eunice Posted January 20, 2007 Share Posted January 20, 2007 czesc. mam boksera-samca 5 letniego, znajdke. chcialabym wziasc mu ( i sobie tez :) ) do towarzystwa i zabawy sunie-szczeniaka(nie ma mowy o rozmnazaniu). ale mam obawy:niepodoba mi sie u mojego psa wielkie upodobanie do atakowania kazdego napotkanego kota.... wiec czy nowy piesek rosnacy u boku mojego nie nasladowal by go?, czy moze to tak jest ze to co b podoba sie jednemu, drugiemu niekoniecznie?jak wyglada nasladownictwo u bokserow ??? czy taka roznica wieku miedzy nimi nie jest za duza? - (nie musze miec koniecznie szczeniaka).a moze lepiej wziasc drugiego samca? Z góry dziękuje za odpowiedz. pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anastazja Posted January 20, 2007 Share Posted January 20, 2007 Witam :) Ja mam dwa boksery-samce.Jeden ma 7,5 roku, drugi lat 5 z kawalkiem.Starszy jest ze mna od szczeniaka, mlodszy trafil rok temu w nieciekawym stanie fizycznym i rownie paskudnym psychicznym.To wlasnie mlodszy mial (i ma do dzis) zapedy mordercze wobec kotow a ja mam w domu...3 koty :cool1:Biorac go jednak po pierwsze znalam jego historie, po drugie mam nieco doswiadczenia z psami trudnymi i praca z silnym instynktem lowczym u boksow (wiem, jak mozna to nieco ukierunkowac na cos zastepczego), po trzecie moj starszy pies jest doskonale wychowany i to on mial mi pomoc (i tak sie stalo) wyprostowac mlodszego (znaly sie wczesniej), po czwarte moje kociska wiedza, jak psa ustawic w sposob skuteczny, ale tez i bezpieczny dla siebie. Na poczatku bylo ostro, choc w domu nigdy az tak, jak na spacerach, ale to wlasnie starszy pies skutecznie "tlumaczyl" mlodszemu, ze kotow sie nie goni-tym bardziej SWOICH kotow. Kilka miesiecy ciezkiej pracy i treningow z posluszenstwa, dawanie zajec zastepczych (poscigi i owszem, ale za mna i gryzakiem a nie za zwierzetami), cwiczenie "pod okiem" starszego i moge mlodszego bez obawy puscic luzem, nawet jesli przebiega obok dziki kot-jestem w stanie psa odwolac za pierwszym razem. Owszem, kiedy pies zobaczy kota, staje na paluszkach, jest bardzo, bardzo zainteresowany, ale nie pobiegnie, bo nauczyl sie, ze to nie jest akceptowane ani przeze mnie, ani przez starszego psa. Przez pierwsze dni u mnie pies byl zamykany w klatce (po spacerze, wybieganiu i szkolonku)-koty mialy do niego dostep, on tez je widzial i mogl wachac, ale nie mogl ich zlapac.Byl karcony za wszelkie proby pobiegniecia za kotem-tak w domu jak i na dworzu, ale natychmiast po tym zaczynala sie zabawa zastepcza-np w przeciaganie szmatki, cwiczenia z posluszenstwa , zabawa w ganianego itp-cos, co dalo mu mozliwosc upustu "adrenaliny" i dawalo do zrozumienia, ze zabawa ze mna jest o wiele fajniejsza, niz bieganie za kotami. Boksy bardzo czesto maja silny instynkt lowczy-nie ma w tym nic dziwnego w sumie, jesli popatrzec na przodkow.Trzeba jednak starac sie psa tego oduczyc na wszelkie mozliwe sposoby, poniewaz moze to spowodowac bezposrednie zagrozenie zycia (zerwanie sie ze smyczy i wybiegniecie na ulice), ze nie wspomne o ciaglym szarpaniu sie z wlasnym psem na widok kotecka, co raczej nie sprzyja pogodnej atmosferze spacerow, powoduje ciagle zdenerwowanie tak psa jak i nas samych i bywa cholernie uciazliwe. Boksery to bardzo inteligentne psy, szybko ucza sie wlasnie przez nasladownictwo i podpatrywanie tak innych psow, jak i ludzi!Charaktery i owszem, sa rozne, ale pies, ktory wychowal sie od malego u boku innego z problemami, tez te problemy bedzie najczesciej powielal, bo taki tylko schemat zachowan widzial. Proponuje wiec zaczac najpierw prace nad obecnym panem i probowac go jak najwiecej "wyprostowac", zanim pomysli sie w ogole o nowym, szczegolnie szczeniaku.Jesli juz sie pojawi a starszy pies nadal bedzie wykazywal zle zachowanie, pozostaja tylko i wylacznie oddzielne spacery, aby mlody pies jak najmniej