Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'szczeniaczki'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 11 results

  1. Cześć! Jestem Michał i mam 10 lat i razem z babcią zastanawiamy się jakiego pieska kupić. Ja myślałem o piesku takim który nie jest leniwy ale nie jest też energiczny. Babcia chce pieska małego i ślicznego. Domek jeszcze nie gotowy ale będzie pod koniec roku. Nie będzie to mieszkanie w bloku a średni domek w spokojnej wiosce o nazwie "Romany" który ma bardzo duże podwórko. A ten film mnie zaraził słodkością husky :3 https://www.youtube.com/watch?v=JakklIoY5KU
  2. Witam serdecznie. Od czwartku mam dwa cudowne maleństwa w typie ratlerka. Nie wiem ile dokładnie mają tygodni. Jeden chyba z 7 , drugi może 9.... Przyjechały do mnie z Towarzystwa opieki nad zwierzętami. Zostały odebrane właścicielowi, który miał ich mnóstwo. Niestety matka była głodna a maluszki, gdy straciła pokarm , karmił bułką namoczoną w wodzie. Pieski są przez panie odrzywione nieco, są po pierwszej porcji odrobaczania. Już u mnie się zaaklimatyzowały. Śpią w swoim pudełeczku, wychodzą z niego na siusiu itp. Natomiast jedzą tak, jak by chciały zjeść miski i siebie na wzajem. Nie walczą o jedzenie w sensie że się gryzą, ale kiedy któryś z nich ma np brudną w jedzonku łapkę, to drugi poprostu jakby chciał mu ją odgryźć :(. Wiem że to potrwa. Malutki zdecydowanie potrzebuję ciepła i przytulania. Śpi dużo wtulony we mnie lub w męża. Jest jeden minus- one poprostu śmierdzą.... Wycięłam im kilka dziwnych bobów z sierści które były najbardziej aromatyczne. Jednak ten zapach... Czy przeczekać, czy wykąpać a potem wysuszyć i ulić w kocyku? Nie chcę im zaszkodzić. Nie jestem brzydliwa, ale tak naprawdę to nie wiem co to jest.... A może w tym są bakterie jakieś.... Dodam że poprawiły im się kupki. Były żelowe a teraz to cudnie "pachnące" balaski :D. Dostają pyszną karmę o dużej zawartości mięsa, dla juniorów. Zawiera witaminy.D itp.
  3. Polecam serdecznie Psie Przedszkole w szkole dla psów SuperrDOG /www.superrdog.pl/ Szkołę założyła osoba, która najpierw się wyszkoliła a potem założyła szkołę i szkoli innych. Z tego co wiem szkoli od 2 lat. Jestem po pierwszej edycji zajęć i było super. Z czystym sumieniem polecam. Andrzej
  4. Jestem wolontariuszem Kociego Pazura, czyli Fundacji zajmującej się kotami, ale kiedy znajomi mają problem ze stworem, czy to chomik, szynszyl, kot, czy pies dzwonią do mnie po poradę, także zaskoczeniem nie była poniedziałkowa wiadomość od przyjaciela na fb: Kryśka... właśnie wróciłam z Poznania i widzę u mnie na ogrodzie ktoś... zostawił dwa małe szczeniaki... chyba głodne... zaraz je nakarmię przytulone do drzewa... no się poryczałam ...pomóż co mam zrobić? dokąd je zawieźć żeby było im dobrze? Zostać nie mogły. Rezydent Borys - pies maczo, staruszek chciał zeżreć. Jedyna alternatywa na tamten moment to podpoznańskie przytulisko. Cóż było robić szybka akcja - telefon do Prezesa Fundacji KP i... zgoda. AVE PREZES! I tak są z nami nowe, zaskakujące tymczasy - Inka i Diuna. 