aisaK Posted March 24, 2007 Author Posted March 24, 2007 Ivunia, tak bardzo się cieszę, że jesteś wreszcie w "swoich" rękach!!! Cieszę się, że już nie bedziesz siedziała w klatce i że będziesz miała takie towarzystwo!!! Jeszcze raz serdecznie dziekuję WSZYSTKIM zaangażowanym w Ivi!!! Jesteście wspaniali!!!Gdyby nie wy, ta psina nie miałaby szans!!! Mimo, że nie poznałam cie osobiście już za tobą tęsknię i kocham cie z całego serca! Quote
Tengusia Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 Fox india suuuuuuperasnie ze wzielas Ivunie juz teraz i ze sloneczko nie musi juz siedziec samo w klatce :loveu: :multi: :loveu: :multi: :loveu: :multi: teraz tylko czekamy na relacje i na foteczki :loveu: :multi: :loveu: :multi: :loveu: :multi: Quote
fox_india Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 amikat czy Ivi moze gryzc kosci??????????????????????????? bo sie dorwala do jednej gnomowej!!!!! Quote
basiagk Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 :multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi: :multi: Quote
fox_india Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 wlasnie wrocilismy do domku po dluuuuuugiej podrozy. wyjechalismy z wawy wczesnie rano, droga byla super, pusciutko :) szczesliwie dojechalismy do katowic. tam spotkalismy [B]amikat [/B]i Ivuche. [B]amikat[/B] odbyla z nami powazna rozmowe :mad: a potem poszlismy po Ivi. dziewczyny, nie widzialam jej dwa tygodnie a ona juz piekniejsza niz byla :loveu: od lekarzy z kliniki dostalismy dokladna liste wytycznych jak mamy postepowac z Ivi, obiecujemy ze bedziemy sie stosowac :lol: poszlismy na spacer zapoznawczy a potem przyszedl czas pozegnania. [B]amikat [/B]hm.... pewnie domyslacie sie jak to wygladalo. nie bede jej zawstydzac ;) a potem ruszylismy w droge. Ivi troche plakala jak wyjezdzalismy z katowic, potem przestala. cala droge byla jak aniol, lezala cichutko w bagazniku, chyba spala. podniosla glowe ze trzy razy. moj TZ byl zachwycony, piesulki cala droge byly grzeczne. droga powrotna szybko minela. postanowilismy od razu jechac do stefanowa. cd za sekunde :lol: Quote
fox_india Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 no to dojechalismy do Stefanowa i poszlismy sobie na spacerek. Gnom troche zazdrosny powarkiwal ale bez jakiejs agresji. pozniej piesy zostale puszczone ze smyczy i.........nic :lol: biegaly se sobie i junior caly czas ja zaczepial. w koncu zostaly same bez nadzoru ale carrramby nie bylo, chyba sie jakos dogadaly. teraz w domcio sie troche pobawily i Ivi lezy spokojnie po zazyciu paru pigulek a gnom jak to gnom jeszcxze bardziej nieznosny, bo zazdrosny. to tyle pozdrawiam wszystkie dogomaniaczki :cool1: Quote
karusiap Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 :multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: ja sie pobubilam na chwile...oba piesy zostaja od razu w domciu bez zadnych tymczasow??:oops: Quote
majafaja Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 super newsy!! chcemy jeszcze !! jeszcze!! i konieeecznie fotaski :) Quote
fox_india Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 no wiec tak jak napisal moj Dzidek bylismy w stefanowie. poszlismy na spacer po lesie a po powrocie na ogrodzonym terenie gnomy zaczely zabawe i tak 2 godziny. amikat zabijesz mnie ale po tym czasie zdecydowalam sie wyjsc z Ivi i Gnomoslawem poza posesje. Ivi byla bardzo grzeczna, podchodzila kiedy ja wolalam, pilnowala sie. w miescie oczywiscie nie bede jej puszczac ze smyczy :shake: w sumie biegaly na powietrzu od 15.00 do 19.30 sluchajcie Ivi to pies aniol (odpukac) spokojna, posluszna. przed chwila wziela lekarstwa i majac juz swoje kojo lezy w nim spokojnie podczas gdy Gnomoslaw jest jak zwykle nie do opanowania :diabloti: byl tylko jeden maly incydent. Ivi probowala ugryzc w noge wlasciciela posesji :roll: Quote
