Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 791
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

Otto zaczął podnosić łapkę przy sikaniu :evil_lol: ale tylko wtedy jak ma lekko siknąć, a nie porządnie się odlać bo traci równowagę :D teraz staje przy każdym słupie itd. podnosi łapkę i co zabawne nawet nie zawsze siknie :D

Posted

A z bardziej przykrych rzeczy.
Dzisiaj w południe wypuściłam Otta na ogródek na szybkie siku ( zanim bym ubrała siebie i młodego już dawno była by powódź w domu ) Otto zawsze robi szybkie siku i otwieram znowu drzwi i włazi do domu. Nie mamy do końca ogrodzonego podwórka jeszcze i jak wypuściłam go to zobaczyłam, że zza komórek wybiega owczarek niemiecki, a za nim biegnie inny pies identyczny jak mój Otto tylko, że większy. ON podbiegł obwąchał Otta i pobiegł w stronę bramy, a ten drugi rzucił się na mojego biedaka. Szarpnął dosyć mocno ale Otto szybko zaczął uciekać z piskiem, podbiegłam otworzyłam drzwi od domu i go zawołałam. Przyleciał od razu i uciekł na swoje miejsce...Tamten pies siedział mi jeszcze chwilę pod drzwiami od ogródka warcząc. Przy obroży miał kawałek łańcucha pewnie się komuś zerwał. Owczarek podszedł do niego, a ten rzucił się też na niego... Masakra...
Ottowi trochę krwi poleciało ale ogólnie nic mu nie jest..Przeleżał cały dzień na swoim miejscu nawet wieczorem nie bardzo chciał iść na spacer...Pierwszy raz obcy pies wleciał mi na ogródek...

Posted

Cieszyć się że Małemu nic się nie stało, straszne to musiało być. Oby się na nim to nie odbiło bo takie maluchy łatwo zapamiętują. Znalazł się właściciel tego agresora?

Posted

[quote name='Besti']Cieszyć się że Małemu nic się nie stało, straszne to musiało być. Oby się na nim to nie odbiło bo takie maluchy łatwo zapamiętują. Znalazł się właściciel tego agresora?[/QUOTE]

Mam nadzieje, że się to na nim nie odbije...jak na razie wszystko dobrze jest teraz śpi mi na nogach. A właściciel się nie znalazł, pierwszy raz na oczy widziałam tego psa ewidentnie zerwał się z jakiegoś łańcucha bo wisiało kawałek przy obroży. A pewnie i tak się nikt nie przyzna, a raczej nie mam szans nawet na przypadkowe spotkanie bo łańcuchowy pies to pewnie na podwórku siedzi ( o ile wrócił na swoje podwórko ). Pechowy tydzień dla Otta :(

Guest wolfheart
Posted

Ojej Otto...pyszczku kochany:glaszcze: Słów brak,żeby pies wpadł komuś na podwórko:shake:

Pewnie Otto potrzebował ochłonąć z tych paskudnych emocji,stąd niechęć do spacerku.

Posted

[SIZE=2][FONT=arial]Biedactwo :shake: Oby si[COLOR=#000000]ę na niego to nie odbiło... bo w naszym przypadku niestety się odbiło i Czok rzadko kiedy akceptuje obcego psa i jest tym atakującym a nie ofiarą [/COLOR][/FONT][/SIZE]:angryy:

Posted

dużo zdrówka dla Ottusia:)

wszędzie są jakieś jazdy,Ja dzisiaj musiałam bronić jamnika,przed moim Księciuniem,nawet nie wiem kiedy ta pchła się znalazła,i wsio z zebami do mojego Oscarka:angryy:,nie wiem jak udało mi się,a właścicielka jamnika,zamiast mi pomóc to stała jak dupa i nic,normalnie zwariowac idzie,a już lepiej Nam szło,i często Oscar jak na niego grzecznie koło psów przechodził,a teraz zaś wszystko szlak wzięło.
Nie wiem czemu ludzie nie myślą,przecież użyć głowy to nie boli?

Posted

To o czym piszesz jest straszne, mój Leon jak do mnie przyszedł był strasznie agresywny i przez takich wspaniałych właścicieli moja praca co jakiś czas szła na marne, a wręcz agresja sie pogłębiała, bo nikt szanownie nie potrafił swojego psa złapać, takm więc co jakies czas draka i kolejne miesiące żmudnej roboty na ogarnianiem od nowa swojego psa.

Posted

Na szczęście Otto już zapomniał co mu się przydarzyło chyba bo znowu chętnie wychodzi na spacery i bawi się z innymi psami :)
Szkoda tylko, że nie wiem kto jest właścicielem tamtego psa :(

Posted

Biedactwo :( Ja mieszkam na wsi i u nas też sporo psów przebywa na łańcuchach (jestem chyba jedyną osobą w swojej miejscowości, która ma psa w domu i regularnie wyprowadza go na spacery). Wcale się nie dziwię, że większość z tych psiaków jest agresywna w stosunku do zwierząt i ludzi skoro taki łańcuchowy pies nie widział w życiu nic oprócz własnej budy (o ile tą budę jeszcze ma, bo przypadki są różne!). Nie rozumiem po co ludzie decydują się na psa kiedy trzymają go później na łańcuchu i zostawiają go samego sobie, od czasu do czasu rzucając coś do miski :/

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...