Fasolka Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 O Mater deju... Ale Was Debisia nastraszyła :-( Ale jest OK??? I w ogóle co to było???? Ściskam Was i trzymam kciuki za zero niespodzianek :roll: Quote
Maupa4 Posted January 8, 2009 Author Posted January 8, 2009 Jest ok - tak na moje oko. Debiśka na stole zbladła. To znaczy wszystkie błony śluzowe zrobiły się jej nagle białe. Oddech był ok, serce pracowało ok, temperatura ok - no wszystko było ok tylko Debi była biała jak ściana. Nie różowa, nie lekko różowa, nie blado różowa tylko bialuteńka. Otwierana była drugi raz bo panie wet podejrzewały że może mimo wszystko jakiś krwotok wewnętrzny. A tu nic - wszystko w środku ok. Z Debi to jeszcze jest taki "problem" że z nią właściwie nie ma żadnego kontaktu. Ona żyje swoim życiem. Żyje w swoim świecie. Żyje w swoim tempie. I ze swoimi schizami. Widzisz te jej oczy - raz bardziej a raz mniej mówiące o "bólu istnienia" - i musisz kombinowac o co chodzi. No i jakby było mało to Debiśka należy do psów które nie czują bólu ... "Porąbaniec" totalny. Co nie znaczy że nie kochany. Kochany porąbaniec ;). Quote
Bila Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 :mdleje::mdleje::mdleje::mdleje:Rany boskie:shake:. Aż mi się słabo zrobiło, jak to przeczytałam. Ale co, krwotok jakiś się zrobił, a dlaczego? Uczulona na szwy? Matko jedyna. Maupo, jak wrócicie z kontroli, to koniecznie napisz, jak Motyl. A ja się tak zastanawiałam, czy cie od netu odcięło wieczorem, czy co. A tu takie... Quote
Bila Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 [quote name='Maupa4']Jest ok - tak na moje oko. Debiśka na stole zbladła. To znaczy wszystkie błony śluzowe zrobiły się jej nagle białe. Oddech był ok, serce pracowało ok, temperatura ok - no wszystko było ok tylko Debi była biała jak ściana. Nie różowa, nie lekko różowa, nie blado różowa tylko bialuteńka. Otwierana była drugi raz bo panie wet podejrzewały że może mimo wszystko jakiś krwotok wewnętrzny. A tu nic - wszystko w środku ok. Z Debi to jeszcze jest taki "problem" że z nią właściwie nie ma żadnego kontaktu. Ona żyje swoim życiem. Żyje w swoim świecie. Żyje w swoim tempie. I ze swoimi schizami. Widzisz te jej oczy - raz bardziej a raz mniej mówiące o "bólu istnienia" - i musisz kombinowac o co chodzi. No i jakby było mało to Debiśka należy do psów które nie czują bólu ... "Porąbaniec" totalny. Co nie znaczy że nie kochany. Kochany porąbaniec ;).[/quote] O matko, to trochę odetchnęłam. Debi oryginalna nawet podczas sterylki:-o. A jeszcze bracia w kolejce:shake: Quote
Fasolka Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 Kochanemu Porąbańcowi :buzi: a dla Was ściski :loveu: Trzymajcie się. Ależ ta Debisia potrafi człowieka nastraszyć :roll: Quote
