Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted (edited)

[quote name='Syla']Tak właśnie jest, jak Inguś mówi...uśmiecham się, fajnie o panieństwie suni napisałaś :lol:[/QUOTE]
Pierwszy raz nazwałam piesanderka imieniem dwuczłonowym, jak jakiś snob z wyższych sfer, ale ona BYŁA Panną Melą.
Nie Melą, tylko Panną Melą.
Ratowanie jej kruchego życia przez 3 miesiące to ok. 3000 zł.
Warto było wydać każdą złotówkę.

Taka była moja Panna Mela
[IMG]http://img703.imageshack.us/img703/3140/dsc03984n.jpg[/IMG]

Nie zawsze była słaba
[IMG]http://img208.imageshack.us/img208/7868/dsc03925tr.jpg[/IMG]

Tu już była słabiutka
[IMG]http://img856.imageshack.us/img856/5839/dsc03950z.jpg[/IMG]

Po przyniesieniu do domu obowiązkowa kąpiel
[IMG]http://img594.imageshack.us/img594/426/dsc03935o.jpg[/IMG]

A tu Melunia ze mną w pracy przytulana przez zaprzyjaźnionego studenta
[IMG]http://img715.imageshack.us/img715/9032/zdjcie0004py.jpg[/IMG]

Edited by inga.mm
  • Replies 212
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Cudna Panna Mela.Filigranowa, kruchutka i bardzo ładna.W moim typie... podobna bardzo do mojej Vikusi, Lejeczka, Majeczki i Nolci.Tylko Lejek i Nolcia, mieli ogonek, a Viki i Majka, nie.Ważyła chyba z 1,5 kg...

  • 2 months later...
Posted

Witajcie. Dla zainteresowanych, tych co pamiętają, Margolcia/Mysza dzielna psinka, walczy o każdy dzień życia, potrafi jeszcze pobiegać, poszczekać, i pogonić natrętnego intruza. Czasem jest lepiej, czasem gorzej, czasem bardzo źle, ale Margola daje radę. Można też powiedzieć że jest małą tyranką i próbuje wymuszać na wszystkich swoje zachcianki. A oto ona:
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/2970/1c1fb41855ff0f82med.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Śliczna Margolcia i naprawdę dobrze wygląda.Jaguska podaj mi jeszcze raz linka, nie mogę go znaleźć.Chciałam pooglądać Wasze zdjęcia.

Posted

[quote name='jaguska']Sylko, pozdrawiamy, zapraszamy [URL]http://www.photoblog.pl/jesiennanuda/123862225[/URL][/QUOTE]

Dzięki za linka.Z przyjemnością Was odwiedziłam.

  • 2 months later...
Posted

Witajcie. Moim marzeniem było żeby Margolcia doczekała lata i wygrzewała się na słoneczku, co wcale nie było pewne patrząc na jej stan zdrowia. A jednak Margolcia lata dożyła, już niedługo jesień, potem zima.... Teraz mam marzenie żeby Margolka doczekała następnego lata. Mała jak zwykle raz się czuje lepiej a raz gorzej, czasem myślę że zbliża się koniec, ale ona na razie daje radę, jest dzielną psinką. Dzisiaj mamy taki zły, niedobry dzień, oby szybko minął, bo jutro na pewno będzie lepiej.
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images10.fotosik.pl/2142/be3d0a51b5f7dda1med.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images10.fotosik.pl/2111/925e3dfcb4c9baddmed.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='jaguska']Witajcie. Moim marzeniem było żeby Margolcia doczekała lata i wygrzewała się na słoneczku, co wcale nie było pewne patrząc na jej stan zdrowia. A jednak Margolcia lata dożyła, już niedługo jesień, potem zima.... Teraz mam marzenie żeby Margolka doczekała następnego lata. Mała jak zwykle raz się czuje lepiej a raz gorzej, czasem myślę że zbliża się koniec, ale ona na razie daje radę, jest dzielną psinką. Dzisiaj mamy taki zły, niedobry dzień, oby szybko minął, bo jutro na pewno będzie lepiej.
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images10.fotosik.pl/2142/be3d0a51b5f7dda1med.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images10.fotosik.pl/2111/925e3dfcb4c9baddmed.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]

Też tak mam, czasem i kilka dni pod rząd z Żabencją.Eduś, też już niedomaga, choć teraz troszkę u niego lepiej.Niestety, ma kilka śrutów w ciele, przy kręgosłupie jeden...służył jako żywa tarcza, dla wariata i worek treningowy.Połamane, źle zrośnięte żebra, ślepota, też pewnie na tle urazowym, bo czaszka była pęknięta.Chore serduszko do tego, mocno przerośnięte i boję się, choć marzenia o kolejnym lecie mam, jak zawsze i postaram się, żeby żył, jak najdłużej.Pozdrawiamy serdecznie Margolcię.Trzymajcie się kochane, jako i my, to robimy.

