TERESA BORCZ Posted April 27, 2012 Posted April 27, 2012 (edited) Sporo pracy a i kłopotów nie malo, jak już się pojawiły najwspanialsze wieści o GUCIOLKU to znowu miałam kłopoty z dogo nie mogłam się zalogować a jak mi się juz udało to zostałam wyrzucana jakoś nad podziw szybko, mimo że nie probowałam się wylogować a i zaptaszkowałam punkt zapamietaj mnie, pisane jak zwykle długie posty leciały w kosmos aż nie miałam sił i dałam spokój dziś się udało i nadrabiam zaległości/ Cały ten czas wykorzystujemy z Guciem na ćwiczenia i budowę mięśni i odporności/ te początki którym mnie zadziwił uszcześliwił i dał ogromną motywacje posunęły się dalej, już nie są to tylko próby uniesienia "podwozia" i kilku kroczków skrupulatnie liczonych Guciolek nareszcie stopniowo przestaje krzyżować do wewnątrz tylne łapki na dłużej , robi to pewniej, stara się podskakiwać z radości merdając ognkiem równocześnie a co mnie najbardziej cieszy robi potrafi już przebiec radośnie sporo kroków bez upadku, a jeśli to się zdarzy bardzo sprawnie się unosi i kontynuje , liczyć kroki bezbłędne dochodze do 17, 20 i więcej , przestaje liczyć,przebiega cały korytarz, nawet dwukrotnie i więcej, je ju zawsze stojąc pewnie na czterech łapkach ale największą radością jest to że coraz częściej udaje mu się zkręcić bezkonfliktowo w biegu, a dotąd nigdy mu się to nie udawało, najpiękniejsze ćwiczenia mamy w czasie pucowania podłóg, wtedy on nadąża za mną w pośpiechu ale na 4 łapiątkach, łapki zamiast się krzyżować rozchodzą się na zewnątrz ale to nie prowadzi do upadku, to chyba efekt ćwiczeń z piłką i leków, mam jeszcze tylko jeden NIVALIN, pobiegnę po te obiecane ampulki do weta ale bardzo sie obawiam czy nie będą przeterminowane/ daje mu sporo kwasu hialuronowego i omeg, jest już chyba odpowiednio odżywiony bo zaczyna grymasić i wyjadać tylko to co lubi ale wagę ma słuszną i jest przyjemnością go podnieść, pamiętając ile ważył i jak wyglądał, nie robią mu się żadne odleżynki ani otarcia, błyszczy się cały i emanuje radością życia/ to jest chyba najodpowiedniejszy moment by pogłębiać co już osiągnięte i utrwalać, to wielki powód do radości!!wprawdzie boję sie nadmiernej radości by nie zapeszyć ale w końcu coś nam się za tę wielką pracę należy/ Nie moge z nimi narazie chodzić na działkę bo debile z nudów ją podpalili, zostały zgliszcza z domków na 9 działkach, drzew niektórych i jest wszystko czarne, doprowadzam to do porządku bo w takiej sytuacji nie mogę wpuścić tam psiaków, będą czarne i podtrute, ale to już niedługo!! debile są w kiciu a my ciągani na rozmaite śledztwa, a co nam z tego, straty ogromne! DROPSIK przez zimę bardzo przytył bo jest ogromnym łakomczuchem, podnoszenie podwozia idzie mu nieco gorzej ale ma możliwości rozbudzone więc zaczynamy bardzo aktywne ćwiczenia w KRAKOWIE, za czym bardzo tęskni , tam sie może dobrze rozpędzić,ale ma się w sumie bardzo dobrze zrobił sie nie tylko łakomczuchem ale i pieszczochem nieziemskim obaj rywalizują o względy u mnie i mam ich obu zawsze po przeciwleglych stronach obok siebie , bo mimo że są zaprzyjaznieni, przy mnie na siebie naskakują w walce o miejsce na kolanach!! Edited April 27, 2012 by TERESA BORCZ Quote
Iljova Posted April 27, 2012 Posted April 27, 2012 To masz teraz 2 amantów obok siebie ;-) Cieszą te wieści Przykro mi z powodu działek... bardzo znudzeni życiem muszą być to i debilne pomysły przychodzą do łbów... Quote
Lobaria Posted April 27, 2012 Posted April 27, 2012 Wspaniałe wieści o Guciołku, ogrom pracy i serca włożone, chylimy czoła przed Tobą. Jakąż radość muszą przynosić postępy słodziaka... Quote
