Jump to content
Dogomania

Hexa moje kochane słoneczko, Shina paskuda i inni :)


Recommended Posts

Posted

Coraz częściej myślę, że moja Tina i Hexa to siostry.
Oby dwie burzo-trzęsałki, oby dwie hałaśliwe gawędziary i straszaki na wróble.
Twoja kiedy się urodziła? :D

Posted

[quote name='Talia']Coraz częściej myślę, że moja Tina i Hexa to siostry.
Oby dwie burzo-trzęsałki, oby dwie hałaśliwe gawędziary i straszaki na wróble.
Twoja kiedy się urodziła? :-D[/QUOTE]Hexa nawet kotów się boi :evil_lol:
Urodziła się 7go maja 2004, miała ośmioro rodzeństwa ale jak ją zabierałam w wieku 6ciu tygodni to zostało ich tylko troje - ona i dwóch braci. Nie wiem i chyba nie chcę wiedzieć co się stało z resztą :roll:, Hexolinę zamówiłam jak miała kilka dni. Matka była w typie ON, a szczeniuchy które widziałam były czarne. Kiedyś spotkałam chyba jej brata jak wychodził z panią od weta - w kagańcu, z opuszczoną głową, jeszcze bardziej przerażony niż Hexa, tej samej wielkości co ona tylko troszeńkę mocniejszej budowy. Hexa wtedy akurat bardzo lubiła weta i była maxymalnie wyluzowana, zadowolona z siebie i cieszyła się do wszystkich, nie była takim zalęknionym stworzonkiem jak teraz..

Posted

Moja też się pierwszego sylwestra nie bała, a miała wtedy 14miesięcy. Potem jak miała 1,5roku zaczęła się bać burzy. A teraz to masakra.
Tina jest młodsza, urodziła się podobno 3 listopada 2005r. Też chyba było 8 szczeniaków, ja żadnego innego nie widziałam, jej też nie mam z 'pierwszej ręki', jestem chyba jej 5 domem. I moja od początku się strasznie bała. Jak do mnie trafiła miała 4 miesiące, bała się nawet zgaszonego światła, nie chciała wieczorem wychodzić na spacer, sikała ze strachu jak się przyszło do domu, a ona była sama. Nawet nie umiała się bawić, wręcz uciekała przed zabawkami, bo nie wiedziała co to za stwory. Teraz jest już o niebo lepiej, ale i tak czasami się cofa i wystraszy się listka który na nią spadnie, albo gałązki na którą sama nadepnie. Ale ciemności się nie boi, a zabawek tym bardziej.
Jednak odwieczny wróg został wrogiem - wędkarz. I jak zauważyłam nie chodzi tu o samą wędkę, a może o strój, zapach... nie wiem. Ale od małego w panice uciekała na ich widok. Potem podbiegała i straszyła jak tylko była okazja, popracowałyśmy i teraz potrafi przejść obok wędkarza bez niczego... oczywiście zeza musi strzelić czy aby nie idzie w jej stronę :D Oczywiście nie ma mowy o głaskaniu czy takich tam.

Posted

[quote name='Talia']A nie robi jazdy na dzikim odyńcu? Jak na ogonie Gina :D To było dobre... :lol:[/QUOTE]
niieee, takie rzeczy to tylko do niewykastrowanych psów :evil_lol:
[quote name='*Monia*']To może by Hexa jego towarzystwo zniosła jak by jej zabawek i żarcia nie zabierał - ona bardzo często mruczy bo taki ma sposób bycia ;). Za to Shina nie jest taka miła i rzadko warczy, woli użreć i dopiero nawarczeć/naszczekać :roll:. Ale jak piesek do gustu jej przypadnie to nawet jeden patyczek może z nim grzecznie obgryzać albo bawić się jedną piłeczką :loveu:[/QUOTE]
jakby mu nie pozwoliła to raczej by nie zabrał ;)

A co do Hexy i Tiny to są zupełnie różne :diabloti:

Posted

He he. To naprawdę było genialnę... ja na Twoim miejscu bym ze śmiechu nie ściągnęła go z tego ogona :D
Z nim to chyba nigdy się nie nudzisz, co?
To Ty znasz Hexe osobiście?

