Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='maryg22']Super :multi:
A co Twoi rodzice na to? Zgodzili się ? :crazyeye:[/QUOTE]

Nie wiem...
dowiem sie jak będzie pies ..zresztą to po mojej 18-stce ,więc się raczej z moją decyzją pogodzą :)

Na razie zbieram kasę na psa , i muszę mu kupić klatkę treningową , bo to pies co prawda dorosły ,ale z tego co wiem dość problemowy w domu więc muszę się przygotować do wychowywania bez strat .... (bo się mogą rodzice inaczej wkurzyć:p)

Posted

[quote name='Mada95']Nie wiem...
dowiem sie jak będzie pies ..zresztą to po mojej 18-stce ,więc się raczej z moją decyzją pogodzą :)

Na razie zbieram kasę na psa , i muszę mu kupić klatkę treningową , bo to pies co prawda dorosły ,ale z tego co wiem dość problemowy w domu więc muszę się przygotować do wychowywania bez strat .... (bo się mogą rodzice inaczej wkurzyć:p)[/QUOTE]
Ale wogóle z nimi na ten temat nie gadałaś?
Bo wiesz, 18 lat co będziesz miała, ale mieszkasz dalej u nich więc pomysł posiadania kolejnego psa może im się nie spodobać... :roll:

Posted

Też mi się tak wydaje...
Dzisiaj byłam na chwilkę w schronisku , strasznie padało i ja nie mogłam znaleźć Brytanka...Ale w końcu go zobaczyłam , całego zmoczonego ,trzęsącego się , siedział z przygnębioną mina na deszczu przy wejściu do kojca ..Jak tylko mnie zobaczył zaczął się cieszyć , przytulił się do mnie całym ciałkiem i patrzył z takim smutkiem....Bardzo trudno było mi wrócić do domu bez niego :-(

Posted

[quote name='maryg22']Ale wogóle z nimi na ten temat nie gadałaś?
Bo wiesz, 18 lat co będziesz miała, ale mieszkasz dalej u nich więc pomysł posiadania kolejnego psa może im się nie spodobać... :roll:[/QUOTE]
No ja też jestem tego zdania ;) Lepiej zawczasu, choć trochę ich o tym poinformować, przygotować ;)

Posted

Może im się na początku trochę się nie podobać ,lecz nie sądzę aby to był dla nich taki wielki problem ;)


Nie mogę..Bo oni zawsze sa na nie a potem..jak przyjdzie co do czego to są jednak zadowoleni , dlatego nie mogę im powiedzieć , bo jeżeli się nie zgodzą to trudno by było a tak to z pewnoscią szybko zaakceptują sytuację i polubią brytanka ;)

Posted

[quote name='Mada95']Też mi się tak wydaje...
Dzisiaj byłam na chwilkę w schronisku , strasznie padało i ja nie mogłam znaleźć Brytanka...Ale w końcu go zobaczyłam , całego zmoczonego ,trzęsącego się , siedział z przygnębioną mina na deszczu przy wejściu do kojca ..Jak tylko mnie zobaczył zaczął się cieszyć , przytulił się do mnie całym ciałkiem i patrzył z takim smutkiem....Bardzo trudno było mi wrócić do domu bez niego :-([/QUOTE]
Trzymam kciuki, żeby Wam się udało :)
Ale pamiętaj, żeby była to przemyślana decyzja całej rodziny, a nie tylko Twoja. Przyniesienie psa nagle do domu nie jest raczej najlepszym pomysłem. Przemyśl to dokładnie i pogadaj z rodzicami ;)

Posted

[quote name='Mada95']Może im się na początku trochę się nie podobać ,lecz nie sądzę aby to był dla nich taki wielki problem ;)[/QUOTE]
Wiesz, pies to jednak jest wielki problem (oczywiście nie dosłownie), ale trzeba wziąć za niego odpowiedzialność. Masz już jednego psa, drugi to dodatkowe koszty, jedzenie, akcesoria, opieka weterynaryjna.

Posted

[quote name='maryg22']Trzymam kciuki, żeby Wam się udało :)
Ale pamiętaj, żeby była to przemyślana decyzja całej rodziny, a nie tylko Twoja. Przyniesienie psa nagle do domu nie jest raczej najlepszym pomysłem. Przemyśl to dokładnie i pogadaj z rodzicami ;)[/QUOTE]
Ale z drugiej strony, gdybym ja tak robiła to bym nie uratowała żadnego zwierza :P Zawsze coś przytargam z lasu, a Rodzice? Już się z tym przyzwyczaili i nawet cichaczem mnie popierają :lol:

Posted

[quote name='Ty$ka']Ale z drugiej strony, gdybym ja tak robiła to bym nie uratowała żadnego zwierza :P Zawsze coś przytargam z lasu, a Rodzice? Już się z tym przyzwyczaili i nawet cichaczem mnie popierają :lol:[/QUOTE]
Tylko pamiętajm, że Ty już masz to sprawdzone ;) Plus zwierze z lasu, a ze schroniska to co innego... Z lasu to znaczy, że zobaczyłaś jakiegoś bezdomniaka, żal Ci się go zrobiło i postanowiłaś go p[rzenocować kilka dni ;) A co innego ze schroniska. W tym wypadku już to raczej nie jest taki impuls, a przemyślana decyzja (normalnie to lepiej ,ale rodzice na to gorzej reagują :evil_lol:).