inga.mm Posted April 27, 2012 Posted April 27, 2012 Tereniu, czy nie mogłabyś założyć takiego tematu, gdzie wszystkie Twoje bdt-y byłyby w kupie? I opisywanie łatwiejsze i rozliczenia mogłyby być łatwiejsze. Np. Teresiniec dla psiunów. Albo Teresorium. Albo Terehabilitacja. Łatwiej byłoby Ci gospodarować pieniędzmi. Wpisy w jednym miejscu do ewentualnego przeklejenia na wątki poszczególnych psiunów. Quote
TERESA BORCZ Posted April 28, 2012 Posted April 28, 2012 o raju , przychylniejsze dla mnie dogo, już mnie nie wylogowuje i nie znikają posty , tylko sprawdzam czy ok, pędzę do schroniska, będę częsciej pisać/ Guciolek dziś porzucił swoje 2 wybrane legowiska i warował przy drzwiach pokoju gdzie śpimy, jest cudowny ale i zadziorny, walczyl o to miejsce z DROPSEM, właściwie w tym smutnym świecie te psiaki są dla mnie jedynym niemal że zródłem ogromnej, zdrowej radości, a właszcza każdy najdrobniejszy objaw poprawy ich zdrowia,troche to dlugo trwa ale zawsze mam najtrudniejsze, przewlekłe przypadki/ jeśli mnie moja psiapsiółka zabierze do swej posiadłości to bedzie znów Guciowe szaleństwo na łonie natury, szkoda że nie miała chwilki czasu na wstawienie tych obiecanych zdjęć, ale ona ma też taki psiniec jak ja i do tego pracuje! Quote
martka1982 Posted April 28, 2012 Author Posted April 28, 2012 Pani Tereso, proszę zajrzeć, u nas znowu psia sierota po operacji kręgosłupa [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/226341-Po-operacji-kr%C4%99gos%C5%82upa-czy-b%C4%99dzie-chodzi%C5%82-Norbi-rozpocz%C4%85%C5%82-walk%C4%99-o-normalno%C5%9B%C4%87?p=19012081#post19012081[/url] Quote
Secia Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 Niech wszyscy tu zajżą, nie wiedziałam, że taka fabryka psów działa i dostarcza ponad 250 psów rocznie do laboratoriów. Świat się wali.......... [URL="http://www.facebook.com/events/433679429994183/"][COLOR=#4444ff]http://www.facebook.com/events/433679429994183/[/COLOR][/URL] [B]Cytat z tej strony [/B][URL="http://www.occupyforanimals.org/green-hill-montichiari-italy.htmlhttp://www.occupyforanimals.org/green-hill-montichiari-italy.html"][B][URL]http://www.occupyforanimals.org/green-hill-montichiari-italy.html[/URL][/B][/URL] [B]Dogs are born to die and sentenced to suffer. Psy rodzą się, aby umrzeć i skazane są na cierpienie. [/B]After the collapse of the other Italian breeder of laboratory beagle dogs, the Morini Stefano di San Polo d'Enza, it is likely that Green Hill has had a greater demand, expanding and becoming one of the main breeding dogs in the European market research animals. Inside the Green Hill 5 huts are locked up to 2500 adult dogs, plus several litters. A lager made of animal shelters closed, aseptic, without open spaces without natural light or air. Rows and rows of cages with artificial lighting and ventilation system are the environment in which these dogs grow before being loaded onto a truck and shipped to laboratories in hell. Among the clients of Green Hill, there are university laboratories, pharmaceutical companies and renowned trial centers as the notorious Huntingdon Life Sciences in England, the largest laboratory animal torture in Europe. Uważam, że to jest ważne dla miłośników psów i powinni o tym wiedzieć. Jeżeli ktoś sobie nie życzy tej informacji na wątku proszę o kontakt i usunę mój wpis. Quote
pikola Posted May 9, 2012 Posted May 9, 2012 Faktycznie ,swiat sie wali.. To jest przerazajace do czego zdolny jest czlowiek. Pani Tereniu ,bardzo prosimy o fotki Guciolka:modla: Quote
