Szczurosława Posted July 10, 2007 Author Posted July 10, 2007 nastąpiło:) ciekawe jak zapoznanie z piesami rodzinką:p Quote
Szczurosława Posted July 10, 2007 Author Posted July 10, 2007 tak w międzyczasie ... [IMG]http://img238.imageshack.us/img238/1156/43732275yo6.jpg[/IMG] [img]http://img232.imageshack.us/img232/6077/28628085yi4.jpg[/img] [SIZE=1]uszka:p [/SIZE] [IMG]http://img73.imageshack.us/img73/4707/11162984lg6.jpg[/IMG] [IMG]http://img68.imageshack.us/img68/5505/96216697ja1.jpg[/IMG] Quote
Szczurosława Posted July 10, 2007 Author Posted July 10, 2007 [img]http://img364.imageshack.us/img364/6629/45949737fp7.jpg[/img] [img]http://img69.imageshack.us/img69/3475/33093059cb1.jpg[/img] [img]http://img73.imageshack.us/img73/8320/54279091vu1.jpg[/img] [img]http://img76.imageshack.us/img76/4116/96385866bs9.jpg[/img] [img]http://img504.imageshack.us/img504/7100/94324892ib6.jpg[/img] Quote
Szczurosława Posted July 10, 2007 Author Posted July 10, 2007 [img]http://img76.imageshack.us/img76/4043/51548068mv9.jpg[/img] [img]http://img74.imageshack.us/img74/670/87789427nv1.jpg[/img] [img]http://img77.imageshack.us/img77/663/15514236wb4.jpg[/img] [img]http://img74.imageshack.us/img74/6194/22002293yl0.jpg[/img] [img]http://img77.imageshack.us/img77/8818/87001652av0.jpg[/img] [img]http://img65.imageshack.us/img65/9667/11594628po6.jpg[/img] Quote
Szczurosława Posted July 10, 2007 Author Posted July 10, 2007 [quote name='desdemona']do gopry kochanie! po domek biegnij![/quote] widzę,że ktosik się zagalopował:p dopóki Jaga nie piszę nie zmieniamy tytułu i podpisu:evil_lol: ale wiem, że dziewczyny dojechały w końcu i obydwie są padnięte:p Quote
Yona Posted July 11, 2007 Posted July 11, 2007 Jaga, czy Twój azjata polubił Szprotę?... :roll: Mam nadzieję, że "polubił", a nie, że "posmakowała" :evil_lol: Quote
Jaga Posted July 11, 2007 Posted July 11, 2007 Uffff... Zyjemy :). Zaczne od poczatku :). Szprotka (ktora teraz nazywa sie Sushi :D) na poczatku panicznie sie mnie bala ;), wiec zeby jej nie stresowac moja obecnoscia powedrowala do transportera i w pociag! W pociagu zaczela sie ze mna oswajac, dawala sie bez problemu glaskac, ale wyjsc z transportera nie chciala (pelno ludzi w przedziale, a z dachem nad glowa bezpieczniej ;)). W domu c.d. strachu. Dostala przydzialowy maly pokoik zeby jej psy dodatkowo nie stresowaly i dopiero po dluuugim czasie odwazyla sie wyjsc z transportera, zeby zaklepac sobie poslanie :lol: . Postanowilam, ze nie zafunduje jej od razu odwiedzin reszty psow, bo byla i tak wystarczajaco przerazona cala sytuacja i przede wszystkim obecnoscia ludzi (moja mniej, bo sie skumalysmy w pociagu, ale mamy i siostry sie bala mocno). Jak juz znosila bez problemu moja obecnosc, to wyszlysmy na spacerek do ogrodu, bardzo jej sie moj ogrod spodobal :), lepiej sie w nim czuje, niz w domu. Noc przebiegla spokojnie, spalam z Sushi na podlodze, zeby sie oswajala :lol: , spala z mordka wlozona w moja dlon:loveu: i co pewien czas budzila mnie wybuchem radosci i lizaniem po twarzy :lol: . Dzis rano juz z wiekszym luzem podeszla do sprawy ;), zaczyna akceptowac moja siostre i mame, do mnie cieszy sie nieziemsko i widac, ze wie juz, ze jest moja :D. Dlatego dzis rano poznala swojego najmniejszego braciszka - psa Malego :D. Spuscila mu lomot pare razy i teraz biedny moj pies sie boi Ksiezniczki :lol: . Sushi zawziecie pilnuje swojego legowiska i nie pozwala Malemu podejsc nawet do miski z woda :lol: . Z reszta psow byc moze pozna sie jeszcze dzisiaj, a moze jutro... Stopniowo chce wszystko zrobic, zeby nie przezyla jakiegos szoku. Jest przekochana, przeslodka i strasznie smierdzi :lol: . Martwie sie tylko bardzo, bo od przyjazdu nie zrobila siusiu :(. Zaraz zabieram ja i Malego na spacerek po ogrodzie, moze w towarzystwie braciszka bedzie jej razniej. Nie wiem czy wszystko napisalam, ale dorwalam sie tylko na chwile do kompa, bo non stop zajmuje sie malutka :loveu: . Prosze o zmienienie tytulu i przeniesienie do innego dzialu :lol: Quote
