kiwi Posted January 5, 2007 Posted January 5, 2007 Właśnie dzwoniła do mnie red Hejda, chciałaby nakręcić materiał o borodzi i szczeniakach, w poniedziałek mogłaby przyjechac do Patii, jak bede u ciebie Patia to pogadamy. Quote
Asior Posted January 5, 2007 Posted January 5, 2007 Schronisko w Ostródzie zgłoszone już dawno ;) [url]http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=3382&postdays=0&postorder=asc&start=0[/url] [B]GŁOSOWANIE od 16-tego, więc wyslijcie ludziska komu się da ten link i pamiętajcie przypomnieć, ze TRZEBA BYĆ ZALOGOWANYM A JAK SIĘ PISZE JAKO GOŚĆ TO GŁOS SIĘ NIE LICZY ;)[/B] co do głosowania na bordożki, to czy jest taka mozliwość?? myślałam, ze tylko schroniska moga brac udział w głosowaniu Quote
Kinia781 Posted January 5, 2007 Posted January 5, 2007 no to głosujemy na Ostródę :) Rozmawiałam z Panem Markiem - właścicielem Krakvetu i to on mi zaproponował, żeby zgłosić bordosie. Chciałam wysępić zabawki i obróżki dla szczeniaków a on mi wkleił link i napisał że możemy tam wygrać i że kwota wygranej wynosi zawsze około 2000 zł. Quote
Ewusek Posted January 5, 2007 Posted January 5, 2007 ja juz zaglosowalam :-) - zgłosiłam propozycje :-) Quote
BORA Posted January 5, 2007 Posted January 5, 2007 Jeszcze nie można głosować ;) Na razie zgłasza się tylko propozycje ;) Bordożki są śliczne :loveu: Quote
jayo Posted January 5, 2007 Posted January 5, 2007 Jak myslicie, kiedy mozemy juz zabrac szczeniory od mamy? Nie chcemy za wczesnie pozbawiac je karmienia, a trzeba to u nas zaplanowac. Mamy jeszcze w planie krotki DT dla innych malenstw - o ile male bordozki jeszcze beda z mama.. I 2 sunie rezerwujemy - bo psiow u nas wiecej aktualnie i pewnie lepiej zeby samce sie na razie nie pojawialy :-) No i podroz we wlasciwym terminie... [SIZE=1]A jesli staly domek z tego wyjdzie, to byloby fajnie... [/SIZE] Quote
Patia Posted January 5, 2007 Posted January 5, 2007 Usiadłam i przeglądnęłam cały wątek, przeczytałam wszystko dokładnie , jako osoba w tej chwili odpowiedzialna za sunię chciałabym wyjaśnic parę kwestii : 1) sunia wyjdzie ode mnie tylko i wyłacznie do domku stałego , nie na żaden inny tymczas , ona dosyć już przeszła , Ewusku proszę Cię o odpowiedź ,czy chcecie z mężem przygarnąć sunie na stałe , bo doczytałam tu o tym , ze u Was to ma byc taki domek na próbę i na to się nie zgodzę Oto cytat wypowiedzi , o którą mi chodzi: " Na początku powiedziałam mu, ze to tylko tymczas, bo tu jest psi okulista itd. ZGODZIŁ SIĘ !!! powiedziałam, że to może potrwać kilka miesięcy ZGODZIŁ SIĘ !!! zapytałam co będzie jak suńke bardzo pokochamy i nie bedziemy chcieli jej oddac to powiedział, że się potem będziemy martwić, tylko ma nadzieje, że nie będzie musiał sprzedać nerki na leczenie suni." 2) to samo dotyczy szczeniąt , tak jak napisałam, Jayo , skakałabym za szczęścia gdybyście mogli przygarnąć jakiegos pieska na stałe , tymczas mają u mnie do czasu znalezienia domów docelowych 3) nie jestem jeszcze w stanie powiedzieć jak długo sunia będzie u mnie , myslę , ze koło wtorku , po badaniach , podejmę z lekarzem decyzję w tej kwestii 4) ja osobiście udam się z