Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='kora78']aha, ok, bo sie balam, ze kasa leci, a z fruzia w miejscu stoimy.
jakis zastoj nam sie zrobil. dzis u nas straszne burze to nadrabiam zaleglosci.[/QUOTE]


Mój tekst:


Historia Fruzi jest historią tysięcy psów porzuconych, zapomnianych. Niemniej jednak jest o tyle tragiczniejsza, że sunia w schronisku spędziła połowę swojego życia. Była wtedy młodym psiakiem i szybko przystosowała się do nowych warunków. Z upływem czasu było coraz gorzej. Młodsze, silniejsze psy nie pozwalały jej wejść do budy – z uwagi na swój uległy charakter Fruzia nie potrafiła zawalczyć o swoje, o ciepłe miejsce w budzie. Przeganiana przez inne psy sunia często całe noce i dnie spędzała śpiąc na zimnym betonie...
Obecnie Fruzia przebywa w domu tymczasowym w woj wielkopolskim (niedaleko Poznania).
Z każdym dniem jest weselsza, poznaje świat i pokazuje, że umie i chce ufać człowiekowi. Tu po raz pierwszy widziałam jej ogon merdający ze szczęścia!
Fruzia jest starszą suczką – ma około 11-12 lat. Sunia waży 12 kg, sięga głową pod kolano.
Fruzia jest odrobaczana, zaszczepiona, wysterylizowana, ma identyfikacyjny czip na wypadek zaginięcia. Potrafi chodzić na smyczy, pięknie jeździ autem. Jest chodzącą łagodnością, nie skrzywdzi żadnego zwierzęcia, czy dziecka. Jest sunią uległą, pozbawioną cienia agresji. Jest też strasznym łakomczuchem i pieszczochem. Idealnym dla Fruzi byłby raczej spokojny dom, z innymi zwierzętami, dziećmi również
Należy pamiętać jednak, że Fruzia nie jest psem, który potrzebuje wielkich wrażeń – częste spacerki w ciche, spokojne miejsca czy bieganie po podwórku, pełna miska, a przede wszystkim dotyk ludzkiej ręki...to wszystko...

Warunkiem adopcji Fruzi jest zgoda na wizytę przed i poadopcyjną. W razie kłopotu pomożemy z transportem Fruzi do nowego, wymarzonego domu, na terenie całego kraju.


Więcej zdjęć i informacji na temat Fruzi:
Kontakt: Lucyna: 668 836 964
mail [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]


Taka łączonka coś mojego i z Waszych oczywiście. Ja mam teraz taki młyn, że ledwo żyję. Dziecko i 3 psy. Non stop burze, leje. Co chwilę wyłącza się prąd. Jakaś masakra.

  • Replies 722
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

tekst ok. jednak, czy nie za malo o jej lekliwosci? trzeba moze napisac, ze nie nadaje sie do zycia w centrum duzego miasta, bo halasy z ulicy i zgielk ją przerazaja.
do dzieci ok, ale lepiej dom ze starszymi dziecmi, bo to nie zabawka dla dziecka. ona bawic sie nie umie to raz, male dzieci moga nie rozumiec i ją meczyc, to dwa. halas w domu ciagly tez nie moze byc. bo ona sie boi, spokoju nie ma. starszy pies musi wiecej w dzien spac, a przy malym dzieck uto sobie nie pospi.

klauza, robias je ogloszenia w necie gdzies? moze czas wykupic pakiet ogloszen porzadny, co? i od serca ją oglaszac.

Posted (edited)

Kora to sie im wyjaśni jak ktorys chetny zadzwoni. Nie wydaje mi sie, żeby tysiac tel. o nia bylo i zebys zcas na wyjasnianie tego marnowala.
taki tekst to tylko odstrasza.

