Soko Posted March 23, 2012 Share Posted March 23, 2012 Ja tego tak nie postrzegam. Gdy Happy warczy zaprzestaję zachowania, które ją denerwuje. Uspokaja się, emocje opadają, dostaje nagrodę i ja potem krok po kroczku ćwiczę to, co ją zirytowało. Co do odchodzenia samemu - musi być druga osoba, przewodnik, która pokaże odwrót. Tak samo jak w przypadku obcego psa to człowiek musi jako pierwszy odejść i pociągnąć w tej decyzji za sobą psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gerta Posted March 28, 2012 Share Posted March 28, 2012 [quote name='Soko']Ja tego tak nie postrzegam. Gdy Happy warczy zaprzestaję zachowania, które ją denerwuje. Uspokaja się, emocje opadają, dostaje nagrodę i ja potem krok po kroczku ćwiczę to, co ją zirytowało. Co do odchodzenia samemu - musi być druga osoba, przewodnik, która pokaże odwrót. Tak samo jak w przypadku obcego psa to człowiek musi jako pierwszy odejść i pociągnąć w tej decyzji za sobą psa.[/QUOTE] Soko, ja nie zachęcam do kontynuowania czynności, która prowokuje psa do warczenia, ale też odradzam miękkie ustępowanie psu zawsze, gdy warczy. Trzeba nauczyć psa, że zamiast warczyć może sam zwiększyć dystans lub zrobić cokolwiek innego (bezpiecznego), żeby rozładować swoje napięcie. Jak moja Kora warczy przy wycieraniu łapek, ja po prostu zatrzymuję się - nie "macam" jej dalej (ale nie cofam ręki). Zwykle ona wtedy przestaje warczeć i w nagrodę ja proponuję jej odejście ode mnie. Ale jeśli muszę jej te łapy wytrzeć, bo np. są bardzo brudne - w nagrodę za zaprzestanie warczenia wycieram jej plecy (ona to uwielbia) i po tej pieszczocie wracamy do wycierania łap... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soko Posted March 29, 2012 Share Posted March 29, 2012 No tak, ale najpierw musisz pokazać psu że jest możliwe zachowanie, czyli zwrócić na niego uwagę i zależy co podziała - albo donośny ton głosu, albo szept, albo "tititutu chodź kochanie", albo nagrody, albo cokolwiek. Potem pies sam będzie faktycznie odchodzić. Co do np. wycierania łap to wiem, że lepiej jak je wycieram a Happy warczy. Gdyby moja ręka znieruchomiała i gdybym czekała aż przestanie warczeć, ugryzłaby mnie. Wynika to z tego, że Happy poniekąd sprawia przyjemność masaż łapek ;) mimo wszystko strach jest silniejszy i warczy, ale wiem, że nie muszę przestawać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.