Posted

[quote name='Talia']He he. To naprawdę było genialnę... ja na Twoim miejscu bym ze śmiechu nie ściągnęła go z tego ogona :D
Z nim to chyba nigdy się nie nudzisz, co?
To Ty znasz Hexe osobiście?[/QUOTE]
nie :evil_lol: zadymiarz :diabloti: ale sopockie dcdc prawie całe przespał :roll:

znam, i szczeniora austystyka też ;)

Posted

Tak cicho bo 2 razy chciałam odpisać i 2 razy prąd mi wyłączyli, więc dałam sobie spokój i pisałam tam gdzie mniej do odpisywania żeby się nie denerwować ;)

[quote name='Unbelievable']znam, i szczeniora austystyka też ;-)[/QUOTE]
Zaszczyt Cię kopł i nawet miałaś okazję smycze potrzymać :cool3:

[quote name='Caachou_']Obejrzałam filmiczek z udziałem Twoich potworków :diabloti:[/QUOTE]
Potworem to jest Shina, Hexa to milusie stworzonko :loveu:

Żeby galeryja nie zarosła kurzem to popiszę o kundlach, bo się trochę działo wczoraj i dzisiaj. A mianowicie wczoraj zamiast Shiny na szkolenie zabrałam Hexę bo kurdupel znowu łapkę popsuł i tata bez walki by jej nie puścił :evil_lol:. No i cała happy że tak miło będzie poćwiczyć na luzie pojechałam. Niestety się przeliczyłam bo mojemu psu ubzdurało się że boi się... samolotów :mdleje:. No i szkolenie polegało na pochodzeniu chwilę grzecznie, po czym na dźwięk samolotu zaczynał się szał ciągnięcia i chowanie się pod krzaczek... Psu jednemu wlała po swojemu (dużo szumu mało zębów), bo był niekulturalny i się do niej przystawiał, ale on w ogóle wygląda i zachowuje się jak 'wlej mi bo ja to lubię' :evil_lol:. Ze schodami ruchomymi już Hexolina nie ma wielkiego problemu - wchodzi sama bez większego strachu i nie stoi jak łamaga.
Shina - i tu opowieść prosta, bo oczywiście chce zżerać wszystkie psy jak tylko zbliżą się do moich rzeczy, a jak przyszło do konfrontacji nos w nos z yorkiem na którego polowała już w tamtą niedzielę to się schowała za mnie. Taki z niej odważniak :evil_lol:. Komendy to już dawno ma przyswojone, więc dla niej to trochę niezrozumiałe że za siad za każdym razem nagroda, za waruj i zostań też i zaczyna się czasem wyłamywać bo ileż to można robić to samo :roll:

To chyba tyle z nowości. Padamy z nóg po takim pobieganiu w kółko, a jeszcze do domu pół godzinki spacerku, rano na przystanek też pół godzinki iść trzeba... Psy się szkolą a mi pewnie znowu waga spadnie przez te sporty ekstremalne i zacznę znikać :roll:

Posted

[quote name='*Monia*']
Zaszczyt Cię kopł i nawet miałaś okazję smycze potrzymać :cool3:
[/QUOTE]
e tam smycze potrzymać, Hexie sznurek rzucałam, a szczeniora próbowałam zabawką zainteresować ze skutkiem marnym :diabloti:

ty teraz w Ostrołęce siedzisz? jak tak to na spacer zapraszamy, daleko nie masz ;) no i szczurzy może w koncu pobawiłby się z kimś innym niż Lena i Kaduszka :evil_lol:

Posted

[quote name='Unbelievable']e tam smycze potrzymać, Hexie sznurek rzucałam, a szczeniora próbowałam zabawką zainteresować ze skutkiem marnym :diabloti:[/QUOTE]
Hexolina za wszystkim pobiegnie, nawet za takim maleńkim szczeniaczkowym sznureczkiem :evil_lol:. U Shiny na szczęście czasy niezabawkowe przeminęły i sama oferuje zabawę :cool3:. Z ludźmi nadal nie chce kontaktów, ale dzisiaj można powiedzieć że się przywitała z trzema osobami na szkoleniu, tzn. nie odsuwała się jak ją dotykali ;).