Maupa4 Posted January 8, 2009 Author Posted January 8, 2009 [quote name='Bila']A jeszcze bracia w kolejce:shake:[/quote] Nawet nie chcę myślec ... :shake: Chciałam ich wczoraj ciachnąc hurtem. Ale zimno się zrobiło i kombinowałam jak my damy radę ich wszystkich w te mrozy poprzewozic i wozic potem na kontrole ... No może i nie logicznie kombinowałam ale z drugiej strony wykombinowałam opatrznościowo ... Coś mnie tknęło ... Bila - nie jest chyba uczulona na szwy. Oglądałam ją dziś i jest na moje oko ok. Krwotoku nie było. Wyglądało na wstrząs ale ... no ale wszystko u niej "działało" podręcznikowo. Zachowywała się też podręcznikowo tylko blada jak ściana ... nawet nie blada tylko biała ... Szok dla wszystkich ... w sumie to ja chyba jakoś najrozsądniej do tego podchodziłam i tylko tłumaczyłam - "może ona tak ma" ... tę bladośc. W lecznicy wszystkie "decyzje" bez zastanawiania się i debatowania a może ... Przed 18 jak dowiedziałam się że jest coś nie tak od razu poinformowano mnie że "krew już zamówiona i będzie w ciągu godziny". Krew przywieziono w sumie w ciągu pół godziny. No a teraz przede mną chłopcy. Jak nic zejdę śmiertelnie i ... i będzie spokój. :cool1: Quote
Bila Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 [quote name='Maupa4']No a teraz przede mną chłopcy. Jak nic zejdę śmiertelnie i ... i będzie spokój. :cool1:[/quote] Nie gadaj mi tu głupot:angryy::angryy::angryy:, ale kurczaki, nerwy będą. Chwała Bogu, że wczoraj tylko Debiśka ciachana. Z drugiej strony, ja się tak pocieszam, że ucięcie jajek naprawdę mniej "inwazyjne" niz sterylka suni Quote
Fasolka Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 Nieodgadniona Debisia :crazyeye: Cudaczna we wszystkim :loveu: Alez miałaś Maupo nosa żeby ich nie ciachać hurtem. To też przypomina, że każdy maluch inny... Z Braćmi będzie dobrze, zobaczysz, raz, że Bila ma rację, to mniej inwazyjne niż u suni, dwa, że lecznica świetna, zrobią wszystko jak najlepiej, no i to w końcu chłopaki ;) silni mają być :lol: Żulio już dość wszystkich wystraszył :roll: Quote
Maupa4 Posted January 8, 2009 Author Posted January 8, 2009 Chłopaki mniej inwazyjne to prawda ale narkoza ... mnie wykańcza narkoza ... A podpisywanie "świstka" ze zgodą na zabieg w narkozie i "świadomością ewentualnych konsekwencji" to ... to normalnie ... serce staje. Wiecie ja to już liczę czas przy takich zabiegach :shake:. Wczoraj też tak było. Informacja "już zszywają" a po 15 minutach ... trybi w szarych ... No i jak to zszywanie się trochę przedłużało to powiedziałam do Karoliny "zobaczysz za chwilę usłyszymy że jakaś kicha" ... No i było "mamy problem" ... A potem każde większe poruszenie w okolicy sali operacyjnej i wizje kosmiczne ... :shake: Ale teraz już ok. Debiśka śpi - po swojemu z półotwartymi oczami ale normalnie - normalnie odsypia narkozę. I daje brzucha do miziania. Quote
Maupa4 Posted January 8, 2009 Author Posted January 8, 2009 Debisia sprzed jakichś 15 minut ... ;) [IMG]http://images50.fotosik.pl/47/668d569954668087.jpg[/IMG] [IMG]http://images28.fotosik.pl/311/df4e851f60752da5.jpg[/IMG] [IMG]http://images42.fotosik.pl/47/6f780a0965cc6c66.jpg[/IMG] [IMG]http://images42.fotosik.pl/47/ffd8c4b6c8c12538.jpg[/IMG] [IMG]http://images48.fotosik.pl/47/5959efb62093ec98.jpg[/IMG] Quote
Maupa4 Posted January 8, 2009 Author Posted January 8, 2009 [IMG]http://images35.fotosik.pl/47/2fffa51494911565.jpg[/IMG] [IMG]http://images44.fotosik.pl/47/21bd09b13544ecb0.jpg[/IMG] I te jasne prawie białe fafle ... [IMG]http://images32.fotosik.pl/432/0233adf5eea483d1.jpg[/IMG] [IMG]http://images32.fotosik.pl/432/b6f0331f91aeed06.jpg[/IMG] Quote
