zerduszko Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 Widziałaś GO? Pisz, co i jak wszystko :( Kochane psisko moje :( To małe rozdarte, to sunia. [quote name='*Monia*'] Ale on jest spory :-o. Wyobrażałam sobie psiaka mniejszego od Shiny, a Gabryś to kawał psa jest :razz:.[/QUOTE] No miniaturka nie :lol: A on jeszcze będzie nabierał masy, bo raz ze gówniarz, dwa niedożywiony. Uwierzysz, że on ważył na pocz. 11kg z małym hakiem? A Shina jest niższa od niego? [quote name='*Monia*']Przy pierwszej wyprawie Shinę wyciągałam spod wody chyba 5 czy 6 razy, bo ta ciamajda nie wie co to znaczy pływanie :roll:, na drugiej wyprawie już tylko raz wpadła do wody i od razu piśnięciem dała znak że jest problem, ale też miałam czarne myśli jak wskoczyła w krzaki i usłyszałam plum wraz z piśnięciem.[/QUOTE] Co za ciamajda :lol: Quote
*Monia* Posted July 12, 2010 Author Posted July 12, 2010 [quote name='zerduszko']Widziałaś GO? Pisz, co i jak wszystko :-( Kochane psisko moje :-( To małe rozdarte, to sunia. [/QUOTE] Widziałam :p. Myślisz że bym sobie darowała jak bym nie polazła poszukać :razz:. W sumie myślałam że to nie ten numer, ale jak zobaczyłam wyprostowane dumne i zadowolone z siebie psisko, do tego nie drące paszczy to już wiedziałam kto to :loveu:. Był nami zainteresowany, ale pozytywnie, tylko moje kundle już miały w główkach kierunek woda i nie dały mi popatrzeć dłużej.. Jest piękny, na chudzielca nie wyglądał. Z koleżanki przykładu nie wziął i nie miał zamiaru szczekać na jakieś suczydła które nawet nie zwróciły na niego uwagi (a on tak się prężył :lol:). [QUOTE]No miniaturka nie :lol: A on jeszcze będzie nabierał masy, bo raz ze gówniarz, dwa niedożywiony. Uwierzysz, że on ważył na pocz. 11kg z małym hakiem? A Shina jest niższa od niego? [/QUOTE] Jest takiej wielkości jak Shina, a spodziewałam się maluszka trochę większego niż miniatura :lol:. Jak nabierze masy to będzie kawał psa ;). Bardzo mi się spodobał i nawet nie jest taki zarośnięty :loveu:. [QUOTE]Co za ciamajda :lol:[/QUOTE] Po mnie to ma, bo ja też w jakąś wodę po kostki wpadłam i mi chlupało w butach cały spacer :roll:. Dzisiaj kolejny dzień upałów i siedzimy w domu... Chyba młodej zrobię basenik w wannie i niech się chłodzi ;) Quote
zerduszko Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 [quote name='*Monia*']Z koleżanki przykładu nie wziął i nie miał zamiaru szczekać na jakieś suczydła które nawet nie zwróciły na niego uwagi (a on tak się prężył :lol:).[/QUOTE] Suczki to jest to co on lubi najbardziej, całe stado to za mało. Także jak tylko może to podbija serca sucze ;) Chudy zapewne nie jest, bo Pan go rozpieszcza, u mnie już ważył 14. Ale Ci zazdroszczę :( Ja się nie nadaje do tego :( Upały straszne, Kluch sypia tylko na gołej podłodze. Chyba czas maszynkę odkurzyć ;) Quote
