Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Kasia']dzień dobry :loveu:

nawet wcześnie mi się wstało...:evil_lol:[/quote]

haha Kasia ja przypuszczam dlaczego,:evil_lol: ja tez wczesnie wstalam ale hmm :roll:chyba nie z tego powodu co Ty bo go nie bylo..:evil_lol:

Cze Aguś:loveu: jak tam noc spokojnie?:calus: tulaski dla Capri:loveu:ze taka dzielna jest...

Posted

[quote name='Pegaza']Wpadlam z usciskami dla Was

[IMG]http://medlem.spray.se/senatn/images/C%20love/56BE8F1.gif[/IMG]
myslimy i trzymam
[IMG]http://medlem.spray.se/senatn/images/C%20yes/8A6.gif[/IMG][/quote]


Ooo, co ja widzę :evil_lol: suuper !!!

Posted

[quote name='ewa2909']Mniejmy nadzieje ze wszystko dobrze poszło bo teraz potrzebuje Agusi do rozprostowania tego kciukasa:evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/quote]

:crazyeye: o żesz :mdleje:

Nie wiem czy mi wypada...

:roflt:

[COLOR=Pink]Ewuś, to była operacja przepukliny.[/COLOR]

Posted

[quote name='Pegaza']
u nas nigdy nie ma cichych dni..
wykrzyczymy, poryczymy i za chwile czasem zetrwa to godzine, dwie lub na nastepny dzien juz gadamy ze soba..:p
[/quote]

U nas chyba jest podobnie, chociaż czasem wytrzymuję 1,5 dnia (wliczając to pracę :evil_lol: ) od wymuszonej ciszy to ja choruję i TK choruje...

Posted

[quote name='Kasia']
o, ja też mogę sie z tydzień nie odzywać do TZta...On zagaduje cos tam ale ja zawsze twarda jestem az mnie nie przeprośi tak na serio :p[/quote]

:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Posted

Dzień dobry [IMG]http://medlem.spray.se/senatn/images/V%20Slider/LSmornincoffee.gif[/IMG]

Dziękujemy za kciuki i dobre słowo :Rose:
Ewuś to jak - prostować? :megagrin:

Wszystko poszło dobrze.

Byłam obecna przy zabiegu. Chyba minęłam się z powołaniem :evil_lol: Kapryśka zasypiała mi na rękach, aż zupełnie zwiotczała i wylądowała na stole. Jak Fioneczka ostatnio zasypiała to była cichutka i spokojnie leżała na rękach, a Kapryśka odstawiła widowisko, za wszelką cenę chciała wyjść z gabinetu, po pierwszym zastrzyku głośno się żaliła i kombinowała jak zwiać, na stole też długo walczyła, twarda sztuka :grins: Sam zabieg nie był skomplikowany, ale wiadomo - zawsze jest ryzyko... Każda łapka była przywiązana linką, brzusio posmarowany, przykryty serwetą. Jedno cięcię, wyciągnięcie i odcięcie tłuszczyku, podwiązanie reszty, wepchnięcie na miejsce, założenie szwów wewnętrznych i później zszycie powłok brzusznych. Za 10 dni zdejmujemy szwy, a teraz chodzimy w ulubionym zielonym kaftanie, tym samym co kiedyś. Dostałam receptę na pyralginę w czopkach, gdyby samopoczucie było bardzo kiepskie. Nie było żadnych wymiotów. Tuż po powrocie Kapryśka jeszcze była na tyle skołowana, że się przewracała z boku na bok i siusiała pod siebie, ale po kilku godzinach lepiej się poczuła. Była na spacerku,sama zrobiła siusiu. W nocy często chodziła, nie mogła sobie znaleźć, miejsca - kładła się i dreptała na przemian, to znów siadała i się przytulała. Fionce udzieliła się atmosfera i w nocy zaczęła wymiotować...

O wczesnym poranku głód zaglądnął niuńkom w oczy. Fionka ma głodówkę, a Kapryśka mimo chęci na jedzonko sama nie chce jeść, więc zabrałam karmę i teraz słucham jak mi obie miauczą...

Posted

[IMG]http://i374.photobucket.com/albums/oo185/niecha7/Obraz146-2.jpg[/IMG]

[IMG]http://i374.photobucket.com/albums/oo185/niecha7/Obraz147-2.jpg[/IMG]

[IMG]http://i374.photobucket.com/albums/oo185/niecha7/Obraz148-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i374.photobucket.com/albums/oo185/niecha7/Obraz149-2.jpg[/IMG]

[IMG]http://i374.photobucket.com/albums/oo185/niecha7/Obraz150-1.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Kasia']Aguś czy ona teraz odczuwa jakis ból?

Bidactwo malutkie :loveu:
a te kubraczki maja ładny turkusowy kolor...[/quote]

Troszkę ją boli (tak myślę, gdy patrzę w jaki sposób się porusza i kładzie).

O właśnie tak, turkusowe, identycznie jak kolory na salach operacyjnych :evil_lol:

Posted

Właśnie przesypywałam karmę do puszki i końcówka trafiła obok celu :roll: musiałam walczyć z czasem, bo w korytarzu czaiły się dwie hieny :evil_lol: Fionce udało się uprowadzić dwie kulki, Kapryśce nic.