Ja mam ten tekst:
Fruzia była mieszkanką mojego schroniska tak długo, że nikt już nie
pamiętał ile. Jest sunią płochliwa, która z wielką rezerwą przyglądała
sie obcym ludziom. Psina nie młodnieje, z każdym rokiem widzę, jak
ciężko jej przetrwać w schronisku. Ma problemy z wejściem do budy,
inne, młodsze psiaki zaczynają odganiać ją od miski. Niejedną noc
spędziła na betonowej posadzce boksu, nieraz skomlała pogryziona w
kącie. Zastanawialam sie wiec co musiala zrobić ta psinka by jej
właściele skazali ją na taki los przez zapomnienie? Jest przecież psem
całkowicie pozbawionym agresji. Moje serce łamało sie na tysiące
kawałków za każdym razem gdy widziałam ją jak próbuje kuśtykać w moją
stronę na swoich starych, sztywnych łapkach.
Moje myśli wciąż krążyły wokół babci Fruzi. Ona tu jest i czeka! i choć
nikt nie zwracał na nią uwagi, ona istnieje, czuje, myśli, tęskni!
Nie potrafiłam tego dłużej znieść i wraz z grupką wolontariuszy
umieściłam ją w hotelu dla zwierząt. Miejscu gdzie psy takie jak ona
dożywają szczęśliwej starości. Tu sunka całkowicie odżyła! Z każdym
dniem jest weselsza, poznaje świat i pokazuje, że umie i chce ufać
człowiekowi. Tu po raz pierwszy widziałam jej ogonem merdający ze
szczęscia!
Jednak hotel, w którym sie znajduje nie jest domem. Sunka zostanie tu
tak długo jak trzeba jednak jej przeznaczeniem jest człowiek! Człowiek,
który pokocha ją taką jaka jest, który da jej wytchnienie i wsparcie by
pewnego dnia gdy przyjdzie już czas pokazać jej, że żyła potrzebna i
kochana.
Jeśli jesteście emerytami, domownikami lub chcecie pomóc starszemu psu w
potrzebie, który potrzebuje spokojnej ostoi na jesień życia nie wahaj
się i skontaktuj sie ze mną w sprawie adopcji Fruzi!
Fruzia jest suczką wysterylizowaną i zaszczepioną, ma 10 lat, jest
niewielkim psem, ale nie maleńkim. Waży 12kg, sięga głową pod kolano.
Nie wiadomo mi nic, o poważnych problemach zdrowotnych. Bolą ją z
pewnością stawy i zębyalle to chyba nie powód, by odmówić jej domu.
Sunia nie zajmie dużo miejsca, nie będzie wybrzydzać przy jedzeniu i za
towarzystwo w ostatnich latach jej życia odwdzięczy się niesamowitą,
najwierniejszą psią miłością. Bo starsze psy kochają najbardziej!
Kontakt do wolontariuszkiw sprawie Fruzi: 668 836 964
mail [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

Edited by kizimizi
Posted

kizi, ale oglaszac z tekstem, ze jest w schronie nadal? no co Ty. jak to przez rok nie dzialalo, to czemu ma teraz zadzialac??

te moja sugestie mozna w 1 zdanie ujac. nadaje sie do spokojnej rodziny, bez rozbrykanych dzieci, w spokojnej okolicy, centrum miasta ją przeraza gwarem i halasami. takie cos. i juz.

Posted

no. ten jest ok.
wrzućcie oba teksty w 1 post, kazdy bedzie sobie wybieral. raz mozna z jednym, raz z drugim, zeby nie pokazywalo na tronkach, ze dubel. w zbyt krotkim czasie.

Posted

hm, trochę sie rozpędziłam - próbowała 2 razy uciec -oba razy na początku - raz pod płotem a raz wchodząc na płot. + ten raz, kiedy szłam z Hektorem na spacer. I gdyby sąsiadka nie tupneła na nią nogą a sąsiad nie zepchnał ( ale spokojnie - delikatnie, nic jej się nie stało), to myslę że ucieczka mogłaby sie udać. Dlatego jest w domu, choć na dworze bardzo lubi być i jeśli tylko pogoda jest dobra dla niej ( nie leje i nie jest skwar ) to po moim powrocie z pracy do wieczora jest na dworze.