sunią do nowego domu , jak zawsze robię , Ewusku , jeśli chcecie przyjechac , to dobry pomysł , jesli przyjedziecie z Sigmą , żeby panie zapoznać ,bo bez Sigmy , to bez sensu , ja zawożę psa do nowego domu i w razie problemów , pies wraca ze mną 5 ) jeszcze raz podaję swój numer telefonu , w sprawie adopcji proszę dzwonić 0 602 722 040 często nie mogę odebrać , proszę o sms z informacją , ze chodzi o adopcję , ja oddzwonię Przepraszam , że piszę o tym dopiero teraz ale tak to jest jak się czyta po łebkach :oops: od tej pory będę czytać wszystkie posty dokładnie. Quote
jayo Posted January 5, 2007 Posted January 5, 2007 Patia, rozumiem w calosci i popieram. Tyle, ze sa u nas juz 3 psy. Nie szczeniaki, bo dorosle to wahalabym sie stwierdzic. Z czego jeden jest na DT, ale jesli dogadamy sie ostatecznie z reszta stalych domownikow - zostanie. Szczeniaki u nas juz byly i domki znalazly i nie zostaly zjedzone. Prawde powiedziawsze, wzielibysmy szczeniorke zeby ja zostawic u nas [B]na stale[/B]. Ale naogladalismy sie juz troche budowania hierarchii w stadzie - i brakuje nam tylko informacji na temat zgodnosci charakterow albo przynajmniej poziomu tolerancji wzajemnej. Tej informacji nie uzyskamy od Ciebie, ona sie pojawi po bezposrednim kontakcie z nasza glowna "szefowa stada". Ale jesli maluchy znajda sprawdzone domy zgodnie z Twoimi zasadami (dodam, ze sa baardzo w porzo) - na pewno bedziemy mieli jak uzupelniac sklad stada :-) pzdr. jaYo PS. plis, jestem przywiazana historycznie do mojego nicka - brzmi: jayo Dorota Quote
Patia Posted January 5, 2007 Posted January 5, 2007 Kochana Jayo, przepraszam za "przekręt" ale sen mnie morzy;) Gdyby pomocna w podjęciu decyzji była moja wizyta u Was z pieskiem , chetnie pojadę , bo wszyscy wiemy , ze zwierzatka są u Was szczęśliwe:loveu: Quote
Asior Posted January 6, 2007 Posted January 6, 2007 [quote name='Kinia781']no to głosujemy na Ostródę :) Rozmawiałam z Panem Markiem - właścicielem Krakvetu i to on mi zaproponował, żeby zgłosić bordosie. Chciałam wysępić zabawki i obróżki dla szczeniaków a on mi wkleił link i napisał że możemy tam wygrać i że kwota wygranej wynosi zawsze około 2000 zł.[/QUOTE] aaale czad... to nie wiedziałam :) że tak można Quote
BORA Posted January 6, 2007 Posted January 6, 2007 [quote name='Asior']aaale czad... to nie wiedziałam :) że tak można[/quote] Fajnie...ale moim zdaniem i pewnie nie tylko moim taka wygrana bardziej przyda się jakiemuś schronisku :roll: Quote
Benia-b Posted January 6, 2007 Posted January 6, 2007 Patia-ale zapoznanie psów i akceptacje jednej suski przez drugą, to nie jest kwestia minuty, dziesięciu, albo godziny!! Gdybym ja tak do tego podchodziła, to miałabym tylko jednego psa ... Akceptacja niekiedy trwa dłużej, nawet szczeniora moje suki zaakceptowały w pełni dopiero po tygodniu, kota po miesiacu, a schroniskowca od razu... Nie wiem od czego to zalezy, ale widocznie istnieje "coś" co powoduje taki, a nie inny czas akceptacji.. Rozumiem jak najbardziej, że chcesz uchronić, suśkę przed następnymi zmianami, ale to troche zbyt rygorystyczne.. [QUOTE]ja osobiście udam się z sunią do