Jump to content
Dogomania

Dardamell

Members
  • Posts

    747
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Dardamell

  1. Omry, rozumiem, że przy 3 psach w kawalerce masz ogromny syf i smród. Nie? Znaczy się nie o Tobie LadyS pisała. Teraz prostsze do zrozumienia?
  2. asiak_kasia, bo jak się nie wypowiadasz w autorytatywnym tonie to znaczy, że się nie znasz. Takie życie.
  3. Dardamell

    Barf

    PP, moja suka była absolutnie wszystkojedząca co jej się dało aż nie dostała królika, którym zostałam bezczelnie opluta z miną "co ty k***a, otruć mnie chciałaś?" Tak jak zostało napisane: wyliczasz sobie wg ogólnych proporcji po czym sprawdzasz czy pies potrzebuje więcej czy mniej. Jak mniej to mniej a jak więcej to więcej. Nie trzymasz się bezwzględnie konkretnej wagi produktów, bo byś inaczej psa zagłodziła lub przekarmiła. Wszystkie podawane proporcje są bazą poglądową, tak, aby mieć punkt wyjścia.
  4. To on tak samo jak moja suka. Ja jej w niedzielę nawet zegarek pokazywałam, że już jest 20 i już się nie bawimy, bez względu na to jak jest na dworze. Albo mnie nie zrozumiała albo obraziła. Do końca nie jest w stanie zrozumieć co oznaczało wzięcie zegarka do pyska.
  5. Dardamell

    Barf

    Evel, to chyba jednak tu czytałaś. Ja uczę się barfa na bs, przez co nie biegam za psem z jedzeniem bo jest ta pora. Jak zapomnę rozmrozić mięsa na czas to nic też się nie stanie - dostanie później. Z głodówkami też dowiedziałam się, że nie trzeba, a wręcz przeciwnie.
  6. Dardamell