2 suczki. Ot, banalna historia podrzutków. [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-N6poJFH8bOo/Unf5DXR78lI/AAAAAAAAfq4/0yG4xdKgkMg/w400-h400-no/P1160214.JPG[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-nVN__yeB_kw/Unf5EsojdkI/AAAAAAAAfrM/ZtAK10l6-KM/w400-h400-no/P1160217.JPG[/IMG] Weterynarz ocenił dziewczyny na 8-9 tygodni. Ładnie odchowane i zdrowe. W przyszłym tygodniu szczepimy. Maluchy pilnie poszukują swoich domków stałych, tym bardziej, że kocica Negra raczej nie jest zachwycona ich obecnością i zaczęła sikać na kanapę. Dziewczynki są cudowne!:loveu: [B]Diuna[/B] to niesamowita bystrzacha. Jej oczyska patrzą żywo i inteligentnie. Pychol cały czas się śmieje. I niezły z niej kombinator, bo nieustannie zwiewa z kojca. Słowem żywe srebro A tabletki na robale udaje, że połyka, a potem cichaczem wypluwa. Trzeba być przy niej czujnym. :razz: [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-mkRNS2UTeBU/Unkx7t1k8LI/AAAAAAAAfuE/SnjsAA3LQrw/w400-h400-no/P1160251.JPG[/IMG] [B]Inka[/B] to rozczulający przytulas. Ma łagodne oczy i jeśli nadmiernie nie urośnie to może być psem do torebki - grzecznie będzie towarzyszyć nowej Pańci cały czas i spokojnie lustrować świat z bezpiecznego schronienia. Określenie piesek "na kolanka" jest wymyślone specjalnie dla niej. [B][IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-qBqIJFpx7bg/Unkx8GZHNNI/AAAAAAAAfuk/NMAY9BP53T0/w400-h400-no/P1160253.JPG[/IMG] Imiona: Inka i Diuna Status: [/B]do adopcji[B] Ur.: [/B]wrzesień 2013[B] Odrobaczenie:[/B] TAK[B] Szczepienie: [/B]wkrótce[B] Kastracja:[/B] NIE (za młode) Suczki są pod opieką Fundacji dla Zwierząt "Koci Pazur", więc adopcja będzie przebiegała zgodnie z procedurą fundacji - wizyta przedadopcyjna, ankieta oraz umowa.
  5. Ogłoszenie grzecznościowe. Do oddania w dobre ręce zupełnie za darmo 6 szczeniaczkow. 3 pieski i 3 suczki. Na ostatnim zdjęciu mama szczeniąt. Same jedzą i czekają na dobre domki. Ślicznie ubarwione. Więcej informacji pod telefonem 512 809 545 Edit: z tego co wiem, zostały 3 Nie mogę dodać zdjęć w poście, więc odsyłam do ogloszenia: http://tarnowiak.pl/ogloszenie/1608302/szczeniaczki-za-darmo-w-dobre-ogloszenie-grzecznosciowe-do-oddania-rece-zupelnie/
  6. Witam :) ostatnio znalazłem szczeniaczka, nieważne co i jak, ważne ze zostaje u mnie, ale... po wizycie u weterynarza okazało się, że ma ona około 6 tygodni może tydzień mniej może więcej, jednak nie jestem pewny czy wiem jak postępować z tak małym psem. Pieski zabiera się około 8-10 tygodnia kiedy naucza się "być psem". NIe wiem czy mój pies to umie. Cały czas piszczy, gryzie wszystko i wszystkich, za nic na świecie nie chce iść na smyczy. Bardzo proszę o kilka rad jak sobie z nią radzić. Niestety mieszkam w małej miejscowości i nie mam możliwości spotkać się z behawiorystą czy iść na szkolenie. Bardzo dziękuję za wszystkie porady. Pozdrawiam
  7. Witam, moja suczka niedawno urodziła, dokładnie 5 tygodni temu. Od początku mamy chętnych na szczeniaczki. Jednak problemem jest mój ojciec, który chce już teraz oddawać maluchy. Czytałam i wiem, że można je oddawać minimum po 8 tygodniu życia. Fakt, że matka nie chce ich już karmić jednak boję się, że gdy oddamy w tym wieku szczeniaczki źle to na nich wpłynie. Nie mogę dotrzeć do mojego ojca, każda próba przekonania go. że są jeszcze za małe kończy się wielką awanturą. Może ktoś mi pomoże jak dać mu do zrozumienia, że się myli.
  8. Witam . Moja suka urodziła 2 szczeniaki zeszłej nocy oba wychodziły nóżkami niestety niedopilnowalem jej i 1 prawdopodobnie się udusił . Przy 2 jej pomoglem i urodził się dobrze :) . Problem w tym , że strasznie dyszy po porodzie a porod w sumie nie był ciezki i jest gorąca a małego muszę dawać na siłę do cycuszkow bo prawdopodobnie ją bolą . 1 szczeniak nie wypije wszystkiego więc pojechalismy do weterynarza zrobił jej USG czy jakiegoś malucha jeszcze nie ma i nie było zalecił nam abyśmy ściągali mleko z 2 największych sutków aby nie dostała zapalenia . Czy dobrze nam doradził? I co z tym dyszeniem pomocy!
