Jump to content
Dogomania

Dardamell

Members
  • Posts

    747
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Dardamell

  1. Możesz sobie nawet i wieczność czekać. Nic ode mnie w tym temacie nie dostaniesz. Jeżeli Maron zechce pomocy ode mnie to napisze mi na PW i wtedy wgłębię się w temat i będę rozmawiać z Maron a nie z Tobą. Bo nie wiem czy może nie zauważyłaś, ale na tym forum nie ma ani jednego mojego postu w dziale wychowanie i od bardzo długiego czasu żadnego postu dot rozwiązywania problemów na żadnym forum. I tak też pozostanie.
  2. Jest drugie małe ale: za OE też dostaniesz wpierdziel od psa. A jeżeli jesteś dalej to pierwsza osoba, którą zobaczy i skojarzy z impulsem.
  3. Maron, wiele psów, które są agresywne uczy się tych zachowań właśnie w sposób pozytywny, często nie wzmacniany przez nikogo innego jak przez samego psa. Pies chce zwiększyć dystans, rzuca się, dystans zostaje zwiększony - to jest piękny przykład pozytywnego wzmocnienia. Wszystkie psy reagują na pozytywne wzmocnienie, to my czasem nie mamy im niczego lepszego do zaproponowania. Dlatego właśnie przy niektórych psach nie ma innej możliwości jak awersja. Złym szkoelniem można zepsuć wszystko bardzo, nie zależnie od metody. Ale nie trzeba od razu kopać w brzuch czy genitalia psa, który zaczyna dopiero się źle zachowywać. Cały czas argumentem koronnym jest, że nie wszystkie psy reagują na szkolenie pozytywne. I fakt, tak jak napisałam, czasem nie mamy im czego zaproponować w zamian za ich zachowanie. Ale znam psy, które na awersję, tego przysłowiowego buta, reagują furią i atakiem na osobę awersję stosującą. Nawet korekta kolczatką powoduje już złość. Raz ok, osoba dostaje upomnienie ale za drugim razem jest już pobyt w szpitalu. I co z takimi zrobimy? Usypiamy? Szprycujemy lekami?
  4. Cm prowadzi szoł w TV. Pokazuje nam to co on chce abyśmy zobaczyli. Nawet sytuacja z Holy była pokazana dlatego, że on chciał nam ją pokazać. Twierdzenie, że gdyby on coś zrobił to by było dobrze jest naprawdę na wyrost. Wielu rzeczy nigdy nie zobaczymy i nigdy się nie dowiemy. Dziwi mnie, że istnieje ktoś, kto nie jest w stanie tego zrozumieć i broni się słowami "widziałam/widziałem jak zmienia psy" a na pytanie czy widział na żywo czy tylko z TV twierdzi "nie muszę na żywo, wystarczy mi w tv". To jest naprawdę słaby argument. Skąd wiesz, że by żył? To tylko Twoje domysły.
  5. Nie, nie mają nawet subtelnych. I to właśnie swiadczy o braku zrozumienia psiej mowy. Pies nie musi posiadać CSów, może posługiwać się innymi sygnałami. Sygnały wizualne to nie wszystko. No cóż, jedna z suk bez sygnałowych najsubtelniejszy sygnał jaki posiada w stosunku do ludzi to warkot. Oprócz tego potrafi jeszcze grozić i popychać. Jej zaproszenie do zabawy od komunikatu "zaraz ci wpierdziele" różni się nieznacznie. Natomiast w powietrzu dokładnie czuć co się kroi. Ale rozumiem, ze może w jakiś subtelny sposób, no nie wiem, może ułożeniem trzech włosów na ogonie, pokazuje owe CSy. Tak, znam psy, które atakują na sam widok człowieka z jedzeniem. Znam też takie, które trzeba zamknąć w kojcu i rzucić im przez siatkę, po czym szybko uciec (ale jak nie ma jedzenia to są przytulaśnymi pluszowymi miśkami), znam psy, które są gotowe oddać życie za swojego suchego chrupka, pomimo, że Ty w ręce masz ich najulubieńszą na świecie rzecz. Znam tez psa, z którym jak idziesz to nie możesz mieć ze sobą żadnego jedzenia a nie daj boże sobie coś znajdzie, bo każdy człowiek, który pojawi się na horyzoncie jest już podejrzany. Ale znam też takie, u których pilnowanie zostało "włączone" przez człowieka, bo się uparł na durnowate metody, znam takie, które tylko obserwowały i uciekały w inne miejsce ze swoim jedzeniem a po genialnych pomysłach właścicieli zaczęły rzucać się na rękę gryząc do krwi. Znam też takie, u których zachowanie zostało tak rozbujane przez człowieka, że rzucały się na ludzi nie patrząc jak mocno i w jakie części ciała gryzą. Pilnowanie jedzenia u labów nie jest niczym nadzwyczajnym. Nie pisałam o sztuczkach pomagających w pracy ale o zwykłych sztuczkach, które robią wrażenie tylko na osobach nie znających mechanizmów danych zachowań.
