Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

I słońce nad Dolomitami ...
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/09b98a65e55b45edmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/c6642e058dceb5fdmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/a58f69b337ab4e6bmed.jpg[/IMG][/URL]

Witanko :loveu:

  • Replies 47.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Maupa4

    27969

  • Bila

    6040

  • ockhama

    3031

  • wilczy zew

    1578

Posted

U nas też słońce ... czyli mimo wszystko nadchodzi wiosna ... :multi:

Poszliśmy dziś rano szukac jej oznak ...
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/da5a6630a3eff475.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/e8529fbb7b0a9fb5.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/c0c5fac481f2c196.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/fa9702305940713d.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/54527d6bd4c2272b.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/ab6f46ccc7c9bd57.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/380e2de7ac747399.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/97128bffa54f08bb.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/60e1ba0d7455c686.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/639644dbfa6d9e63.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Nie mogąc się już doczekac wiosny szperalismy sobie w necie żeby zobaczyc kto juz jest szczęśliwy i może sam własnoocznie oglądac te pierwsze oznaki nadchodzącej wiosny ...
No i zawsze i wszędzie - nawet przy zdjeciach przebiśniegów z Irlandii - były komentarze że pierwszymi oznakami wiosny to są psie g ... wyłaniające sie spod śniegu.
Sprawdziliśmy jak to jest w naszej okolicy ...

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/4bd4a545e51a4578.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/20ff3634c1d42dc4.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/1d3c9dd6ec2bd2db.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/fceb0a889b2d0386.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/aa04b3747d361466.jpg[/IMG][/URL]

Psie g... też są ale jakoś giną w masie pozostałych g...
Ale czy sprzątasz czy nie sprzątasz to i tak zawsze usłyszysz że cały ten syf to wina s... psów.

Posted

Wiosnę też znaleźliśmy ...

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/41233a9e8a35c333.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/fe3bbda884fd6a30.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/9271eef367b255bd.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/8b4179d22c0d4da0.jpg[/IMG][/URL]

... w ogródku u sąsiadki ;)

Posted

:hmmmm: idealnie byłoby gdyby każdy był w porządku... również w kwestii globalnego zaśmiecania świata wokół nas - wojna o psie gówna? A skąd niby miliony ton ludzkich śmieci najczęściej nie podlegajacych samoistnej biodegeneracji, a często wręcz toksycznych dla środowiska naturalnego... Mamy psie odchody kontra chodniki ozdobione ludzkimi pluwocinami, niedopałkami papierosów, splutymi zżutymi gumami, puszkami po piwie, butelkami po wyskokowych i niewyskokowych napojach, dziecięcymi pampersami, prezerwatywami, zepsutymi resztkami z domowego menu wywalanymi hojnie przez obywateli niby dla ptaków czy bezdomnych kotów. A co widzimy na polach, w lasach i rzekach - całą gamę zdobyczy ludzkiej cywilizacji technicznej. Przepisy, podatki, ustawy, nakazy, zakazy - obowiązki obywateli i obowiązki gmin czy samorządów odpowiedzialnych za utylizację i oczyszczanie miast i podległych im terenów "dziko-zielonych" A gdzie podziały się kosze na śmieci których czasami trzeba szukać kilometrami, co ze sprzątaniem jezdni i chodników, trawników, co z odśnieżaniem budynków czy ulic i wywożeniem ton zalegającego śniegu? Można tak wyliczać bez końca i w milionach tematów. I tak naprwadę bardziej zagrażają nam odpady poważniejsze niz psie gówna czy ludzka uryna, np. nuklearne czy chemiczne zalegające pod ziemia czy na dnie oceanów...
Z "naszej planety" zaczeliśmy już dawno eksportować nasze gówna poza ziemską orbitę. :roll:

W tej "wojnie" o zanieczyszczanie wszystkiego to psy i i inne srające gatunki zwierza wszelakiego na naszej planecie, są mniejszym zagrożeniem dla nas niż my sami dla siebie i dla ogólnie pojętego życia na Ziemi...

Posted

Oooo ... widzę, że globalnie podeszłaś do problemu.
Ja tylko lokalnie. Ale tak sobie myślę że jakby tak każdy w skali mikro "zadbał" o swoje śmieci to nie byłoby problemu w skali makro ...
Ja zadbałam dziś w skali mikro ... posprzątałam w ogródku ... no - wiosnę już mamy - sezon "prac polowych" oficjalnie uważam za ... otwarty :multi::multi::multi:
No niech mi tu jeszcze jakiś śnieg spadnie to utłukę ...


Śnieg to już tylko na ... zdjęciach.