nowego domu , jak zawsze robię , Ewusku , jeśli chcecie przyjechac , to dobry pomysł , jesli przyjedziecie z Sigmą , żeby panie zapoznać ,bo bez Sigmy , to bez sensu , ja zawożę psa do nowego domu i w razie problemów , pies wraca ze mną [/QUOTE] Zabranie Sigmy w taka podróż-to juz wymęczenie psa i jego poddenerwowanie...jej reakcja może być zupełnie inna, niż w rzeczywistości.. Jesli Ty suske przywieziesz-sytuacja lepsza, ale nie można liczyć od razu na wielka miłośc między suśkami, bo to wymaga trochę bycia ze soba.. Nawet jak Sigma powarczy, nie znaczy to w cale, że za kilka dni nie moga być kochającym się rodzeństwem. Troche zbyt twarde podejście-rozumiem dlaczego, ale nie w pełni się zgadzam.. Po prostu napisz, że najlepszy będzie domek bez psów, gdzie suska bedzie rodzynkiem, i gdzie żadnych problemów związanych z akceptacją nie bedzie.. Quote
-Martyna- Posted January 6, 2007 Posted January 6, 2007 dziewczyny , przepraszam , nie mam czasu sprawdzac calego watku ... na bono jest : [B]przygarne lub tanoi kupie [/B]data dodania: 2006-12-31 przygarne lub kupie tanio suke rasy dog de bordeaux o łagodnym usposobieniu nie strasza niz 1.5 roku [B]Autor: [/B]marta [B]Adres: [/B]płock [B]Email: [/B][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] [B]Telefon: [/B]0504723863 [IMG]http://www.bono-polska.pl/graf/dots2.gif[/IMG][IMG]http://www.bono-polska.pl/graf/dots2.gif[/IMG][IMG]http://www.bono-polska.pl/graf/dots2.gif[/IMG] Quote
Ewusek Posted January 6, 2007 Posted January 6, 2007 "przygarne lub tanio kupie" czyli moze potem nie miec funduszy na utrzymanie psa, wiem o tym bo takie psy kosztuja. mam mastino a utrzymanie mastino jest takie same jak DdB i ja sobie zdaje z tego sprawe. I nie zamierzam rozmnazac ! A w ogloszeniu "przygarne lub tanio kupie suke do 1,5 roku" to na 99 % jest przyszla chec zysku ze sprzedazy szczeniat. Quote
Malibu Posted January 6, 2007 Posted January 6, 2007 [B]Zrobiło sie małe zamieszanie z sunia ,że ma juz domek na 100 %. [I]Sunia nie ma jeszcze domku stałego. Sunia i jej dzieci beda przebywały w domu zastepczym tym u Patii do chwili, aż ich zdrowie i stan fizyczny zdecydowanie sie polepszy. Kazda pomoc finansowa i nie tylko finansowa jest bardzo potrzebna[/I][/B] Quote
Patia Posted January 6, 2007 Posted January 6, 2007 Beniu , ja rozumiem , że to nie jest kwestia paru minut ,żeby pieski się "dotarły" . Ale nigdy , przenigdy nie oddam psa na próbę , bo może zostanie a może nie , co z nim później będzie? Przyzwyczai sie a potem kolejna zmiana , kolejny stres , ja daleko , stracę całkiem kontrolę nad tym wszystkim. Ewusek nie pisze , ze jej sunia jest agresywna , pisze też , że jest pewna , ze sunie by sie polubily , jednak ja zrozumiałam wypowiedź Ewuska jako ofertę tymczasu a nie domku docelowego , czekam na wypowiedź Ewuska w tej sprawie. ( Ewusku zadzwoń do mnie albo podaj numer , ja zadzwonię) Piszesz Beniu o zbyt twardym podejściu , to są normalne zasady adopcji !! Przynajmniej tu , ze tak powiem , w moim gronie , w Krakowie . Wizyta w nowym domu , własnoręczne dostarczenie psa , spisanie umowy , nawet do schroniska ludzie przyjeżdżają