam z Panią od Huli. Hula we wrześniu ma pierwszy zabieg. Jesteśmy w kontakcie. Quote
Avilia Posted September 25, 2013 Posted September 25, 2013 [quote name='Makila']Czy wiadomo co słychać u Huli?[/QUOTE] Nie, bo Państwo do mnie jeszcze nie dzwonili. Mieli się odezwać końcem września, po pierwszym zabiegu. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.