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/cb50478f731a3d19med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/2f6ad503ef06ff7fmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/730a2de8f3d15502med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/225/d9c33edf3199b1efmed.jpg[/IMG][/URL]

I w obcych krainach ;)

Posted

Śniegu już nie macie? U nas dalej lezy go pełno. Nie płaczcie, od środy wraca zima :p

Najwieksze śmieci to ludzie! Poczytalam sobie ostatnio na molosach... Myslałam, że okreslenie kanalia ma jakiś początek i koniec, jednak się myliłam. Wierzyć sie nie chce w to, do czego może prowawdzic obsesyja zawiść. Karły, pod każdym względem karły ludzkie.

Dzień dobry.

Widziałycie bulwę na kolczacie i na smyczy w domu? Z poranioną szyją... ech.

Posted

[quote name='Maupa4']Oooo ... widzę, że globalnie podeszłaś do problemu.
Ja tylko lokalnie. [/QUOTE]

Globalnie czy lokalnie - wsio rawno. Na szczeblu Kowaski kontra Nowak czy państwo kontra mocarstwo. Mi chodzi tylko o zasadę "gównianej wojny" - przeszkadza komuś TO bo czyjeś a nie przeszkadza INNE bo własne, a "g...." to "g...." zawsze jest takie samo nie ważne jakie, czyje i gdzie ani w jakim "gównianym temacie".

Posted

[quote name='akucha']Nie płaczcie, od środy wraca zima :p[/QUOTE]

e-tam :diabloti:

[quote name='akucha'][B]Najwieksze śmieci to ludzie![/B] Poczytalam sobie ostatnio na molosach... Myslałam, że okreslenie kanalia ma jakiś początek i koniec, jednak się myliłam. Wierzyć sie nei chce w to, do czego moze probawic obsesyja zawiść. Karły, pod każdym względem karły ludzkie.[/QUOTE]

Zgadzam się - to tak a'propos śmieci i "gównianych tematów"

[quote name='akucha']Widziałycie bulwę na kolczacie i na smyczy w domu? Z poranioną szyją... ech.[/QUOTE]

A widziałaś oczy? Strach i poddańczość i rezygnację w oczach tej bulwy?

Cześć Akucha

Posted

[quote name='ockhama']


A widziałaś oczy? Strach i poddańczość i rezygnację w oczach tej bulwy?

Cześć Akucha[/QUOTE]


No widzialam, widziałam. I nie mogę zapomnieć. I ta szyja...

A wrzuciłabyś takie foty na forum i wmawialabyś ludziom, że on szczęśliwy jest?
Każda z nas ma bulwy... znamy te psy. Ja sobie tego nie wyobrażam.
Kolce jako metoda wychowawcza, barbarzyńcy i tyle!

Posted

[quote name='akucha']Śniegu już nie macie? U nas dalej lezy go pełno. Nie płaczcie, od środy wraca zima :p [/quote]

Jak to nie mamy ?
Przeca pisałam, że w ogródku robiłam ...
Pryzmy śnieżne przerobiłam na powierzchnie płaską :siara:

Akucha - zima nie wraca bo ... Akucha wróciła. :multi:
I jest to jeszcze jeden znak że wiosna już tuż tuż ...

[quote name='akucha']Najwieksze śmieci to ludzie! Poczytalam sobie ostatnio na molosach... Myslałam, że okreslenie kanalia ma jakiś początek i koniec, jednak się myliłam. Wierzyć sie nie chce w to, do czego moze prowadzic obsesyja zawiść. Karły, pod każdym względem karły ludzkie. [/quote]

Ludzkie ? A gdzie Ty widzisz jakiekolwiek cechy ludzkie ? Pokemony i tyle.


[quote name='akucha'] Dzień dobry.

[/QUOTE]

Witanko Akucha :)

Posted

[quote name='Maupa4']Jak to nie mamy ?
Przeca pisałam, że w ogródku robiłam ...
Pryzmy śnieżne przerobiłam na powierzchnie płaską :siara:

Akucha - zima nie wraca bo ... Akucha wróciła. :multi:
I jest to jeszcze jeden znak że wiosna już tuż tuż ...



Ludzkie ? A gdzie Ty widzisz jakiekolwiek cechy ludzkie ? Pokemony i tyle.




Witanko Akucha :)[/QUOTE]

Akucha powraca, ale nastroju wiosennego nie ma :shake:

Pokemony :evil_lol: To teę kurduplate jest. I pieskami chca sie bawić....

Maupo, czy ty szczepiłas Monę przy padaczce?

Posted

[quote name='akucha']
Widziałycie bulwę na kolczacie i na smyczy w domu? Z poranioną szyją... ech.[/QUOTE]

[quote name='ockhama']
A widziałaś oczy? Strach i poddańczość i rezygnację w oczach tej bulwy?
[/QUOTE]

[quote name='akucha']No widzialam, widziałam. I nie mogę zapomnieć. I ta szyja...