ze swoimi psami po nowego członka rodziny aby sprawdzic reakcję psa rezydenta. Ja sobie nie wyobrażam sytuacji , że sunia po paru miesiącach będzie musiała opuścić dom Ewuska i szukać przystani gdzie indziej , tej suni nalezy się miejsce w którym będzie szczęśliwa i bezpieczna od razu i już na zawsze. Wiecie same , ze to pies szczególny , który duzo wycierpiał i muismy bardzo pilnować , żeby nie cierpiał już ani trochę wiecej. Upierdliwy ze mnie babsztyl i tyle:mad: :cool3: :eviltong: Ale to wszystko dla dobra zwierzaków. Quote
Patia Posted January 6, 2007 Posted January 6, 2007 A poza tym , dziekuję Kiwi , AniB i .Ani. za odwiedziny , dostarczenie gazet, szmatek i pieluszek . Dziękuję Amon z bordozego forum za ufundowanie posłanek dla szczeniaczków , kazdy dostanie posłanko gdy będzie jechał do nowego domu. Sunia i maluszki mają się dobrze , maluchy tak gryzą , że nie mam już palców:placz: Są coraz silniejsze , suczka też , dziś zaczepiała Izi do zabawy , strasznie pakuje się na kanapę , może mieszkała kiedyś w domu ? Kiwi wczoraj powiedziała gdyby tak psy umiały mówić... Quote
Koperek Posted January 6, 2007 Posted January 6, 2007 Patia- to "twarde podejście" do adopcji jest wszędzie, gdzie liczy się [U]tylko i WYŁĄCZNIE DOBRO PSA[/U], a nie wygoda nowego pańcia! Więc nie przejmuj się innymi zdaniami na ten temat. Sprawdzenie domu (ew. dłłłłuuuuuga rozmowa telefoniczna), zawiezienie "własnoręcznie" podopiecznego do nowego domu- w tym 2/3 godziny spędzone na obserwacji jego reakcji, spisanie umowy adopcyjnej, następna rozmowa tel. po godzinie/dwóch pobytu pupila w nowym domu. [U]To jest NORMALNA procedura![/U] Żeby ze schroniska wziąć psa, to też najlepiej przyjść już ze swoim i zobaczyć, czy się dogadają;) Quote
AniaB Posted January 6, 2007 Posted January 6, 2007 patia, Ty nie dziekuj!! to ja dziekuje, ze pozwoliłaś nam chociaż troche pogłaskać i potrzymac maluchy:loveu: zęby faktycznie mają zrobione z igieł - a gryzą okrutnie, szczególnie Bomber:lol: mama bordosia jest chudziutka bardzo - ale przychodzi chetnie zeby ja drapac po głowie jest urocza i troche niesmiała... ciekawe jak bedzie wygladała jako grubas:eviltong: Quote
79beata Posted January 6, 2007 Author Posted January 6, 2007 [B]AniaB[/B] I JAKIE WRAŻENIA ??? Prawda że slodka :loveu: ona i dzieci. Jak kupowalam Tajgę to nie wiedzialam że psy takie jak dogi de bordeaux też szukają domu. Psy takich ras nie są tenie, ich cena nie mala jak i utrzymanie. Biedny nie może sobie na nie pozwolic. Nie rozumiem jak ktoś kto nie narzeka na brak pieniędzy doprowadza psa do takiego stanu :angryy: Quote
AniaB Posted January 6, 2007 Posted January 6, 2007 niestety los nie oszczędza nawet i psiaków rasowych:-( lub "w typie rasy" w moim podpisie jest historia naszej suni mastinki i jej perypetie zdrowotne sunia została oddana do schroniska przez właścicieli (ma tatuaz):-( myśle, ze społeczeństo nasze sie bogaci a dla podkreslenia statusu pewnie potzrebny jest i drogi pies (mamy nawet takich znajomych - którzy wszystko muszą mieć "ometkowane") (oczywiscie uogólniam - nie dotyczy to wielu wspaniałych ludzi, wielbicieli konkretnej rasy) gdy pojawiaja sie dolegliwościi, zachodzi potzreba leczenia - no cóz... Quote
