GreenEvil Posted April 17, 2007 Author Posted April 17, 2007 Jedzie, jedzie, najpozniej z ciocia mosii w niedziele, chyba, ze wczesniej auraa zbalamuci meza ;) pzdr GreenEvil Quote
auraa Posted April 17, 2007 Posted April 17, 2007 jeśli nie uda nam się zawieść Lady do mosii wcześniej to prawdopodobnie mosii przyjedzie do warszawy w niedzielę i wtedy ją przekazemy. Trzymajcie kciuki aby nic się nie wydarzyło i wstępne plany zostały zrealizowane Quote
Evelin Posted April 17, 2007 Posted April 17, 2007 :-( :-( :-( do niedzieli daleko....Może jakoś będzie... Ale dziękuję za odpowiedź... Quote
mosii Posted April 18, 2007 Posted April 18, 2007 tak w niedziele musze byc na paluchu, wiec zabiore dziewczynke:) Quote
auraa Posted April 18, 2007 Posted April 18, 2007 Mosii możesz mi przysłać swoje namiary na PW, w razie gdyby coś sie z dogomanią przydarzyło bo będzie kłopot. Na razie jest ok. unikamy bliskich kontaktów 3 stopnia. Quote
Evelin Posted April 18, 2007 Posted April 18, 2007 mosii a będziesz pisała cos o Lady? od czasu do czasu.... Quote
auraa Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 nie wyobrażam sobie zeby mogło być inaczej.Wczoraj w trakcie głaskania, Lady w pewnym momencie, jęzorkiem polizała moją dłoń. tak jakby chciwła powiedzieć" lubię cię , dziękuję" poczym się wtuliła we mnie i tak sobie siedziałyśmy...:-( Czuje sie podle ale nie mam innego wyjścia. Quote
Evelin Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 no to czekamy do niedzieli....Lady nawet nie wiesz ,że Cię podróż czeka.. Ciekawe jak się zaadaptuje do nowych warunków... Quote
auraa Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 Będzie to dla niej duzym szokiem ale będzie musiała się przyzwyczaić. Quote
mosii Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 spokojnie spokojnie moje Panie:) Lady jedzie na wczasy agroturystyczne, świeze powietrze, las, spacery, bieganie, relacje codzienne zapewnione i fotki oczywiście tez. ps. mam psa który przechorował zapalenie mózgu, wszelkie dolegliwosci i powikłania neurologiczne nie są mi obce. Quote
auraa Posted April 20, 2007 Posted April 20, 2007 Bardzo sie cieszę że Lady pojedzie do osoby, która dobrze się nią zaopiekuje:lol:. Quote
_beatka_ Posted April 20, 2007 Posted April 20, 2007 dziewczyny chce wystawić lady na allegro, tylko co robimy z danymi kontaktowymi?podac aury?czy już twoje mosii? Quote
Evelin Posted April 20, 2007 Posted April 20, 2007 Mosii z nieba spadłaś...Brakowało juz pomysłow... Wczasy agroturystyczne ...... Finansowo będziemy kombinować...Lady musi byc dobrze.. Quote
Aga_Mazury Posted April 20, 2007 Posted April 20, 2007 [quote name='_beatka_']dziewczyny chce wystawić lady na allegro, tylko co robimy z danymi kontaktowymi?podac aury?czy już twoje mosii?[/quote] Cioteczko Lady jest na allegro.... aczkolwiek może bc i na drugim...bo moje to już chyba takie "oczytane"...jest od grudnia....może już się "przejadło" [URL]http://www.allegro.pl/item186408089_zobacz_co_ze_mnie_zostalo_czlowieku_sunia.html[/URL] Quote
_beatka_ Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 pytalam wcześniej i dziewczyny powiedzialy, że nie ma dlatego się zaoferowalam:razz:ale w takim razie ja spróbuję ją rozreklamować w inny sposób;) Quote
auraa Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 Lady pozdrawia ciotki:lol: Biega sobie po podwórku i obszczekuje, kwiatki, pszczółki, suczki......;) Quote
Evelin Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 Czyli na razie wszystko ok....Jutro pojedzie w świat... Pozdrowienia dla Lady... Quote
mosii Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 dziewczyny wpadłam tylko na chwile aby dac znac, odezwijcie sie do mnie jutro ok godz 13/14 887 055 487 dogadamy szczegóły Quote
auraa Posted April 22, 2007 Posted April 22, 2007 Po godz. 14 Lady pojechała z Mosii do Częstochowy. Jest mi bardzo smutno ale wierzę że będzie jej tam bardzo dobrze. Bedzie musiała się tylko na nowo otworzyć, prosze trzymajcie za nia kciuki :-( Quote
Evelin Posted April 22, 2007 Posted April 22, 2007 Szczęśliwej drogi Lady...A teraz pozostaje czekać na relację od Mosii.. Może Jej się tam spodoba??? Oby.... Auraa,napisz jak było...Chętnie poszła z Mosii? Bardzo była przestraszona? Quote
auraa Posted April 22, 2007 Posted April 22, 2007 Lady od rana czuła,że jest coś nie tak. Była smutniejsza. Pod Paluchem czuła sie zdezorientowana,psy szczekały. Wyprowadzane przez wolontariuszy obwąchiwały ją. Do Mosii podeszła z rezerwą, nie jest już młodym psem,który cieszy sie na widok kazdej nowej osoby. moich gości w domu ignorowała. Kiedy ją wsadziłam do samochodu juz wiedziała ze ją zostawiamy. Opuszczony łepek jak na zdjęciach ze schroniska i to spojrzenie:-( Wiem że będzie wychodziła na spacerki i będzie dobrze. Podziwiam takie osoby jak Mosii. Ale jak długo będzie sie przyzwyczajała ? Czy zmiana miejsca nie spowoduje ataków ? Jest mi bardzo smutno. Moja córka bała się jednak pogłaskac Lady na pozegnanie, choc obydwoje z synem wyszli żeby ją pożegnać. Z niecierpliwościa czekam na wieści od Mosii Quote
Aga_Mazury Posted April 22, 2007 Posted April 22, 2007 Tak strasznie żal mi tej psiny....tak strasznie, że aż łzy nabiegają do oczu... ja normalnie widzę jak ona wyglądała... jak auraa opisuje...nie mówiąc o tym jak się czuła... Kochanie będzie Ci dobrze, zobaczysz...przepraszam, że to już piąte miejsce chyba od wyciągnięcia Ciebie ze schronu...nie wiem czy powinnyśmy były zgotować Ci taki los... jedynym pocieszeniem dla mnie jest serce mosii i że z czasem Lady znowu będzie szczęsliwa...ataki pewnie niestety będą...bardzo się o nią martwię... auraa dziękujemy za opiekę nad nią ...:Rose: Quote
auraa Posted April 22, 2007 Posted April 22, 2007 Myślałam,że będzie inaczej. Mogłaby sobie u mnie byc, do znalezienia domku albo wogóle :-( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.