  6. Laluna, a ja Cię proszę o nie dopowiadanie sobie co kto wie i co robi. Jeżeli rozmawiasz ze mną to nie wrzucaj mnie do ogółu. Znam psy, które w ogóle w swoim repertuarze nie mają CSów i świetnie się z psami i ludźmi dogadują i wszyscy je doskonale rozumieją. Milan, w tym filmiku zwłaszcza, pokazał kilka sztuczek, które robią "spektakularny efekt". Ale część z nas te sztuczki też zna i też może je pokazać i też ludzie ich nie znający będą robić ochy i achy. I powtarzam, dla mnie nie ma znaczenia, ze on wsadził rękę do miski jak pies jadł, bo cały czas to on miskę trzymał. Skąd pewność, że wcześniej się tego zrobić nie dało? Może nikt nie próbował? Pies nie atakował jak siedział obok miski? No cóż możesz znajdować się w strefie, w której pies już zachowuje się agresywnie i może nic Ci nie zrobić, bo od początku jesteś w tej strefie. Ale wyjdź z niej i spróbuj wrócić. Czy tego też ktoś próbował? Pokazał zachowania, które "zmienił" ale nie pokazał jak to na początku wyglądało i nie ma porównania. Nie mylmy uległości ze stresem. Ale rozumiem, że to też jest jakaś nowomoda. Co do osób, które jednak głośno powiedziały, że zepsuł psa. Jest ich mało, naprawdę mało. Dlaczego? Idę o zakład, ze podpisują umowy o zachowaniu tajemnicy a "wygadanie się" jest obłożone sankcjami finansowymi. Natomiast osoby, które potem te psy naprawiają są ograniczone tajemnicą zawodową. Milan nie bez powodu spotkał się z taką krytyką i to nie tylko "forumowych znawców od CSów". Ale zapewne milaniści te osoby tez odrzucają jako "teoretyków", którzy psy agresywne by usypiali.
  7. Holy ucieka od gumowej ręki i trzyma się za fotelami, na których siedzą właściciele.
  8. gryf, wśród molosów są też psy, które bardzo ściśle współpracują z człowiekiem, np. rott. Raczej wydaje mi się, że to chodzi o ich przeznaczenie.
  9. Obejrzałam całość z labkiem. Pierwsza rzecz, której nie widzę, to: co zrobił, że pies ucieka przed gumową ręką. Nie odchodzi tylko odskakuje i ucieka, dosyć nerwowo, po czym chowa sie za właścicielami. Druga rzecz, której nie widzę to jak Milan podchodzi do Holy i wkłada rękę do miski, z której ona je. To co widzę, to włożenie ręki do miski, którą on cały czas trzyma. Nie wiem jakie masz doświadczenie z psami pilnującymi zasobów, ale u dużej części z nich zachowanie nie przejawia się, gdy to właściciel trzyma miskę, bo to jest jego a nie psa. Ten sam pies nie pozwoli Ci podejść do siebie, gdy z miski sobie coś wyciągnął i odszedł na odległość, na której to już jest jego. Taki drobny szczegół a jak wiele zmienia. Z chęcią zobaczyłabym w wykonaniu Milana tę samą akcję z psem podobnym gabarytowo, ale o twardym pysku i bez inhibicji gryzienia.
  10. No cóż dla mnie wystarczające nie jest. Bo ot jest tylko to, co on chciał pokazać. I co z tego, że pokazane jest na filmiku, że pozwala podchodzić? Zobaczmy tego samego psa po dwóch, trzech latach. Znam psa, u którego różne metody działały i dało się do niego podchodzić podczas jedzenia aż w końcu przestawało to działać i pies atakował jeszcze wcześniej niż przed pracą z nim. Zrozum, widzisz to, co on chce żebyś widziała a nie stan faktyczny. Od tego powinno się zacząć merytoryczną dyskusję. Bo to co, czy to cały odcinek czy urywki to nie zmienia faktu, że nie widziałaś nic. To są tylko Twoje domysły i nie ma się co oszukiwać, ze jest inaczej. Dostajesz program w tv, który nastawiony jest na zysk. Wyobraź sobie ile godzin nakręconego materiału nigdy nie ujrzy światła dziennego, bo jest nie pomyśli producenta. Ale rozumiem, że to nie pasuje do Twojego wyobrażenia i dlatego o tym nie chcesz pamiętać. To jest to, co zarzucasz nam, że oglądamy urywki. Z nich wynika dokładnie tyle samo, co z całego odcinka. Ale widać milaniści tak już mają, że unikają rzeczywistości.
  11. Laluna, ale co znaczy, że "widzisz po psach Milana i tych które wychował"? Poznałaś te psy na żywo? Miałaś z nimi kontakt? Czy opierasz się tylko na tym co Milan zechciał Ci pokazać w swoich programach? Bo to jest ogromna różnica.