*Monia* Posted July 12, 2010 Author Posted July 12, 2010 [quote name='zerduszko']Suczki to jest to co on lubi najbardziej, całe stado to za mało. Także jak tylko może to podbija serca sucze ;) Chudy zapewne nie jest, bo Pan go rozpieszcza, u mnie już ważył 14. Ale Ci zazdroszczę :-( Ja się nie nadaje do tego :-( Upały straszne, Kluch sypia tylko na gołej podłodze. Chyba czas maszynkę odkurzyć ;)[/QUOTE] Moje są nieczułe na zaloty, więc nawet na przystojniaka nie zwróciły uwagi :lol:. Będę zaglądać żeby za bardzo go nie rozpuścił. Teraz sprzątamy, ale jak się ogarnę już ze wszystkim to wpadnę na sesję zdjęciową do pięknisia, żebyś zobaczyła w jakiej formie jest ;). Miałam mieć wakacje, ale mi nie wyszło i trzeba się brać za robotę... Nadajesz się i to bardzo :razz:. Chyba nie miałaś myśli - jechać, zabrać i ściskać aż oczy wyjdą na wierzch? ;) Gdyby nie mój tata to już pierwsza tymczasowiczka by została, niestety TZ nie ma takiej mądrej gadki żeby sprawić że ta druga by nie została :evil_lol:. Tu nie mamy gdzie iść nad wodę (Wisła to syf) i Shina musi się zadowolić wanną... Ale Krzysiek ją wyczesał więc kudłów połowę mniej się zrobiło. Kości teraz można policzyć, a żarcie stoi od rana i czeka :mad: Quote
zerduszko Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 Gorąco to nie żrą :lol: Mój mąż też się nie sprawdza w roli ogranicznika zazwierzęcenia :mad: Gabrysia mi pozwolił zostawić, kota też - upadł an mózg :stupid: Liczę na Cię w kwestii zdjęć, już zaopatruję się w chusteczki :placz: Quote
zmierzchnica Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 Czemu moje kundle nie pływają, kurczę! :angryy::evil_lol: A tak gorąco, mogłyby się wypluskać... Chibi tylko rozbryzguje wodę :cool3: U mnie to ja jestem ogranicznikiem i nie pozwalam mamie brać psów na DT a tym bardziej ich zostawiać :evil_lol: Quote
*Monia* Posted July 12, 2010 Author Posted July 12, 2010 [quote name='zerduszko']Gorąco to nie żrą :lol: Mój mąż też się nie sprawdza w roli ogranicznika zazwierzęcenia :mad: Gabrysia mi pozwolił zostawić, kota też - upadł an mózg :stupid: Liczę na Cię w kwestii zdjęć, już zaopatruję się w chusteczki :placz:[/QUOTE] Hexa żre w każdą pogodę, jedyne momenty kiedy może odmówić czegoś smacznego to piłka w moim ręku, kot w zasięgu wzroku albo coś strasznego czego się boi. Mój zwariował na punkcie Shiny, ale długo się nie przyznawał do tego :lol:. Dobrze, że Ty myślisz racjonalnie bo by się cudowny DT zmarnował :razz:. Zbieraj chusteczki, najlepiej takie szmaciane żeby po praniu na następne zdjęcia były :evil_lol:. [quote name='zmierzchnica']Czemu moje kundle nie pływają, kurczę! :angryy::evil_lol: A tak gorąco, mogłyby się wypluskać... Chibi tylko rozbryzguje wodę :cool3: U mnie to ja jestem ogranicznikiem i nie pozwalam mamie brać psów na DT a tym bardziej ich zostawiać :evil_lol:[/QUOTE] Hexa też długo nie pływała, bo miała uraz po tym jak kolega ją uczył pływać :mad:. Ale odkąd zobaczyła że umie dopłynąć kawałek po kijek musi zaliczyć każdą głębszą wodę. Ale deszczu i kałuż nie lubi i jak nie wyciągnę na siłę to nie wyjdzie z domu jak pada. Nie pamiętam czy pisałam tu o ciekawym wydarzeniu? :roll: W rolach głównych moi rodzice, Hexa i mały piesek. Mama usłyszała że Hexa stoi w oknie i się cieszy = tata przyjechał. Poszła do kuchni wstawić obiad/kolację i nagle Hexa zaczęła straszliwie ujadać, złapała agresora niesamowitego. Mamy pierwsza myśl 'ktoś tatę atakuje', więc bieg do okna zobaczyć co się dzieje. Zobaczyła tatę trzymającego na ręku małego pieska. Od razu pomyślała 'nie, puść go, ja już żadnego psa nie chcę!' :evil_lol:. Zanim zdążyła otworzyć okno i krzyknąć co na ten temat myśli zobaczyła nadchodzącą kobietę, która dziękowała tacie za złapanie psiaka żeby nie wybiegł na ulicę (akurat jechał samochód). Mama odetchnęła z ulgą że nie grozi jej posiadanie trzeciego psa i pewnie (znając moją mamę) była bliska dziękowania kobiecie że to jej pies :roflt:. Uśmiałam się z niej że biedna ma uraz przeze mnie :evil_lol:. Quote