Szczurosława Posted July 11, 2007 Author Posted July 11, 2007 świetne wieści:) ale nie pomślałabym, że będzie terroryzować domowników Quote
Asia_M Posted July 11, 2007 Posted July 11, 2007 Sunieczko kochana, żyj długo i szczęśliwie!!!:multi: :multi: :multi: Quote
Jaga Posted July 11, 2007 Posted July 11, 2007 [quote name='Hala']będzie dobrze[/quote] Musi byc, innej opcji nie zakladam;) Zrobila siusiu wreszcie:multi: . Maly zostal jej psem przewodnikiem, pokazuje, ze po schodach da sie chodzic, ze ogrodowy kojec to nie potwor, przed ktorym trzeba sie chowac w zywoplocie, itd.. Ale ze to delikatny pies, to juz kilka razy zarobil lomot, choc w sumie za natrectwo powinna go tluc ;) i za patrzenie jak ona je tez czemu nie :lol: . Poki co lezymy na kanapie i ogladamy telewizje ;) . A! Sushi poznala kota, ale nie miala ochoty na blizsza znajomosc ;). Quote
Yona Posted July 11, 2007 Posted July 11, 2007 Wszystko fajnie, ale gdzie zdjęcia?... :razz: Do roboty Jaga :evil_lol: Quote
Jaga Posted July 11, 2007 Posted July 11, 2007 Zdjec nie ma z bardzo prostego powodu - brak aparatu :(. Ale pozycze na dniach od znajomej i Sushi obfotografuje ze wszystkich stron :loveu: . Wlasnie byly zabawy na dworzu, pierwsza kupka:multi: , kopanie dolow (ku radosci mojego dziadka :lol: ), pierwszy kontakt z owym dziadkiem (sama podeszla do niego i go obwachala :crazyeye: , po czym uciekla do mnie na kolanka :lol: ). Podtykam jej pod nos rozne przysmaczki, ale Ksiezniczka kreci nosem ;) i tak surowy kurczaczek - fuuj, gotowany ryz - fuuj, suche - fuuj, bulka z maslem - fuuj ;). Kluje w zabki ;). Smiech smiechem, ale ona po prostu jesc takich rzeczy nie umie...:shake: . Najbardziej aktualnie martwi mnie jej paniczny lek przed schodami i domem, no i przed kojcem, ktory stoi tak, ze bedzie musiala obok niego przechodzic.. Mysle, ze ona nigdy nie mieszkala w domu, a w budzie nie umiala spac, bo jej po prostu nigdy wczesniej nie miala :( Quote
auraa Posted July 11, 2007 Posted July 11, 2007 wszystko jest dla niej nowe.Co też to biedactwo musi teraz przeżywać. Ale przy jej temperamencie myślę, że to ona będzie wszystkimi rządziła, jeszcze trochę..:evil_lol: Quote
Yona Posted July 11, 2007 Posted July 11, 2007 Jeśli w domu nie mieszkała i w budzie też nie, to właściwie gdzie?... :-? Quote
Szczurosława Posted July 11, 2007 Author Posted July 11, 2007 też jestem zdziwiona, żyłam w przeświadczeniu, że mieszkała w domu... Quote
Jaga Posted July 11, 2007 Posted July 11, 2007 Przypuszczam, ze mieszkala na wsi, a spala...moze nawet pod golym niebem? Tak mi sie wydaje po obserwacji jej zachowania - boi sie schodow (panicznie!), otwierania i zamykania drzwi, otwartej domowej przestrzeni. Czyms absolutnie nienaturalnym jest dla niej przebywanie w domu. Niemozliwe, zeby sie wychowywala w domu. Ale ze wszystkich lekow ja wylecze, obiecuje :). Quote
Jaga Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 Jest coraz lepiej :). Wczoraj zdecydowalam sie ja wykapac, bardzo dobrze to zniosla, a po kapieli jakby odzyla :crazyeye: . Teraz jest ksiezniczka pelna geba :lol: i noc spedzila nie u siebie na legowisku, tylko na kanapie :lol: . Dzisiaj pozna reszte psow :mad: :lol: Quote
Szczurosława Posted July 12, 2007 Author Posted July 12, 2007 na patrzcie państwo, księżniczka pełną gębą:lol: pisz jak zapoznanie Quote
Jaga Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 Psy sie poznaly, Sushi prawie padla na zawal jak zobaczyla azjate, dlatego ich spotkanie trwalo krociutko. Azjata nie zjadl Sushi :lol: , za to ona na niego poszla z warkotem :lol: . Bedzie dobrze :) Quote
Yona Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 Myślałam, że Szproteczka nasza taka bidulka, a to kawał cholery będzie, jak widzę :evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.