Kama681 Posted September 6, 2012 Posted September 6, 2012 Na początek historia małego pisaka i rzut na okrucieństwo z jakim staneła twarzą w twarz. Człowieka znaął do tej pory tylko jako tyrana i oprawcę:( [COLOR=#262626][FONT=Segoe UI]" Dnia 17.-7.2012 Inspektorzy Straży dla Zwierząt podjęli interwencję w Otrębusach niedaleko Warszawy. Po przyjeździe na miejsce w asyście policji okazało się, że w domu jednorodzinnym przetrzymywanych jest kilkanaście psów rasy Bichon-frise. Psy chodziły po własnych odchodach, ich sierść była skołtuniona i żółta od moczu. Mieszkanie było zdewastowane przez zwierzęta, a odór moczu i odchodów był trudny do zniesienia. Psy nie wychodziły na spacery, całe swoje życie spędziły w mieszkaniu, gdzie okna były szczelnie zasłonięte zasłonami. Zwierzęta zostały odebrane właścicielowi, który tłumaczył się, że jego psy są zarejestrowane w Związku Kynologicznym i on właśnie poprawia im warunki. Skandaliczne warunki przetrzymywania psów były znane sąsiadom, jednak przez lata nigdzie sprawy nie zgłosili z obawy przed zemstą ich właściciela. Po przywiezieniu psów do siedziby Straży dla Zwierząt okazało się, że psy oprócz przesiąkniętych moczem i oblepionych kałem kołtunów mają również przerośnięte, zdeformowane pazury, są wychudzone, jeden piesek nie ma oka, kolejna suczka ma napuchnięte oko. Więcej szczegółów odnośnie stanu ich zdrowia poznamy po przeprowadzeniu dokładnych badań u weterynarza. Obecnie wszystkie zwierzaki są już wykąpane, ostrzyżone, mają obcięte pazurki, a co najważniejsze - mają czyste i suche posłania, świeżą wodę oraz odpowiednią ilość dobrej jakościowo karmy. Dnia 8-8-2012 [/FONT][/COLOR][COLOR=#262626][FONT=Segoe UI]Inspektorzy ponownie przeprowadzili kontrolę w Otrębusach. Warunki pozostałych zwierząt nie zmieniły się dlatego też została podjęta decyzja o odebraniu wszystkich pozostałych zwierząt. W asyście policji inspektorzy Straży dla Zwierząt w Polsce odłowili wszystkie zwierzęta i przewieźli do kwarantanny w siedzibie Straży dla Zwierząt. Oczywiście wszystkie 40 zwierząt tak jak poprzednie Bichony zostały starannie wykąpane, ostrzyżone oraz zostały im skrócone pazury.[/FONT][/COLOR][COLOR=#262626][FONT=Segoe UI]" [/FONT][/COLOR] Quote
Kama681 Posted September 6, 2012 Author Posted September 6, 2012 (edited) [IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/8ac63b6e.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/74e551dc.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/00d2860d.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/e9c75c04.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/00d2860d.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/30039900.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/d2cdf20c.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/6e9d1e9e.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/1fad5be4.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/aaa3c2a5.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/d1f41a1c.jpg[/IMG] Edited September 7, 2012 by Kama681 Quote
Kama681 Posted September 6, 2012 Author Posted September 6, 2012 (edited) Jak widać po zdjęciach sunie i psiaki żyły w tragicznych warunkach. Dzięki interwencji Strazników Zwierząt w Wa-wy udało się je odebrać nieodpowiedzialnym i "nie normalnym" ludziom którzy zgotowali im los na jaki nikt nie zasługuje. Wolontariusze i pracownicy SDZ([URL="http://www.sdz.org.pl"]www.sdz.org.pl[/URL]), zajęli się rozpowszechnieniem informacji o psinkach i dość szybko udało sie dal większości znaleźć nowe domki. Mnie za serce ujęła 12 letnia Nuka (vel Nutka). [IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/28e54942.jpg[/IMG] Edited September 7, 2012 by Kama681 Quote
