Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ło matko!, ale jestem podeksytowana tą podróżą:lol: Pani Irenki.
ANKAG - Ania? Ale wiesz coś więcej jak sie umówli. Pomoże jej znieść torbę, wsadzić do autka Maksia itd. Czy on wie, że musi się zatrzymać na siusiu Maksia.

Posted

Pani Irenka wyjeżdza jutro czyli w piątek między 8-9 rano. Pan obiecał pomóc znieść jej bagaże. Postoje przy takich podróżach są robione niezależnie czy jedzie pies czy nie. Myślę, że poradzą sobie ale jesli ktoś chce podjechac i pomóc i pomachać to będzie miło.

Posted

[quote name='elapieczus1']
Karpicka, barscycka, kapecke wodecki co by smakowały.
Wsyckie potrawecki mroziku, śnieżycku, samego dobrego.
W Święta i w Nowym Rocku!!![/quote]

Ela czyżbyś góralką była ;) :lol:

Posted

[B][SIZE=5]WAŻNA INFORMACJA !!![/SIZE][/B]
Niestety Pani Irenka nie pojechała , poniewaz kierowca nie chciał zabrać psa. To jakas kijowa i nieopowiedzialna firma. Twierdził kierowca, ze dostał info o małym piesku w klatce :angryy:. Większej bzdury nie słyszałam.
Jeśli ktoś z Was mógłby pomóc aby Pani Irenka mogła pojechac do Magdy odezwijcie się.

Posted

[quote name='atena501']Niestety Pani Irenka nie pojechała , poniewaz kierowca nie chciał zabrać psa. To jakas kijowa i nieopowiedzialna firma. Twierdził kierowca, ze dostał info o małym piesku w klatce :angryy:. [/quote]
Ale to przykra wiadomosc :placz: Biedna Pani Irenka :shake:
A moze inna linia zgodzilaby sie na psa :???: strasznie szkoda, zeby Pani Irenka nie pojechala :-(

Posted

No, mogę wreszcie trochę wyjaśnić całą sytuację. Wczoraj wieczorem, kiedy rozmawiałam z Panią Irenką, uzgodniłyśmy, że po Jej wyjeździe będę zaglądała na Jej mieszkanko czy wszystko w porządku aby się nie denerwowała. Życzyłam miłej i bezpiecznej podróży i się pożegnałyśmy, więc kiedy dziś rano o 8:20 zobaczyłam, ze dzwoni do mnie Pani Irenka byłam przekonana, iż dzwoni aby mi powiedzieć, że już jedzie. Jakże się myliłam, po tym co od Niej usłyszałam dosłownie mnie zatkało. Pani Irenka dzwoniła aby mi powiedzieć, że kierowca odmówił wzięcia do auta Maxa, ponieważ jest za wielki. Szczęka mi opadła dosłownie do ziemi :crazyeye: Poprosiłam faceta do telefonu, okazało się, że jest to akurat szef, z którym Magda podróż uzgadniała i zaczął mi się burzyć, że ustalane było, że piesek jest mały i będzie jechał w klatce. Co za bzdura! Mówię do niego, że to niemożliwe, przecież Magda nie mogła tak powiedzieć a on dalej swoje. Nawet nie próbował skontaktować sie z Magdą ani nic, po prostu zostawił Panią Irenkę z Maxem i koniec! W tych nerwach, najpierw zaczęłam dzwonić do Ani, potem do Anetki ale kobitki nie odbierały, po chwili do mnie dotarło, ze mam numer do Magdy i zadzwoniłam do Holandii, powiedzieć co się stało. Magda była w nie mniejszym szoku niż ja. Musiała trochę ochłonąć i zaraz zaczęła działać a ja dzwoniłam do Pani Irenki, żeby tylko nie zaczęła się rozpakowywać, bo pojedzie na pewno jak tylko Magda załatwi transport. Fala telefonów została wykonana i jest na tą chwilę tak: Magda znalazła kolejną firmę ze Szczecina zajmującą sie przewozami i powiedziała co i jak. Poinformowała, że chodzi o Panią z psem i że pies jest duży. Stanęło na tym, ze się zgodzili, Pani Irenka ma jechać jutro około godziny 16-tej. I mam nadzieję, ze tak będzie! Dostali kontakt do Pani Irenki (ja też mam w razie czego) i mają się do wieczora skontaktować z nią i ustalić dokładny czas jutrzejszego odjazdu. Ja później będę dzwonić do Pani Irenki i się dowiem czy dzwonili czy nie. Jeśli nie to ja zadzwonię. W razie czego, gdyby tu w jakiś znowu dziwny sposób się nie powiodło to dostałam od Madzi sms-a, że wtedy w nocy z soboty na niedzielę, przyjedzie ze swoim mężem do Szczecina i sami zabiorą Panią Irenkę i Maxa do siebie. Chyba tylko w Polsce takie cyrki są możliwe, na zachodzie jest to nie do pomyślenia :shake: Facet powinien ponieść jakąś karę za takie zachowanie :angryy: Mam nadzieję, że tym razem się wszystko uda i Pani Irenka pojedzie szczęśliwie jutro i Madzia nie będzie musiała jechać taki kawał drogi, byłoby to paranoją, gdyby tak się stało.
To na razie tyle...