kaerjot Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 [quote name='Maupa4']Ale teraz już ok. Debiśka śpi - po swojemu z półotwartymi oczami[/quote] Może ona na stole, też miała półotwarte oczy i na widok krwi zemdlała. [COLOR=lightblue]Ja tam zawsze mdleję.[/COLOR] Quote
Maupa4 Posted January 8, 2009 Author Posted January 8, 2009 [quote name='kaerjot']Może ona na stole, też miała półotwarte oczy i na widok krwi zemdlała. [COLOR=lightblue]Ja tam zawsze mdleję.[/COLOR][/quote] Mogło tak byc ... ;) Może nie tyle zemdlała tylko zbladła aż do białości kompletnej. Różowiec zaczęła od ... uszu. :roll: Fafluchy nadal były prawie kredowo białe a uszyska od środka powolutku różowiały. Quote
kaerjot Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 [quote name='Maupa4']Różowiec zaczęła od ... uszu. :roll: Fafluchy nadal były prawie kredowo białe a uszyska od środka powolutku różowiały.[/quote] To akurat łatwo zrozumieć. Plotkowałyście o niej, az jej uszy poczerwieniały.:diabloti: Quote
Maupa4 Posted January 8, 2009 Author Posted January 8, 2009 [quote name='kaerjot']To akurat łatwo zrozumieć. Plotkowałyście o niej, az jej uszy poczerwieniały.:diabloti:[/quote] Zawsze przynajmniej trzy ... w porywach do pięciu ... :roll: I Debiśka z wczoraj ... zdjęcia z telefonów dwóch ... [IMG]http://images24.fotosik.pl/312/4c9e1bbcbad1128dmed.jpg[/IMG] [IMG]http://images34.fotosik.pl/432/2116f27c2dbe0bffmed.jpg[/IMG] [IMG]http://images26.fotosik.pl/311/f284d26bc42118e5med.jpg[/IMG] [IMG]http://images36.fotosik.pl/47/8279034481911824med.jpg[/IMG] [IMG]http://images30.fotosik.pl/311/029297f898bfc0a6med.jpg[/IMG] Quote
Maupa4 Posted January 8, 2009 Author Posted January 8, 2009 [IMG]http://images24.fotosik.pl/312/a9d76e4af33aff84.jpg[/IMG] [IMG]http://images31.fotosik.pl/433/217a3f010ffb84c5med.jpg[/IMG] [IMG]http://images34.fotosik.pl/432/7d4841de22444a1d.jpg[/IMG] [IMG]http://images31.fotosik.pl/433/086d58942ed46a1bmed.jpg[/IMG] Quote
agata-air Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 Kiedyś miałam lepiej, nie wiedziałam tego wszytskiego- sterylka była dla mnie jak obcięcie paznokci. Z czasem dowiaduje się co raz więcej i teraz mam drgawki jak myśle o moich dzieciakach i narkozie- a nie długo Nas to czeka:roll: Quote
Maupa4 Posted January 8, 2009 Author Posted January 8, 2009 U mnie Agata to samo. Z każdą kolejną narkozą schiza narasta. Przy każdym zabiegu coś nowego - nieprzewidywalnego ... We wtorek do mnie dotarło na którą się umówiłam ... na 17.00. Pocieszałam się że to nie czwartek. A i tak coś wyskoczyło ... A wydawało mi się że nic już nie jest w stanie mnie zaskoczyc ... :roll: [IMG]http://images43.fotosik.pl/47/aaed4626b33f7b45med.jpg[/IMG] [IMG]http://images34.fotosik.pl/432/b7b5d69faa28a444med.jpg[/IMG] [IMG]http://images38.fotosik.pl/47/fb7c771b2fea4bd4med.jpg[/IMG] [IMG]http://images42.fotosik.pl/47/d3e2d52b0e82d4d1med.jpg[/IMG] No i te białe fafle ... co prawda są tu różowe tak jak i Debi ... no ale jeżeli Debi jest biała ... wszystko w jednym kolorze ... [IMG]http://images33.fotosik.pl/437/cdb563a80357c4f5med.jpg[/IMG] Koniec "makabreski" - spadamy do weta ... Quote