*Monia* Posted July 12, 2010 Author Posted July 12, 2010 Że ze mnie niby? Tendencje niestety mam już od dziecka, bo zbierałam wszystko co biedne, głodne i spragnione kontaktu z człowiekiem :roll:. Że mnie sąsiedzi nie opie...ali za te gromady psów wędrujące za mną... Quote
*Monia* Posted July 12, 2010 Author Posted July 12, 2010 Teraz Hexa odpoczywa od małego łobuza, ale już niedługo będą już na stałe razem i spacerki takie będą w miarę możliwości często ;). Quote
zerduszko Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 Z Ciebie, z Ciebie... Chciałabym powiedzieć, że ze mnie nie ;) Quote
*Monia* Posted July 12, 2010 Author Posted July 12, 2010 Przyznaję się bez bicia - gdyby nie stali mi nad głową rodzice to pewnie na dwóch kundlach by się nie skończyło :oops:. Jestem za 'miętka' na bycie DT :shake:. Ale przecież młoda była nieadopcyjna, bo sikała na łóżka :eviltong: Quote
zerduszko Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 [quote name='*Monia*']Przyznaję się bez bicia - gdyby nie stali mi nad głową rodzice to pewnie na dwóch kundlach by się nie skończyło :oops:. Jestem za 'miętka' na bycie DT :shake:. Ale przecież młoda była nieadopcyjna, bo sikała na łóżka :eviltong:[/QUOTE] Proszę o rady jak tego oduczyć kota... :mad: Quote
zmierzchnica Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 [quote name='*Monia*']Przyznaję się bez bicia - gdyby nie stali mi nad głową rodzice to pewnie na dwóch kundlach by się nie skończyło :oops:. Jestem za 'miętka' na bycie DT :shake:. Ale przecież młoda była nieadopcyjna, bo sikała na łóżka :eviltong:[/QUOTE] Muszę Wam przyznać, ze jesteście niesamowite z tą chęcią zostawiania sobie tymczasów :evil_lol: Ja przy jamniku już marzyłam, żeby znalazł się jakiś dom i niech to małe, kradnące piłki stworzenie sobie już w końcu pójdzie :diabloti: Mimo że był najlepszy i najmniej kłopotliwy z moich psów - po prostu 4 to za dużo, wymiękałam. (Choć nie wymiękałam przy poprzednim tymczasie, o wiele bardziej absorbującym -ale w nim się zakochałam i nadal jestem zakochana, uważam go za psa mojego życia... był u mnie trzy dni :diabloti:). W każdym razie tutaj naprawdę musi działać zdrowy rozsądek. Ja mam już tymczasa na oku, tylko kurczę 4 sierpnia wyjeżdżam... No, Fro też został, bo nieadopcyjny - uciekanie przez płot, wyskakiwanie z okien, paniczny lęk przed zostawaniem samemu, rzucanie się na psy, nadpobudliwość, mania pracy, okropne rozpuszczenie, makabryczny upór... :evil_lol: To jest naprawdę mój psi odpowiednik :diabloti: Quote