Posted

[quote name='inga.mm']super minki robi.
Może powinnaś dawać jej immunospecyfiki? Fantastycznie wspomagają kondycję.[/QUOTE]

Nie znam nic takiego dla piesków.W sumie, dla zwierząt, to pierwszy raz słyszę.

Posted

o rany... Syluś, przecież chociażby biogen albo immunodol.
Moje zwierzaki, czy tymczas czy dożywotni czy Vito, wszystkie dostają immunodol lub biogen, a Vito, Tośka i Fido dostają jedno i drugie.
Poza tym dla staruszków dobry jest suplement geriadog.

Posted (edited)

[quote name='inga.mm']o rany... Syluś, przecież chociażby biogen albo immunodol.
Moje zwierzaki, czy tymczas czy dożywotni czy Vito, wszystkie dostają immunodol lub biogen, a Vito, Tośka i Fido dostają jedno i drugie.
Poza tym dla staruszków dobry jest suplement geriadog.[/QUOTE]

Geriadog tak, ale innych nie znam.Nie wiedziałam, durna, stara baba, że to działa immmulogicznie.Pisałam pół godziny, na temat homeopatii i wcięło mi.Nienawidzę tego i nie będę pisać drugi raz.Maurycy był diagnozowany w Zabrzu.Tam, na 3 Maja jest poradnia taka, czyli Imunnologiczna.Pobierali mu krew z palców, z ręki wyżej i w końcu stwierdzili, że nic nie stwierdzono.Wrócili do tego co, ja już wiem, czyli, do mózgu.

Edited by Syla
Posted

Hej, Margośka bierze Immunoactive i jeszcze razem z babcią Ziutą dodatkowo GeriatiVet Dog, oczywiście oprócz tego Vetmedin, Karsivan, Spironol i Furosemid. Dzisiaj z Margolcią już dobrze, apetyt i humorek dopisuje, ale za dwa góra trzy dni znowu będzie zły dzień. Ja natomiast zaczynam się na stare lata uczyć prawie od nowa gotować, bo przestałam jeść mięso pod wszelaką postacią i nawet nie zdawałam sobie sprawy jak mięso i wędliny ułatwiają przygotowywanie posiłków, ale idzie mi coraz lepiej :-) . Psiaki, koty i mąż pozostają nadal mięsożercami ;-)
Dobry humor dopisuje więc jest i chęć do zabawy
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images10.fotosik.pl/2155/b7255477a1653572med.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images10.fotosik.pl/2155/3716231b530d0b97med.jpg[/IMG][/URL]

Pozdrawiam cieplutko razem z piąteczką moich futer.

Posted

Wspaniale, że wspomagasz ją różnymi wynalazkami. Widzę w swoim zwierzyńcu, że to działa.
Co do mięcha, to nie wiem czy słusznie pozbyłaś się go z menu.
Wszystko zależy od wieku.
Ja ograniczyłam mięcho. Jem jeden raz dziennie, najczęściej do kanapek. Na obiad jem zielsko. Na II śniadanie i kolację - pawełki śmietankowe.

  • 2 months later...
Posted

No i przyszła jesień, zaczęły się chłodne dni i Margolci ubyło energii, nie jest bardzo źle ale mogłoby być lepiej.
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images10.fotosik.pl/2642/5b40e1a2f66062fdmed.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images10.fotosik.pl/2642/04e75e7ab4bdc563med.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images10.fotosik.pl/2681/f3e29266b43984b7med.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Margolcia bardzo ładnie wygląda i super się trzyma.To Twoja zasługa joguska.Dokonalaś niemożliwego.Inne Twoje psiaczki też na sesje zdjęciową sie załapały, śliczności i tyle.