Posted

[quote name='maryg22']Tylko pamiętajm, że Ty już masz to sprawdzone ;) Plus zwierze z lasu, a ze schroniska to co innego... Z lasu to znaczy, że zobaczyłaś jakiegoś bezdomniaka, żal Ci się go zrobiło i postanowiłaś go p[rzenocować kilka dni ;) A co innego ze schroniska. W tym wypadku już to raczej nie jest taki impuls, a przemyślana decyzja (normalnie to lepiej ,ale rodzice na to gorzej reagują :evil_lol:).[/QUOTE]
No niby też racja, no ale jednak i ja, i Magda kierujemy się bardziej sercem w tym wypadku :P

Posted

[quote name='Ty$ka']Ale z drugiej strony, gdybym ja tak robiła to bym nie uratowała żadnego zwierza :P Zawsze coś przytargam z lasu, [B]a Rodzice? Już się z tym przyzwyczaili [/B]i nawet cichaczem mnie popierają :lol:[/QUOTE]

Miałam tak samo jak mieszkałam jeszcze z rodzicami ;)

Posted

[quote name='magdabroy']Miałam tak samo jak mieszkałam jeszcze z rodzicami ;)[/QUOTE]
:)
Inna kwestia, że moi Rodzice nie mają innego wyjścia niż się przyzwyczaić :P Bo z domu mnie nie wywalą :P

Posted

W tym wypadku chyba pies ze schroniska to lepszy pomysł....bo oto prawdopodobne scenariusze.

"z lasu".
-skąd wziełaś tego psa , może być chory! trzeba go oddać do schroniska!

ze schroniska:

-co to za pies ?
-adoptowałam go , mam wszystkie potrzebne rzeczy , ma na imię Brytan1
-eh , ty to masz pomysły...skoro już go adoptowałaś to nie będziemy go oddawać z powrotem..tylko nie chcemy z nim problemów!

Posted

Punkt widzenia zależy na położenia ;)

Psy ze schroniska też mogą być chore, co gorsze - na choroby zakaźne, więc moi Rodzice nigdy by nie użyli takiego argumentu ;)
Jasne, że jak się bierze psa (kota) z lasu to jest ryzyko, ja zawsze dziękuję Bogu, że miałam z tyloma bezdomniakami kontakty (i większość z nich to była w takim stanie, że tragedia), a nie zachorowałam na żadne paskudztwo. Ani też nie zaraził nim moje stado ;). No, ale głupi ma zawsze szczęście. ;)

Zresztą, szczerze mówiąc to ja prędzej chciałabym psa z lasu niż ze schrona. Z jednego powodu - bo po drodze mogę zobaczyć go w naturalnych warunkach oraz sprawdzić go przy okazji jak się zachowuje np. wobec ludzi, psów, dzikich zwierząt ;)

Posted

Ależ ja od wielu miesięcy chodzę z nim na spacery po mieście z nim samym z Lejdi raz był nawet u mojej babci ;) (jestem wolontariuszkom a u nas nie ma zasad co do długości i zasięgu spaceru)

Z resztą w sobotę mam plan , najpierw długi spacer z Lejdi , kupuję na nim smaki dla Brytka i potem do schronu na spacer z Brytankiem :multi:

Posted

Mylisz się-są zasady :razz: Ostatnio jak się ponownie zapisywałam pani spytała czy chcę regulamin. Chciałam, bo byłam ciekawa co jeszcze zmienili ;) i jest zasada, że spacer trwa ok. 30 minut. Trochę się zdziwiłam i spytałam czy można dłużej-owszem, można ale trzeba powiadomić pracowników.

Ty$ka ale schroniskowego psa da się poznać! Przed adopcją wychodzi się z psem na spacer poza teren schroniska (obok jest i ulica i las, więc można obserwować w różnych warunkach). Tam wszystko wychodzi :D

Posted

no coś takiego...Ale i tak nikt tego nie pilnuje ,więc jakby nie było:evil_lol:

Zwłaszcza ze taki ci nagle nie zniknie i możesz trochę sie zastanowić , poznać m, przygotować się nie ryzykując że pies w tym czasie np.. wpadnie pod samochód ;)

Posted

[quote name='Mada95']W tym wypadku chyba pies ze schroniska to lepszy pomysł....bo oto prawdopodobne scenariusze.