*Monia* Posted July 12, 2010 Author Posted July 12, 2010 [quote name='zerduszko']Proszę o rady jak tego oduczyć kota... :mad:[/QUOTE] Zamykać pokój - u nas podziałało :evil_lol:. Kocica Krzyśka współlokatorów sikała mu na łóżko i również tylko zamykanie pokoju pomagało. No i pilnowanie żeby kuweta była czysta, bo inaczej będzie sranie do wanny, kwiatków, na dywaniki w łazience i w inne ciekawe miejsca. To nas powstrzymało przed zostawieniem sobie kićki jak koledzy wybywali za granicę (wbrew protestom Hexy bym ją zabrała). A szkoda, bo poza tymi paskudnymi nawykami była super :loveu: [quote name='zmierzchnica']Muszę Wam przyznać, ze jesteście niesamowite z tą chęcią zostawiania sobie tymczasów :evil_lol: Ja przy jamniku już marzyłam, żeby znalazł się jakiś dom i niech to małe, kradnące piłki stworzenie sobie już w końcu pójdzie :diabloti: Mimo że był najlepszy i najmniej kłopotliwy z moich psów - po prostu 4 to za dużo, wymiękałam. (Choć nie wymiękałam przy poprzednim tymczasie, o wiele bardziej absorbującym -ale w nim się zakochałam i nadal jestem zakochana, uważam go za psa mojego życia... był u mnie trzy dni :diabloti:). W każdym razie tutaj naprawdę musi działać zdrowy rozsądek. Ja mam już tymczasa na oku, tylko kurczę 4 sierpnia wyjeżdżam... No, Fro też został, bo nieadopcyjny - uciekanie przez płot, wyskakiwanie z okien, paniczny lęk przed zostawaniem samemu, rzucanie się na psy, nadpobudliwość, mania pracy, okropne rozpuszczenie, makabryczny upór... :evil_lol: To jest naprawdę mój psi odpowiednik :diabloti:[/QUOTE]Bo Ty masz 3 psy, a my tylko po 2 :p. Jeszcze nie tak dawno twierdziłam że jeden mi wystarczy, ale chyba zmieniłam zdanie :razz:. Niestety czas i warunki mam nie sprzyjające trzeciemu czterołapowi.. Jaki kolor jamnika tym razem? Może szorściak? :evil_lol: Shina też była w pewnym sensie podobna do mnie, ale niestety się zmieniła i czasem powstaje konflikt interesów :mad: Quote
zerduszko Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 Jak ja jej zamknę pokoje w wyrkami, to jej łazienka zostanie :P A w ogóle - zmień tytuł :] Quote
zmierzchnica Posted July 13, 2010 Posted July 13, 2010 [quote name='*Monia*'] Bo Ty masz 3 psy, a my tylko po 2 :p. Jeszcze nie tak dawno twierdziłam że jeden mi wystarczy, ale chyba zmieniłam zdanie :razz:. Niestety czas i warunki mam nie sprzyjające trzeciemu czterołapowi.. Jaki kolor jamnika tym razem? Może szorściak? :evil_lol: Shina też była w pewnym sensie podobna do mnie, ale niestety się zmieniła i czasem powstaje konflikt interesów :mad:[/QUOTE] Szorściak był pierwszy, teraz jakiś długowłosy by mi się przydał :cool3: Gdyby nie mój wyjazd i to być może na dłuugo :roll: już by grzał dupkę u mnie :shake: Ciapkowaty tym razem :cool3: [URL="http://www.dogomania.pl/threads/184855-Opole-pomocy%21Trafi-do-schroniska-wyrzucony-z-poci%C4%85gu%21"]http://www.dogomania.pl/threads/184855-Opole-pomocy!Trafi-do-schroniska-wyrzucony-z-poci%C4%85gu![/URL] U mnie właśnie konflikt interesów powstaje przez to, że jesteśmy z Frotkiem do siebie podobni :evil_lol: Quote