Kama681 Posted September 6, 2012 Author Posted September 6, 2012 (edited) Poniedziałek Po kilku rozmowach z p.Renatą która opiekowała się w Towarzystwie Nuką, zaczęłam zastanawiać się nad jej adopcją. Mała sunia miała (wg. oceny weterynarza po interwencji) 12 lat i prawda jest taka że nikła była jj szansa na adopcje. Zazwyczaj psiaki w tym wieku pozostają już w schroniskach do końca swojej drogi. Rozważałam wszelkie za i przeciw, ale serducho już wiedziało ze mała prędzej czy później trafi do mnie:) Dużym wsparciem otoczyła mnie siostra i przyjaciele którzy podtrzymywali moja decyzje i rozwiewali wszelkie wątpliwości ofiarując swoją pomoc i wsparcie. Aurelce- siostrze, Violi i Tomkowi należą sie wielkie ukłony i podziękowania za całe serce i pomoc jaką zostałam otoczona. I stało się w piątek zapadłą ostateczna decyzja - JADĘ PO MAŁĄ. Odległość 620 km (Opole-Warszawa-Opole) stała się możliwa dzięki pomocy Tomka, który bez mrugnięcia okiem, czy zawahania podjął się zadania, towarzysząc mi w całej wyprawie. Zaczęliśmy od przygotowania mieszkania na przyjecie małej, zakupów jedzonka i smakołyków (tu Tomek był niepoprawnym ropieszczaczem:) ). Wyjechaliśmy z samego rana by o 10.20 zawitać do Wa-wy , znalezienie Towarzystwa nie było trudne, emocje sięgały zenitu. Ja, jak to ja oczywiście całą rozemocjonowana weszłam do budynku gdzie p.Renata przyprowadziła małą białą kulkę, wystraszoną i przerażoną- to była NUKA. Potem wszystko potoczyło sie bardzo szybko- wywiad ze mną jako potencjalną rodzinką, podpisanie umowy, kilka pytań, opisanie stanu zdrowia 12 letniej suni i wyjście już we troje. [IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/30fa725b.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/74831de7.jpg[/IMG] Sunia była przerażona ale dzielnie zniosła 5 godzinna jazdę w samochodzie. Do Opola dotarliśmy wieczorkiem, po krótkiej wizycie u mamy i siostry. Nie powstrzymałam się i chciałąm przedstawić moja małą NUTKE. Dokonałam drobnej korekty imienia. Z uwagi na fakt i mała nie była przyzwyczajona do imienia (NUKA nadano jej już w Towarzystwie ok 9.08.12), mogła się już jednak przyzwyczaić wiec nadałam jej podobnie brzmiące imię NUTA / NUTKA. Jest taka mała i drobna jak nutka do tego dwa węgielki zamiast oczek - i jakoś tak się skojarzyło samo:) Poniedziałkowa noc minęła Nutce na poznawaniu mieszkania i jego zakamarków. "Ochrzciła" je oczywiście jeszcze tej samej nocy. Z uwago na fakt ze psinka nie zaznała żadnej dobroci od człowieka wcześniej jest bardzo strachliwa i boi się podejść do mnie nawet na 1,5 metra. Po za tym jest całkowicie zdezorientowana tym co sie dzieje. Nowi ludzie, samochód, nowy dom- wszystko nowe i nieznane. Edited September 7, 2012 by Kama681 Quote
Kama681 Posted September 6, 2012 Author Posted September 6, 2012 (edited) Wtorek Wtorek rozpoczęłyśmy od sprzątania po nocnej toalecie. Mała nadal nie ufna i wystraszona poznaje otaczający ja nowy świat. Nie wie jeszcze ze może czuć się bezpiecznie i że nic, kompletnie nic jej już nie grozi. Że od teraz będzie już mogła zasypiać i budzić się spokojnie. Podczas zasypiania widać najbardziej jak jest zestresowana i zlękniona. Zasypia bardzo czujnie, reaguje na każdy nawet najmniejszy szelest czy szept. Zrywa się na równe nogi z ogromnym niepokojem. Chowała sie w sforze gdzie pisaki broniły się zapewne wzajemnie, a teraz została sama i nie wie jak sobie poradzić- tak ja odbieram jej zachowanie. Ale liczę na to ze z każdym dniem bezie coraz lepiej. We wtorek po porannym spacerze, przyszedł czas na kąpiel. Oj nie spodobało sie to Nutce- ta melodia nie była dla niej:) Walczyła przez chwilkę, ale po ok 2 minutach zaczęła stać spokojnie poddając sie toalecie. Po zakończeniu jednak pokazała na co ją stać :) opanowała całe mieszkanie, wycierając włoski we wszystko co napotkała na swojej drodze. Chciałam ja nagrać ale nie do końca mi się to udało. [IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/b25826d3.