Jump to content
Dogomania

Sawmj

Members
  • Posts

    38
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Sawmj

  1. Hej, heloł! Gratuluję nowego członka rodziny, mały jest cudowny :loveu: Dlaczego amstaff, a nie drugi staffik?
  2. Byłam w Waszym poprzednim wątku, w tym chyba jeszcze nie, więc się witam :razz: Claytonka obserwuję odkad jest u Ciebie i powiem... robi chłopina wrażenie :D Aaaaa... pisałam u Was, bo bardzo podobały mi się jego oczy i nadal mi sie podobają ;)
  3. Haha, w moim też :diabloti: nie, na powaznie to jak kot to cały czarny/rudy. A tu psikus :D ale kocinka juz urosła i nie jest kociaczkiem :evil_lol:
  4. Pepsik żyje i ma się dobrze ;) 30 grudnia skonczyła 10 lat. Nadal cierpię, że nie mam jej na codzien, w domu bywam bardzo rzadko, w przeciagu 5 miesiecy byłam az 3 razy, na swieta, na ferie i 4 dni w zeszłym tygodniu. Teraz dopiero widzę zmiany, kiedy nie mam psa na codzien.... Robi się z niej już babcia, ale uwaga - ostatnie 4 dni jakie spędziła z kotem odmlodziły ją o jakieś 6 lat :lol: jako, ze pogoda jest piękna, to kot spędzał czas na dworzu w towarzystwie Peps. I co? Peps uznała, że to małe nijakie coś jest super i fajnie sie z tym bawi. Jestem pewna, że gdyby to małe nijakie cos było psem Pepsi jeszcze bardziej by sie ożywiła. Bo kot jak kot, srednio był zadowolony z tych tanców jakie Peps przy nim wyprawiała.
  5. Śledzę galerię Nica odkąd..... w sumie sledziłam w watku szczeniakowym zanim sie u Ciebie pojawił, ale byc moze jeszcze mnie tu nie było, także witam się ;) I trzymam kciuki za jutrzejsza kastrację :D Ale wtrącę się co do kotów. Ja sama byłam psiarą na 100%, kotów nie lubiłam, nie rozumiałam, bałam się ich. Do czasu kiedy w listopadzie pojawiła się moja Cosa. I rzeczywiście, koty są dziwne, zupełnie inne od psów, ale naprawdę warto je poznać. I nie zgadzam się, że koty nie przywiązują się do właściciela. Gdy wracam z uczelni kot leci do drzwi, wywraca się na plecy i prosi o głaskanie. Gdy oglądam film i leżę na brzuchu kot automatycznie śpi mi na plecach. Gdy nie ma mnie w domu nie potrafi spać głębokim snem, na kazde puknięcie na klatce leci do drzwi (wiem, bo mieszkam z babcia i mnie o tym informuje). A uwierzcie mi, że mój kot to nie ten z rodzaju miziastych. Jest bardzo żywa, ale jak każdy kot, będzie się miziała kiedy ONA będzie tego chciała. Nie mam problemów, że mój kot mnie podrapie czy ugryzie - w zabawie owszem, pozwalam jej na wygłupy, ale nigdy przy czyszczeniu uszu, obcinaniu pazurków czy cos, sa pewne granice. No i jakbym nawet siłą chciała ja pomiziac kiedy ja chce, a widze, że ona ma jakies swoje zajecie, nie da rady. Ale i tak mam u niej duzo wieksze chody niz inni ludzie, dlatego nie zgodze sie, że kot sie nie przywiązuje..... I dopiero odkad mam swojego kota zaczęły mnie bawić wszystkie kwejki itp. z kotami :P I wydaje mi się, że to jest trochę tak, że pies działa na zasadzie 'kocham CIĘ', a kot 'kochaj MNIE'. Jednak mimo to każde z tych zwierząt zasługuje na uwagę. A gdy ma się możliwość obserwacji psa i kota to juz w ogóle super ;) Obawiałam się, że nie pokocham mojego kota, ale kocham ją. W inny sposób niz psa, ale również jest kochana. Przepraszam za zasmiecanie, ale musiałam wrzucic swoje trzy grosze :diabloti: to przez to, że jeszcze pół roku temu też byłam totalnie antykocia ;)
