nowmaja
Members-
Posts
126 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by nowmaja
-
Tak nam strasznie ciezko , walczylismy o nia 3 tygodnie , nie udalo sie . A tak niedawno cieszylismy sie ze 13 kwietnia beda jej 15 urodziny , nie doczekala .Nasza kochana jamnisia szorstkowlosa , o perlowych wlosach odeszla za Teczowy Most.Czekal tam na nia brat , ktory odszedl 2,5 roku temu .Pozostaje wiara ze sa razem , w Psim Niebie . A tu na ziemi , pozostal smutek i wspomnienia , tak wiele radosci nam dawaly , nasze czterołapki kochane.
-
Ona napewno potrzebuje duzo cierpliwosci i uczucia ze strony przyszlego pana lub pani . Napewno nie ma juz na szyi tego koszmarnego kabla , ktory nosila przez miesiac i spi teraz spokojnie , pierwszy raz od wielu dni . Przepraszam , za te dosc dlugie wywody , ale musze sie wygadac . Do tej pory nie moge pojac , kim trzeba byc , by przywiazac sojego psa do drzewa i zostawic na smierc w meczarniach.
-
Bardzo bym chciala , by watek nie zginął z dzisiejszym dniem . Moze teraz ,gdy sunia jest zlokalizowana , bezpieczna i jak wiem , bedzie wysterylizowana , uda sie jej zrobic ogloszenia .Powinna szybko isc do domku , by nie zginela wsrod setek schroniskowych sierot. Jest bardzo nieufna , ale napewno nie jest agresywna , nawet dzisiaj , nie probowala uzywac zebow . Pomozcie prosze z ogloszeniami .
-
Jutro rano zadzwonie do schroniska , problem z tym , ze ona nie da sie zlapac , do mnie podchodzi tylko na wyciagniecie reki. Red, podaj mi prosze numer telefonu kogos , z kim moglabym porozmawiac w schronisku . Mysle ze trzeba bedzie ja uspic i dopiero przewiezc ,Ja oczywiscie pomoge w akcji .. Dzisiaj widzialam , ze do rottki , dolaczyla , mala czarna suczka , chyba szczenna .
-
Jest zgloszona do Pomorskiej Fundacji Rottka, ale poniewaz to mix , nie wiem czy sa szanse dla niej. Jesli nikt nie zaoferuje jej domu , bede zmuszona poprosic o pomoc w zlapaniu jej i odwiezieniu do schroniska . Naprawde walesajacych psow jest tu wiele , mam nadzieje ze nie dolaczy do nich na stale . Jesli masz kontakt do kogos z Fundacji Rottka , sprobuj porozmawiac o niej
-
Red , zdjecia sa , na stronie 7,8 Suczka nie daje sie zlapac , jest bardzo wystraszona . Wiem ze w okolicy jest duzo psow , mieszkam tu od wielu lat i nie raz prosilam schronisko o pomoc . Z nia jest ten problem , ze nikt w okolicy jej nie pomoze , nawet gdyby konala z glodu pod plotem . Probujemy jakos jej pomoc , schronisko napewno nie odmowi , ale dobrze byloby , gdyby jednak tam nie trafila , tam szanse na adopcje sa duzo mniejsze .
-
Wpadlam ,doslownie na chwile . Noc minela mokro i zimno , mala jest zmoczona i drżąca. Do tego na uchu ma sporego kleszcza. Dlaczego zmagam sie sama? chyba dlatego ze inaczej nie moge. Jak jej nie dac jesc, popiskuje cicho , prosi , patrzy tymi swoimi smutnymi oczami prosto w serce. A ja niestety nie mam doswiadczenia w szukaniu dla takich bidulek domow. Napewno licze na cud , ale czasem cuda sie zdarzaja przy niewielkiej pomocy .
-
Napewno to nie pies domowy , musiala by trafic do kogos kto ma zamkniete podworko . Sama widzisz , jak male jest zainteresowanie . A do tego trzeba by przygotowac akcje uśpienia jej i przewiezienia , gdyby ktos sie znalazl. Choc z podaniem jej usypiacza problemu by nie bylo. Zjada wszystko , co sie jej poda. Ja niestety mieszkam w malym mieszkaniu w bloku , 2 pokoje ,starzy rodzice i dwie nastolatki -11 i 14 lat , ktore musze wnosic i znosic ze schodow. Z tego co ja obserwuje , sunia nie jest agresywna do ludzi , moje psy tez nie budza jej zainteresowania . Jest tez zdrowa , jeszcze , choc corazbardziej zmeczona i zrezygnowana. Znalazlam adres Pomorskiej fundacji Rottkow , napisalam tez do nich , moze oni cos pomoga