Jump to content
Dogomania

Luna-prawie odważna sunia


Recommended Posts

Posted

[quote name='marta.k9080']pewnie tak,to tylko takie moje sadystyczne zachcianki,jak Lunka mnie mocno w*urwi:evil_lol:[/QUOTE]

Nie no ogólnie coś daje taka OE ale jak pies jest np w "amoku" to na nic sie nie zda na pewno :shake:

Guest wolfheart
Posted

u nas to raczej nie kwestia amoku,ale zwykłej głupawki "zwieje se dla zabawy,niech mnie pańcia szuka":mad:
zaraz idę na spacer

Posted

[quote name='marta.k9080']u nas to raczej nie kwestia amoku,ale zwykłej głupawki "zwieje se dla zabawy,niech mnie pańcia szuka":mad:
zaraz idę na spacer[/QUOTE]


mądra Lunka :evil_lol:

uważaj na linki na tym spacerze :diabloti:

Posted

[quote name='marta1624']Ja się nad OE swego czasu zastanawiałam, jak mnie mensa do szału doprowadzała :mad: Tak samo miałam fazę z kolczatką, obrożą żony Cesara i kantarem ;)[/QUOTE]

ja przerabiałam i OE i kantar(x3) i szelki przeciw ciągnięciu , nic nie poskutkowało :shake:

Posted

Miało być menda nie mensa ;) Ja z ciągnięciem problem miałam krótko, kupiłam szele z zapięciem z przodu i po niecałym miesiącu pies chodził jak w zegarku w czymkolwiek ;) Chciałam te narzędzia do jej wyskoków do psów, na początku były to zachowania lękowe, potem dominacyjne :roll: Ale działamy jak "pozytywiści" (prawie :diabloti:)

Posted

Ja nadal myślę nad OE. Ale dopóki jej nie kupię to psy popylają w polach na smyczy... ostatnio wyskoczył nam zajączek, wprost pod łapy Owczarom. Były na smyczach, ale i tak najpierw musiałam przemówić do nich, zanim ruszyliśmy z miejsca. A i tak zapaszek został, więc węszyły i ciężko było mi wybić je z rytmu pozytywnie.

Posted (edited)

Alina no masz gorzej, przynajmniej na polach ;) Moją na polach nie ma szans odwołaćjesli zając wyjdzie na odległość ok 2 metrów od niej, a ja będę daleko. Leci wtedy za nim kilka metrów, a potem wraca. Jedyny plus- nigdy go nie ruszy ;) Saren się boi, myszy wącha, więc w sumie nie wiem czemu te zające tak na nią działają ;) Małego nie porównuję, bo on jest inny :D Ja chciałam do robienia korekt z odległości, jakby się burzyć do pieska zaczęła. A kolce/kantar do bliskiego spotkania suka-suka. Ale boję się, że więcej szkód bym narobiła niż pożytku ;)

Edited by marta1624
Posted

[quote name='marta1624']Miało być menda nie mensa ;) Ja z ciągnięciem problem miałam krótko, kupiłam szele z zapięciem z przodu i po niecałym miesiącu pies chodził jak w zegarku w czymkolwiek ;) Chciałam te narzędzia do jej wyskoków do psów, na początku były to zachowania lękowe, potem dominacyjne :roll: Ale działamy jak "pozytywiści" (prawie :diabloti:)[/QUOTE]

Neron ciągnął tylko jako szczeniak , później już ładnie chodził , szelki zapobiegające ciągnięciu miały mi pomóc w jego wyskokach do innych psów że w razie jak wyskoczy to mu się łapy poplączą , ale do dooopy te szelki są :shake:

[quote name='kalyna']Ja nadal myślę nad OE. Ale dopóki jej nie kupię to psy popylają w polach na smyczy... ostatnio wyskoczył nam zajączek, wprost pod łapy Owczarom. Były na smyczach, ale i tak najpierw musiałam przemówić do nich, zanim ruszyliśmy z miejsca. A i tak zapaszek został, więc węszyły i ciężko było mi wybić je z rytmu pozytywnie.[/QUOTE]