  6. Moja ulubiona ONka <3 ile ona waży? Jak zobaczyłam na obrożowym, że ma 45 cm w szyjce, to się zdziwiłam. Obstawiałam bardziej na 55 :crazyeye: No i gratuluję nowego aparatu, zadowolona? ;) Co do lampy, zależy do czego chcesz używać, ale ja polecam lampki firmy yongnuo. Są dużo tańsze, ja mam 3 sprzed prawie 4 lat i polecam. Miałam ograniczony budżet, a chciałam stworzyć sobie mini studio do domu i na zewnątrz. I nie żałuję, mimo tego, że byłam trochę sceptycznie nastawiona :P
  7. też myślę, że około 35 cm. Na pewno nie 25. Mój 3 miesięczny kot ma blisko 20, gdzie kot, a gdzie szczeniak onka
  8. No własnie :D Moja Peps jest psem o którego błagałam kilka lat, tata bardzo NIE chciał zwierzaka, bratu zwisało, bo z nami nie mieszkał, mama wiedziała, że większość obowiązków spadnie na nią i długo trzeba było ją namawiać. I co? I teraz wiem, że rodzice by mi nie oddali tego kundla nawet jakbym szła na 'swoje'. Ja sama nie miałabym serca jej zabierać
  9. Dlatego wiem, że do końca życia będę psiarą. Moją kotkę kocham i szanuję, ale inne koty dalej mnie nie kręcą. Psa da się wyciszyć na żądanie, kota nie, z nią muszę przeczekać, aż jej przejdzie. No i o kotku rodzice nic nie wiedzą, ciekawe jaka będzie ich reakcja jak wróce do domu z małym mruczkiem :diabloti: Ale najważniejsze, że tu mieszkam z babcią, a ona jest zakochana w małej :loveu:
  10. Dokładnie. Dlatego ja mam mały problem z kotem, bo chyba troche jak psa go wychowuje :P Denerwuje mnie, że łazi mi po meblach. W sumie tylko to. No i że nie śpi w swoim posłanku. Ale dopiero się ucze. I tak wiem, że mała ma dobrze. Tylko, że kot to kot, on jest po to zeby go kochac, a pies jest po to zeby kochac własciciela :loveu: A Pepsik raz, że zarosnieta, dwa, że grubas. Teraz ponoć gubi sierść, mama się wścieka, bo nigdy jej nie szczotkowała i chyba nie za bardzo wie jak się zabrać za psa :diabloti:
  11. A mi koty przeszkadzają, nie lubie ich :evil_lol: ale moją kocham :D I widzę olbrzymi różnicę między kotem a psem. Dalej bardziej jestem za psami, ale jak mówiłam dom bez zwierzaka to nie dom. Drugi miesiąc jestem poza rodzinnym domem i po prostu było mi smutno, nie było kogo wymiziać i poprzytulać. Myślałam o psie, ale raz, że mam baaardzo nieregularne godziny zajęć, dwa, że mam bardzo dużo roboty przez co raczej bym nie spełniła psich wymagań. Nie ukrywam, z kotem jest łatwiej pod tym względem. [IMG]http://imageshack.us/a/img826/8489/9rck.jpg[/IMG] Co nie zmienia faktu, że bardzo tęsknię za Pepsi. Myślałam, że może odkąd jest Cosa (dzisiaj mija tydzień), to może ta tęsknota się zmniejszy. Ale absolutnie tak się nie stało... Tu zdjęcie Peps, kiedy ostatnio byłam w domu. [IMG]http://imageshack.us/a/img42/3250/eq4r.jpg[/IMG] Bardzo za nią tęsknię, za tymi oczami pełnymi troski i miłości, za tą mądrą łepetynką, za jej zapachem, za wszystkim, ehh :-(
  12. Dziękujemy :D Mi też się nie chce wierzyć. Tym bardziej, że ona jest strasznie rozkoszna. Jak nie lubiłam kotów (tzn. lubiłam ale u kogoś i w odległości minimum 2 metrów), to w niej się zakochałam :D Dom bez zwierzaka to nie dom, naprawdę
  13. Hej! Mam dwa pytania: 1. Gdzie była obroża w batmany? 2. Znacie jakieś sklepy gdzie można dość tanio kupić ciepłe ubrania dla baaaardzo małych psów?