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/0455cb60.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/55bf06bd.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/bf624244.jpg[/IMG] Kolejną czynnością był tel do Weta, celem umówienia wizyty, określenie stanu zdrowia, zdjęcie kamienia z zębów bo te były w tragicznym stanie. Niestety psinka nie była karmiona niczym co możnaby nazwać jedzeniem czy karma dla psów, jej zęby to odzwierciedlały. Były całe zakamienione gruba czarna warstwą kamienia. Na tej podstawie został oszacowany wiek Nuty podczas pierwszych oględzin, jednak jeszcze podczas rozmów telefonicznych z p.Renatą poinformowano mnie że sunia może być młodsza, i ostatecznie określić jej wiek będzie można po zdjęciu kamienia. Wizyta w środe na 12.00 - a ja już w tej chwili miałam "kluski w gardle",. Pierwsza oznaka zmian jakie dokonują się w małej to szczekniecie :) jedno małe "chał chał" a ile radości dla mnie. W nocy z wtorku na środę ok 5 nad ranem Nutka "rozmawiała" z kolegami z osiedla tępo wpatrując się w okno balkonowe. A w nawiązaniu do przeglądania się to Nutka jest zakochana we wszystkich lustrach i powierzchniach o lustrzanej powierzchni. Podczas wtorkowej wizyty u przyjaciółki i jej córeczki Nutka "opanowała" lustro szafy. Nie mogłam się na nia napatrzeć jak szczekała warcząc kręciła "ósemeczki" na dywanie myśląc ze zaczepia innego pieska. Jestem pewna ze mała tęskni za towarzystwem sfory i jeszcze troszkę czasu minie zanim się przyzwyczai. Na powrocie spotkałyśmy Yorczka, 2 letniego chłopczyka. Mały był skory do zabawy na co Nutka zareagowała merdającym ogonkiem. Za zgoda właścicieli Yorczka małe troszkę się pobawiły. Serce mi rośnie jak widzę tą radość w oczkach Nutki podczas zabawy czy to ze swoim odbiciem czy innym pieskiem:) Daje mi to poczucie ze będzie dobrze i mała się otworzy. Edited September 6, 2012 by Kama681 Quote
Kama681 Posted September 6, 2012 Author Posted September 6, 2012 Normalnie sukces:) Nutka ładnie załatwiła się podczas porannego spacerku, i na dodatek nie nabrudziła w domku. Chciałam ja jakoś nagrodzić ale skończyło sie tylko na pochwałach ponieważ do dzisiejszego zabiegu nutka musi być na czczo. Kolejny powód do radości to zabawa, Nutka zabrałą się za zapoznanie z pluszakami, piłeczkami i sznurkiem- ten ostatni najbardziej przypadł jej do gustu :) Zabawa była boska Nutka przewracała się na plecki, odsłaniając chudziutki brzuszek domagała się miziania:) Boskie uczucie -patrzeć na jej radość. Godzinkę zajęły nam pieszczoty i zabawy, po tym czasie moja nutka musiała odespać:) Sen do 10.30 a potem dłłłłłłługi spacer przed wizytą u weta. Dziś czeka ją niestety kilka mało przyjemnych kwestii 1. Badanie krwi; 2. ogólne oględziny skóry, uszu, narządów rodnych (mała prawdopodobnie wielokrotnie rodziła); 3. Ocena nerek, wątroby i innych narządów wewnętrznych; 4. Narkoza i zdjęcie kamienia i prawdopodobnie usuniecie kilku ząbków. O 12. 