  9. [U]Aktualizacja 18.08.11: [SIZE=6][B]CAŁA RODZINA W NOWYCH DOMACH!!! [/B][/SIZE][/U]14 sierpnia Divka pojechała do nowego domu. Zamieszkała w Warszawie razem z 6letnią Alicją i jej 3 letnim braciszkiem. Nazywa się teraz Fiona. 17 sierpnia odwiozłyśmy Tofelka do jego rodzinki. Zamieszkał na warszawskiej Pradze z 11 letnim chłopcem i jego 3-4 letnią siostrzyczką - Weroniką.[U] Aktualizacja 6.08.11[/U] Odnalazłyśmy zaginionego szczeniaczka - na półmetrowym, krowim łańcuchu miał strzec jednego z gospodarstw. W zamian dostawał - 4 dechy i klepisko udające budę! [B]"Odbiłyśmy" chłopczyka i wraz z siostrzyczką w hoteliku u DIF czekają na odpowiedzialne domy![/B] [U]Saba pojechała dziś do nowego, wspaniałego domu[/U]! [U]Aktualizacja: [/U]30 sierpnia Saba wyprowadziła 2 szczeniaki poza bezpieczny teren działki. Nie wiemy dokąd poszła... Wróciła po 2 dniach jedynie z sunią. [B]Puchaty chłopczyk zaginął.[/B] Wstępne poszukiwania psiaka (przez Właścicielkę działki) nic nie dały... Mamy nadzieję, że maluch jest cały i zdrowy... i że nie trafił na łańcuch. Dziś (tj.3.08) Abra zabrała [B]małą do hoteliku. Bardzo prosimy o wzmożoną akcję ogłoszeniową. Sunia musi szybko znaleźć dom![/B] Abra wywiesiła też prowizoryczne ogłoszenia na wsi z prośbą o informacje o braciszku. Na razie czekamy. W sobotę jedziemy na poszukiwania. Przyjeżdża też pani wstępnie zainteresowana adopcją Saby. Prosimy o kciuki w obu sprawach. [U] Aktualizacja:[/U] [CENTER][B]8[SIZE=4] szczeniaków praktycznie już jest gotowych do adopcji[/SIZE][/B][SIZE=4]. Psiaki są [U]zdrowe, odrobaczone[/U] a w sobotę będą[U] szczepione [/U]przeciwko wirusówkom. Szczeniaki są [U]dobrze odżywione[/U] i bardzo fajnie[U] zsocjalizowane[/U]. Dotychczas dokarmiały je 2 świetne dziewczyny spędzające wakacje na działkach. Niestety [B]rodzina wyjeżdża i psiaki zostaną same[/B] - a to de facto [/SIZE][SIZE=4][COLOR=red][B]oznacza dla nich śmierć głodową![/B][/COLOR][/SIZE][SIZE=4] RATUNKU! Nie pozwólmy, żeby cały wysiłek włożony w ratowanie tych stworzonek poszedł na marne. Nie chciałyśmy, aby przyszły na świat. Gdy okazało się, że już są chciałyśmy je humanitarnie uśpić. Los zadecydował inaczej... teraz znów miesza nam szyki.[B][COLOR=red][U] Szukamy domów stałych i/lub tymczasowych.[/U][/COLOR][/B] [/SIZE] [U][B] Dane do kontaktu:[/B][/U] [FONT=Arial][SIZE=3][SIZE=5][COLOR=red][B]Dorota: 662 701 269[/B][/COLOR][/SIZE][/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=3][SIZE=5][COLOR=red] email:[/COLOR][/SIZE][/SIZE][/FONT][FONT=Arial][SIZE=5][COLOR=red] [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/COLOR][/SIZE][/FONT] [/CENTER] [U]A tak było na początku:[/U] Fakty są bezlitosne. Gdy dowiedziałyśmy się o miocie 8 ślepych szczeniaków nie miałyśmy żadnych wątpliwości. Uśpienie to jedyne rozsądne wyjście. Niestety okazało się, że jest za późno. W jamce, pod stertą desek znalazłyśmy 5 widzących chłopaczków i 3 dziewczynki. 8 zwykłych kundli, dla których znalezienie domów będzie nielada wyzwaniem. 8 niechcianych, niekochanych istnień. 