fox_india Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 wszyscy padamy ze zmeczenia!! jutro oczywiscie nie spodziewajcie sie relacji od rana bo oczywiscie jedziemy do stefanowa i znowu mamy zamiar spedzic caly dzien na powietrzu. niestety nie mamy aparatu :shake: a zdjecia bylyby cudowne! ale moi rodzice maja aparat i fotaski na pewno beda :lol: Gnom jest strasznie zazdrosny :-( na poczatku odganial Ivi kiedy chcialam poglaskac oba piesiule a ona: nic! tylko go lize w ucho i probuje przekonac do siebie. Quote
fox_india Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 hm.... Ivi wladowala sie do koja Juniorka.. :evil_lol: ciezko bylo ja ruszyc.. :razz: troche sie obawialam ja podnosic, amikat czy slusznie??? :razz: Quote
majafaja Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 trzeba dać mu czas... podobnie jak dziecko, jedynak - też trwa zanim ucieszy sie z brata lub siostry :) czas fox india!! Quote
fox_india Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 gnoma spia glowa przy glowie :loveu: ja padam na twarz dobranoc Quote
romenka Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 Martuś,spokojnie.Widać że Ivi to bardzo spokojna suczka i nic Gnomikowi nie zrobi.Gnomowi znów trzeba dać czas by przyzwyczaił się do nowej sytuacji.On był całe życie jedyny a teraz jego świat staje do góry nogami kiedy pojawia się w waszym życiu kolejna suczka. Martuś musisz nagradzać Juniora za każde dobre zachowanie.Mu pierwszemu dawaj jeść by nie poczuł się zagrożony.Głaskaj najpierw jego potem Ivi.On nie może poczuć się odżucony a Ivi zrozumie...To niepotrwa długo bo Junior nie jest agresywnym psem ale zazdrosnym o Ciebie i TZ-a.Zrób tak dzisiaj:daj im wolna rękę.Niech się zapoznają.Ty nie zwracaj na nich uwagi,nie reaguj gwałtownie jak coś ci się niepodoba. Ty masz sytuacje jaką ja miałm na samym początku z Romą ale uwierz mi psy szybko się przyzwyczajają tyle że Junior musi wiedzieć że nadal jest ważny a Ivi musi wiedzieć że on był pierwszy. Quote
Klementynkaa Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 Fox India ja w zastępstwie amikat :) z kosteczkami uważaj, Ivi miewa luźne quupy i trzeba ostrożnie dozować jej nowości i frykasy! ateraz jeszcze dochodzi stres związany z przeprowadzką do Waszego domku więc może sie zdarzyć bieguneczka jakaś. jesli chodzi o Gnoma czarnego to tak jak napisała romenka - powolutku przyzwyczajać, jak najmniej ingerować a obserwować, czarnucha mocno nagradzać w obecności Ivi, ją oczywiście też. wczoraj obserwowałam jak Ivucha podchodzi do psów (na spacerku z moim potworem) i widac było, że ona jest raczej przymilna i tylko kiedy sie wystraszy np gwałtownego psa to poszczekuje ale to takie sucze straszenie :) dogadają się i Wy w czwórkę też się dogadacie :cool3: Quote
fox_india Posted March 25, 2007 Posted March 25, 2007 :grab: dzien dobry. :lol: pierwsza noc mamy za soba. :multi: sa zwyciestwa i sa straty. Gnomik bardzo to wszystko przezyl. okazalo sie ze Ivi jest silniejsza. zajela jego kojo i caly czas zazdrosnie chodzi za nami domagajac sie pieszczot. Gnom ma bardzo smutne oczy :-( boje sie ze sprawilam mu przykrosc. problem np. w tym ze jak chce dac juniorowi kosc to jest walka bo Ivi chce ja zabrac a przeciez jej nie mozna. no i oczywiscie sasiad zdążyl mi juz dac pierwsze ostrzezenie. no i bylismy juz dzis raniutko na dlugim spacerku, slonko swieci i bylo calkiem fajnie :loveu: dzis znow jedziemy do stefanowa. mam nadzieje ze gnomy zorientuja sie ze stanowia jedna bandycka druzyne przyjaciol a nie wrogow. Quote