*Monia* Posted July 13, 2010 Author Posted July 13, 2010 [quote name='zerduszko']Jak ja jej zamknę pokoje w wyrkami, to jej łazienka zostanie :P A w ogóle - zmień tytuł :] [/QUOTE] W ten sposób młoda nauczyła się że łazienka to toaleta i tam trzeba załatwiać potrzeby - dla mnie wygodniejsza opcja ;). To kićka zostaje? :razz: [quote name='zmierzchnica']Szorściak był pierwszy, teraz jakiś długowłosy by mi się przydał :cool3: Gdyby nie mój wyjazd i to być może na dłuugo :roll: już by grzał dupkę u mnie :shake: Ciapkowaty tym razem :cool3: [URL="http://www.dogomania.pl/threads/184855-Opole-pomocy%21Trafi-do-schroniska-wyrzucony-z-poci%C4%85gu%21"]http://www.dogomania.pl/threads/184855-Opole-pomocy!Trafi-do-schroniska-wyrzucony-z-poci%C4%85gu![/URL] U mnie właśnie konflikt interesów powstaje przez to, że jesteśmy z Frotkiem do siebie podobni :evil_lol:[/QUOTE] O, ciapciaty jamnik :evil_lol:. Na długowłosego też czas przyjdzie :lol:. Ty się nie wygłupiaj i wracaj szybko :mad:. Shina do tej pory była tak leniwa jak ja, a teraz nie nadążam za tym wariatem :roll:. Komendy wykonuje tak samo wolno, ale jest nadaktywna i mi to wcale nie pasuje :shake:. Hexolina w sumie też jest wariat, ale ona jakaś łatwiejsza i da się ją szybko sprowadzić na ziemię, komendy wykonuje błyskawicznie. Wybieramy się z młodą na szkolenie, ale jeśli odmówi ćwiczenia na smyczy przy psach to zamienię psy i Hexolina się będzie szkolić. Tylko nie wiem czego ją jeszcze uczyć, bo jak widzi piłkę jest w stanie zrobić wszystko i mi już brak pomysłów na nowe rzeczy :lol:. Potrafi nawet całe podwórko przejść tyłem żeby tylko jej rzucić zabawkę :loveu:. Dzisiaj odrobinę chłodniej jest :multi:. A w nocy Shina nawet trochę zjadła :razz:. Karmę zjadła koło 1, a koło 22 skrzydełko (chcę wrócić do barfa). Teraz ma głupawkę i szuka co by mogła pogryźć :mad:. Quote
zerduszko Posted July 13, 2010 Posted July 13, 2010 [quote name='*Monia*']To kićka zostaje? :razz: [/QUOTE] Nie daj panocku.... ale biorąc pod uwagę, że ciagle jest chora i to widac gołym okiem oraz leje nei zawsze gdzie trzeba :mad: Ale i bez tych info nie ma ni grama chętnych :placz: nie chcę kota, nie chce kota, nie chce kota :roll: Quote
*Monia* Posted July 13, 2010 Author Posted July 13, 2010 [quote name='zerduszko']Nie daj panocku.... ale biorąc pod uwagę, że ciagle jest chora i to widac gołym okiem oraz leje nei zawsze gdzie trzeba :mad: Ale i bez tych info nie ma ni grama chętnych :placz: nie chcę kota, nie chce kota, nie chce kota :roll:[/QUOTE] :roflt: Nie mogłam się powstrzymać żeby się nie roześmiać :evil_lol:. Są tego plusy, bo kolejne psie tymczasy będą sprawdzone na koty :razz: Quote
zerduszko Posted July 13, 2010 Posted July 13, 2010 A wiesz, ze jak ona zostanie, to będzie koniec wszystkiego? Nie chce kota, nie chce kota, nie chce kota :/ Dzwoniłaś do Gabrysia i dlaczego nie? :p Quote
*Monia* Posted July 13, 2010 Author Posted July 13, 2010 Dlaczego? Nie może być koniec :shake: Nie dzwoniłam, bo żeby zadzwonić muszę się konkretnie określić kiedy wracam do domu, a tu końca nie widać :roll:. Do tego mój przemądry kundel pomaga nam sprzątać wywlekając wszystko co się da i ma z tego wielki ubaw :mad: Quote
zerduszko Posted July 13, 2010 Posted July 13, 2010 Załamujesz mnie :( Kundle wie co robi, czas na przerwę ;) Quote
*Monia* Posted July 14, 2010 Author Posted July 14, 2010 Ty się nie załamuj, będzie dobrze ;). O jakiejś przerwie coś kiedyś słyszałam, miała być dłuuuga... :evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.