00 weszłyśmy do kliniki, na wstępnie warzenie- 3,5 kg:( a powinno wyświetlić sie do 6 kg. Ale popracujemy nad tym faktem :) i Nutka będzie typowym okrągłym bichonkiem. Nutka zachowywała się ładnie weszła grzecznie bez zbędnej paniki- do chwili wejsćia do gabinetu. No cóż nie ma się co dziwić do tej pory człowiek kojarzył się jej raczej z tyranem i oprawcą. Nutka nie rozumie ze to dla jej dobra. Pierwsze oględziny wypadły pozytywnie, skóra ok,temperatura i oczka też, serduszko ładnie mocno puka. Histeria zaczęła się podczas wyjęcia strzykawki i próby pobrania krwi, by sprawdzić czy Nutkę pozna znieczulic ogólnie. Całą Malinka nas słyszała. Nie wiem kto bardziej panikowała Nutka czy ja, ale cóż trzeba przetrwać. Udało się. Krew wyszła dobrze wiec znieczulenie zostało podane. Dziwnie było patrzeć jak nutka walczy z ogarniającą ja niemocą. Po ok 10 min zasnęła spokojnym snem. Pani weterynarz zabrała ja i po 2 godzinach miała pojawić sie po Nucie z powrotem. To były baaardzo długie 2 godziny mojego życia. godzina 14.00 tel z kliniki ze zabieg się udał i mogę przyjść po małą. leciałam jak na skrzydłach by podczas wybudzania Nutka widziała mnie a nie klinikę. 14.10 okazało sie ze Nutka ma osunięte 4 ząbki i jednego starego podgniłego mleczaka, badania wyszły dobrze, nerki i wątroba w stanie b.dobrym, narządy rodne również(co zdziwiło oczywiście pozytywnie wszystkich po tym co przeszła mogło być różnie). Niestety mała ma świerzbowca w uszkach wiec do leczenia włączono jeszcze leki i płyny na to. Po usunięciu ząbków małą dostała na 2 tyg antybiotyk by wyeliminować infekcje, do tego na czwartek tabletki przeciwbólowe, i zostawiono jej welfron na wypadek konieczności podania kroplówki gdyby nie chciała pić wody. Koszt badania i zabiegu 350 zł łacznie z lekami- ale mam pewność ze Nutka jest zdrowa. Ku mojemu zaskoczeniu Pani weterynarz przekazał mi "niespodziankę" po usunieciu kamienia i badaniach okazało się (dwie niezależne diagnozy) ze Nutka ma MAXYMALNIE 6 LAT:) !!!!!!!!!!!JUPPPI Ta informacja wynagradza wszytko. Decydowałam sie na adopcję seniorki a dostałam nastolatkę:) Reszta dnia mineła na spaniu, nutka długo wychodziła z narkozy i w pełni wybudziła się po 20. Dzień zakończyłyśmy spacerkiem i załatwieniem toalety na dworze i godzinna zabawą w domku. Kolejny postęp -Nutka sama podchodzi do nie i kładzie sie na łóżku w nogach ale dystans już znacznie się zmniejszył. Może to naiwne ale chyba zaczyna mi troszkę ufać :) Ślemy też podziękowania dla Tomka który o 21 przywiózł Nutce niespodziankę - mięciutkie miesko w saszetkach do jedzenia po usunięciu ząbków. :) Quote
Kama681 Posted September 6, 2012 Author Posted September 6, 2012 A tu pierwsze próby nagrania Nutki, jakieś 10 min po wtorkowej kąpieli :) [URL]http://w906.wrzuta.pl/film/11rupinGmn7/m4h01630[/URL] Poprawie się jako operator aparato kamerki :) Obiecuje. Quote
Kama681 Posted September 6, 2012 Author Posted September 6, 2012 Czwartek Jak na razie dzień zaczął się ok z mała wpadką. Nocke przespałyśmy razem, Nutka w nogach mojego łóżka. Pozwalam jej bo jest takim kochanym szkrabem , a poza tym cieszy mnie to ze zaczyna się do mnie zbliżać- zaczyna ufać? Nie wiem tego ale mam taką cichą nadzieję. Uczę sie jej tak samo jak ona mnie. Poranny spacer (6.15) zakończony ładnym wysiusianiem się. Zauważyłam ze poranną toaletę załatwia zawsze w tym sammy miejscu, co jest pozytywne bo rano nie mamy godzinki na spacerowanie:) Po spacerku utęsknione jedzonko, po wczorajszej całodziennej głodówce, myślałam ze Nutka pochłonie "konia z kopytami", najpierw podałąm jej kawałek mięska z tabletka przeciwbólowa- po usunięciu ząbków mozę ją jeszcze dzisiaj boleć. Połknęła chyba nawet nie gryząc:) potem