  12. Ale co do psa domowego mają wilki? Pies nie wyeluował bezpośrednio z wilka. Pomiędzy nimi było jeszcze coś. Pies nie jest wilkiem i argumenty typu "jak robi wilk" dla mnie nie są nic warte i w żaden sposób nie wyjaśniają zachowań psów. Ja nie pisałam nigdzie o samych pozytywnych metodach, to twoja nadinterpretacja. Czego bardzo w rozmowach nie lubię. Jeżeli mam coś psu odebrać to po prostu to odbieram, nie czaję się, nie osaczam, nie robię nic co psa tylko bardziej stresuje. Ale idę i odbieram. Świat nie dzieli się na metody pozytywne (ja akurat nie używam smaczków czy zabawek) i przemoc. Zachowanie psa to całość - geny, dieta, otoczenie, doświadczenia, problemy zdrowotne, etc. Ja odrzucam metody siłowe Milana, bo jak bardzo bym chciała to nie mam szans w starciu z dużym psem, który stwierdzi, ze może więcej. Ale widać CM przed każdym nakręconym odcinkiem dostaje "+ 1000 do życia".
  13. Laluna, do jakiego respektu i uległości są zepchnięte? To do czego on psy popycha to strach. I dlatego właśnie zaprzeczę. Po miesiącu to ja se mogę sprawdzić czy mi sie lody w zamrażarce już rozpuściły a nie czy pies zaniechał zachowań agresywnych. Praca z psem agresywnym nie polega na stłamszeniu go, aby za chwilę wykazał się jeszcze silniejszą agresją, bo ta na dotychczasowym poziomie jest niewystarczalna. On nie odczytuje żadnych sygnałów. Wręcz przeciwnie ignoruje je. Oburzam się na metody Milana właśnie dlatego, że mam kontakt z psami agresywnymi. Z jednym z takich żyję pod jednym dachem i nie uciekam się do zastraszania, tłamszenia, bo wiem jakie konsekwencje będzie miało takie działanie. Zmiana zachowania nie polega na nieprzejawianiu go, gdy ktoś bardziej agresywny od Ciebie jest w pobliżu. A tak działa Milan. To co on uzyskuje jest bardzo kruche. Dlaczego w jego programie nie ma agresywnych psich olbrzymów? Widziałam przepiękny filmik na yt jak CM broni się przed dwoma dogami niemieckimi, które doprowadził do ataku na siebie. Te psy jakoś nie uległy jego urokowi i sam siebie postawił w bardzo niebezpiecznej sytuacji. No cóż ja jakoś części psów, które znam nie widzę w sytuacji gdy komuś takiemu okazują szacunek. Szacunku nie zdobywa się przymusem.
  14. No dobra, ale co z tego, że efekt jest szybki skoro krótkotrwały i niesie za sobą poważne konsekwencje? Na szybko to można zacząć kontrolować otoczenie psa i unikać sytuacji problemowych, a praca z psem nad zmianą jego zachowań to proces długotrwały. Ja nie zauważyłam, aby psy, z którymi on pracuje były podporządkowane.
  15. lisiasta, nie wdawaj się z dziewczyną w dyskusje tylko spokojnie poinformuj ją, że Ty zostałaś ugryziona przez jej psa, który zaatakował Twojego i nie godzisz się aby tak Cię traktowała i zrzucała odpowiedzialność na Ciebie. Bo to ona jest odpowiedzialna całego zajścia i skoro chciała mieć psa to teraz musi ponieść konsekwencje jego zachowania. Powiedz jej to przy ludziach, spokojnie ale stanowczo, nie krzycząc i bez zbędnych emocji. To, ze dostałaś Ty to był wypadek, ale to, że on celował w Twojego psa to już było jego zamierzone działanie. I nie, nie zrobiłaś nic złego.
  16. lisiasta, nie wdawaj się z dziewczyną w dyskusje tylko spokojnie poinformuj ją, że Ty zostałaś ugryziona przez jej psa, który zaatakował Twojego i nie godzisz się aby tak Cię traktowała i zrzucała odpowiedzialność na Ciebie. Bo to ona jest odpowiedzialna całego zajścia i skoro chciała mieć psa to teraz musi ponieść konsekwencje jego zachowania. Powiedz jej to przy ludziach, spokojnie ale stanowczo, nie krzycząc i bez zbędnych emocji. To, ze dostałaś Ty to był wypadek, ale to, że on celował w Twojego psa to już było jego zamierzone działanie. I nie, nie zrobiłaś nic złego.
  17. Maron, ja wiem, że Tobie nie do śmiechu, ale od kiedy to przeczytałam to nie mogę się od śmiechu powstrzymać. Jak to mawiają "nadgorliwość gorsza od faszyzmu".
  18. To, że widać, że pies jest mieszańcem labradora z czymś tam w ogóle nie powinno prowadzić do jakichkolwiek przypuszczeń nt jego usposobienia. Z takiego toku myślenia bierze się wiele tragedii.
  19. Dardamell

