Panna Marple Posted September 29, 2015 Share Posted September 29, 2015 Ile jest w stanie przybrać? Duuuużo ;) Ogromnie się cieszę, że u Norci cacy :). Dalej mam stresa :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michelle04 Posted September 30, 2015 Share Posted September 30, 2015 Właśnie miałam telefon od Pana i nie ukrywam, że serce zabiło mi mocniej, jednak Pan zadzwonił tylko, żeby powiedzieć, że wszystko ok i pytał kiedy dokładnie ich odwiedzę, zaproponowałam więc niedzielę, między 13.00 a 14.00 no i jesteśmy umówieni :) Uffff..... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panna Marple Posted September 30, 2015 Share Posted September 30, 2015 O matulu...nie dziwię się, że miałaś serce w gardle :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michelle04 Posted September 30, 2015 Share Posted September 30, 2015 Nie ukrywam, że troszkę spanikowałam obawiając się złych nowin, ale Pan mnie uspokoił :) Zaprosił mnie na wizytę razem z Paluszkiem, ale on jeszcze przeżywa to rozstanie, nie jest już taki wesoły i skory do zabaw jak przy Norce, no i teraz zostaje sam w mieszkaniu, więc pewnie odczuwa brak Norci bardziej niż ja, więc wyjaśniłam sytuację i podjęłam decyzję, że lepiej będzie jak przyjadę sama, gdyż Paluszek nie zrozumie co się dzieje, Norcia pewnie też :( Zakupiłam już worek karmy, 2 puszki i smaczki na weekendowe odwiedziny w podzięce oraz by wspomóc trochę nową rodzinkę, która podjęła tak wspaniałomyślną decyzję o adopcji Norci, która - nie ukrywajmy - nie była rozchwytywana, więc to taki mały souvenir wdzięczności za okazane serce od nas wszystkich :) No i dzisiaj jestem już trochę spokojniejsza :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panna Marple Posted September 30, 2015 Share Posted September 30, 2015 Uff, ja wciąż nie mogę uwierzyć :). Michelle, może dołożę się do kosztów żarełka dla Norci? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michelle04 Posted September 30, 2015 Share Posted September 30, 2015 Uff, ja wciąż nie mogę uwierzyć :). Michelle, może dołożę się do kosztów żarełka dla Norci? Cioteczko bardzo dziękuję za propozycję, ale odmówię i już wyjaśniam dlaczego: jesteś mi wielkim wsparciem, mobilizacją i dobrym "duszkiem" tego Norciowego wątku i zawsze mnie wspierałaś i doradzałaś i bardzo, ale to bardzo jestem Ci za to wdzięczna, nie wspomnę już o wsparciu finansowym, którego nie szczędziłaś, ale ja obiecałam sobie, że jeśli Norcia znajdzie "chatę" to wspomogę nową rodzinkę chociaż w podstawowych jej potrzebach, gdyż sama przekonałam się, że Norcia jest suczką wyjątkową i takiego traktowania potrzebuje, a przede wszystkim zrozumienia dla jej małych zaszłości, które trzeba zaakceptować i pokochać ją z tymi małymi wadami. Wszyscy je mamy, ale nie wszyscy potrafią to zaakceptować. Z pewnością mnie zrozumiesz :) Raz jeszcze dziękuję :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panna Marple Posted September 30, 2015 Share Posted September 30, 2015 Jasne, że rozumiem i jeszcze raz dzięki, że tak ciepło i troskliwie opiekowałaś się Norcią Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michelle04 Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 Już po wizycie, Pan z Norcią wyszli po mnie, no i "powiem" Wam ,że podeszłam do nich, a Norcia dopiero po chwili mnie poznała, powąchała i zaczęła merdać ogonkiem i lizać mnie, trochę przykro mi się zrobiło, że taką chwilę to trwało, ale z drugiej strony czyli dla Norci to dobrze, że zadomowiła się i zaufała swojemu Państwu, wnioskuję po tym zachowaniu, że jest jej dobrze :) W mieszkaniu Norcia biegała ode mnie do Pana, ale ja starałam się okazywać jej jak najmniej czułości, jednak załapałam się na kilka lizaczków :), za to Pan ją całował i drapał po brzuszku, a ona była w niebo