[quote name='Unbelievable']ty teraz w Ostrołęce siedzisz? jak tak to na spacer zapraszamy, daleko nie masz ;-) no i szczurzy może w koncu pobawiłby się z kimś innym niż Lena i Kaduszka :evil_lol:[/QUOTE]
Nie, w Oce już nie mieszkam... Tam mam przyszłych teściów, ale moje psy nie są tam mile widziane (Shina ze względu że TZa mamy nie lubi, a Hexa bo jest za miła i nachalna do jego ojca a on nie lubi psów :cool1:, u nas w domu Hexa zamykana na jego wizyty nie będzie więc dostał parę razy piłką :diabloti:).
Ty się do Wawy byś mogła wybrać na jakąś wystawę czy zawody i Szczurosława zabrać :razz:.


Kupiłam obróżkę kolejną :roll:. I znowu się Shina wzbogaciła o coś nowego, a Hexolina będzie musiała poczekać na bazarek z półzaciskami... No i teraz jak będę musiała z TZem pokój dzielić to trzeba jakieś ładne łóżeczko/łóżeczka pieskom sprawić, bo we czwórkę na łóżku nie dajemy rady się zmieścić mimo moich starań... Do tego nie wiem co oni z moim tatą wykombinowali z przemeblowaniem i nie wiem jakie mam ograniczenie wielkościowe posłanka ani gdzie je umieścić :roll:

Posted

[quote name='*Monia*']Hexolina za wszystkim pobiegnie, nawet za takim maleńkim szczeniaczkowym sznureczkiem :evil_lol:. U Shiny na szczęście czasy niezabawkowe przeminęły i sama oferuje zabawę :cool3:. Z ludźmi nadal nie chce kontaktów, ale dzisiaj można powiedzieć że się przywitała z trzema osobami na szkoleniu, tzn. nie odsuwała się jak ją dotykali ;).
[/QUOTE]
ee, marudzisz, ode mnie też się nie odsuwała : P
[quote name='*Monia*']
Nie, w Oce już nie mieszkam... Tam mam przyszłych teściów, ale moje psy nie są tam mile widziane (Shina ze względu że TZa mamy nie lubi, a Hexa bo jest za miła i nachalna do jego ojca a on nie lubi psów :cool1:, u nas w domu Hexa zamykana na jego wizyty nie będzie więc dostał parę razy piłką :diabloti:).
Ty się do Wawy byś mogła wybrać na jakąś wystawę czy zawody i Szczurosława zabrać :razz:.[/QUOTE]
będziemy na pewno na zawodach agility któregoś dnia (11-12), i pewnie szczura też wezmę, bo zgrzeczniał i się nadaje do zabierania ;) na dcdc o ile będę też go wezmę

Posted

Ale masz marudnego teścia. :D Ta nie lubi/ta lubi za bardzo :roll::evil_lol:
My byśmy chętnie się przejechały do Wawy, ale nie wiem jak będę z kasą stała. Chyba, że stamtąd bym odebrała moje cudo :loveu:Ale zobaczy się, wyjdzie w praniu. :razz:

Posted

[quote name='Unbelievable']ee, marudzisz, ode mnie też się nie odsuwała : P[/QUOTE]
Miałaś szczęście, bo ona nawet przed chętnymi do adopcji się chowała i nie dała się złapać :roll:

[quote name='Unbelievable']będziemy na pewno na zawodach agility któregoś dnia (11-12), i pewnie szczura też wezmę, bo zgrzeczniał i się nadaje do zabierania ;) na dcdc o ile będę też go wezmę [/QUOTE]
Jak nie pójdziemy na wystawę kundli to też się na zawody wybierzemy pokibicować starym znajomym :evil_lol:. Ale raczej Hexę wezmę, bo Shina jakoś mało towarzyska do psów :roll:

[quote name='Talia']Ale masz marudnego teścia. :-D Ta nie lubi/ta lubi za bardzo :roll::evil_lol:
My byśmy chętnie się przejechały do Wawy, ale nie wiem jak będę z kasą stała. Chyba, że stamtąd bym odebrała moje cudo :loveu:Ale zobaczy się, wyjdzie w praniu. :razz:[/QUOTE]
Jak z nim przebywam to muszę się pilnować żeby mu paru słów nie powiedzieć i się z nim nie skłócić :shake:
Jak będziecie się wybierać to daj znać ;). A co za cudo będziesz odbierać? :razz:

Posted

I jeszcze chciałam dodać że niechcący wylicytowałam legowisko :roll:. Miałam już upatrzone inne, to licytowałam wcześniej i okazało się że wygrałam... Średnio mi się podoba i zupełnie nie pasuje do mojego pokoju, więc pewnie i tak będę musiała kupić inne a to wyląduje w przedpokoju albo w salonie... Tylko tam nie będzie miał kto na nim spać, bo Hexa przewala się na łóżkach a Shina musi być zawsze tuż obok mnie. Chyba że będę za sobą je ciągać i pokazywać Shinie że na nim trzeba się kłaść a nie na podłodze :evil_lol:
takie łóżeczko będą miały, tylko brązowe:
[img]http://img04.allegroimg.pl/photos/oryginal/11/71/80/56/1171805676[/img]

Posted

o patrz kurcze
ja niedawno szuaklam legowiska wlasnie brazowego , ale juz kupilam u nas w zoologu

ladne jest , teraz musisz przemalowac pokoj zeby Ci pasowalo :diabloti:

Posted

A tam, legowisko...:diabloti: Ja mam jedno i ostatnio używał go... jamnik. Przez pół dnia, bo potem i tak wylądował w łóżku :cool3: Twoje psy w ogóle uznają psie łóżka? U mnie albo śpią na starym zwiniętym dywanie, albo na podłodze, albo kanapach (w pokoju gościnnym gdzie nigdy nie było wolno im wchodzić :evil_lol:).

Posted

Legowisko chciałam jako mebel pasujący do mojego pokoju :lol:. Mam materac specjalnie z myślą o psach, ale wygląda paskudnie, jest poplamiony a nie da się zdjąć tego materiału żeby wyprać.. Shina odkąd ten materac przysunęłam bliżej łóżka to nawet na łóżko nie chce wchodzić, spanie na moich ciuchach też już jej nie kręci i cały czas okupuje ten materac paskudny - chyba po to żebym go nie wywaliła :evil_lol:. Hexa psie łóżka uznaje tylko jak są świeżo pościelone i kiedy ja coś przy nich robię, po 2-3 dniach już zapomina po co ja to położyłam.
To legowisko ma 90 cm średnicy i jestem ciekawa jak ja je gdziekolwiek zmieszczę :roll:. Mam na oku jeszcze dwa, ale 20 cm wysokości to za dużo (chociaż ładne) a drugie to takie najzwyklejsze ale koloru odpowiedniego nie ma... Już tyle razy chciałam kupić legowisko i za każdym razem mi coś nie odpowiadało, może przez to że to wylicytowałam to w końcu się zdecyduję na coś porządnego żeby obydwie chciały korzystać..

Posted

I jeszcze wrócę do naszego pisania o piłkach, bo byłam w sklepie macać. Jednak się myliłam bardzo co do tych piłek :oops:. Te 6,3 cm są beznadziejne, miękkie, maleńkie i nietrwałe. Cieszę się że wzięłam odbiór osobisty żeby obejrzeć co kupuję i mogłam pomarudzić i pooglądać piłki które akurat mieli. Najlepsze Funny to są te 7,0, to te są takie twardsze i się tak ładnie odbijają. Macałam też speed 5,8 cm, jest niewiele mniejszy a twardość podobna. Kolorki speeda ładniejsze, ale nie kolor ma znaczenie ;). Za to Hexolinie jednak te piłki nie przypadły do gustu, nie chce się nimi bawić i zostawia w krzakach. Chyba za twarde do memłania, spróbowała kilka razy pogryźć i jak się nie dało to już się nie podobają :roll:. Shina za to te piłki bardzo lubi i będzie miała na bardzo długo, bo Hexolina ich do pyska brać już nie chce...

Posted

To kopiłaś w końcu jakąś piłkę?
Mi się marzy prosię i jeśli nie będzie odpowiedniego w bydgoskiej hodowli to pewnie pojadę do Wawy :)

Posted

Kupiłam 3 Funny 7,0 cm, mam w sumie 4 różne kolory tych piłek i Hexolinie żadna nie pasuje, no chyba że ukradnie to wtedy chwilę z nimi biega. Ona woli te bardziej miękkie, większe Trixie - mamy taką niby piłkę do kosza i niby piłkę nożną, te da się przeżuwać robiąc dużo dziurek i się chyba lepiej w paszczy układają. Hexolina jest przeżuwacz i plastikowe frisbee też ją w ząbki gryzą :roll:.

A to jakiś konkretny prosiak ma być? Pokaż jakiegoś osobnika :razz:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...