    Barf

    [quote name='evel']Więc, Parysiu, albo idziesz na forum barfnyświat i liczysz wszystko co do grama, łącznie z przepisową głodówką (podczas której niektóre psy rzygają jak koty ale nieważne, bo tak trzeba) [/QUOTE] Evel, ja Ciebie zawsze uważałam za rozgarniętą osobę, i jakoś ten cytat mi do Ciebie nie pasuje. Byłaś kiedyś na barfnym świecie? No raczej nie byłaś. Większość psiarz to "co do grama" robi na zasadzie "jak się urąbie tak pies dostaje - raz mniej raz więcej". I nie, nikt nie każe robić psom głodówek. Wręcz przeciwnie.
  7. Pani Profesor, a nie wpadłaś na pomysł aby Patrykowi zwyczajnie powiedzieć, że to Ty jesteś alfa? Tak słowami? "Patryk, to ja jestem alfa, więc nie rób tak"?
  8. W sytuacji, gdy próbuje zrobić coś czego jej nie wolno to wystarczy "dziubuś, ale wiesz, że nie wolno".
  9. No ja wyboru z psem nie mam. Wszystko po dobroci trzeba. Za złapanie za obrożę i próbę ściągnięcia na podłogę będzie strzał zębami ale na komendę schodzi bez problemu. U mnie nie ma kar, bo i nie wiem jak miałyby one wyglądać. Do psa mówię bardzo bardzo rzadko, więc jak coś skierowane jest do niej to od razu jest pełna skupienia. Nie ważne czy mówię "tort truskawkowy" czy "zwolnij" ona wie co ma zrobić. I tak u nas jest w większości sytuacji. Komendy mamy, ale nie do końca trzeba ich używać, bo u nas w zasadzie wiadomo co, jak i kiedy. Czasem trzeba psu tylko przypomnieć, że w danej sytuacji zasady też obowiązują.
  10. Tak. Ja niestety mam w zakresie jedzenia bardzo ograniczone pole manewru. Jak suka coś je to jestem jedyną osobą, która może być w pobliżu. Wszelkie jedzenie tylko w domu pod moim okiem.
  11. Z psem pilnującym zasobów byłoby to z mojej strony bardzo głupie i nieodpowiedzialne a ze strony suki mega niebezpieczne.
  12. Jak widza psa z surowym mięsem w pysku? Jakie komentarze?
  13. rudamaruda, odpowiedź szczegółową masz na PW. asiak_kasia, bo ja za krótko na dogo jestem aby pisać że mój pies ideałem i nadaje sie do wszystkiego. Potrafię przyznać przed sobą i przed innymi, że suka to psi dresiarz. Najczęściej teksty "to się nauczy" czy "on chce sie tylko pobawić" słyszę od ludzi, którym wydaje się, że znają mojego psa lepiej niż ja, bo "przecież widuja ją codziennie i widzą, że to spokojny pies". I moje prośby o zabranie czy nie puszczanie psa mogę se w keiszeń wsadzić, bo inni wiedzą lepiej. Przoduje w tym mój sąsiad, który notorycznie swoją sukę puszcza luzem na ulicy. Suka rzuca się na ludzi i na psy. Ich zdaniem rzuca sie tylko na moją sukę i tylko oszczekuje. A ja widzę, że nei dość, ze leci z mordą do każdego psa to jeszcze próbuje je łapać zębami.
  14. Rudamaruda, jak ktoś się mnie spyta to powiem, że do szczeniaków moja suka się absolutnie nie nadaje. Ale jak ktoś wychodzi z założenia, że jak pies skarci to się nauczy to ja mam ochotę skarcić takiego właściciela aby się nauczył. Do nauki poprzez skarcenie też trzeba psa wybrać odpowiednio. Bo jeden warknie a drugi przeora po trawniku. A co jak trafi się na psa z bardzo twardym pyskiem, który przy takim skarceniu za kark szczenię uszkodzi? Nie wszystkie psy potrafią kontrolować siłę ugryzienia. Nauczyłaś wiele psów, i fajnie. Ale co z tego? Możesz mieć setki różnych psów a kiedyś trafisz na takiego, co całe Twoje doświadczenie i całą Twoją wiedzę wywróci do góry nogami, bo on będzie ten specyficzny.
  15. Nie mówię, że masz go socjalizować z Twoim psem, który się go boi, bo to debilizm by był. Zwracam uwagę, że agresywny pies w okolicy to nie tylko sprawa jego właścicieli. Niestety. To sprawa całej okolicy.
  16. gojka, niestety to jest Twoja sprawa. Bo to nie jest na zasadzie "jak sobie wychowali tak mają" ale na zasadzie "jak oni wychowali tak Wy macie". Bo kiedyś może podbiec bez kagańca. Taka jest niestety smutna prawda.
  17. Moja suka jest bardzo chętna do zabawy z psami. Są tylko dwie sytuacje, gdy na psy reaguje ostro: 1. jak ma coś w gębie i to jest jej - umiarkowanie ostro 2. jak ma cieczkę - bardzo ostro. I to są sytuacje, gdzie żaden pies nie powinien do niej podchodzić. Nawet jej najlepsi przyjaciele. Miał koleżankę z którą się ubóstwiały wzajemnie. Niestety tamta podeszła do mojej gdy ta miała cieczkę i wsadziła jej nos pod ogon. Od tego momentu już przyjaźni ze strony tamtej nie ma, bo ma uraz. A to już dorosła suka była. A teraz wyobraźmy sobie jak to odbiło by się na szczeniaku, który wielu okazji do poznawania innych psów nie ma. To by dopiero się agresor zrobił. Dlatego naprawdę, do socjalizacji wybierzmy się do dobrego przedszkola a nie podchodźmy z psem do ludzi, których nie znamy, a co gorsza nie znamy ich psów. Spotkałam tylko kilka osób, które pytają czy z psami mogą podejść. Z psów które znamy są dwaj właściciele, którzy ZAWSZE pytają czy psy się mogą pobawić, pomimo, iż bawiły się nie raz. Pytanie "czy mogę..." nikogo jeszcze nie zabiło a wielu uratowało przed przykrymi sytuacjami.