dostała niewielką porcje mięska jako śniadanko. Dziś musi jeszcze mniej jeść bo ma spowolniony metabolizm po narkozie. A to nie jest łatwe, bo Nutka może i jest małym bichonkiem ale apetyt ma jak 3 owczarki niemieckie:) Niestety po porannych sukcesach nastąpił kryzys, nutka dorwała się do welfronu i "zdjęła sobie opatrunek" i obgryzła część plastykową igły:( Szybko zarzuciłam na siebie spodnie i pognałyśmy do kliniki, jestem przewrażliwiona na jej punkcie. Na szczęście wet stwierdził ze nic się złego nie stało. A skoro małą je to można igłę usunąć, muszę teraz tylko pilnować by zechciała jeszcze pic wodę. Jeśli nie będzie tego robić czeka nas kroplówka, a tego ani Nutka ani ja nie przetrwamy. Nutka baaardzo histerycznie reaguje na igły. Płacze wniebogłosy i zawsze mnie obsika. Zauważyłam ze tak reaguje na silny stres- zaczyna siusiać. Ale trudno ważne ze nic poważnego się jej nie stało. Po traumie zrobiłyśmy sobie dłłłługi spacer i zabawę ze sznureczkiem na domowym dywanie:) Teraz mała śpi smacznie, okupujac narożnik w salonie. Ale widać ze sen jest już bardziej spokojniejszy niż pierwszego dnia. Quote
Kama681 Posted September 6, 2012 Author Posted September 6, 2012 (edited) Zabawy ze sznureczkiem: [URL]http://www.youtube.com/watch?v=Fy5MW3IiTtI&feature=youtu.be[/URL] [URL]http://www.youtube.com/watch?v=C37iYRaHJH4&feature=youtu.be[/URL] Edited September 6, 2012 by Kama681 Quote
Istar19 Posted September 6, 2012 Posted September 6, 2012 Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy tak traktują zwierzaki :( najchętniej wszystkich bym :snipersm::grab: śliczna z niej sunia teraz , a jak trochę czasu minie będzie jeszcze piękniejsza :D dobrze że Nutka ma juz u Ciebie schronienie :) 1 Quote
Kama681 Posted September 6, 2012 Author Posted September 6, 2012 (edited) Kolejny dzień za nami. Dziś było jak na karuzeli raz dobrze a raz mniej. Mała była nieco markotna ale składam to na kark leków przeciwbólowych jakie dostała rano i samego zabiegu jaki przeszła wczoraj. Trochę spacerków i zaczepiania innych małych psiaków poprawiało Nutce humor, ale nie na długo. Jestem prawie pewna że Ona tęskni za towarzystwem innych psiaków. Kiedy jesteśmy na spacerze specjalnie idę w stronę małych psiaków Jamniczków, Yorczków czy Kundelków. Widzę jak zaczynają błyszczeć jej oczka kiedy psiak odpowiada merdającym ogonkiem i zaczynają się ósemeczki i tańce godowe między psiakami. Dziś poznałyśmy Czarka pięknego kundelka, i małego brązowego Jamniczka. Zabawa była przednia:) Udało Nam się też odwiedzić przyjaciółkę, która dla Nutki ma ogromna zaletę ma mega wielkie lustro w którym mała widząc swoje odbicie szaleje jak szczeniak. Szczeka, merda i biega po całym mieszkaniu. Esencja radosci. Moze jutro uda mi sie wkleić filmik z takich zabaw:) Teraz po godzinnej zabawie, Nutka podsypia na narożniku. Przyszła sama i podłożyła gółwkę do głaskania. Pozwoliłą łaskawie na ten przywilej przez 24 minutki zakończyła zaśnięciem:) [URL]http://www.youtube.com/watch?v=Y0LhW8EWVyA&feature=youtu.be[/URL] [URL]http://www.youtube.com/watch?v=f7XOerlSYuA&feature=youtu.be[/URL] Takie chwile wynagradzają mi wszystko. Mam nadzieję że z dnia na dzień będzie weselsza, bo serce mi pęka kiedy widzę smutek i tęsknotę w jej oczkach. Ach i całkiem zapomniałam, nutka odkryła dziś ławeczkę na balkonie i postanowiła powygrzewać się na niej w pełnym słońcu, przecież wiadomo nie będzie na podłodze leżeć szlachcianka :) [URL]http://www.youtube.com/watch?v=StpKl3BVOw0&feature=youtu.be[/URL] [IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/343b2135.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/ecf80ea6.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/67cff856.jpg[/IMG] Edited September 6, 2012 by Kama681 Quote