    Barf

    Jak ja robię, że tak mało płacę? Biegam i szukam. Łażę po rolnikach, dzwonię po rzeźniach, szukam rodzin rzeźników sprzedających mięso. Wydzwaniam do skupy dziczyzny, nawiązuję kontakty z myśliwymi, etc. I wychodzi mnie taniej.
  20. Brezyl, to co mnie najbardziej zastanawia to okoliczności tych pogryzień. Bo może się okazać, że pies nie jest agresywny, tylko np. pilnuje jedzenia. O okolicznościach pogryzień nie ma nic, tylko tyle, że pies pogryzł, poszarpał. Skoro to wiesz, to czemu o to pytasz?
  21. Bandyta, to co dla jednych [U]może być[/U] ugryzieniem, dla osób pracujących z psami [U]może być[/U] "tylko" chwytem z przytrzymaniem. Nie raz takie rzeczy widziałam, że pies łapał i trzymał i śladu większego by nie było, gdyby człowiek się nie wyrywał. Kolejną kwestią jest to, że pies [U]może[/U] nie być nauczony delikatnego gryzienia, przez co pozostawia całkiem spore obrażenia, pomimo, że wcale nie chce. A to czy to jest owczarek środkowoazjatycki czy tylko go wizualnie przypomina to nie jest wiadomo. Bo może on wcale nic nie mieć z tej rasy. Brezyl, 1. Są wolontariusze i [U]wolontariusze-oszołomy[/U], dla których nie liczy się nic oprócz znalezienia psu domu. Spokojnie znajdziesz takich na dogo. 3. Przez pierwsze dwa miesiące pies[U] mógł[/U] się aklimatyzować do nowych warunków i nie pokazać swojej natury.
  22. Dardamell

    Barf

    No, 1,5 kg dla dorosłego ONka to chyba gruba przesada. No chyba, że to gigantyczny pies, który cały dzień biega. Ja przy 45kg bardzo aktywnym rocie skarmiam 1kg dziennie. A kosza zamykają mi się w kwocie 250zł/miesiąc. A nie dodaję psu warzyw czy owoców i obecnie zamiast kości jest mączka ze skorupek. Czyli więcej daję mięsa i podrobów.
  23. W zależności od płci dziecka. Dziewczynkom mówię, że bardzo bardzo ślini i zaraz je ubrudzi a chłopcom, że pies zeżarł kupę/wytarzał się w kupie i śmierdzi. Na koniec dodaję, że "może innym razem". Zazwyczaj już nie chcą głaskać takiego obrzydliwca.
  24. Ja jakoś spotkałam do tej pory tylko jedną osobę, która faktycznie się mojego psa bała. Pan zsiadł z roweru i stał i słowem się nie odezwał tylko patrzył. Wzięłam psa na bok, zostawiając mu kilka metrów pomiędzy nami i wtedy przeszedł. Powiedział tylko dziękuję. Większość osób, które komentują posiadanie psa wcale się ich nie boi tylko jest zwyczajnie czepialska, zazwyczaj z dwoma stwierdzeniami: "boję się psów", "nie sprzątasz po psie". Mało jest tych, które boją się autentycznie, część ma też wmówione, że się boi ale po ich reakcjach widać, że tak nie jest.
  25. Ailema, wyczuj złośliwość w moich wypowiedziach.
×
×
  • Create New...