A wrzuciłabyś takie foty na forum i wmawialabyś ludziom, że on szczęśliwy jest?
Każda z nas ma bulwy... znamy te psy. Ja sobie tego nie wyobrażam.
Kolce jako metoda wychowawcza,[B] barbarzyńcy i tyle[/B]![/QUOTE]

Jacy barbarzyńcy ?
Wszyscy przeszkoleni i wyszkoleni przez super "szkoleniowców". Przez szkoleniowców którzy szkolą metodą kija. A jak ma się kija to żadna wiedza "szkoleniowa" nie jest potrzebna. Kij załatwia wszystko. Problemy z własną osobowoscią również.

Posted

[quote name='akucha']
A wrzuciłabyś takie foty na forum i wmawialabyś ludziom, że on szczęśliwy jest?
[B]Każda z nas ma bulwy... znamy te psy[/B]. Ja sobie tego nie wyobrażam.
Kolce jako metoda wychowawcza, barbarzyńcy i tyle![/QUOTE]

jedni psom pomagają zapomnieć o wszystkim co było złe, a inni pomagają zapomnieć że może być dobrze... "metodą siłową" to sobie można flaszkę otwierać...

Posted

[quote name='akucha']
Maupo, czy ty szczepiłas Monę przy padaczce?[/QUOTE]

Akucha - Mona termin szczepień miała wrześniowy. Padaczka wyszła nam na wiosnę. A potem był ... czerwiec.

Ale nie wiem czy pamiętasz że jak miałam Sofę to wet "zabronił" szczepienia na wściekliznę. A jak z innymi szczepieniami (wirusówki) to nie pamiętam. Ona była po podawaniu surowicy w schronie i nie pamiętam czy ją doszczepiałam.

Posted

Macie racje dziewczyny. Pamietam taki watek na dogo o dzikiej lusi. Ten buldozek przy niej to pikuś. Swan oswajała ja 2 lata, doradzal jej Zielony z Bydgoszczy. To były tylko pozytywne bodźce, dużo cierpliwości, zrozumienia i chęci pomocy psu. Dzisiaj Lusia to domowa rezydentka, miła, posłuszna sunia. Tego za pieniądze nie kupisz.
Za kasę jest kolczata i wymóg bezwzględnego posłuszeństwa. Taka droga na skróty chyba.

Posted

[quote name='ockhama']jedni psom pomagają zapomnieć o wszystkim co było złe, a inni pomagają zapomnieć że może być dobrze... [/quote]

Eeee ... są jeszcze i tacy co to nie pozwolą zapomniec jak to było "dobrze".
Zmiana scenografii a reszta taka sama.


[quote name='ockhama']"metodą siłową" to sobie można flaszkę otwierać...[/QUOTE]

O na to to na pewno by sobie nie pozwolili. Toż to barbarzyństwo.

Posted

[quote name='Maupa4']Akucha - Mona termin szczepień miała wrześniowy. Padaczka wyszła nam na wiosnę. A potem był ... czerwiec.

Ale nie wiem czy pamiętasz że jak miałam Sofę to wet "zabronił" szczepienia na wściekliznę. A jak z innymi szczepieniami (wirusówki) to nie pamiętam. Ona była po podawaniu surowicy w schronie i nie pamiętam czy ją doszczepiałam.[/QUOTE]

Nie wiedziałam, kiedy Mona dostała padaczki, myślalam, że dłużej ją miała, stad pytanie.

To jednak potwierdza się to, co czytam o szczepieniach psów padaczkowych. Podobno nie nalezy szczepić, bo nasilają się stany padaczkowe. Jutro zapytam wetkę. Pobieramy krew do badań, już się boję, bo od miesiaca był spokój. Ostatnio każda wizyta u weta kończyła się atakiem.

Posted

[quote name='akucha']To jednak potwierdza się to, co czytam o szczepieniach psów padaczkowych. [B]Podobno nie nalezy szczepić, bo nasilają się stany padaczkowe[/B]. Jutro zapytam wetkę. Pobieramy krew do badań, już się boję, bo od miesiaca był spokój. Ostatnio każda wizyta u weta kończyła się atakiem.[/QUOTE]

Znajomej suni po szczepieniach uaktywniają się ataki padaczkowe.
A wizyty u veta to stres więc i to też ma negatywny wpływ.

Posted

[quote name='akucha']Nie wiedziałam, kiedy Mona dostała padaczki, myślalam, że dłużej ją miała, stad pytanie. [/quote]

Wiesz ona to padaczki dostała jako "ukoronowanie" wszystkich tych nieszczęśc które w sobie miała. Z padaczką tez niby dałyśmy sobie radę. No to ten cholerny guz jej wyskoczył ...