Kama681 Posted September 7, 2012 Author Posted September 7, 2012 Dziś wyzwanie, Nutka została sama na czas mojej pracy. Mam jedną wielka "żabę w brzuchu"!!! Poranek miałyśmy fantastyczny. Przywitał mnie merdający ogonek i polizanie w policzek, co biorąc pod uwagę Nutkę jest już dużym postępem :) Spacer tez poszedł całkiem przyjemnie. Spotkałyśmy nowego kolegę Cypiska małego czarnego kundelka w typie jamnika, zabawa byłą przednia :) Oczywiście małej powoli spacerki kojarzą się z tym że zaraz po powrocie czeka na nią micha z jedzonkiem, i jak tylko zaczynamy się zbliżać do klatki to nabiera prędkości światła :) Już na korytarzu popiskuje, a pierwszą rzeczą jaką robi po wejściu do mieszkania jest włożenie nochalka w michę, łobuz mały. Poniżej link do filmiku ze środowej wizyty u Violci i Natusiu- akcja lustro :) [url]http://www.youtube.com/watch?v=k_fbaU_A29A&feature=plcp[/url] Quote
deangell Posted September 7, 2012 Posted September 7, 2012 Kama tak bardzo się wzruszyłam, kilka dni mnie nie było w Polsce i tyle nowości, jestes kochana , jestem pewna że Nutka trafiając na ciebie na swojej drodze trafiłado nieba na ziemi pozdrawiamy Anetta Sissi I Bella ps: mam drugi fascynujący wątek na dogo Quote
deangell Posted September 7, 2012 Posted September 7, 2012 chciałam jeszcze dodać że moje dziewczyny nie widzą się w lusterku , aż mnie to dziwi a mam w przedpokoju całą ścianę w lustrze Quote
Kama681 Posted September 7, 2012 Author Posted September 7, 2012 [quote name='deangell']Kama tak bardzo się wzruszyłam, kilka dni mnie nie było w Polsce i tyle nowości, jestes kochana , jestem pewna że Nutka trafiając na ciebie na swojej drodze trafiłado nieba na ziemi pozdrawiamy Anetta Sissi I Bella ps: mam drugi fascynujący wątek na dogo[/QUOTE] Anetko , dziękuję. Dla mnie teraz wszystko jest nowe, wcześniej moja Nela była ze mną od szczeniaczka a teraz mam dorosłą sunię która przeszła przez piekło. Każda rada jest na wagę złota. Ale powiem szczerze że do tej pory nie żałowałam nawet przez 5 mili sekund podjętej decyzji. Każda chwila jest nie powtarzalna, a każda nawet najmniejsza zmiana w zachowaniu niczym miód lejący się na serce. Pozdrawiam Ciebie i Twoje dziewczynki. Quote
Kama681 Posted September 7, 2012 Author Posted September 7, 2012 [quote name='deangell']chciałam jeszcze dodać że moje dziewczyny nie widzą się w lusterku , aż mnie to dziwi a mam w przedpokoju całą ścianę w lustrze[/QUOTE] Nuta widzi się w każdej lustrzanej powierzchni, a raczej nie siebie tylko któreś z braci czy sióstr, ale reaguje tak mega pozytywnie ze brak słów. Zresztą taka radość pojawia się podczas każdej towarzyskiej wizyty małego pieska na trawniku podczas spaceru :) Może uda mi się nagrać "ósemeczki" następnym razem :) Quote
Kama681 Posted September 8, 2012 Author Posted September 8, 2012 Sobota już od godziny została oficjalnie otwarte :) Nocka minęła bardzo spokojnie i przyjemnie. Nutka przyszłą do łóżka jak tylko się do niego zapakowałam i o dziwo nie położyła się w nogach jak zwykle ale tym razem, dostąpiłam zaszczytu i przyszła przytulić się do mojej twarzy. Spała ze mną grzecznie i spokojnie całą nockę. I nastała sobota 6.10 koniec spania. Poranny spacerek dominacja nad kolejnym spacerującym psiakiem. Nutka za każdym razem jak tylko widzi pieska o podobnych gabarytach włącza tryb ZABAWA. Uderza przednimi łapkami i zaczepia psiaka, z uwagi na to ze jest zwinna