5 potencjalnych ojców i 3 potencjalne matki kilkudziesięciu szczeniąt... A oto nasi bohaterowie: [B]Mamusia[/B] -SABA- suczka, ok 2-3 lat, bardzo łagodna, wesoła i przymilna. [U][SIZE=3][B] TEKST DO OGŁOSZEŃ[/B][/SIZE][/U] [B]Saba[/B] to młoda, około 2 letnia suczka. Sunia jest średniego wzrostu i raczej lekkiej budowy. Ma piękną, aksamitną, półdługą sierść i śliczną, ciemną mordkę. Nie sposób odmówić jej urody, choć najważniejszy jest przecież charakter! A nasza Saba to wyjątkowo miła, oddana człowiekowi dziewczynka! Uwielbia pieszczoty, jest zrównoważona i bardzo ufna. Cierpliwie pozwala wykonywać przy sobie wszystkie czynności pielęgnacyjne - także te niezbyt miłe. Suczka przebywa na terenie działek letniskowych, ok. 50 km od Warszawy w stronę Dęblina. Została tam pewnego dnia po prostu podrzucona. Widać, że całe swoje życie spędziła na wsi - nie potrafi chodzić na smyczy, choć cierpliwy opiekun z pewnością szybko nauczyłby ją tej czynności (sunia na smycz reaguje spokojnie, bez paniki). Saba będzie dobrym stróżem - jest czujna ale nie przesadnie hałaśliwa. Niestety podkopuje się pod ogrodzeniami i podobno darzy nieco zbyt silną atencją kury, z czego lepiej aby przyszły opiekun zdawał sobie sprawę. Ponieważ Saba niedawno urodziła, odbiór psiny możliwy będzie dopiero po zakończeniu przez nią karmienia tj. najwcześniej w drugiej połowie lipca. W miarę możliwości postaramy się pomóc w transporcie Saby do domu stałego. Suczka przed adopcją zostanie wysterylizowana! Nie możemy dopuścić do tego aby na świat przychodziły kolejne, niechciane psiaki! [U]Warunkiem adopcji Saby jest podpisanie umowy adopcyjnej.[/U] [SIZE=4] [/SIZE][FONT=Arial][SIZE=3]Więcej informacji na temat Saby, jej charakteru i warunków adopcji udziela: [SIZE=5][COLOR=red][B]Dorota: 662 701 269[/B] email:[/COLOR][/SIZE][/SIZE][/FONT][FONT=Arial][SIZE=5][COLOR=red] [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/COLOR][/SIZE][/FONT][SIZE=5][COLOR=red] [/COLOR][/SIZE] [IMG]http://img546.imageshack.us/img546/4954/dsc0303z.jpg[/IMG] [IMG]http://img836.imageshack.us/img836/232/dsc0373u.jpg[/IMG] [B]Chłopcy:[/B] Uno [IMG]http://img98.imageshack.us/img98/3577/dsc0329ql.jpg[/IMG] DOS: [IMG]http://img607.imageshack.us/img607/5329/dsc0331u.jpg[/IMG] TRES: [IMG]http://img42.imageshack.us/img42/1999/dsc0335xg.jpg[/IMG]
  10. Oto moje wcześniejszcze ogłosznie z 14 marca tego roku: (Drodzy Państwo pilnie poszukuję domy zastępcze dla 8 szczeniąt. Suczke razem z 3 dniowymi maleństwami znalazłam w miejscowości Ładzyń, przy ogródkach działkowych. Codziennie walczę o ich życie, pokonuję 30 km, zeby wykarmic suczkę, aby starczyło jej mleka dla całej gromadki. Nie posiadam warunków, aby przygarnąć całą dziewiątke i dlatego zwracam się do Państwa z gorącą prośbą o adoptowanie tych psiaków. Obdzwoniłam wiele schronik w poblizach Warszawy, które jako formę wsparcia zaproponowały mi uśpienie zwierząt, a na takie rozwiązanie pozwolic nie mogę! Suka jest kochana, spokojna, ufna, pozwala mi zbliżać sie do szczeniaków, i dzięki temu mogę lepiej się nimi opiekowac. Jeżeli ktokolwiek z Panstwa będzie zainteresowany chociaż wstępnym obejrzeniem zwierzątek, prosze o kontakt, z przyjemnością przyjadę do Pańśtwa z wybranym szczeniaczkiem. Wiecej zdjec piesków wstawie niedługo na strone, gdyz przedwczoraj dopiero otworzyły oczka i bałam się zeby nie zrobic im krzywdy fleszem.) Dziś: Przekonałam się na własnej skórze, iż ludzkie okrucieństwo nie ma granic. Moje szczeniaki chowały się dobrze, mieszkały na tych samych działkach gdzie je znalazłam. Miały ciepłe łóżko, suka mogła sobie wychodzic i biegac po trawie koło działek,a cały teren był ogrodzony. Oprócz właścicieli nikt nie mógł tam przebywac, byly zatem chronione przed dzikimi zwierzętami, takim jak np lisy. Ale zapomnialam, ze najniebezpieczniejszym zwierzęciem jest przecież Człowiek. Wybrałam sie dzis tak jak kazdego dnia do zwierzaków pod ładzyń, żeby ih nakarmic i to o zastałam, zmieniło cały moj dzień i pewnie nawet pare kolejnych lat w horror. Dwa psiaki były martwe, a