  14. Cosa Nostra :D No spotkanie pewnie dopiero w grudniu będzie :( tylko serio, boję się, że kot zdominuje mi psa
  15. Mała Cosa chowa się bardzo dobrze. Jestem ciekawa jej spotkania z Peps. Bo o ile ze strony Pepsi jestem zupełnie spokojna, to boję się, że Cosa zdominuje mi psa :P dzisiaj kotałke zobaczyła siebie w lustrze, najeżyła się, syczała i burczała. Ponadto leczymy się ze świerzba i zapalenia uszu, no i pozbyłyśmy się pcheł. Pani wet oceniła małą na 6-8 tygodni i mała glizda w czwartek ważyła 1 kg. Dzisiaj pewnie więcej ;) [img]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x426q90/199/n662.jpg[/img]
  16. Kocinka jest przefantastyczna! Tak szczerze nigdy nie lubiłam kotów, znaczy no lubiłam, ale u kogos i 2 metry ode mnie. Ale mała to cudeńko no :D Więc oficjalnie przedstawiam - Cosa Nostra we własnej osobie ;) [IMG]http://imageshack.us/a/img689/1135/j1g7.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img132/286/mc5q.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img30/2672/shdo.jpg[/IMG] Aż się wierzyć nie chce, że ona ze smietnika :P ma dłuższa sierść i wygląda inaczej niż standardowy dachowiec. Przez pierwsze pół godziny się wstydziła i badała cały pokój, a teraz już świruje, male ADHD
  17. No własnie tak sądzę :D Pepsi miała być Diną, a już w pierwszej chwili stwierdziliśmy, że musi być Pepsi. I jest Peps ;)
  18. Haha, byłoby dość zabawnie ;) Ale mam dla niej na oku inne imię :D
  19. Ta piękna panienka ;) Została znaleziona w foliowym worku na śmietniku, razem ze swoimi dwiema siostrami. Jutro ją odbieram od przemiłej pani, która ją znalazła i 'przechowała' u siebie do mojego powrotu. [IMG]http://imageshack.us/a/img607/9772/2hoh.jpg[/IMG] Chciałam dodać, że mała ma biały pędzelek na końcu ogona - tak samo jak Peps ;)
  20. ojjjj, zamuliłam, rzadko zaglądam w nasz temat ;) w ostatni weekend niestety nie miałam czasu dla Peps, ale teraz staram się wszystko nadrobić :D We wtorek odbieram nowego członka rodziny :cool3:
  21. No jakoś sobie radzę. Nie widziałam jej od dwóch tygodni, zobacze dopiero w przyszły czwartek. Ale naprawdę, aż trudno mi uwierzyc, ze swoego psa mozesz widziec tylko raz w roku, to bardzo smutne :(
  22. O rany, raz w roku, bardzo współczuję! Ja teoretycznie moge być na weekendy w domu, ale wiadomo, nie zawsze chce się wracać. Ale i tak za nią tęsknię. No i też nie mam możliwości wziąć jej tutaj, bo po pierwsze to pies podwórkowy, nie chciała być w domu. Dwa z małego miasteczka do centrum miasta, dla niej byłby to za duży szok. Może gdyby była młodsza.... ale to i tak nierozsądne, ona by była tu nieszczęśliwa.
×
×
  • Create New...