przejal zlych zachowan od starszego. Jesli chodzi o roznice wieku-nie, nie jest za duza :) Lepiej wziac nowego psa, kiedy nasz jest duzo starszy, niz pakowac sobie na glowe dwa, kiedy nasz jeszcze nie skonczyl dobrze dojrzewac. Plec ma znaczenie.Jesli nie masz zbyt duzego doswiadczenia w wychowywaniu psow, proponuje jednak pare mieszana-pies-suka.W takim ukladzie znacznie rzadziej dochodzi do konfliktow na tle hierarchii, niz w wypadku par jednej plci.Owszem, zdarzaja sie idealnie dobrane i zzyte dwa samce czy dwie suczki, ale bezpieczniej jest zaczynac od pary mieszanej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eunice Posted January 20, 2007 Author Share Posted January 20, 2007 ŁAŁ...!!!, bardzo dziekuje za taka wyczerpujaca odpowiedz!!:) Bardzo ładnie piszesz. Ja tez mam w domu kota (kotke bez oczkow:(- ze schronu). [B]Jak starszy pies tlumaczył mlodszemu ze kotow sie nie goni?????!!!!!!![/B] Nie jestem w stanie psa odwolac :( jak przebiega dziki kot i rzeczywiscie obawiam sie ze zrobi to przez ulice pelna jadacych aut (raz wyrwal sie wyjatkowo mocno przy ulicy ale na szczescie byl na smyczy i mocno trzymalam, powodem byl kwietnik po drugiej stronie wziety za kota...:cool3:, tak samo bywa z reklamowka unoszona na wietrze) [B]Jak karcic psa jak pogoni kotke w domu?????????[/B] - niegoni jej jak dzikiego ale nie jest to "potrzebne"...(czasem mam nadzieje ze jak za nia chodzi krecąc ogonkiemi i stękając to moze chce sie bawic?-niewiem :niewiem:).I tak jego stosunek sie do niej zmienil od momentu przybycia kiedy to caly sztywnial na jej widok - wowczas widzac jego gotowosc do szturmu - niskim i stanowczym tonem mowilam pare razy [U]n-i-e-w-o-l-n-o[/U], czasem to niepomagalo to wypraszalam do przedpokoju na jakis czas, raz tylko zlapal ja w pol to walnelam go w pupe w panice tym co mialam w reku a mialam szufelke. pozdrawiam Tw pieski i Ciebie. i jeszcze raz dziekuje!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anastazja Posted January 20, 2007 Share Posted January 20, 2007 Prosze bardzo :) Musze teraz isc wybiegac potwory, ale po powrocie opisze Ci dokladnie jak to bylo u nas i jak wczesniej pracowalam z psami, ktore mialy mordercze zapedy wzgledem kotow i innych zwierzat (mialam dom tymczasowy a takze "hotelik" dla znajomych psow). Bedzie to dosc przydlugawe (jak wiekszosc moich postow), ale mam nadzieje, ze pomocne :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eunice Posted January 20, 2007 Author Share Posted January 20, 2007 super!!!!!!!!!:lol:, bo ja mam jeszcze kroliczke- ale na pogodzenie z nia Gizma to juz nielicze:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eunice Posted January 20, 2007 Author Share Posted January 20, 2007 Gizmo - mojego m.w. 5 letniego boksera znalazla pewna Pani w lesie pod Warszawa i dala ogloszenie w necie i ja go wzielam:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eunice Posted January 21, 2007 Author Share Posted January 21, 2007 mam jeszcze pytanie jak odroznic zapedy mordercze u psa wzgledem kotow, od zwyklego pogonienia??? z gory dziekuje za odpowiedz! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
izka Posted January 21, 2007 Share Posted January 21, 2007 Witam! Ja też jestem właścicielką 2 pięknych bokserów .Suka 6 lat ,rok temu wzięta z rzeszowskiego schroniska i pies jakieś 7-8 lat znaleziony w lesie koło Głogowa jest z nami juz 4 miesiące. Suka nadpobudliwa, nerwowa z padaczką ,juz wysterelizowana.Pies wykastrowany prawie głuchy.Po roku pracy z suczką ,uzyskaliśmy psa dobrze ułożonego ,wyciszonego i dopiero po roku zdecydowaliśmy sie na drugiego.Pies jest przeciwieństwem suni,opanowany, powolny, ciapowaty .Psy bardzo szybko ustaliły między soba hierarchię ,oczywiście bez naszej ingerencji ,do potarczek miedzy nimi dochodzilo tylko przy żarciu, ale zawsze byly to kłótnie bezkrwawe