Bjuta Posted November 2, 2015 Share Posted November 2, 2015 Może nam Kasia coś napisze? :) :) Ostatnio jak rozmawiałyśmy, to mówiła, że już niestety jest całkiem łysiutki. Nie tylko na grzbiecie. Chodzi w sweterkach i ciągle jest uroczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ingrid44 Posted November 2, 2015 Share Posted November 2, 2015 Dobrze ze ma takie fajne sweterki i kochana Kasie,która sie nim tak cudownie opiekuje. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted February 18, 2016 Share Posted February 18, 2016 Dżizys - już niestety słabo ogarnia rzeczywistość. Musi mieć biedak poważne zmiany w głowie. Czasem nie wie w którą stronę jest ściana. Dawniej był bardzo czysym pieskiem, a teraz zdarza mu się, że wyjmie jedną nogę z łóżka i uważa, że już można robić siku. No staruszek jest, co tu kryć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ingrid44 Posted February 18, 2016 Share Posted February 18, 2016 Biedny staruszek . Starość jest okropna . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted March 13, 2016 Share Posted March 13, 2016 bardzo przepraszam, że długo nie udzielałam się na wątku,... :( trochę ostro napisała Beatka o Dżizysiku, rzeczywiście ostatnio mocno siusia zaraz koło swojego posłanka ale jak była ładna pogoda to nawet wybrał się i trochę pochodził po podwórku... czy to więc demencja czy może wyższa inteligencja, co sobie będzie łapki po śniegu lub błocku brudził ;) ale tak całkiem serio trochę posunął się chłopaczek, "kurczy się", łapulki sztywne, tak drepta jak robocik śmiesznie... Dżizysik bardzo nie lubi żadnych zabiegów wokół siebie, nie przepada za zdjęciami a czesanie i obcinanie włosków to już po prostu "dopust boży" - a akurat on ma w naszym stadku włoski, z którymi stale trzeba coś robić nawet mimo tego że już połowy nie ma... głęboko sięgnęłam do fotoarchiwum gdzieś w okolicy maja zeszłego roku: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted March 13, 2016 Share Posted March 13, 2016 potem byliśmy u fryzjera i mamy jakieś foty z czerwca : Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted March 13, 2016 Share Posted March 13, 2016 jeśli chodzi o fryzjera to chodzimy na najprostsze strzyżenie bez żadnych fantazyjnych fryzur i oczywiście bez narkozy ale pani jak już widzi Dżizyska to trochę przewraca oczy bo choć on niemal nigdy nie szczeka (jest jeden wyjątek ale o tym potem) i jest absolutnie łagodny, nie gryzie, to jednak tak się kręci, zabiera łapki, nie cierpi żadnych zabiegów, więc żeby go obciąć przeważnie obie z panią klęczymy na podłodze żeby jakoś podołać, ostatnio to nawet musiałam dopłacić do zwykłej stawki grosik, pani po wizycie Dżizyska była umęczona jak po całym dniu pracy... potem jesienią nie robiłam zdjęć - jakieś problemiska osobiste mnie pochłonęły ale znowu mam fotki gdzieś z przełomu listopada i grudnia.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted March 13, 2016 Share Posted March 13, 2016 ten wyjątek kiedy Dżizysik szczeka zachodzi tylko z jednego powodu, kiedy jakiś inny pies położy się w jego osobistym posłanku, on jest wielkim indywidualistą, ma swoje ulubione miejsce, tylko tam sypia, nikogo tam nie wpuszcza, a jeśli jakiś dziadzio się zapomni i usiłuje się tam umościć Dżizysik stoi nad nim i szczeka głośno aż tamten nie pójdzie sobie gdzie indziej (a ponioeważ u nas większość psinek słyszy tak sobie zwykle po prostu ja muszę tego zagubionego przenieść w inne miejsce) Ale! jest jeden wyjątek, Dżizysik toleruje jednego pieska, Bambona - jeden jedyny z całego stada ma przyzwolenie i może w dżizyskowym koszyku razem z nim polegiwać. To bardzo ciekawa przyjaźń bo ten drugi piesio też jest bardzo wybredny i i wielu kolegów ledwo toleruje :) Postaram się teraz zintensyfikować moje łowy z aparatem i złapać ich raza=em w koszyku. i na koniec jeszcze taka najświeższa fotka sprzed chyba trzech dni, stopniał śnieg to panicz łaskawie wyszedł troszkę na dwór Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted March 13, 2016 Share Posted March 13, 2016 Dziękujemy bardzo!!!! Ależ on jest cudny! No po prostu cudny!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ingrid44 Posted March 13, 2016 Share Posted March 13, 2016 Wielkie dzięki za cudne fotki i obszerna relacje. Wielki słodziak . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted April 8, 2016 Share Posted April 8, 2016 Ma wdzięk! :) Rozliczenia uzupełniłam - pięknie dziękuję Wszystkim!! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted May 6, 2016 Share Posted May 6, 2016 Kochani - znowu uzupełniłam rozliczenia. Główni darczyncy Dżizysa - rodzina Koziczki 85 i ona sama zgodzili się żeby mają tek Dżizysa odrobinę uszczknąć dla Pegi. Stąd 60 zł poleciało do TOZ na Peginię tym miesiącu. Dżizys nie cierpi na braki finansowe myślę, że to ładnie z jego strony.. Wpływ na wątku Pegi pojawi się dopiero w czerwcu, bo tam rozliczenia są z konieczności tak wykazywane. Mam nadzieję, że nikt się nie gniewa, że tego nie konsultowałam szerzej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted June 2, 2016 Share Posted June 2, 2016 Uzupełnione rozliczenia. Dziękuję wszystkim! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted August 4, 2016 Share Posted August 4, 2016 No i jak wyżej. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ingrid44 Posted August 4, 2016 Share Posted August 4, 2016 4 godziny temu, Bjuta napisał: No i jak wyżej. :) Dziekujemy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted September 2, 2016 Share Posted September 2, 2016 Kikou niedługo wklei nam fotki. Dżizys jest jej pierwszym porannym obowiązkiem. Jak tylko się Kikou obudzi, to musi pędzić do koszyczka Dżizysa, i wystawić go na siku. A potem musi go przynieść. Nie dlatego, że Dżizys nie chodzi, tylko już nie pamięta po co się to robi. W te upały Dżizys czasem kładł się na słońcu i Kikou go musiała przenosić do cienia, żeby się nie opalił na brązowo... W łepetynce już się wszystko pokiełbasiło, ale ciało jeszcze działa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted September 26, 2016 Share Posted September 26, 2016 Tak, Dżizysik to w tej chwili taka największa sierotka u nas, ciałko działa ale główka wszystko zapomniała. Mały sam nawet nie wychodzi z koszyka, może chodzić bez problemu, nóżki są ok ale jak się go gdzieś postawi najwyżej drepcze trochę w miejscu. Od czerwca bierze dodatkowo karsivan oprócz swouch hormonów i lekow wspierających wątrobę żeby troche dotlenić główke ale ta demencjaa i tak postępuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted September 26, 2016 Share Posted September 26, 2016 W ładne dni pieski spacerują po podwórku a Dżizysik nie opuszcza koszyczka, szczyt aktywności jak sie tak wierci z podniesioną główką trzeba szybko startować i nieść chłopaczka na dworek bo to zwykle do siusiania sie tak wierci. Potem trzeba go przynieść nawet nie przyjdzie sam z kuchni do pokoju. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ingrid44 Posted September 26, 2016 Share Posted September 26, 2016 Dzyzisik bardzo ladnie wyglada nawet taki ogolony. Przykro ze glowka juz calkiem nie dziala. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted September 30, 2016 Share Posted September 30, 2016 Starość się nie udała panu Bogu. Oj nie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted October 19, 2016 Share Posted October 19, 2016 Mam marne wieści... w weekend Dżizysik poczuł się gorzej ledwie ciamkał jedzonko i zaczął bardziej kręcić kółeczka niż zwykle... byliśmy na badankach kontrolnych, wątróbka juz na ostatniej agrafce i nereczki niezbyt.. jeszcze poszła kurierem krew do laboratorium specjalnego żeby zobaczyć jak ten stan hormonów tarczycy się ma.... ale ogólnie jeszcze ściślejsza dietka teraz do soboty chodzimy codziennie na króplówki żeby poopłukać nereczki. Faktycznie maleńki odrazu lepiej sie poczuł - zaczął znowu ładnie jeść.... ale rokowanie jest już nieciekawe.. może jutro albo pojutrze bedzie wynik z laboratorium to powstawiam kwitki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted October 19, 2016 Share Posted October 19, 2016 Uuuu. No to czekamy! Dżizys! Nie strasz. . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ingrid44 Posted October 19, 2016 Share Posted October 19, 2016 Niefajna ta starosc :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted October 21, 2016 Share Posted October 21, 2016 Wstawiam kwity Dżizysika - najpierw wyniki badań Wyniki z laboratorium nic nie zmieniły, niedoczynność jest obecna a dawka leku pozostaje niezmieniona bo on i tak bierze maksymalną dawkę euthyroxu - 150mg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted October 21, 2016 Share Posted October 21, 2016 i rachunek (tu trochę lepsza pisownia imienua ;) ) A sam biedulinek jest taki, w sumie dzielnie znosi te kroplowy ale dzisiaj ma znowu gorszy dzień ledwie dziubie jedzonko :( Tam na tym krzesełku z prawej siedze ja i trzymam malucha tylko na sekunde wstalam zeby zdjecie zrobić I jeszcze musielismy dokupić heparegenik bo chociaż Dzizysik ostatnie dwa lata brał leki na watrobe ale glownie fosfolipidy a teraz trzeba i to to. Ten drugi lek jest innego pieska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.