Wątpię żeby w takim przypadku OE pomogła , Neron jak szedł wolno spokojnie i mu wibracje włączyłam to się kulil i nie wiedział co się dzieje , a nie miałam najwyższych ustawionych , a jak zobaczy psa i wyskakiwał do niego to dawałam mu największe wibracje i nawet tego nie czuł :shake: jedynie co to własnie tych prądów nie używałam , jakoś nie miałam serca :shake:

Posted

No właśnie ta OE też mi przeszła. Jakoś nie widzę tego u mojej. Ona jest twarda z zewnątrz, wewnątrz cienias. Nawet po korekcie na dławiku jak się bała do weta wejść to potem się skuliła, a co dopiero z OE. Poza tym ja słabe serce mam :D

Posted

[quote name='marta1624']No właśnie ta OE też mi przeszła. Jakoś nie widzę tego u mojej. Ona jest twarda z zewnątrz, wewnątrz cienias. Nawet po korekcie na dławiku jak się bała do weta wejść to potem się skuliła, a co dopiero z OE. Poza tym ja słabe serce mam :D[/QUOTE]

to nie polecam bo jak sobie po ręce dałam prądami to nieźle zabolało ,dlatego na Neronie stosowałam tylko wibracje które z kolei nie robiły na nim większego wrażenia :shake:

Posted

No ja sobie ponarzekać na Kajkę lubię, tak wyładować z siebie, ale w domu to tylko "dziubek, kochanie, piękna, skarbie" :D Jakoś tak przez to że słaba jestem to mam z nią problemy (chociaż teraz to już malutkie ;)). A nawet jak jej dławik założyłam to mi jej szkoda :roll:

Posted

[quote name='marta1624']No ja sobie ponarzekać na Kajkę lubię, tak wyładować z siebie, ale w domu to tylko "dziubek, kochanie, piękna, skarbie" :D Jakoś tak przez to że słaba jestem to mam z nią problemy (chociaż teraz to już malutkie ;)). A nawet jak jej dławik założyłam to mi jej szkoda :roll:[/QUOTE]

to ja jestem bardziej miekka bo zawsze się bałam dławików ;)

Posted

[quote name='dOgLoV']to ja jestem bardziej miekka bo zawsze się bałam dławików ;)[/QUOTE]
A wiesz jak ja? Zakładam tylko w wyjątkowych sytuacjach jako dławik, normalnie zazwyczaj jako obroża z adresówką (zapięta za luźny, wolny karabinek). Na razie tylko do weta była jako dławik, bo nie mogłam wciągnąć jej na plac ;) Ale miałam straszne wątpliwości :roll:

Posted

[quote name='dOgLoV']Wątpię żeby w takim przypadku OE pomogła , Neron jak szedł wolno spokojnie i mu wibracje włączyłam to się kulil i nie wiedział co się dzieje , a nie miałam najwyższych ustawionych , a jak zobaczy psa i wyskakiwał do niego to dawałam mu największe wibracje i nawet tego nie czuł :shake: jedynie co to własnie tych prądów nie używałam , jakoś nie miałam serca :shake:[/QUOTE]

pomoże. Po prostu jak pójdą tropemm wołam, ale już mnie nie słyszą, to jeden strzał i się wybudzają z transu. wtedy wołam i przybiegają. Tak czysto teoretycznie i duuużo smaczków ;) tylko po to aby wyostrzyć im słuch. Tylko po to potrzebuję ;) ale bez tego to ani rusz na polach. Ostatnio 5 saren spotkaliśmy w tym 3 patrzyły się na nas, a Sonia na nie, a za chwilę z zakrętu 2 kolejne, takie wielkie wyskoczyły... zapaszek piękny pozostał.. Z zającem to nie pierwsza taka akcja. Tak samo "za szmaty" wyciągałam Panów, bo przebiegła tam przed chwilą sarenka.

