Jump to content
Dogomania

Akita x Wilczarz = Candel Barry Pepsi


Sawmj

Recommended Posts

  • Replies 199
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Kocinka jest przefantastyczna! Tak szczerze nigdy nie lubiłam kotów, znaczy no lubiłam, ale u kogos i 2 metry ode mnie. Ale mała to cudeńko no :D

Więc oficjalnie przedstawiam - Cosa Nostra we własnej osobie ;)

[IMG]http://imageshack.us/a/img689/1135/j1g7.jpg[/IMG]

[IMG]http://imageshack.us/a/img132/286/mc5q.jpg[/IMG]

[IMG]http://imageshack.us/a/img30/2672/shdo.jpg[/IMG]


Aż się wierzyć nie chce, że ona ze smietnika :P ma dłuższa sierść i wygląda inaczej niż standardowy dachowiec.
Przez pierwsze pół godziny się wstydziła i badała cały pokój, a teraz już świruje, male ADHD

Link to comment
Share on other sites

Mała Cosa chowa się bardzo dobrze. Jestem ciekawa jej spotkania z Peps. Bo o ile ze strony Pepsi jestem zupełnie spokojna, to boję się, że Cosa zdominuje mi psa :P dzisiaj kotałke zobaczyła siebie w lustrze, najeżyła się, syczała i burczała.

Ponadto leczymy się ze świerzba i zapalenia uszu, no i pozbyłyśmy się pcheł. Pani wet oceniła małą na 6-8 tygodni i mała glizda w czwartek ważyła 1 kg. Dzisiaj pewnie więcej ;)

[img]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x426q90/199/n662.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

Dziękujemy :D

Mi też się nie chce wierzyć. Tym bardziej, że ona jest strasznie rozkoszna. Jak nie lubiłam kotów (tzn. lubiłam ale u kogoś i w odległości minimum 2 metrów), to w niej się zakochałam :D
Dom bez zwierzaka to nie dom, naprawdę

Link to comment
Share on other sites

A mi koty przeszkadzają, nie lubie ich :evil_lol: ale moją kocham :D

I widzę olbrzymi różnicę między kotem a psem. Dalej bardziej jestem za psami, ale jak mówiłam dom bez zwierzaka to nie dom. Drugi miesiąc jestem poza rodzinnym domem i po prostu było mi smutno, nie było kogo wymiziać i poprzytulać. Myślałam o psie, ale raz, że mam baaardzo nieregularne godziny zajęć, dwa, że mam bardzo dużo roboty przez co raczej bym nie spełniła psich wymagań. Nie ukrywam, z kotem jest łatwiej pod tym względem.

[IMG]http://imageshack.us/a/img826/8489/9rck.jpg[/IMG]


Co nie zmienia faktu, że bardzo tęsknię za Pepsi. Myślałam, że może odkąd jest Cosa (dzisiaj mija tydzień), to może ta tęsknota się zmniejszy. Ale absolutnie tak się nie stało...
Tu zdjęcie Peps, kiedy ostatnio byłam w domu.

[IMG]http://imageshack.us/a/img42/3250/eq4r.jpg[/IMG]

Bardzo za nią tęsknię, za tymi oczami pełnymi troski i miłości, za tą mądrą łepetynką, za jej zapachem, za wszystkim, ehh :-(

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie. Dlatego ja mam mały problem z kotem, bo chyba troche jak psa go wychowuje :P Denerwuje mnie, że łazi mi po meblach. W sumie tylko to. No i że nie śpi w swoim posłanku. Ale dopiero się ucze. I tak wiem, że mała ma dobrze. Tylko, że kot to kot, on jest po to zeby go kochac, a pies jest po to zeby kochac własciciela :loveu:
A Pepsik raz, że zarosnieta, dwa, że grubas. Teraz ponoć gubi sierść, mama się wścieka, bo nigdy jej nie szczotkowała i chyba nie za bardzo wie jak się zabrać za psa :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Dlatego wiem, że do końca życia będę psiarą. Moją kotkę kocham i szanuję, ale inne koty dalej mnie nie kręcą.
Psa da się wyciszyć na żądanie, kota nie, z nią muszę przeczekać, aż jej przejdzie.

No i o kotku rodzice nic nie wiedzą, ciekawe jaka będzie ich reakcja jak wróce do domu z małym mruczkiem :diabloti:
Ale najważniejsze, że tu mieszkam z babcią, a ona jest zakochana w małej :loveu:

Link to comment
Share on other sites

jak wrocisz do domu to babcia nie pozwoli Ci kota wziasc ze soba;)
no to rodzice beda mieli niespodzianke;)moim tez kiedys taka zrobilam,a potem tak ja pokochai,ze jak trzeba bylo ja uspac to plakali przez pare tygodni,zreszta tacie do dzisiaj sie lezka zakreci jak wpomne o Deyzy.

Link to comment
Share on other sites

No własnie :D
Moja Peps jest psem o którego błagałam kilka lat, tata bardzo NIE chciał zwierzaka, bratu zwisało, bo z nami nie mieszkał, mama wiedziała, że większość obowiązków spadnie na nią i długo trzeba było ją namawiać. I co? I teraz wiem, że rodzice by mi nie oddali tego kundla nawet jakbym szła na 'swoje'. Ja sama nie miałabym serca jej zabierać

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Pepsik żyje i ma się dobrze ;)

30 grudnia skonczyła 10 lat. Nadal cierpię, że nie mam jej na codzien, w domu bywam bardzo rzadko, w przeciagu 5 miesiecy byłam az 3 razy, na swieta, na ferie i 4 dni w zeszłym tygodniu. Teraz dopiero widzę zmiany, kiedy nie mam psa na codzien.... Robi się z niej już babcia, ale uwaga - ostatnie 4 dni jakie spędziła z kotem odmlodziły ją o jakieś 6 lat :lol: jako, ze pogoda jest piękna, to kot spędzał czas na dworzu w towarzystwie Peps. I co? Peps uznała, że to małe nijakie coś jest super i fajnie sie z tym bawi. Jestem pewna, że gdyby to małe nijakie cos było psem Pepsi jeszcze bardziej by sie ożywiła. Bo kot jak kot, srednio był zadowolony z tych tanców jakie Peps przy nim wyprawiała.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...