i szybko sie skończyły ,gdy pies uznał ze miske będzie miał juz zawsze.Faza bardzo pomogła w układaniu głuchego przybysza ,bo pies po prostu ja naśladował,najwięcej problemów przysporzyło nam przywołanie niesłyszącego psa ,ale i z tym już sobie poradzilismy.Pies jest z nami 4 miesiace ,nauczył sie wszystkich zasad panujących w naszym stadzie jest poprostu super.Moim zdaniem psy ze schronisk są najlepszymi i najwdzięczniejszymi stworzeniami:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eunice Posted January 22, 2007 Author Share Posted January 22, 2007 :) dziekuje Iza za odpowiedz! i pozdrawiam. macie racje ze lepiej odczekac z rok i dopiero brac kolejnego boksia:bluepaw: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eunice Posted January 25, 2007 Author Share Posted January 25, 2007 :roll:czy anastazja napisze jeszcze....:hmmmm::confused: albo ktos inny:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paskuda_Bandzior Posted January 26, 2007 Share Posted January 26, 2007 Mam nadzieję, że ktoś inny też się przyda :) Również właścicielka dwóch bokserów i kota. W moim przypadku było tak. Był dorosły kot, przyszedł bokser - szczeniak, 8 tyg, suczka. Otrzymała zaszczytne imię Paskuda :) Pomieszkała z naszą rodzinka i tymże kotem rok, śpiąc z nim na jednym łóżku. Po roku przyszedł drugi bokser- szczeniak, chyba 10 tyg.-pies, który otzrymał imię na tym samym poziomie - Bandzior. Psy dorastały sobie ze sobą i z kotem. Spięć między nimi nie było. Po kilku latach kot niestety odszedł i był jakiś tydzień w formie dwa boksery + nic. Po tygodniu bilans sie wyrównał, przyszedł kot. Tym razem zwierzak dorosły, dwuletni. I tu się shcody zaczęły. Kot nieprzyzyczajony do psów -unikał ich. Psy przyzwyczajone do kota - chciały się zapoznać. Nie robiliśmy żadnych "sztucznych" spotkań i teraz trójka żyje razem już dwa latka :) Jak w przypadku poprzedniego kota, który w domu był przed psami nie było problemów, tak teraz Bandziorowi zdarza się czasami kota pogonić, zabiegając o względy nasze albo o jakiś smaczny kąsek. A jak Bandziora "ruszy" na kota, dołącza się Paskuda. Kot ucieka gdzieś do góry a sprzeczka przechodzi na psy. Zawsze kończy się bez niczego i trwa jakieś 10 sekund, ale muszą na siebie nakrzyczeć ;) Z własnych doświadczeń doradzałabym suczkę, bo i tak czasami jest ostro, a jak wiadomo nie wszytskie boksery są przyjacielskie w stosunku do obcych czwornogów (Bandzior ma takie zapędy :/) Nie wiem czy udałoby się tak pogodzić życie dwóch samców, bo teraz hierachia w domu jest. Pogłaszcze się Paskudę, pobawi się z njią chwilkę, już pojawia się Bandzior i Paskuda bez krzyku, problemu odchodzi. A czy jeden samiec drugiemu ustępowałby tak? Może w czasie szczenięcym tak, ale w okresie dojrzewania zachciałoby mu się nowych porządków i co wtedy? Mimo wszytsko dwa boksery to para wspaniała i zapewniam, ze nie idzie się przy takich dóch śmiesznych mordach nudzić ;) Jeden drugiego nakręca :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eunice Posted January 26, 2007 Author Share Posted January 26, 2007 :lol::lol::lol: BARZDZO DZIEKUJE ZA ODPOWIEDZ I OPOWIESC:cool2: :lol:!! POZDRAWIAM. CZY NA DWORZU GANIAJA KOTY I NIEODPUSZCZA ZADNEMU?? (JAK MOJ :shake:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paskuda_Bandzior Posted January 26, 2007 Share Posted January 26, 2007 A jak :) Na dworze jak kotka zobaczą to gdyby nie smycz, alebo odwołanie w druga stronę pogoń byłaby ostra ;) Wystarczy powiedzieć "kici,kici,kici" a już się na smyczy rwą i szukają kota w zasięgu wzroku :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eunice Posted January 26, 2007 Author Share Posted January 26, 2007 ... :cool3: dzieki za info. pozdrawiam:painting: :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anastazja Posted February 15, 2007 Share Posted February 15, 2007 poprosze o adres mailowy, bo mam duuuuzo pytan, zanim cos doradze a nie chce bazgrac na priva :cool1: Komp chyba na razie pozostanie miedzy zywymi, wiec bedziemy dzialac :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eunice Posted February 20, 2007 Author Share Posted February 20, 2007 :smile: wysłałam już :comp26: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
