Kacha3D Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 [B]Mokka [/B]to wtedy dostosowujesz ilość do masy ciała psa;) Dzięki Ulaa choć wczoraj mi zjadł trochę gulaszu z kaszą i nie narzeka. Ja głownie przykładam uwagę do warzyw i przeważnie daje mu je z mięsem albo surowym albo gotowanym... Jajka surowe polecam ale 2 razy w tygodniu... A co do higieny jamy ustnej to ja poszłam na rozwiązanie i zakupiłam szczoteczkę i pastę dla psiaka:evil_lol: Quote
Mokka Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 [quote name='Kacha3D'][B]Mokka [/B]to wtedy dostosowujesz ilość do masy ciała psa;) [/quote] Tak właśnie robię :lol: . Ale jak sobie wyobraziłam mojego żarłoka, któremu z namaszczeniem serwuję jedno skrzydełko dziennie, to :diabloti: . Chyba by mnie przestał kochać ;) . Zresztą, jak sobie trochę barfowaliśmy, to dawałam mu 3 korpusy na kolację :crazyeye: , o warzywach nie wspomnę. Quote
Ada-jeje Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 A wlasnie co do zebow to jedna z naszych wetek doradzila mi ze zamiast pasty do zebow lepiej wziasc na watke odrobine 3 % wody utlenionej tej z apteki i psu zeby tym przemywac podobno dobre na kamien. Czasem mu to robie zreszta sprobowalam u siebie tez bo kiedys zalecila mi to maja dentystka i zauwazylam ze to skuteczne. Przy regularnym przemywaniu zeby staja sie bielsze. Quote
Kacha3D Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 Ale ja mam taka fajna pastę dla mojego kupiona właśnie u weta szczoteczki już w sklepie zoologicznym i nie narzekam (jak jutro nie zapomnę to podam nazwę). A co do wody utlenionej to może przetestuję przy najbliższej okazji:p Quote
ulvhedinn Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 Wiecie co... moja Mila (niezbyt duża suka benka) jadła barfowo, ale w życiu by jej nie wystarczyła jedna porcja rosołowa na dzień... :shake: trzy to minimum i jeszcze głodna się snuła. Chociaz mam źródło porcji bardzo mięsnych, a nieraz się w środku trafia serduszko... A w ogóle macoie pomysł, jak podtuczyć psa? KrAksa jest chuda jak szkapa, mimo, że je dużo i dobrze... Fakt, że gruba by nie mogła być, ze względu na stawy, ale ona wygląda jak zagłodzona :cool1: I apetyt ma jak dzika... w ogóle marzę o wybrzydzających psach, a nie o takich, co zjedzą wszystko z suchym ziarnem, owocami suszonymi, woskiem i pastą polerską włącznie... Kurcze, może ja za bardzo przeganiam psy? Bo one wszystkie jakieś takie szczupłe, mimo dużych ilości żarła, odrobaczania, itp... Quote
Ada-jeje Posted April 6, 2007 Posted April 6, 2007 To faktycznie jedynym powodem twich psow ze wygladaja jak by byly zaglodzone to chyby za duzo maja ruchu. Quote
Kacha3D Posted April 6, 2007 Posted April 6, 2007 To tak jak pies mojej sąsiadki:cool3: wygląda jak gęś wyścigowa a zjada wszystko co ma na swojej drodze... Fakt faktem że ona więcej wybiega niż to warte:roll: Quote
Ulaa Posted April 6, 2007 Posted April 6, 2007 Mokka, kłania się czytanie ze zrozumieniem ;) Nie napisałam "jedna porcja dziennie" i "jedno skrzydełko dziennie" tylko: "jedna porcja na 1 posiłek" - a posiłków 3 dziennie, i nie skrzydełko tylko skrzydło indyka (albo noga kurczaka). Poza tym nie codziennie, tylko co kilka dni, lub kilka dni pod rząd, ale zamiennie z innym jedzeniem. Szczupły pies to zdrowy pies. A jeśli nie wierzysz - zapraszam. Zobaczysz, że moje cielątka nie są ani zachudzone, ani osłabione (wręcz przeciwnie :evil_lol: ). Tak jak napisała Kacha - obserwujesz psa i po nim widzisz, czy coś mu służy czy nie. Nie ma jedynej idealnej recepty na zdrowe żywienie, po prostu trzeba poeksperymentować i dopasować model żywienia po potrzeba psa (i swoich możliwości czasowo-finansowych :roll: ), a nie kończyć na misce wyładowanej suchą karmą. Jeszcze wrócę do tych porcji - czasem sprzedawcy oszukują i spzredają sam kościsty kadłub zawinięty w tłuszcz i skórę. Trzeba szukać takich ładnych z jak największą ilością mięsa, czasami są takie ze szczątkami zawartości w środku (jakieś serduszko, płucka itp). Ulv, jeśli Twoje psinki są szczupłe, ale umięśnione to nie ma się czym przejmować, tak jak piszesz to dla ich zdrowia :cool3: Quote
nowicjuszka Posted April 6, 2007 Author Posted April 6, 2007 Taks napisała: 2-3 dni w chłodnym, przewiewnym miejscu. Czyli na dobrą sprawę to jeszcze nie cuchnące. A co powiecie o tygodniowym, nadaje się jeszcze? Quote
Kacha3D Posted April 6, 2007 Posted April 6, 2007 :-o Ja tam daje max do 5 dni nie ryzykuje na dłużej:roll: Quote
ulvhedinn Posted April 11, 2007 Posted April 11, 2007 Dużo zalezy od warunków przechowywania :evil_lol: W optymalnych- sucho i chłodno, przewiewnie, to może dość długo być, szczególnie jeśli nie leży tylko wisi... (kłaniają sie dawne spiżarnie ;) ). No fakt, te moje kundle to sam mięsień (nie liczę zaników z tyłu u KrA z powodu paraliżu), mocne i wytrzymałe... I dobrze zakonserwowane :evil_lol: Dowód- to zdjęcia z zeszłego roku- Pao robi naskok na ręce- wtedy miał 12,5 roku... [IMG]http://img160.imageshack.us/img160/1402/dsc08616fl2.jpg[/IMG] [IMG]http://img126.imageshack.us/img126/9592/dsc08610ub3.jpg[/IMG] ...i w locie Quote
AM Posted May 3, 2007 Posted May 3, 2007 [COLOR=red]Przypominam, że jest to temat o nieświeżym mięsie a nie o potencjalnej szkodliwości suchych karm.[/COLOR] [Mod] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.