AniaB Posted January 6, 2007 Posted January 6, 2007 [quote name='79beata'][B]AniaB[/B] I JAKIE WRAŻENIA ??? Prawda że slodka :loveu: ona i dzieci. [/quote] sunia - jak napisałam wczesniej -prze-ko-cha-na:loveu: :loveu: podbiega do miziania przytula sie nie jest co prawda taka bezceremonialna jak rezydentka Izis:loveu: :evil_lol: , ale podchodzi delikatnie.. u Patrycji ma doskonałe warunki- ona i jej dzieciaki ja to bym mogła tam siedziec i siedziec kluchy są rozbrykane - zaczepiaja sie nawzajem i gryzą po uszach, depcza po sobie i nagle w jednym momencie - buch -zasypiają:lol: :lol: :loveu: szkoda suniu, ze w najblizszych kilku miesiacach nawet nie mam co marzyć o tobie... moze pod koniec roku... ale wetdy ty juz dawno bedziesz rozpieszczana w nowym dobrym domu Quote
Benia-b Posted January 6, 2007 Posted January 6, 2007 Ja o gruszce-Wy o pietruszce;) [B] Patia-[/B]mnie nie chodzi o zasady adpopcji, zgadzam się z nimi jak najbardziej, sama zaproponowałam biorąc psa z Pabianic,(odległośc 250km) aby dla pewności, dla sprawdzenia warunków, wysłali do mnie do domu wolontariuszy z pobliskiego schronu.. Przeciez wiesz,że mnie nie chodzi o oddanie psa na próbę!! Chodzi tylko o kwestię dogadania się między psami... Napisałaś, że w razie problemów - suskę zabierzesz z powrotem-to dla mnie jest niezbyt mocny punkt..., ponieważ każdy pies jest inny, i niekiedy akceptacja jednego psa przez drugiego nie trwa kilku godzin, tylko kilka dni.. [B]Koperek- [/B]szkoda tylko, że zwierzaki nie zawsze wiedza , że to normalna procedura, i niekiedy w ciągu 2/3 godzin obserwacji, nie chcą sie polubić.. Czy to oznacza, że w takim przypadku nie mozna miec następnego psa????????? Widzisz-zbyt pochopnie chcesz oceniac psy i ich relacje-moje nie mieszczą się w tej normie, a myslę, że maja u mnie najlepszy dom na swiecie i mimo, braku akceptacji podczas pierwszych 3 godzin,po kilku dniach kochały się na zabój!!! Quote
bona_46 Posted January 6, 2007 Posted January 6, 2007 Patia dziewczynko, jestes wspaniala:lol: i jakiej cudnej gromadki sie dochowalas:multi: a ja sie zastanawiam czy zostawic w domu malego szczeniaczka, ktorego dwa dni temu ktos podrzucil mi do ogrodka????:angryy: nie, juz sie nie zastanawiam, nie bede szukala mu domku, on juz ma domek!:eviltong: a swoja droga bardzo jest podobny do tych maluchow Deni:razz: pozdrowienia dla Ciebie i calej rodzinki:loveu: Quote
Koperek Posted January 6, 2007 Posted January 6, 2007 Oczywiste jest [B]Benia-b[/B], że nie zawsze w ciągu tych 2/3 godzin zwierzaki są w stanie polubić się "na zabój", ale przynajmniej ja widzę, czy są w stanie w przyszlości się polubić, czy jednak różnice między nimi będą się pogłębiać. Jeżeli nowy dom jest świetny, to są i inne sposoby, aby jednak zawalczyć o wzajemną akceptację zwierzaków, chociażby poprzez coraz częstsze spotykanie się na neutralnym gruncie. Trzeba na to niekiedy poświęcić sporo czasu, ale to zależy tylko i wyłącznie od determinacji przyszłych właścicieli!;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.