TERESA BORCZ Posted July 17, 2012 Posted July 17, 2012 (edited) Długo mnie nie było ani u cioteczek zainteresowanych losem Gucia ani Dropsika, to nie znaczy zaniedbania a wręcz odwrotnie, zniknięcie podstawowego leku NIVALINU, który jednak był ogromnie pomocny spowodowało że musiałam niestety wymyślac i stosować rozmaite diety i suplementy oraz ćwiczenia które pomogły by nie tylko utrzymać osiagnięte postępy ale i je rozwinąć, nie muszę opisywać jakie to czasochłonne a w dodatku dobijała mnie rozpacz że się nie uda, właściwie poświęcałam cały czas tylko moim podopiecznym i 24 godziny to naprawdę niewiele w stosunku do ich potrzeb/ oczywiście wszystko kosztem domu i siebie samej ale po pierwsze wrócił NIVALIN I JUZ OBA PSIAKI DOSTAJA NA NOWO OD JAKIEGOS CZASU a po drugie jeszcze zanim wrócil lek na rynek Guciolek sprawił mi nieziemska radość, po fali bezgranicznej rozpaczy, jak widać nie jest tak łatwo, któregoś dnia to nieiwielkie osiągnięcie, kiedy zacząl chodzić ale jeszcze mu się łapinki plątały, znikło, znów jeżdzil na tylnich zgiętych łapkach, zwielokrotnione wysiłki dały wynik, zaczął chodzić od nowa, i to bez plątania łapek na krzyż, najpierw mu się rozchodziły na boki a potem już nawet na zakrętach się nie przewracał! Mało nie oszalałam z radości, bo już przecież straciłam nadzieję, teraz jak już pojawił się NIVALIN działamy aby osiagnięcie utrwalić!!! Gucio stale biega na pełnych 4 łapkach, za mną , muszę bardzo uważać by go gdzieś nie nadepnąć, takie żywe srebro, udało mi się zrobić trochę zdjęć komórką w korytarzyku, aby ograniczyć jego możliwości biegania szybciej niz nadążę z aparatem, no i aby uniknąć kolizji z innymi psikami, bo Gucio niestety jest zadziornym zazdrosnikiem i rzuca się na rywali z prędkością torpedy/ Odkryłam kiedyś że jak naciskam szyjkę Gucia u nasady tułowia to cały tył ciałka się podnosi i to ok 2 cm ponad ziemię, to dobre spostrzeżenie bo oznaczało jakieś konkretne przewodnictwo nerwowe, Dałam mu sporą maskotkę do zabawy, jej ciężar jakoś równoważył jego ciało i nasz pacjent latał szaleńczo szarpiąc zabawkę na lewo i prawo, z radości i machał równocześnie ogonem, jak każdy zdrowy pies to cudowne ćwiczenie, oboje mieliśmy wiele radości on z tego że może to robić a ja że mogę to widzieć jako przejaw ogromnej zmiany/ mam nieco zdjęć ukazujących te dokonania poślę może do Saruni ona zawsze chętnie mnie wspomaga/ Zabrałam go na nieco już oporządzoną działkę, tam ogromnie chciał wszystko obejrzeć , powąchać, latał w tempie straszliwym ale z tej radości że ma pełną wolność na łonie natury, znowu nie miał czasu podnieść się na 4 łapki, może obce dla niego podłoże mu dyktowało inne niż w domu zachowanie, ale te ćwiczenia na łonie natury jeszcze przed nami!!!! Jestem pełna optymizmu że wkrótce pochodzimy na smyczce po ulicy! W dniu działkowych ćwiczeń był upał, Gucio w końcu położył się pod sporym iglakiem i odpoczywał, wybieramy się znowu, a potem nareszcie na ćwiczenia na bieżni wodnej, dobry początek osiagnęliśmy/ w rehabilitacji pomagaja mi też muszki i inne latające owadki, bardzo serdecznie na nie czekam z otwartymi zawsze oknami bo wtedy Gucio zwielokrotnia wysiłki i biega jak najzdrowszy pies podskakując i poszczek Kilka fotek zrobiła też cioteczka Korespondentka normalnym aparatem postaramy się to jakoś wstawić ku naszej wspólnej nareszcie radości/poślę jej link do wątku! jest bardzo cieżko przeżywać takie wzloty i upadki ale jak już się coś dobrego dzieje to szczęście ogromne, oby I grubasek Dropsik wroćil do osiagniętej już uprzednio formy, u niego jest to bardziej skomplikowane ale damy radę, dobrze że chociaz DROPS jest mniej apodyktyczny, pracujemy usilnie nad powrotem do biegającej formy i odchudzeniem/ To bardzo kochajacy psiak, za bardzo mu dogadzałam za to tera zdwajamy wysiłki, porobie nieco zdjęć i wstawimy, ale po kolei/ Wczoraj Gucio, piorac ze mną posłanka za wszelką cenę chciał wejść do wanny, nie widziałam go nigdy tak aktywnego w wysiłkach by się tam jednak dostać, wogóle najczęściej