Kora, ja jej nie uczę skakać na siebie - poza tym to raczej są niemrawe podskoki, ale jakikolwiek gwałtowniejszy gest wywołuje u niej panikę. Dlatego cokolwiek Fruzia zrobi przyjmuję z radością, bo widzę że jest przez to coraz śmielsza i mniej lękliwa. Ludzie też nie lubią psów, które ciągle kulą ogon i na wszystko reagują lękiem. Trudno, żebym ją odepchnęła jak podchodzi i próbuje na tych tylnych łapkach niesmiało się wspiąć na moje nogi, zeby ją pogłaskać. Poza tym może się to komuś nie podobać, ale uważam że Fruzia i z racji wieku i z racji tego,że była 6 lat w schronie ma prawo spać tam, gdzie czuje sie bezpieczna i jej sie podoba. Jeśli znajdzie się dla niej dom, który nie będzie chciał jej widzieć na tapczanie, to jest ona na tyle psem uległym, że nie trzeba będzie wiele wysiłku, żeby pokazać jej, że ma spać na swoim miejscu. Bo poza tapczanem czasami ( jak jej przyjdzie ochota) śpi z Hektorem na jego legowisku. Bardziej należy sie skupić na tym, żeby pozbywała się lęku w obcowaniu z człowiekiem, niż uczyć ją dobrych manier.

Posted

tak, masz racje :)

u mnie na legowisku nie lezala, nie wiedziala, co to. ale na lozko wskoczyla raz, czy dwa. odwolana szybko zeszla.

buziaki dla babuni. i głaski dla pozostalych

Posted

Kizimizi fajny tekst do ogłoszeń Fruzi :p, ale ... wtrącę swoje "trzy grosze", jeśli mogę :eviltong:.
Zaczynasz w czasie przeszłym i prawidłowo, bo sunia obecnie jest w hoteliku i zdanie "[I]Ma problemy z wejściem do budy, inne, młodsze psiaki zaczynają odganiać ją od miski[/I]" powinno brzmieć: Miała problemy z wejściem do budy, inne, młodsze psiaki odganiały ją od miski. Dalej piszesz, że jest w hoteliku w [I]"Miejscu gdzie psy takie jak ona dożywają szczęśliwej starości.[/I]" Chyba nie o to chodzi by doczekała tam szczęśliwej starości tylko o to by miała szansę przeżyć i doczekać się domku. I ostatnie - wahać - piszemy przez samo "h" :oops:. Dodaj spację w zdaniu o bolących zębach (zębyalle). Mam nadzieję, że ... nie naraziłam się nikomu :-x.
Z całego serca życzę powodzenia i wspaniałego domku dla Fruzi.

Posted

[COLOR=#222222][FONT=&quot]Ja jeszcze o tym spaniu na tapczanie. Fruzia w przeciwieństwie do moich psów nie lata po wszystkich tapczanach, ale śpi ciągle w tym samym miejscu. Ponieważ mi nie przeszkadza, że psy śpią na tapczanach i wszystkie z wyjątkiem 2 wilków tak robią ( Bajka śpi na kołdrze w łazience a Hektor na kilkakrotnie zwiniętym kocu w dużym pokoju), dlatego nie mam legowisk psich takich z prawdziwego zdarzenia. Jeżeli jednak uważacie, że mimo wszystko nie powinna spać na tapczanie , bo potencjalny domek może nie chcieć psa na tapczanie, to widzę 2 rozwiązania.

1) W second-handzie kupię jakąś mniejszą kołdrę i jakąś poszewkę i z tego zrobię puchate posłanie Fruzi ( tak, jak Bajce) i będzie to moja własność lub
2) należałoby rozważyć kwestię kupienia prawdziwego psiego posłania, które byłoby własnością np. skarpety wałbrzyskiej i wypożyczone Fruzi i w momencie wyjazdu Fruzi do ds legowisko zostałoby przekazane innemu psu.[/FONT][/COLOR]

Posted

wykrywko, nikt mam nadzieje sie nie obrazi, a ja podziekuję za cenne sugestie :)))))))

bambino, fruzia tak szybko do ds nie pojdzie, to nalezy jej sie troche luksusu po tych latach w schronie. dobre rozwiazania podajesz. ale jak zobaczy,ze kazdy inny moze, a ona nie moze to rozdwojenia jaźni dostanie. i to,ze dotad mogla, a nagle ma nie moc, gdy inne nadal mogą. nie bedzie wiedziala, co jest grane.
ja tak sie tylko czepiam, nie zwracajcie na mnie uwagi :D