aisaK Posted March 25, 2007 Author Posted March 25, 2007 Tak już jest, że przez pierwsze dni pierwszy pies ma smutne oczy i próbuje udawać obrażonego. To samo jest u mnie. Nie sprawiłas mu przykrości tylko sam się musi do tego przekonać, a potem nie będą mogli bez siebie żyć i będą za sobą tęsknić. Potrzebują czasu-oboje! Ivi aby poznać was, przyzwyczajenia, dom, Gnoma i Gnom, aby sie przekonać, że Ivi mu nie wróg. To, że Ivi za wami chodzi i domaga się pieszczot jest też spowodowane jej długą bezdomnościa, teraz jest nienajedzona tych czułości, miłych słów, pieszczot. Ale wszystko po troszkę. Ona to też zrozumie, że pieszczoty to i ona i gnom. Trzymam za was kciuki! Czas jest dobrym lekarzem, w tym przypadku, cierpliwośc i miłość! A do sąsiada to trzeba się uśmiechnąc ;) Quote
majafaja Posted March 25, 2007 Posted March 25, 2007 oj dziewczyny, to żadna tragedia..pokocha na pewnoe Ivi jeszcze bardziej, niż WY!! uważam tylko FoxIndia, że na razie, dopóki się przyzwyczajają do siebie, powinny dostawać do jedzenia w miare to samo, i o tej samej porze... Quote
Tengusia Posted March 25, 2007 Posted March 25, 2007 Ja tez odradzalabym narazie kosci bo Ivi nie rozumie ze jej nie wolno a jak Gnom ma to ona tez chce ;) Bardzo sie ciesze ze Ivi jest juz u was i chyba tak naprawde to do mnie jeszcze nie dociera ... trzymajcie sie cieplutko :) Quote
fox_india Posted March 25, 2007 Posted March 25, 2007 hm.. dopiero o 20 bylismy w domu. znowu padamy na twarz. bylismy u Joli w podkowie. beda zdjecia. okazalo sie ze Ivi to pies dominujacy, chciala podporzadkowac pozostale dobki :razz: bylo super. kupilismy dla Ivi kojo i kolorowe miski. potem pojechalismy do stafanowa. gnomy biegaly az padly. tylko znowu bylo nieprzyjemnie bo Ivi ugryzla w noge mlodszego syna kolegi, kolege kolegi :-( a wczoraj ugryzla kolege :placz: Quote
dona20 Posted March 25, 2007 Posted March 25, 2007 Psiaki na pewno się dogadają,zgadzam sie z dziewczynami że trzeba czasu i cierpliwości.Trzymam za was mocno kciuki.Teraz już będzie tylko lepiej:) Quote
majafaja Posted March 25, 2007 Posted March 25, 2007 hmm... ale ugryzła mocno? czy trochę? dziabnęła? FoxIndia, nie możesz zapoaminać, iż jest to psiak po przejsciach, nie wie nikt co działo się z nią w schronisku... moze po prostu nie lubić co niektórych... nie wiadomo co jej się działo... Quote
zasadzkas Posted March 25, 2007 Posted March 25, 2007 Ja też byłam u Joli, ale wczoraj :eviltong: A to gryzienie jak wygląda? Ze szczegółami, w co i jak i kiedy? Quote
amikat Posted March 26, 2007 Posted March 26, 2007 Witam wszystkich... Kilka spraw: Zazdrosć Juniora to normalna sprawa na początku. Rzecz cała w tym żeby jak zreszta dziewczyny pisały traktować je równo i nie starać sie zmienić tej kolejnosci którą same ustaliły (nie wiem czy dobrze bym napisała "hierachia") Bezie dobrze. Ivi to starsza suka ona będzie rzadzić. Gnom doceni jej towarzycho - tego jestem pewna. Po poczatkowy szoku!!! Co do "ugryzień" - myślę sobie - ba! wiem to ze Ivi pokąsała z emocji. Ona do tek=j pory miałą do czynienia z 2 ludzi na raz na spacerkach i to na smyczy. Nagle świat sie otworzył, nowi ludzie w ilościach hurtowych, nowe tereny. Ona jeszcze nie wie kto jest jej pania i panem, gdzie jej dom. Fajnie ze ma wybieg - ja jesdnak dozowałabym jej te doznania. Pamietacie jak rozmawialismy? Trzeba dać jej CZAS i SPOKÓJ. Pozwólcie jej na rozpoznanie terenu, na powoąchanie bez nachalnych pieszczot. Zacznijcie ja szkolic pomalutku i delikatnie. Dobeczku lubia pracować - niech to będzie mały aporcik, "podaj łaoę", moze piłeczka... Ona nigdy nikogo w Katwoicach nie ugryzła, nawet nie próbowała.... Mysle że dla nie j nowa sytuacja i wrazenia są jak zapalnik. Nie czuje sie pewnie stąd ta obrona. Martuniu - wierzę w Was. Cieszę sie ze sie odważyłaś i dajesz jej wolnosć na spacerku - to swietnie!!!! Zawsze coś dobrego w kiszonece i eksperymentuj. MOze adresóweczke z telefonem do obroży przyczepić na wszelkie "W"???? Bardzo za nią tesknie.... myslę o Was cieplutko - powodzenia kochani i czekam na wieści !!!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.