pracuje ze mna, na moment mnie nie opuści w teg części mieszkania gdzie ma dostęp, sam też potrafi wdrapać się na kolana, by dostać się do twarzy i szyi i polizać, dla mnie jest super, przytula się i co najdziwniejsze sam aranżuje pieszczoty ale nie pozwala jeszcze na mocniejsze przytulanie czy podnoszenie, w każdym razie nie zawsze, to zalezy od jego humoru, jak go nie ma to warczy szczerząc ząbki taki jest nasz Gucio, teraz muszĘ utrwalać osiĄgnięcie no i pomału oduczyć go ataków na inne psiaki, toleruje tylko Dropsika/ Edited July 17, 2012 by TERESA BORCZ Quote
Lobaria Posted July 17, 2012 Posted July 17, 2012 Dziekuję za dobre wieści, bo już się zaczełam martwić milczeniem :) Quote
annika Posted July 17, 2012 Posted July 17, 2012 porównują jak kiedyś widziałam u pani Guciolka a to, co teraz pani pisze to można powiedzieć że pani cuda czyni! brawo:multi: Quote
martka1982 Posted July 17, 2012 Author Posted July 17, 2012 bardzo dziękujemy za wieści....psiaki okazują sobie solidarność schroniskową, coś w tym musi być,że Gucio akceptuje akurat tylko Dropsa szkoda,że to taki zadrośnik i dominator jak sądzę. nadal trzymamy kciuki za dalsze postępy obu kawalerów:) Quote
wapiszon Posted July 17, 2012 Posted July 17, 2012 Teresko, zawsze czytam Twoje wpisy z wypiekami. Jestem pena podziwu dla Twojej wiedzy, umiejętności i uporu:) Quote
Korespondentka Posted July 17, 2012 Posted July 17, 2012 Obiecane przez Tereskę fotki , Gucio zabawki nie chciał oddać, uciekał z nią :lol: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/1661/18d258dc4a84be87med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/1667/3a3c644141f2007amed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images40.fotosik.pl/1696/05f93a89bddc8fdcmed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images38.fotosik.pl/1695/cba8cfe73a60412emed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/1661/376ae2c1ddf25c6bmed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images38.fotosik.pl/1695/894327ca993def13med.jpg[/IMG][/URL] Quote
caryca26 Posted July 17, 2012 Posted July 17, 2012 Pięknie widzieć chłopaka na 4 łapach... Dziękujemy Teresko! Quote
iwoniam Posted July 17, 2012 Posted July 17, 2012 mam prawie identycznego pieska w domu niewidomego :/ Dziękujemy za wieści o Guciolku ! Quote
pikola Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 To jest nie do uwierzenia. Gucio chodzi!Pani Tereso ,brakuje slow by wyrazic moj podziw..Dziekuje. Quote
inga.mm Posted July 19, 2012 Posted July 19, 2012 Mnie juz wczesniej Teresa zdradziła, że Guciolek pomyka, jeśli ma motywację, ale jeszcze nie zdradzała się, bo nad Guciem trzeba pracować. Quote
Secia Posted July 19, 2012 Posted July 19, 2012 Teresko co za zdjęcia ukazujące Gucia na 4 łapach z pięknię zakręconym ogonkim niskie ukłony i wielkie podziękowania za Twój upór i morderczą pracę :-) Quote
martka1982 Posted July 20, 2012 Author Posted July 20, 2012 Pięknie wygląda! taki wyładniony, błyszczący, czworonożny...to ostatnie najważniejsze:)) jeszcze raz bardzo, bardzo dziękujemy:) Quote
pikola Posted September 3, 2012 Posted September 3, 2012 Zajrzyjcie prosze do suni:placz::placz::placz: [B][URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/231545-Humanitarny-spos%C3%B3b-na-pozbycie-si%C4%99-psa"]Humanitarny sposób na pozbycie się psa...[/URL][/B] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/228/01092012847.jpg/"][IMG]http://img228.imageshack.us/img228/4231/01092012847.jpg[/IMG][/URL] Przepraszam Guciolku.. Quote
lenka0901 Posted April 19, 2013 Posted April 19, 2013 dawno nie zaglądałam na wątek o Guciolku, co u niego słychać, może ktoś mi powie? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.