"z lasu".
-skąd wziełaś tego psa , może być chory! trzeba go oddać do schroniska!

ze schroniska:

-co to za pies ?
-adoptowałam go , mam wszystkie potrzebne rzeczy , ma na imię Brytan1
-eh , ty to masz pomysły...skoro już go adoptowałaś to nie będziemy go oddawać z powrotem..tylko nie chcemy z nim problemów![/QUOTE]
No, jeśli jesteś pewna ich reakcji to może faktycznie ze schronu lepiej ;) A może lepiej by to przsyjęli, jakbyś wzięła Brytana najpierw tylko na DT, a potem już byś nie była w stanie go oddać i zostałby na stałe:evil_lol:

[quote name='Mada95']no coś takiego...Ale i tak nikt tego nie pilnuje ,więc jakby nie było:evil_lol:

Zwłaszcza ze taki ci nagle nie zniknie i możesz trochę sie zastanowić , poznać m, przygotować się nie ryzykując że pies w tym czasie np.. wpadnie pod samochód ;)[/QUOTE]
A właśnie, też się z tymi przepisami zdziwiłam, bo niepamiętam, abyśmy my je szybciej przestrzegały :evil_lol: Wiesz, że np osoby niepełnoletnie nie mogą wyprowadzać amstaffów, pitów itp :evil_lol: A z dłuższym spacerem to może faktycznie lepiej powiadomić. Podobno dają Ci wszystkie dokumenty (kserówki) psa, zaświadczenie o szczepieniu itp ;) Zawsze bezpieczniej jakby ktoś się przyczepił ;)

Posted

[quote name='Talucha']
Ty$ka ale schroniskowego psa da się poznać! Przed adopcją wychodzi się z psem na spacer poza teren schroniska (obok jest i ulica i las, więc można obserwować w różnych warunkach). Tam wszystko wychodzi :D[/QUOTE]
W moim w schronisku, często jest tak, że ludzie po parę razy przyjeżdżają, biorą psiaka na długi spacer, by go lepiej poznać. :)


[URL]http://sphotos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/183621_132588976886210_1551938742_n.jpg[/URL] cudenieczko! I uszy ma zabójcze. :)

Posted

Macie rację dziewczyny, ale doświadczenie nauczyło mnie, że jednak nawet taki spacer może niewiele powiedzieć. Nie neguję adopcji schroniskowej, ale pozwólcie mi mieć swoje zdanie poparte pewnymi faktami ;)

Posted

[quote name='Mada95']jakimi faktami?[/QUOTE]
Takimi, że jednak większość schronisk nie umie zająć się psem i wcskają ludziom bezdomniaki, które się nie nadają dla tej rodziny, np. ktoś szuka przyjacielskiego i dość łatwego psa (bo to ma być pierwszy ich pies), a dostają psa histerycznego, z wieloma lękami i problemami, a w dodatku wcale nie jest łagodny. Nawet czasem spacer nie pomoże, bo nawet jesli jest taka możliwość to są takie psy (naprawdę często, bo co rusz o takich sytuacjach słyszę), że nie umieją sobie poradzić z sytuacją, że są bezdomne i dopiero po miesiącu czu dwóch w nowym domu okazuje się, że ten pies kompletnie się inaczej zachowuje niż w w schronisku czy na spacerze. I wiem, że i ulicowe psy takie są, ale jednak te, które jakiś czas mieszkają pod chmurką pogodziły się z tym i zachowują się normalnie ;). I żeby nie było - ja w przyszłości zamierzam wziąć psa ze schrona. Jednak nie demonizujmy, że te ze schrona są pewniejsze od tych ulicowych. Może i tak jest - ale nie we większości schronów. No, ale wybacz, Magda - nie będziemy Ci zaśmiecać wątku. :)

Zainteresowanych dalszą dyskusją zapraszam na PW.

A teraz szeroko uśmiecham się o fotki Lejdi :D

Posted

[quote name='Ty$ka']jednak nawet taki spacer może niewiele powiedzieć. [/QUOTE]
Mi chodziło o wiele spacerów.

[quote name='Ty$ka']Takimi, że jednak większość schronisk nie umie zająć się psem i wcskają ludziom bezdomniaki, które się nie nadają dla tej rodziny[/QUOTE]
Zgodzę się, ale też są schroniska, które nie polegają na dawaniu psów, by zrobiło się miejsce dla kolejnego. Ale masz wielką rację - każdy ma swoje zdanie. ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...