Posted

[quote name='Bambino'][COLOR=#222222][FONT=&amp]Ja jeszcze o tym spaniu na tapczanie. Fruzia w przeciwieństwie do moich psów nie lata po wszystkich tapczanach, ale śpi ciągle w tym samym miejscu. Ponieważ mi nie przeszkadza, że psy śpią na tapczanach i wszystkie z wyjątkiem 2 wilków tak robią ( Bajka śpi na kołdrze w łazience a Hektor na kilkakrotnie zwiniętym kocu w dużym pokoju), dlatego nie mam legowisk psich takich z prawdziwego zdarzenia. Jeżeli jednak uważacie, że mimo wszystko nie powinna spać na tapczanie , bo potencjalny domek może nie chcieć psa na tapczanie, to widzę 2 rozwiązania.

1) W second-handzie kupię jakąś mniejszą kołdrę i jakąś poszewkę i z tego zrobię puchate posłanie Fruzi ( tak, jak Bajce) i będzie to moja własność lub
2) należałoby rozważyć kwestię kupienia prawdziwego psiego posłania, które byłoby własnością np. skarpety wałbrzyskiej i wypożyczone Fruzi i w momencie wyjazdu Fruzi do ds legowisko zostałoby przekazane innemu psu.[/FONT][/COLOR][/QUOTE]

Fruzia sobie miejsce znalazła i niech sobie śpi tam, jeśli Bambino to nie przeszkadza. Nie ma co jej tresować - ona już swoje przeszła. Wiele się czyta, żeby tymczasowicza nie przyzwyczajać do tego czy tamtego - ale prawda jest taka, że tak się nie da. Moi tymczasowicze spali w łóżku ze mną a w ds-ach jakoś pięknie potrafili spać na legowiskach. Mądry, odpowiedzialny ds już tak pokieruje Fruzią, że ta będzie wiedziała gdzie ma spać - tym bardziej, że ona raczej jest uległą sunią i nawet jeśli miałaby spać na legowisku to jej świat nie runie w gruzach :)

Posted

[quote name='wykrywka']Kizimizi fajny tekst do ogłoszeń Fruzi :p, ale ... wtrącę swoje "trzy grosze", jeśli mogę :eviltong:.
Zaczynasz w czasie przeszłym i prawidłowo, bo sunia obecnie jest w hoteliku i zdanie "[I]Ma problemy z wejściem do budy, inne, młodsze psiaki zaczynają odganiać ją od miski[/I]" powinno brzmieć: Miała problemy z wejściem do budy, inne, młodsze psiaki odganiały ją od miski. Dalej piszesz, że jest w hoteliku w [I]"Miejscu gdzie psy takie jak ona dożywają szczęśliwej starości.[/I]" Chyba nie o to chodzi by doczekała tam szczęśliwej starości tylko o to by miała szansę przeżyć i doczekać się domku. I ostatnie - wahać - piszemy przez samo "h" :oops:. Dodaj spację w zdaniu o bolących zębach (zębyalle). Mam nadzieję, że ... nie naraziłam się nikomu :-x.
Z całego serca życzę powodzenia i wspaniałego domku dla Fruzi.[/QUOTE]7

o kurcze i ortografa nawet strzelilam :oops:

Posted

Do szczepienia jedziemy albo w czwartek albo w piątek - wtedy będzie kastracja Hektora. Dostałam 35 zł. na wirusówki ale będzie jeszcze 15 zł. za wściekliznę. Transport zasponsoruje jej gentelmen Hektor.
Położyłam Fruzi zwinięty koc i poczekam, co sama zrobi. czasami leży na nim, a czasami wskakuje na tapczan. Nie będę jej do niczego zmuszać.
Jak wrócimy od weta, to wrzucę parę zdjęć, które zrobiłam w weekend Frużelinie. Ta łatka na uszku pięknie się zarosła. Kupę robi bardzo ładną - akurat widziałam, jak się wypinała, więc podpatrywałam, ups !