apple Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 Chcę tylko powiedzieć, że zazdroszczę wszystkim którzy maja warunki na dwa boksie. Gdybym je miała to na pewno miała bym parke- to cudowna rasa a jest jeszcze cudowniej jak się ma dwa takie szajbuski:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kitka20 Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 Popieram przedmówczynie:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niufek Posted February 21, 2007 Share Posted February 21, 2007 :evil_lol: :evil_lol: , a ja mialam szanse przezyc jak to jest z dwoma Boksiami :multi: .Ludzie ,to jest cudne ,bajka po prostu , jak one sie bawia ,jak one sie drocza , jak jeden drugiego motywuje do gry :loveu: .Niestety ,moje Boksie poszly do domkow :placz: , sunia do kotkow ,tych najwiekszych :cool3: .Zrobila sie arystokratka :cool1: .Jak byla u mnie ,to pod pierzyna spala razem z mym synkiem ,a teraz odkad z rasowymi kotami zyje ,zrobila sie arystokrata :cool1: . Samiec ma tez domek ,byl wspanialy i nadal jest ,ale juz nie u mnie:placz: . On wybral droge jedynaka z kolezenstwem po sasiedzku .Oba , sunia i samiec szczesliwe ,ale mi jakos smutno choc samiec mi pol pokoju zjadl , ma ktos rade na tesknote za Boksiem??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kitka20 Posted February 21, 2007 Share Posted February 21, 2007 Ja mam radę mieć swojego na stałe:loveu: a nawet dwa jak ma się warunki ja narazie nie mam ale wierzę że niedługo to się zmieni. Póki co muszę mieć tylko jedną swoją Tequilkę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
boksiedwa Posted February 21, 2007 Share Posted February 21, 2007 Nie koniecznie trzeba mieć warunki :) czasem wystarczy trochę szaleństwa :D Jak odeszła moja Figunia to mówiłam, że nie chcę następnego boksera, ale miesiąc później już zaczęłam szukać po necie szczeniaka a rok później zawitała do nas mała diablica :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
apple Posted February 21, 2007 Share Posted February 21, 2007 [quote name='boksiedwa']Nie koniecznie trzeba mieć warunki :) czasem wystarczy trochę szaleństwa :D Jak odeszła moja Figunia to mówiłam, że nie chcę następnego boksera, ale miesiąc później już zaczęłam szukać po necie szczeniaka a rok później zawitała do nas mała diablica :)[/quote] No nie wiem czy warunki lokalowe w przypadku bokserów nie mają znaczenia. Spróbuj trzymać dwa wulkany energii na 40 m kwadratowych?! Ja sobie tego nie wyobrażam.:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kitka20 Posted February 21, 2007 Share Posted February 21, 2007 Zgadzam się z przedmówczynią bo sama tak mam (no może trochę większe ) ale jeszcze dodam, że pieniądze też się liczą bo np. jak kogoś stać tylko na jednego psa (ten pies będzie miał wszystko zapewnione) ale jak się ktoś pokwapi nie kalkulujac na kupienie sobie drugiego ktoś jednak na tym ucierpi. Nie każdego stać na dwa psy. Ja już dawno bym miała dwa boksie ale jestem rozsądna w miare możliwości i nie chcę by gnietły się w bodajże 56m mieszkaniu(plus minus bo sama nie wiem ile mam 2 pokoje kuchnia i łazienka+ przedpokój) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eunice Posted February 21, 2007 Author Share Posted February 21, 2007 dzieki:smile: :painting: :bye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksara Posted February 22, 2007 Share Posted February 22, 2007 Życie z 7-ką bokserów to dopiero przyjemność :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.