suczka lizała je jakby chciała uzdrowic. Nie mogłam zrozumiec dlaczego przecież raptem wczoraj były całkiem zdrowe! Obejrzałam całe grono, i okazalo sie ze jeszcze dwa bardzo słabo wyglądają, nie moga utrzymac główki, ani stanąc na łapki!!! Niewiele myslac zabralam te psiaki i pędząc do minska łudziłam się ze znajde weterynarza, który mi pomoże. Objeżdziłam cały Mińśk w poszukiwaniu, dzwonilam na Policje i do Strazy pozarnej, w celu znalezienia lekarza dyzurnego. Niestety pomimo łez, odnikogo nie uzyskalam pomocy. Zdeydowalam jechac z Mińska do Waszawy (50m), modląc się ze moze zdążę i uratuję kolejne maleństwa, zadzwonilam do Pani, która jest zainteresowana adopcją jednego z szczeniakow i mieszka w Warszawie, aby pomogla mi znalezc lekarza, ktory uratuje moje pieski. I wyobrazcie sobie Państwo, ze ta nieznajoma kobieta o złotym sercu,po wielkokrotnym dzwonieniu znalazla przychodnie. Niestety jeden z pieskow umarł w moich ramionach na terenie Warszawy. Lekarz dyżurujący podjął szybką interwencję i zaczął reanimowac drugiego ledwo zywego szczeniaka. Piesek oddycha, ale jest w ciężkim stanie, ma uszkodzony centralny układ nerwowy. Pan doktor zrobił sekcje zmarłemu pieskowi i okazalo się że pieski zostały otrute pestycydami, srodkami do zabijania insektów, które napewno niedostaly sie do ich brzuszkow w mleku od matki. Pieski nie chcialy nic jesc oprocz mleka matki, gdyz sama ostatnio probowalam im dac troszkę z miseczki bez powodzenia. Tak więc ludzkie okrucieństwo dosięgneło moje małe niewiniątka. Brak mi łez i słów na to co im zrobiono. Po pozotałe cztery pieski wróciłam sie do minska i razem z skuka zabralam je tez do warszawy do tego samego weterynarza na badania, dwa z czworki nie wyglądały najlepiej, ale daleko im do stanu Lunki ( piesek który ledwo żyję). Jak państwo sie domyslacie przebywanie piesków w klinice nie jest bezpłatne, dlatego proszę, bardzo proszę o wszelką pomoc, po[IMG]http://i52.tinypic.com/33jtt9g.jpg[/IMG][/IMG]daję swoj adres e-mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] , Pieski można odwiedzic w Lecznicy dla zwierząt na ulicy Tatarkiewicz 10. Z poważaniem, Daria Nojak Dnia 18,04,11 o godzinie 02:00 w nocy odeszła od nas Lunka, walczyła dzielnie, niestety serce było zbyt słabe i przestało bić. :(:(:(:(:(:(:(: Pogorszył się również stan Baji, miejmy nadzieje, ze przezwycięzy trucizne.
  11. z maila [QUOTE] Szukamy domu dla czterech szczeniaków, ich życie zależy od tego czy znajdziemy dla nich dom. Bezdomna suka oszczeniła się na działce sąsiada, 6 tygodni temu, uzurpując sobie do niej wyłączność. Mamy tydzień na znalezienie nowych domów dla tych piesków, po tym czasie trafią do Schroniska, gdzie czeka ich śmierć. Proszę prześlijcie tego emaila do swoich znajomych, może ktoś będzie chętny aby zaadaptować takiego szczeniaczka. telefon do mnie - Jolanta 697 045 077 [email][email protected][/email] Psy znajdują się w Jachrance koło Warszawy [/QUOTE] oto zdjęcia rodzinki: [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-B2ukK884B4E/TfYEKZ2KLeI/AAAAAAAAQfg/-DdsAYon438/s640/013.jpg[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-GLBUEXKgK8s/TfYEAJB3s9I/AAAAAAAAQfI/5HSuArE-uL0/s800/008.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-3XGJszkbMTA/TfYEaEG-nkI/AAAAAAAAQgg/DRcJJDKhW9c/s640/018.jpg[/IMG] [URL="https://picasaweb.google.com/JerzyMariola/SzczeniaczkiJolantaPawlicka?authkey=Gv1sRgCMiu_dHp4aiTRw#"]https://picasaweb.google.com/JerzyMariola/SzczeniaczkiJolantaPawlicka?authkey=Gv1sRgCMiu_dHp4aiTRw#[/URL]
×
×
  • Create New...