zawsze wyjdzie na swoje i osiągnie efekt. Jak po każdym spacerku, powrót do domku owocuje NOS W MISKĘ:) i kręcenie się w kółeczko przed lodówką. Zabawnie to wygląda. Mamy do nadrobienia 2,5 kg wiec cieszę się że apetyt dopisuje. Nie wiem tylko tak do końca jak właściwie ją żywić by ładnie przybierała na wadze ale nie okrywała się samym tłuszczykiem. Jeśli macie jakieś rady będę wdzięczna:) P.S. teraz zwinęła się w kłębek i zasnęła tuż obok mnie, to też taka nowość w jej zachowaniu. Ach i zapomniałam napisać ze wczorajszy dzień zaliczyła na 5+, 8 godzin mojej pracy, nutka sama a domek czysty, nie nabrudziła. Tylko od sąsiadki dowiedziałam się że na krótko po moim wyjściu drapała w drzwi, ale nie piszczała i nie szczekała. Quote
deangell Posted September 8, 2012 Posted September 8, 2012 mo to test pracy super, co do karmienia ja w sumie dziewczyny karmie suchą dobrą karmą mogę ci wysłac info na pw, jest to karma holistyczna bez odpadów dla małych ras i cena przystepna , nie ma problemów z kupkami, a czasem dla rozrywki daję gotowane miesko, marcheweczkę , jabłuszko w sumie tak jak to z yorkami. Napewno musisz mieć szampon do białego włosa i kąpać conajmniej raz w miesiącu, mi się strasznie podobają bischonki i maltańczyki maja podobne charaktery i wygląd są po prostu cudowne, tylko nie udało mi się skusić męża na białego pieska Quote
Kama681 Posted September 8, 2012 Author Posted September 8, 2012 Niom, dzisiaj mały teścik 20 minut Nutka została sama z "ciocia" Violką i była bardzo grzeczna przynajmniej z relacji "Cioci" :) na deserek spotkałyśmy ślicznego bichonka podczas południowego spacerku. Suczka ok 1,5 roczku ślicznie wyprowadzona i wyczesana. Mojej Nutce jeszcze troszkę brakuje ale to tylko kwestia czasu, dla mnie i tak jest najpiękniejsza na całym świecie. Apetyt dalej jak u 3 owczarków a mięsko jakie dostałyśmy od "pańcia" Tomka jest ulubionym punktem każdego spacerku:) Pojawił się jednak mały problemik - Nucia ma cieczkę. Chyba zacznę wychodzić z jakimś kijkiem by odganiać potencjalnych absztyfikantów. No cóż i przez to przejdziemy. Quote
deangell Posted September 8, 2012 Posted September 8, 2012 Kama o karmie napisałam na pw, co do cieczki to ja bym ją zabezpieczyła farmakologicznie a póżniej sterylka, ja Sissi wysterylizowałam po 2 cieczce u mnie to było 200zł, dlatego czekałam bo miedzy pierwsza a druga cieczka miała przerwe 15 miesiecy i myslałam ze jest bezpłodna, niestety cieczka się pokazała i po 3 miesiącach ją wysterylizowałam i na szczęście bo miała guzka w macicy Quote
Kama681 Posted September 9, 2012 Author Posted September 9, 2012 [quote name='deangell']Kama o karmie napisałam na pw, co do cieczki to ja bym ją zabezpieczyła farmakologicznie a póżniej sterylka, ja Sissi wysterylizowałam po 2 cieczce u mnie to było 200zł, dlatego czekałam bo miedzy pierwsza a druga cieczka miała przerwe 15 miesiecy i myslałam ze jest bezpłodna, niestety cieczka się pokazała i po 3 miesiącach ją wysterylizowałam i na szczęście bo miała guzka w macicy[/QUOTE] Co do sterylki to zawsze byłam jej przeciwniczką, ale p. Wet zrobiła mi małą pogadankę i przedstawiła mi silne argumenty które mnie przekonują do tego zabiegu. Na razie nie będę małej stresować bo i tak ma wszystkiego w nadmiarze. Jednak myślę ze przed końcem roku zabieg zostanie wykonany. A teraz nie pozostaje nam nic innego jak przeczekać cieczkę i nachalnych absztyfikantów:) Quote
Kama681 Posted September 9, 2012 Author Posted September 9, 2012 Niedziele:) leniwa i słoneczna. Moje Nucisko wyleguje sie własnie obok na narożniku i leniwie spogląda w moją stronę. Zrobiłyśmy sobie poranny spacerek po 9.00 bo małej wcale się nie spieszyło do wstawania dzisiaj. Sprytna bestia wyczuła ze Pancia chce odespać:) Quote