wzięta. Okazało się, że Norcia stała się bardzo wybredna i pomimo pełnej miseczki, woli jeść z ręki, gdyż dziewczynki zawsze coś pysznego z obiadu jej podadzą, więc chrupki i mięsko z puszki to żaden rarytas i dziewczyna kręci nosem :) Poza tym śpi z Panem i Panią w łóżku, a rano budzi ich coś tam mrucząc po swojemu. Pani bardzo ją chwali, że jest grzeczna, nie szczeka, nawet razem odbierają córkę po szkole. Widząc to wszystko odważyłam się jednak zapytać, czy sadzą, że jest to udana adopcja, czy może..... Zgodnie odpowiedzieli, że tak, że pokochali Norcie i zostaje z nimi. Nie pozostało mi nic innego jak tylko delikatnie się wycofać, ale zaproponowałam swoją pomoc w utrzymaniu Norci i jest to moja decyzja i moja pomoc, dzięki której będę mogła monitorować co pewien czas sytuację Norci. Mam kilka fotek, niestety zrobionych moim telefonem, więc pozostawiają dużo do życzenia, ale pomimo tego postaram się je wrzucić na wątek. Ale uśmiech tej pannicy...zresztą sami dokonacie oceny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michelle04 Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 http://zapodaj.net/bb349d2b4dda2.jpg.html http://zapodaj.net/275fd9fbacce2.jpg.html http://zapodaj.net/d8e57ca78f4ba.jpg.html http://zapodaj.net/abe4aad3348cb.jpg.html Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panna Marple Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 Jak wspaniale!!! Czekałam na info od Ciebie jak na zbawienie :) Uśmiech Norci na ostatniej focie powalający :) Pamiętaj, że gdybyś potrzebowała jakiejś "dotacji" na utrzymanie Norci, to jestem :) Wiem, że to trochę przykre, ale dobrze, że nie przesadzałaś z czułościami dla Norci-ona musi zrozumieć, że już tam jest jej dom. Ściskam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michelle04 Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 Jak wspaniale!!! Czekałam na info od Ciebie jak na zbawienie :) Uśmiech Norci na ostatniej focie powalający :) Pamiętaj, że gdybyś potrzebowała jakiejś "dotacji" na utrzymanie Norci, to jestem :) Wiem, że to trochę przykre, ale dobrze, że nie przesadzałaś z czułościami dla Norci-ona musi zrozumieć, że już tam jest jej dom. Ściskam :) Cioteczko, jestem tak zadowolona, że brakuje mi słów i .....nie potrzebuję już niczego, a Tobie bardzo,ale to bardzo Ci dziękuję :) Niestety mogę tylko słowami podziękować za wsparcie dla Norki i żałuję, że tylko słowami, ale wierzę, że słowa mają w sobie dużą moc sprawczą i zaowocują czymś dobrym na przyszłość,czego życzę Tobie z całego serca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panna Marple Posted October 4, 2015 Share Posted October 4, 2015 Uwielbiam takie zakończenia wątków :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michelle04 Posted October 12, 2015 Share Posted October 12, 2015 Wczoraj rozmawiałam z Panem Norci, rodzinka nadal pozostaje pod pozytywnym wrażeniem :) Pan opowiadał, że jak wraca z pracy to Norcia jest już przy nim i coś tam gada po swojemu, śmieją się, że "kabluje' na małżonkę i córki :) Poza tym Pan jest zdziwiony, że Nora nie szczeka, jeszcze ani razu jej się to nie zdarzyło, jednak wyjaśniłam, ze u mnie też była cichutka, no chyba, że Palec szczekał na kogoś za oknem, to czasami Norcia wtórowała jemu, ale naprawdę sporadycznie. Generalnie wszystko ok, w przyszłym tygodniu Pan przyjedzie do mnie po karmę, więc będzie nowe info :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panna Marple Posted October 12, 2015 Share Posted October 12, 2015 Wspaniale :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted February 21, 2016 Share Posted February 21, 2016 TAk dawno mnie tu nie było, nawet nie wiedziałam, że Norcia już domek znalazła :-) cieszę się razem z Wami :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.