Posted

Pozniej napisze jaka niespodzianke mam dla pana szefa:angryy::diabloti: a teraz kolejne wiesci

2 ga firma obiecala mi na 100% zabranie Pani Irenki z Maksiem juz jutro ale nie o 16 jak podala Roxanka lecz okolo godz 8 rano. jesli jednak i oni nawala, choc zapewniali ze nie, to jade jutro w nocy do Szczecina i zabieramy naszych kochanych gosci:lol: Poki co dzwonilam do Irenki i prosilam o zaczekanie na tel. potwierdzajacy wyjazd od tej firmy do godz. 22 po czym zeby ona dala znac Roxance a Roxanka pusci mi sms jak zalatwione. To na razie tyle , kurcze glowa mnie boli przez dziada

Posted

Pani Irenka otrzymała właśnie potwierdzenie jutrzejszego wyjazdu między 8 a 9-tą rano. Obiecał, ze na pewno ich zabierze!
Mocno zaciskam kciuki aby się udało i Pani Irenka z Maksem byli już jutro u Madzi!

Posted

To ja juz ide piescic ten moj gotujacy sie bigosik i pychota zupke dla cioci i Maksia i z ostatniej chwili wiesci:lol: wlasnie otrzymalam telefon od pana zabierajacego Ciocie Irenke, [B]wyjazd potwierdzony jutro rano i przyjazd do Holandii najpozniej do godz. 17:multi::multi::multi: [/B]

[B]Dziewczyny :lol:[/B] Antyreklama dla niepowaznej firmy bedzie rowniez i tu w Holandii. Zaraz po Swietach wysylam prosbe o opublikowanie tej historii na lamach naszej polskiej gazety gdzie ten pan tez sie oglasza, a kolezanka umili mu zycie:diabloti::diabloti::diabloti:na roznych stronkach w kompie. Nie darujemy takiego traktowania czlowieka i psa!!!!!!

Posted

Aniu, zgadzam sie z Toba , Amiska i wszystkimi ktorzy maja to samo zdanie........ tak sie nie robi. Wsciekla jestem rowniez i dlatego ze facet robi ze mnie przyglupa sugerujac jakobym ja mu sugerowala sugerowane gabaryty Maksa. Przystal telefonicznie na zabranie go i nie w klatce lecz w kagancu a wielkosc psa podalam odowiadajaca rzeczywistosci a nie fikcji:angryy:

Posted

Właśnie Pani Irenka, wyjechała ze Szczecina do Madzi do Holandii!
Teraz tylko trzeba trzymać mocno kciuki aby podróż przebiegła szczęśliwie i bezpiecznie dojechali do celu.

Posted

[quote name='Roxana']Właśnie Pani Irenka, wyjechała ze Szczecina do Madzi do Holandii!
Teraz tylko trzeba trzymać mocno kciuki aby podróż przebiegła szczęśliwie i bezpiecznie dojechali do celu.[/quote]]]


ROKSANA dziękujemy:calus:

za dopilnowanie wyjazdu p.Irenki:loveu::loveu:
A jak p. Irenka ??
Przeżywa;)
a Max łatwo wszedł do samochodu:loveu:
A o której zawitaja do Madzi???:lol:

Posted

:shake::shake::shake::shake::shake::shake:
CO ZA FACET :mad::mad::mad:
JAK TO FIRMA ??????????
mADZIU DAJ ZNAK JAK PANI iRENKADOTRZE
O RANY:( ALE MI SIE SMUTNI JAKOS ZROBILO
A TAKICH DZIADóW
OJ BO ZARAZ UZYJE BRZYDKIEGO WYRAZU
NIEEEEEEE TO NIE DO POMYSLENIA
TAKIE RZECZY MOZLIWE TYLKO W SZCZECINIE !!!!!!!!!!!

[COLOR=Red]A TUTAJ DLA WAS KOCHANE CIOTKI

[url]http://www.youtube.com/watch?v=_xEK58h1K2I&feature=related[/url]
[/COLOR]

Posted

Czekamy na cioteczke i Maksia:multi::multi::multi: Na pewno bedzie wszystko dobrze, ci panowie wiozacy ciocie to bardzo porzadni i solidni ludzie, przynajmniej takie wrazenie odnioslam po rozmowie tel.

Dam znac natychmiast jak tylko ugoszcze jadlem i popitkiem moich podroznikow :loveu::loveu::loveu: i zadbam by nic im nie zabraklo:lol: pewnie ciocia bedzie troszke zmeczona wiec i lozeczko zascielone czeka a Maksiula zabiore na spacerek do lasu:lol:

Firma to [B][COLOR=green]XXXXX [/COLOR][/B]a wlasciciel malo [B][COLOR=green]XXXXXX [/COLOR][/B] i tylez samo [B][COLOR=green]XXXXXX [/COLOR][/B] to pan [B][COLOR=green]XXXXXX XXXXXXXX[/COLOR][/B]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...