  18. Ja nie mam nic przeciwko żeby ludzie socjalizowali szczenięta z moją suką. Z tym, że moja suka ma bardzo silną osobowość i psy mniej silne osobowościowo bardzo szybko poddają się jej woli i przejmują jej zachowania. Głównie te złe. Moja suka jest agresywna w stosunku do ludzi. Nie, nie rzuca się jak opętana, ale potrafi chwycić człowieka zębami i przytrzymać, bo ten ją głaszcze a jaj się nie podoba, potrafi wywalić zęby na człowieka, bo ten chce jej zabrać coś co uznaje za swoje, potrafi upierdzielić w rękę, bo ktoś próbuje ją przytrzymać, żeby czegoś nie robiła. Potrafi też porządnie się wściec i poważnie uwalić człowieka gdy ten chce jej głupiego kleszcza usunąć. Tak jak do psów jest spokojna, to jak jej który popadnie to go porządnie po ziemi przetarga, np. przeszkadza jej w aportowaniu, czy wykonywaniu komend. A nie daj boże jakiś pies się jej pokaże jak ma cieczkę. Ma taką dziwną przypadłość, że w trakcie cieczki do ludzi jest przymilna a wszystkei psy chce pozabijać. I takich właśnie rzeczy psy uczą się od niej. Więc jak ktoś chce szczeniaka z moją suką socjalizować to zapraszam. Tylko potem bez pretensji, że pies was gryzie, bo chcecie nad nim przejść. A tak na poważnie ewee, rudamaruda jaki wy macie problem aby zapytać czy można a nie ze szczeniakiem się pchać do psa, który może jest w trakcie szkolenia albo zwyczajnie się nie nadaje? A może jak chcecie socjalizować to lepiej wybrać się do dobrego psiego przedszkola zamiast iść na żywioł? Nieee, lepiej bez pytania podłazić do innych i mieć pretensje, że Ci sobie tego nie życzą i jeszcze wam zwracają uwagę, że to nieuprzejme z waszej strony.
  19. Z jednej strony tak, jest to zachowanie agresywne, ale nie jest to agresją. To są normalne sygnały wysyłane przez psy. Niestety żyjemy w społeczeństwie, które każdy warkot każde kłapnięcie pyskiem odbiera jako agresję zupełnie zapominając, że takie zachowania jakie pokazał Twój pies są na porządku dziennym u tegoż gatunku. Takie są psy. CSy to nie wszystkie sygnały wysyłane przez psy.
  20. O'Heare'a są generalnie chyba 4 książki, ale tylko jedna wydana w Polsce. Są jeszcze o konkretnych rodzajach agresji, np. "Mine", ale żadna wydana w Polsce. Jak znasz angielski i masz kuuupę kasy to możesz poszukać na alledrogo.
  21. czi_czi, ja nigdzie nie napisałam, że normalny pies poturbuje szczeniaka. Odniosłam się natomiast do Twojego niezgrabnego porównania z reakcją dorosłego na dzieci. Przeczytaj jeszcze raz co napisałam o agresji i nielubieniu szczeniąt. asiak_kasia, mój pies nie jest nienormalny, nie jest też pierdzielnięty, mój pies jest mocno porąbany. Nigdy nie miałam oporów aby to głośno powiedzieć, i nigdy mi to jakoś nie rpzeszkadzało. Znajomi jak do nas przychodzą, to jest jak w banku, że przynajmniej raz padnie stwierdzenie "ale ten pies jest pop****lony". Bo jest, I nikt z tego tajemnicy nie robi. A Co już czytałaś?
  22. asiak_kasia, rozważania nad agresją całkiem fajne są. I nie powiedziałabym, że "nie w tym rzecz", lecz "nie w tym przypadku". Ten pies powinien zostać uśpiony. Bez zadawania pytań i szukania przyczyny. Ale ja nie zgadzam się ze stwierdzeniem, ze pies agresywny jest niezrównoważony. Agresja wpisana jest w gatunek i koniec. Nienormalna to jest nadmierna agresja, która nie ma jasnych przyczyn.
  23. Ale pies agresywny nie musi wyskakiwać od razu z mordą. Może tylko grozić użyciem siły i w zależności od reakcji drugiej strony zaatakować lub odpuścić. I taki pies też będzie uważany za agresywnego. Wszystko zależy od przyjętej przez nas definicji agresji. Pies nie musi kochać szczeniąt ale zabijanie ich bo się je zobaczyło to już oznaka poważnych problemów. czi_czi, porównanie człowieka z psem w tej sytuacji zupełnie nie trafione. Jak mi coś człowiek zrobi świńskiego to mogę z nim o tym porozmawiać. Pies nie wywali do drugiego "słuchaj, no nie podoba mi się to co robisz, może to przedyskutujemy? Ja zrobię kawę a Ty przynieś ciasto", prędzej wywali na niego zęby (w sensie będzie warczeć).
  24. Pies jest względnym mięsożercą, co oznacza, że nie musi jeść 100% mięsa, jak kot, który jest bezwzględnym mięsożercą. Nie oznacza to jednak, że podstawą jego diety może być coś innego jak mięso/kości/podroby. Ile tych żołądków ofiar i owoców z krzaków pies zjada? Kilka, może kilkanaście procent? Niektóre pewnie jeszcze mniej.
×
×
  • Create New...