  • 5 weeks later...
Posted

Nie wiem czy tutaj jeszcze ktoś zagląda, ale muszę napisać kilka zdań, a w zasadzie, wyrzucić z siebie, bo gdzie mogę to zrobić jak nie tutaj? Na początku może kilka słów o Margolci. Jak na swoje wszystkie choroby trzyma się nieźle i dzielnie znosi początki zimy, za to na zdrowiu zaczęła podupadać, troszkę od niej młodsza, Ziutka. Przybył mi też kolejny mały kotek, albo ktoś mi go podrzucił na posesję, albo przywlókł się sam, tak, tak, przywlókł, bo w takim był stanie. Kocik miziasty, kuwetkowy, za to z napadami agresji. Został nazwany Myszkin, na razie jest z nami, po nowym roku chcę go ciachnąć i chyba zostanie na stałe. Wczoraj "polski kierowca" zabił u nas psa (owczarkowatego) na jezdni, w wiosce w której jest ograniczenie prędkości do czterdziestu, pewnie zamiast zdjąć nogę z gazu, widząc psa na jezdni, docisnął pedał i miał frajdę. Jakby tego jeszcze było mało, dowiedziałam się dzisiaj o jeszcze jednym biedaku. Chyba ze dwa tygodnie temu byłam w pobliskim mieście, w którym dawniej mieszkałam, na jednym z rond, zobaczyłam białego psa, był zdezorientowany ale wyglądał na zadbanego. Coś mi mówiło że go pewnie, miłosierny kochający człowiek wyrzucił z samochodu, ale pomyślałam, że przecież jest zadbany a ja mam już przegięcie i szukam dziury w całym. Niestety dziś wiem, że ten pies błąka się po miejskich śmietnikach, już nie jest zadbany lecz wynędzniały i prawdopodobnie został chyba wyrzucony na tym rondzie. Pewna osoba opisała mi tego psa i jestem pewna że to ten sam. Biały, w typie husky ale mniejszy, kiedy widziałam go po raz pierwszy był jeszcze wesoły i to mnie pewnie zmyliło, teraz boli mnie serce, normalnie czuję fizyczny ból. I nie miał racji Niemen, śpiewając, że ludzi dobrej woli jest więcej, to kłamstwo, jest ich tragicznie mało, za to więcej jest zwyrodnialców, różnych kreatur i kanalii wszelkiego autoramentu. Coraz boleśniej się żyje w tym miłosiernym, katolickim kraju, i coraz większym wyzwaniem jest wierzyć że Bóg istnieje, przynajmniej ja tak czuję. Jeżeli uda mi się spotkać tego psiaka, to go zabiorę do siebie, zatrzymać go nie będę mogła, bo limit cierpliwości mojego M już się wyczerpał (mamy w domu trzy psy i trzy koty, a w łóżku śpimy na baczność, obłożeni wkoło zwierzami), ale na posesji mogłabym go przetrzymać trochę i może z Waszą pomocą udało by się mu znaleźć jakiś dom, choćby na wsi, byle nie na łańcuchu. Oczywiście jeśli go znajdę, albo on znajdzie mnie. We wtorek będę w tym mieście, wezmę ze sobą smycz i obrożę (chociaż zdaje mi się że miał obrożę na szyi), pokręcę się w tej okolicy, bo podobno trzyma się w okolicach tego miejsca, gdzie go wyrzucili, no i oczywiście jeśli da się zabrać, bo mógł już trochę zdziczeć. I to by było na tyle, wyrzuciłam to z siebie i wcale nie jest mi lepiej.

Posted

Ja zaglądam- a właściwie dziś zajrzałam po raz pierwszy. Jaguska jestem pełna podziwu dla ciebie ( i M. twojego;). Zwierzyniec uroczy.

Dziś taki dzień chyba, że pesymizm dopada. Wystarczy obejrzeć wiadomości.

Ale po przeczytaniu twojego wątku robi się cieplej na duszy.
Chętnie obejrzałabym fotki nowego kociaka :) i Margolci.

Posted

Nie będę Cię namawiała na wzięcie białego Niemena, bo wiem jak potem wyglądają sprawy.
To Twoje sumienie, ale też Twoja rodzina.
Szkoda psiaka, bo tez ma szanse zginąć pod kołami lub być np. kamieniowanym jak Birma.
Jeśli zdecydujesz się go przyjąć, na pewno będę starała się uczestniczyć w wątku.
Pozdrawiam

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...