[quote name='akucha']To jednak potwierdza się to, co czytam o szczepieniach psów padaczkowych. Podobno nie nalezy szczepić, bo nasilają się stany padaczkowe. Jutro zapytam wetkę. Pobieramy krew do badań, już się boję, bo od miesiaca był spokój. Ostatnio każda wizyta u weta kończyła się atakiem.[/QUOTE]

Chyba żadnych psów z problemami - nazwijmy to tak ogólnie - neurologicznymi nie powinno sie szczepic. Przynajmniej tak jest ze szczepieniem wścieklizny. Tej wścieklizny to jestem na 100% pewna. Sofka to niedorozwój móżdżku.
No ale i Monar nie jest w ogóle szczepiony. On załapał się tylko na dwa pierwsze szczepienia na wirusówki kiedy nie wiedzieliśmy jakie ma wady. Jak wyszła ta jego tetralogia to Dżurga-san za głowę się złapał że go szczepiliśmy.

Ja jutro z Perzem na laser - zapytam się wetki jak to jest ze szczepieniami przy padaczce. Zawsze co kolejne zdanie to kolejne zdanie na dany "temat" ;)
Ja już z nią rozmawiałam - tak ogólnie - o padaczce. No bo co robic podczas tych 10 minut laserowania jak Perz się wije jak piskorz. ;)

Posted

Jakoś nigdy nie miałam śmiałosci zaptać.. gdzie Mona miała guza?

Popytaj, ja też uważam, że lepiej zasięgnąć języka z wielu źródeł.
Czytałam ostatnio, gdzieś w necie, że z tymi corocznymi szczepieniami to ściema. Podobno po pierwszysz szczepieniach - w okresie szczeniecym -psy nabierają odporności na całe życie. Reszta to już tylko wyciąganie kasy.
Może i coś w tym jest. Mój TZ-et szczepi się przeciw grypie co roku. Choruje też każdej zimy. Ja pierszy raz od 3 lat miałam grypę, on przechodził ją o wiele gorzej.

Cześć Biluśia!!!! No jestem, u was zawsze.

Posted

[quote name='akucha'] Jakoś nigdy nie miałam śmiałosci zaptać.. gdzie Mona miała guza?[/quote]

Od czapki jej wyskoczył ... na udzie. I rósł z szybkością światła. Abstrakcja to jakas była. Weci nie chcieli wierzyc w to co widzieli. A tak jak jej się rozrósł od wtorku do czwartku że rano na konsultacji podjeli decyzje o natychmiastowej operacji. Mimo, że miała te bloki drugiego stopnia. A to co miała na nodze jak przyszłyśmy o 17 to i tak było dwa razy większe niż rano.

[quote name='akucha'] Czytałam ostatnio, gdzieś w necie, że z tymi corocznymi szczepieniami to ściema. Podobno po pierwszysz szczepieniach - w okresie szczeniecym -psy nabierają odporności na całe życie. Reszta to już tylko wyciąganie kasy.[/quote]

"Dawno, dawno temu" jak miałam Maksa a po Maksie były briardy to szczepiłam szwajcarskimi szczepionkami co dwa lata. Miałam wybór - polskie co roku, szwajcarskie co dwa. Teraz szczepię tym "co najlepsze" a każą śmigac co roku. Niby wirusówki można co dwa bo nie obowiązkowe. A wścieklizna co roku bo "nakaz".
A Monar od kiedy skończył trzy miesiące nie szczepiony.
No ale za "kombajn" płace ... 100 zł. 100 zł razy osiem ... To tak a propos ... kasy a może ... szczepień ;)

Posted

O rany, nie miałam pojęcia, ze z Moną tak było! Czy weci powiedzieli, co to za swiństwo tak szybko rosło?
Cholera, mało to biedactwo w życiu przeszło, jeszcze tten guz musiał jej się przydarzyć. Szlag by to trafił.

No ja też tymi kombajnami lecę co rok, ale u mnie tylko 4 sztuki (bo kotka jeszcze).

Koszta.... siedziałam ostatnio u weta i była taka starsza pani z dwoma psami i koteczką piwniczną w transporterku. Kotka ma mocznicę, co drugi dzień chyba przynosi ja na płukanie. Psy miały własnie termin szczepień. Opowiadała mi jak sobie radzi finansowo. Na każdy dzień ma dla siebie wyliczone 10 zl na jedzenie. Cała reszta idzie na opłaty i zwierzęta. Pieski starsze, coraz częściej coś im domaga.
Dziwimy się, ze tyle psów w schronach, najwiecej starych i chorych. Ilu jest takich ludzi jak ta kobieta? Mało. A koszty opieki weterynaryjnej to powazny drenaż portfela jednak. Dlatego ludzie odpuszczają i wywalają psy do schronów. Niektórzy pewnie naiwnie myśla, ze tam psy będa leczone.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...