Ostatnio to nie ma spaceru, żebyśmy jakiegoś zwierzaka nie spotkali... a czasem całe stada...

Posted

Noo u nas też dużo saren i zajączków ;) I tak bardzo się nie boją ludzi (co też może je zgubić :roll:). Nie stosowałam OE to się nie wypowiem, czy działa super czy nie. Mamy problem z odwołaniem od psów, ale nie jestem pewna czy w jej delikatnej naturze to pomoże ;) Na razie stosuję oczy dookoła głowy i nauki przywołania ;)

Guest wolfheart
Posted

siemka :)

w temacie obroży,skoro się dyskusja wywiązała...linka jest na tyle irytującą "pomocą" szkoleniową,że nerwy mi siadają z tym dziadostwem i kiedyś nabiję sobie porządnego guza przez takie zaplątywanie.Luna plącze się w krzaki i to czasami tak,że niezłą robotę mam żeby ją uwolnić:shake: Także linka jest mega wk*rwiającym mnie dodatkiem:mad:

Luna nie jest typem łatwego psa,bo ma swoje za uszami,a ja boję się o jej bezpieczeństwo kiedy ucieka.No i w przypadku ucieczki nie jestem w stanie jej zostawić tylko ,jak to było w marcu,szukam jej do skutku i odchodzę od zmysłów.:placz:To kosztuje naprawdę sporo nerwów.

Ostatnio mi nie uciekała,ale próbowała raz czy dwa,z tym że była na lince właśnie,wiec zdążyłam przydeptać.Inne tzw "pozytywne" metody zwyczajnie mnie już śmieszą,bo g*wno pomagają na typ psa jaki posiadam :roll:
Nie wiem czy zdecyduję się na OE,ale jak jeszcze raz zaliczę glebę przez linkę,albo będę musiała przedzierać się przez krzaki,schodzić z mega stromych górek i moczyć se giry w rzece,żeby Lunę wyplatać bo znów utknęła,to zakupię OE i użyję bez wyrzutów sumienia.Nie wspomnę już o tym,jak wyglądają moje dłonie i kostki,które linka zarzyna mi prawie na każdym spacerze.


dzisiaj u nas 28'C upał wraca...:shake:
spacery zaliczone,jeszcze na wieczór się przejdziemy:p

Posted

Hejka ;)

Ja nigdy nie lubiłam linek , Qwendi teraz cały czas jest zmuszona chodzić na lince bo smycz zostala u weta w kaliszu a nowa jeszcze nie jest zamówiona bo koles nam zapomina jej sprawdzić w hurtowni , więc ja prowadze Nerona , zdecydowanie wole normalne smycze ;)

Posted

Ja linkę biorę tylko na pola lub nad wodę, ale też bardzo rzadko (użyta z 3 razy ;)). Ale moja ucieka tylko do psów, więc wystarczą oczy dookoła głowy i wcześniej ją odwołać ;)

Guest wolfheart
Posted

hejka :)

u nas 29'C ,ale padało:multi: i nawet byłyśmy w tym momencie na dworze :diabloti:
Roki w*ebał swoją pańcię do rzeki,myślałam ,że umrę ze śmiechu:diabloti: Dobrze ,że tam wody po kostki jedynie,ale biedna cała mokra była.Ale ,że kobitka fajna taka,to się obie do łez z tego uśmiałyśmy.
Jakby Luna mi tak zrobiła......:boom:

Posted

[quote name='marta.k9080']hejka :)

u nas 29'C ,ale padało:multi: i nawet byłyśmy w tym momencie na dworze :diabloti:
Roki w*ebał swoją pańcię do rzeki,myślałam ,że umrę ze śmiechu:diabloti: Dobrze ,że tam wody po kostki jedynie,ale biedna cała mokra była.Ale ,że kobitka fajna taka,to się obie do łez z tego uśmiałyśmy.
Jakby Luna mi tak zrobiła......:boom:[/QUOTE]

buahahahahahahaha musiało to przekomicznie wyglądać :evil_lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...