Posted

[quote name='Aga76']Właśnie przesypywałam karmę do puszki i końcówka trafiła obok celu :roll: musiałam walczyć z czasem, bo w korytarzu czaiły się dwie hieny :evil_lol: Fionce udało się uprowadzić dwie kulki, Kapryśce nic.[/quote]
:roflt: Fionka widać bardziej zdesperowana :roflt:

Posted

[quote name='tigrunia']:roflt: Fionka widać bardziej zdesperowana :roflt:[/quote]

:evil_lol:

[COLOR=PaleTurquoise]Bo z niej to jest głodomorek niezły...[/COLOR]

Kapryśka obolała, to i weny brak do działania.

Posted

[quote name='nane'][CENTER][FONT=Courier New][COLOR=Magenta]bry
przyszłam zobaczyć naszego rekonwalescenta :buzi:
[/COLOR][/FONT] [/CENTER]
[/quote]


:hand:

Żyjemy, chociaż wszyscy zmęczeni :cool1:

Posted

Ja tez wpadlam na moment
oo nie zemdlalas?:evil_lol:
ale kubraczek ma fajny te wiazania na grzbiecie tak jakos skojarzyly mi sie z kaftanem Toszkowym..:evil_lol:

niech odpoczywa biedaczka..
oo Fionka ma dwie kulki w zaladku:evil_lol:

u nas dziewczyny szaleja na lozku wiec wiecie co znow Livi wyprawia:cool1:

Posted

Jeszcze coś opowiem, wczoraj w trakcie przygotowywania do zabiegu przyszło małżeństwo z kupionym dzień wcześniej yorkiem. Przyszli na pierwsze szczepienie. W hodowli zero szczepień, wpisane w książeczce jedno odrobaczenie, york miniaturka oczywiście, bo pani takiego tylko chciała, po rodzicach 1,80 i 2,20... Miał być ten bardziej rozbiegany i wesoły od braciszka, ale jak na razie stwierdzili, że raczej tak się nie zachowuje.

Psiak 8 tygodni, kudłaty, z białą skarpetką, klapniętymi uszkami i wagą 1,50 kg, ogólnie śliczny szczeniaczek. Hodowczyni powiedziała lubi jeść warzywa i jej psom mleczaki same wypadają w 9 miesiącu życia... Noo hodowczyni ma duużo yorków. Zapłacili tysiąc złotych.

Po delikatnym uświadomieniu sytuacji pan się bardzo, ale to bardzo ... zdenerwował i rzucił tekstem, że jeszcze wet będzie go prosił, żeby z jego psem na wystawy jeździć i medale zdobywać.

Oby psiak był zdrowy i kochany...

Posted

u nas prawdziwa wiosna chyba idzie :loveu: - zonko tak nadaje że musiałam wszystkie rolety pospuszczać bo nawet telewizji nie idzie obejrzeć a kurz wycierany 5 minut temu z powrotem widać :shake:

Posted

[quote name='Pegaza']Zadnych szczepien..to juz jest swinstwo..moje mialy dwa odrobaczenia dwa szczepienia..

a co ma wet do wystaw:lying::mdrmed:[/quote]

Zero, nic tym psom nie daje, [COLOR=PaleTurquoise]a w stadzie lepiej nabiera się odporności [/COLOR]

@ biznes...

Noo, że się nie zna, a gość karierę na ringu zrobi...

Posted

No u nas tez slonko swieci..ale nie tak mocno jak mowisz...

ide dalej charowac..odkurzanie..wycieranie..

Aga takich ludzi bym wytepila..ci ludzie tylko licza zysk z sprzedazy..:mad:

Posted

U nas rano padał śnieg, ale teraz też mamy słoneczko :multi:

Dosłownie jak handel mydłem, masakra :shake:

Dario, tylko żebyś siły na wieczór miała :razz:

Posted

[IMG]http://i374.photobucket.com/albums/oo185/niecha7/Obraz151-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i374.photobucket.com/albums/oo185/niecha7/Obraz153-2.jpg[/IMG]

[IMG]http://i374.photobucket.com/albums/oo185/niecha7/Obraz152-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i374.photobucket.com/albums/oo185/niecha7/Obraz154-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i374.photobucket.com/albums/oo185/niecha7/Obraz155-1.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Aga76']Jeszcze coś opowiem, wczoraj w trakcie przygotowywania do zabiegu przyszło małżeństwo z kupionym dzień wcześniej yorkiem. Przyszli na pierwsze szczepienie. W hodowli zero szczepień, wpisane w książeczce jedno odrobaczenie, york miniaturka oczywiście, bo pani takiego tylko chciała, po rodzicach 1,80 i 2,20... Miał być ten bardziej rozbiegany i wesoły od braciszka, ale jak na razie stwierdzili, że raczej tak się nie zachowuje.

Psiak 8 tygodni, kudłaty, z białą skarpetką, klapniętymi uszkami i wagą 1,50 kg, ogólnie śliczny szczeniaczek. Hodowczyni powiedziała lubi jeść warzywa i jej psom mleczaki same wypadają w 9 miesiącu życia... Noo hodowczyni ma duużo yorków. Zapłacili tysiąc złotych.

Po delikatnym uświadomieniu sytuacji pan się bardzo, ale to bardzo ... zdenerwował i rzucił tekstem, że jeszcze wet będzie go prosił, żeby z jego psem na wystawy jeździć i medale zdobywać.

Oby psiak był zdrowy i kochany...[/quote]
Aga a ten York to metrykę posiada ? :cool1:

Ciekawa jestem jaka miniaturka z niego wyrośnie skoro mając 2 m-ce waży tyle co moja 5 m-czna Buff :megagrin:

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...