Kama681 Posted September 9, 2012 Author Posted September 9, 2012 Kolejna nowość w zachowaniu Nutki. Zostawiłam ja na 30 min przed południem, wracam do domku..... Jeszcze nie umieściłam dobrze klucza w zamku a tu jak mnie psina nie obszczekała z góry na dół :) myślałam ze futrynę razem z drzwiami wygryzie. Jak weszłam zostałam obskakana i przywitana mega rozmerdanym ogonkiem :) Nie mogłam nie zareagować, i zakończyło się na zabawach i ponad godzinnym spacerku, podczas którego Nutka poznała nowe koleżanki. Zazwyczaj dobiera sobie towarzystwo w swoim rozmiarze, ale dzis zaszalała, dwie labladorki biszkoptowa i czarna stały się funfelkami. Znam psinki od dawna dlatego pozwoliłam podejść Nucie. Oj co sie działo. Labradorki były mega ostrożne, jak tylko Nutka podbiegała kładły się by "zejść do jaj poziomu" :) Poniżej kilka fotek: [IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/15a8acc3.jpg[/IMG] [IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/d53c942f.jpg[/IMG] [IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/1a3db32d.jpg[/IMG] [IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/9feb6c1c.jpg[/IMG] [IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/0683f1ea.jpg[/IMG] [IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/9c23bb85.jpg[/IMG] [IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/4b0b3b10.jpg[/IMG][IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/213ded73.jpg[/IMG] [IMG]http://i1077.photobucket.com/albums/w473/kama681/eceeb5ef.jpg[/IMG] Quote
Kama681 Posted September 10, 2012 Author Posted September 10, 2012 Poniedziałek. Po leniwej niedzieli mała dała poranny popis:) Dziś rano się działo. Najpierw atak na moja osobę i wymuszanie spacerku o 5.50 !!!! a po powrocie szczekanie i pobudka dla Pancia :) a co tak będzie leżakował jak wszyscy już wstali. Nuta zmienia sie z dnia na dzień, to niesamowite. Jak na razie utrzymuje ładnie czystość w domku, ale nie chce zapeszać. Dzisiaj też z rana 10 minut jej zajęło załatwienie pełnej toalety. Nie ukrywam ze podczas porannych spacerów czas ma znaczenie, bo ogranicza mnie wyjście do pracy. Po powrocie obowiązkowa micha z jedzonkiem a potem szaleństwa na dywanie. Kiedy Nuta zjada śniadanie ja robię make-up, a tu nagle rozlega się "chał, chał, chał"- nowość dla mnie bo do tej chwili to bardzo rzadki odgłos u Nutki. Okazało się że mała pozaczepiała troszkę leżakującego Pana:))))) Ciekawa jestem co porabia teraz? Dzis II raz została sama na pełne 8 godzin, niestety pracuję i nie mogę z nią być całego dnia. Piątek zniosła bardzo dzielnie, nie nabrudziła i nic nie zniszczyła, tak po cichutku liczę na reapley :) Nutka mnie ufa już coraz bardziej. Przyjdzie jak ja zawołam w domku oczywisćie i daj się głaskać czy miziać po brzuszku- co wręcz uwielbia. Obawiam sie tylko o jej relacje z innymi ludźmi, bo ich boi się straszecznie. Nie pozwala na zbliżenie nikomu. Utrzymuje stały dystans a przy każdej gwałtowniejszej próbie podkula ogonek i ucieka. Naet mnie jeszcze zdarzają się wpadki. Jest u mnie tydzień czasu i mam nadzieję ze po miesiącu czy dwóch będę już takie wpisy traktować jak wspomnienie a mała zacznie bardziej ufać innym. Bo jedno jest pewne nikt już jej krzywdy w życiu nie zrobi. U mnie jest bezpieczna, a Pancio rozpieszcza ja do granic możliwości. I znów zacznie się walka przy stoisku z psimi smakołykami :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.