pati Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 a jakby sprobowac wziewnej. jest mniej szkodliwa i bezpieczniejsza dla organizmu psa. Robi sie nawet staruszki . Quote
Maupa4 Posted January 8, 2009 Author Posted January 8, 2009 Debi ok. Już dała popis w lecznicy. Kolejny szok. W sobotę kolejna wizyta. Jak będzie ok to wyjmujemy wenflon. Kolejna wizyta w poniedziałek. Wizyty na antybiotyk i ewentualne przeciwbólowe. Podobno można już spac spokojnie ... ufff ... No i można się zając kolejnym "przypadkiem" w potrzebie ... :razz: Quote
Bila Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 [quote name='Maupa4']Debi ok. Już dała popis w lecznicy. Kolejny szok. W sobotę kolejna wizyta. Jak będzie ok to wyjmujemy wenflon. Kolejna wizyta w poniedziałek. Wizyty na antybiotyk i ewentualne przeciwbólowe. Podobno można już spac spokojnie ... ufff ... No i można się zając kolejnym "przypadkiem" w potrzebie ... :razz:[/quote] :multi::multi::multi::multi: A popis, to znaczy co robiła:cool3:? Quote
Maupa4 Posted January 8, 2009 Author Posted January 8, 2009 [quote name='pati']a jakby sprobowac wziewnej. jest mniej szkodliwa i bezpieczniejsza dla organizmu psa. Robi sie nawet staruszki .[/quote] Co do wziewnej to jeżeli chodzi o bulwy to zdania są podzielone ... Podobno przy narkozie zawsze istnieje ryzyko opuchnięcia przełyku a u bulw to mało atrakcyjna przypadłośc. Bulwie jak puchnie przełyk to podobno od razu wszystko się zapada i wciąga do środka. Piszę że podobno bo mi taka atrakcja przy narkozie jak na razie została odpuszczona. Nie wiem też jak dokładnie wygląda narkoza wziewna ale wet tłumaczył mi że owszem oni to najlepsze środki do narkozy ale do zwykłej narkozy ale narkoza normalna żeby w razie puchnięcia był natychmiastowy dostęp do udrożnienia przełyku (czyli obrazowo i dosłownie - wepchnięcia rurki żeby się na amen tam nie pozamykało) i podania tlenu. A jak się podaje tlen (sama mam takie ustrojstwo) to widac na zdjęciach Debi. Ja nie mam "wymagań" co do narkozy - ja mam inne "wymaganie": żeby się pies obudził. Reszta do uznania specjalisty. A że faktycznie się zapada i wciąga to wiem ... to akurat przerabiałam z moją Majką jak miała obrzęk górnych dróg oddechowych. Dramatyczna walka o wyciągnięcie i przytrzymanie języka który z niewyobrażalną siłą jest wciągany do środka przełyku ... No i puchnie, puchnie i wciaga ... a własciwie zasysa ... Pies głupieje, ty "durniejesz" ... :shake: Quote
Bila Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 [quote name='Maupa4'] Ja nie mam "wymagań" co do narkozy - ja mam inne "wymaganie": żeby się pies obudził. Reszta do uznania specjalisty. A że faktycznie się zapada i wciąga to wiem ... to akurat przerabiałam z moją Majką jak miała obrzęk górnych dróg oddechowych. Dramatyczna walka o wyciągnięcie i przytrzymanie języka który z niewyobrażalną siłą jest wciągany do środka przełyku ... No i puchnie, puchnie i wciaga ... a własciwie zasysa ... Pies głupieje, ty "durniejesz" ... :shake:[/quote] No ja mam dokładnie takie same wymagania. Ale to zasysanie to obłęd:shake: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.