czekoladowa wydzielina w uszach

[krooffcia]

witam..u mojego psiaka Pani doktor zleciła przemywanie uszków roztworem OCET + SZAŁWIA ( w proporcji 1:3),codziennie,ponieważ Dakar ma w uszkach taką czekoladową maź(stwierdziła,ze to jakiś drożdżak )..nie trzepie uszkami,nie drapie ich,to nie śmierdzi..jedni mowią,ze to zwykły brud,inni,ze to świerzb..jeszcze inni ,ze to grzybica..czy ktoś miał podobne problemy z uszkami??

[kolka_wet]

[quote name='krooffcia']witam..u mojego psiaka Pani doktor zleciła przemywanie uszków roztworem OCET + SZAŁWIA ( w proporcji 1:3),codziennie,ponieważ Dakar ma w uszkach taką czekoladową maź(stwierdziła,ze to jakiś drożdżak )..nie trzepie uszkami,nie drapie ich,to nie śmierdzi..jedni mowią,ze to zwykły brud,inni,ze to świerzb..jeszcze inni ,ze to grzybica..czy ktoś miał podobne problemy z uszkami??[/quote]


Na pytanie co to jest, odpowie tylko zrobienie wymazu z ucha i obejrzenie wydzieliny pod mikroskopem. Drożdżaki często przybieraja taki wygląd jaki opisujesz, a do tego brzydko pachną.
Zalecona przez lekarkę mikstura działa odkażająco na skórę przewodu słuchowego, a nie zawiera antybiotyku, więc jest bezpieczna w takim sensie, że ewentualne paskudztwo siedzące w uszach Twojego psa nie uodporni sie na antybiotyk.
Jeśli to świerzb - wydzielina w uszach będzie sie utrzymywała, jeśli bakterie i grzyby - będzie sie zmniejszała jej ilość.

[MichalMi]

u klapouchych jest to bardzo popularna przypadłość. ja zawsze stosowałem jakiś antybiotyk i był spokój- np. oridermyl- do tanich nie należy ale pomaga.
na dogo widziałem kilka tematów ze świerzbem w tle ;)

[krooffcia]

dziękuję pięknie za odpowiedzi..to ja poczekam jeszcze kilka dni i będę Dakarowi przemywała te ucha tą miksturą..tylko ile dni można takim czymś robić>??? robię to codziennie po ostatnim spacerku przednockowym..:-)

[MichalMi]

w końcu to ziola, więc nie powinny zaszkodzić.
jeżeli czekoladki nie będzie ubywało w ciągu kilku dni, to wtedy zastosuj coś konkretnego.

[nowmaja]

Wiele razy dostawala antybiotyk , doustnie i w kroplach ,ale stan zapalny po pewnym czasie wraca. Od pol roku przemywam jej uszy preparatem OTOSOL i jest wzgledny spokoj , w uchu juz nie pojawia sie ostry stan zapalny, jest duzo lepiej , tej czekoladowej wydzieliny jest juz bardzo malo . To jej pomoglo , choc wczesniej naprawde byly duze problemy . Ten preparak kupisz w kazdej lecznicy , jest tani i skuteczny ,przynajmniej w przypadku mojej suni ,a wczesniej naprawde bardzo cierpiala .

[nice_girl]

Nie lepiej zrobić wymaz, by móc rozpoznać "wroga" i wiedzieć jak z nim walczyć w sposób właściwy i najbardziej nieprzyjemny dla niego?!

[przemo amstaff]

Co do wydzieliny to wszyscy mowia ze najlepiej zrobic wymaz:lol:
Ale szczeze radze zastosowac ORIDERMYL jest to antybiotyk w masci stosowac go nalezy 14 dni:p
Jego spektrum ma dzialanie bakteriobojcze, grzybobojcze, roztoczobojcze oraz owadobojcze :lol:
Czyli zastosowanie ORIDERMYL-u umozliwia pozbycie sie w zasadzie wszystkiego co moze pojawic sie w uszach klapouchych :lol:
Obecnie tez teraz kozystam z ORIDERMYL-u moja Amstaff-ka miala takie same objawy i jest juz 7 dzien a poprawa jest naprawde WIELKA:mdrmed:
Uszy sa duzo czystsze i nie ma juz specyficznego zapachu :multi:

[Nor(a)]

[quote name='przemo amstaff']
Czyli zastosowanie ORIDERMYL-u umozliwia pozbycie sie w zasadzie wszystkiego co moze pojawic sie w uszach klapouchych :lol:
Obecnie tez teraz kozystam z ORIDERMYL-u moja Amstaff-ka miala takie same objawy i jest juz 7 dzien a poprawa jest naprawde WIELKA:mdrmed:
[/quote]

..no nie jest to tak do końca że Oridermyl to "[B]cudowna[/B]" maść na wszystko i zastąpi wizytę u weta i wymaz w każdym przypadku. W domu mam przypadek gdzie Oridermyl nie tylko nie pomógł ale wręcz pogorszył sprawę (nasz błąd że zawierzyliśmy wetowi który uparcie odmawiał nam wymazu). Pomógł inny lek, dobrany przez innego weta na podstawie tego co wyszło na wymazie.

[Madzia_19]

też uważam, że należy zrobić wymaz. Lucky miał już kilka razy drożdżaki i raz świerzb uszny. Bardzo przy tym trzepał uszami i był bardzo nieprzyjemny zapach. Drożdżaki leczy się prosto, ale nie można z tym zwklekać. A świerzb mógł załapać od innego psa.