Posted

Do szczepienia jedziemy albo w czwartek albo w piątek - wtedy będzie kastracja Hektora. Dostałam 35 zł. na wirusówki ale będzie jeszcze 15 zł. za wściekliznę. Transport zasponsoruje jej gentelmen Hektor.
Położyłam Fruzi zwinięty koc i poczekam, co sama zrobi. czasami leży na nim, a czasami wskakuje na tapczan. Nie będę jej do niczego zmuszać.
Jak wrócimy od weta, to wrzucę parę zdjęć, które zrobiłam w weekend Frużelinie. Ta łatka na uszku pięknie się zarosła. Kupę robi bardzo ładną - akurat widziałam, jak się wypinała, więc podpatrywałam, ups !

Posted

Do szczepienia jedziemy albo w czwartek albo w piątek - wtedy będzie kastracja Hektora. Dostałam 35 zł. na wirusówki ale będzie jeszcze 15 zł. za wściekliznę. Transport zasponsoruje jej gentelmen Hektor.
Położyłam Fruzi zwinięty koc i poczekam, co sama zrobi. czasami leży na nim, a czasami wskakuje na tapczan. Nie będę jej do niczego zmuszać.
Jak wrócimy od weta, to wrzucę parę zdjęć, które zrobiłam w weekend Frużelinie. Ta łatka na uszku pięknie się zarosła. Kupę robi bardzo ładną - akurat widziałam, jak się wypinała, więc podpatrywałam, ups !

Posted

Do szczepienia jedziemy albo w czwartek albo w piątek - wtedy będzie kastracja Hektora. Dostałam 35 zł. na wirusówki ale będzie jeszcze 15 zł. za wściekliznę. Transport zasponsoruje jej gentelmen Hektor.
Położyłam Fruzi zwinięty koc i poczekam, co sama zrobi. czasami leży na nim, a czasami wskakuje na tapczan. Nie będę jej do niczego zmuszać.
Jak wrócimy od weta, to wrzucę parę zdjęć, które zrobiłam w weekend Frużelinie. Ta łatka na uszku pięknie się zarosła. Kupę robi bardzo ładną - akurat widziałam, jak się wypinała, więc podpatrywałam, ups !

Posted

Do szczepienia jedziemy albo w czwartek albo w piątek - wtedy będzie kastracja Hektora. Dostałam 35 zł. na wirusówki ale będzie jeszcze 15 zł. za wściekliznę. Transport zasponsoruje jej gentelmen Hektor.
Położyłam Fruzi zwinięty koc i poczekam, co sama zrobi. czasami leży na nim, a czasami wskakuje na tapczan. Nie będę jej do niczego zmuszać.
Jak wrócimy od weta, to wrzucę parę zdjęć, które zrobiłam w weekend Frużelinie. Ta łatka na uszku pięknie się zarosła. Kupę robi bardzo ładną - akurat widziałam, jak się wypinała, więc podpatrywałam, ups !

Posted

[quote name='Bambino']Do szczepienia jedziemy albo w czwartek albo w piątek - wtedy będzie kastracja Hektora. Dostałam 35 zł. na wirusówki ale będzie jeszcze 15 zł. za wściekliznę. Transport zasponsoruje jej gentelmen Hektor.
Położyłam Fruzi zwinięty koc i poczekam, co sama zrobi. czasami leży na nim, a czasami wskakuje na tapczan. Nie będę jej do niczego zmuszać.
Jak wrócimy od weta, to wrzucę parę zdjęć, które zrobiłam w weekend Frużelinie. Ta łatka na uszku pięknie się zarosła. Kupę robi bardzo ładną - akurat widziałam, jak się wypinała, więc podpatrywałam, ups ![/QUOTE]

[quote name='kizimizi']Bambino cos ci sie post zdublował.
Czekamy na relacje i fotki Fruzi[/QUOTE]

Pieniądze wyślę, ale proszę zaszczep Fruzię jak najszybciej - strasznie dużo czasu minęło a Ona dalej bez szczepień. Ja wiem, że przy większej ilości psów najlepiej zgrać wszystko w jeden termin - ale pieniądze dawno wysłane, nie można tego przeciągać w nieskończoność. Nie daj boszeee wtargnie Ci na posesję jakiś dzieciaczek, zapijaczony menel, ktokolwiek, o coś się zahaczy, powie, że to pies, padnie na Fruzię i będzie problem, bo jej szczepienia już dawno straciły ważność. Tu chodzi głównie o wściekliznę.
Pamiętaj, żeby przy okazji szczepień wet założył Fruzi książeczkę, gdzie da nalepki ze szczepionek, no i ważny rachunek. Pewnie o tym wszystkim wiesz, ale ja to piszę profilaktycznie - bo jak się orientujesz nie swoimi pieniędzmi płacę - wszystkie rachunki i potwierdzenia - dla Cioteczek wspomagających Fruzię i dla mojej księgowości muszą być.
Super, ze Fruzia ma alternatywę odnośnie spania - czyli niby takie swoje miejsce, to ważne dla psiaka, ale jeśli Ci nie przeszkadza na kanapie to niech śpi tam gdzie chce :)

Czy Fruzia załatwia się w domu? A możesz napisać jak wygląda karmienie - co je i w jakich porach.

Posted

[COLOR=#222222][FONT=Verdana]Posty się zdublowały, bo ciągle mnie wywalało. Za szczepienia na pewno nie będzie rachunków, bo to są ceny przytuliskowe, na które tak po cichu, ze względu na znajomość z Akrum i ilość moich psów wet się zgadza. Mogę natomiast zeskanować strony z książeczki, którą wet założy Frużelinie przy szczepieniach na których będą naklejki preparatów szczepiennych. Ostatnie szczepienia mojego Hektora były Hexadogiem.
Co do wtargnięcia na posesję, to nie ma za bardzo jak, bo brama i furtka są zamknięte na klucz a poza tym nikt przytomny nie pcha się ( chyba przez płot) na podwórze, po którym biega 8 psów. ( Nieprzytomny ma jeszcze mniejsze szanse). Jeżeli chodzi o wściekliznę, to mogę podjechać do weta niedaleko mnie, ale kiedyś mi powiedział, że wścieklizna kosztuje wszędzie standardowo 20 zł. ( ja u mojego weta płacę 15 zł.) Natomiast te dodatkowe szczepienia muszą być u mojego weta, bo tylko tam zapłacę 35 zł. ( gdzie indziej, tak jak pisałam za samą leptospirozę biorą ok 80 zł.) [/FONT][/COLOR]

Posted

O sikaniu Fruzi pisałam w poście 415 i 418. Nic się od tego czasu nie zmieniło.
Fruzia je raz dziennie późnym popołudniem co drugi dzień ryż na zmianę z makaronem. 5* w tygodniu jest ryż lub makaron + mięso z indyka lub kurczaka, rosół i warzywa z rosołu a 2* w tygodniu jest ryż lub makaron z białym serem i jogurtem naturalnym.

Posted (edited)

Mam nadzieję, że na zdjęciach widać, że Fruzia jest cała, zdrowa i szczęśliwa. [URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=70894ba21dc56a7d"]

[IMG]http://images36.fotosik.pl/210/70894ba21dc56a7dm.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c3e2aa88d7170f54"][IMG]http://images39.fotosik.pl/1656/c3e2aa88d7170f54m.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=052999c56301663d"][IMG]http://images35.fotosik.pl/1522/052999c56301663dm.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7362afb3f65d3c0b"][IMG]http://images35.fotosik.pl/1522/7362afb3f65d3c0bm.jpg[/IMG][/URL]



[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=61774de08db1ff63"][IMG]http://images40.fotosik.pl/1702/61774de08db1ff63m.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=49ff50dd2a983c5d"][IMG]http://images44.fotosik.pl/324/49ff50dd2a983c5dm.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=97ab8cc0c1d57f02][IMG]http://images43.fotosik.pl/1449/97ab8cc0c1d57f02m.jpg[/IMG][/URL]"]

[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=97ab8cc0c1d57f02"][IMG]http://images43.fotosik.pl/1449/97ab8cc0c1d57f02m.jpg[/IMG][/URL]

[IMG]http://images41.fotosik.pl/1655/92b8889548d931c9m.jpg[/IMG][/URL]

Edited by Bambino

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...