Jump to content
Dogomania

cienkun

Members
  • Posts

    224
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by cienkun

  1. [B]Smok 1 IX 2003 - 8 VII 2011[/B] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/850/mayat.jpg/"][IMG]http://img850.imageshack.us/img850/6084/mayat.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]
  2. [quote name='filodendron']Tylko że określenie "pies zdechł" jest jak najbardziej poprawne językowo :) Natomiast "pies umarł" może być poprawne jedynie w kontekście emocjonalnym. Możemy napisać do Miodka w tej sprawie, choć w zasadzie wystarczy słownik poprawnej polszczyzny ;) Nie można mieć do nikogo pretensji o to, że mówi po polsku.[/QUOTE] Powiedzieć gejowi że jest sodomitą, również jest poprawnie po polsku, nie mniej ma to nacechowanie negatywne. Jak nie chcemy używać określeń "zarezerwowanych dla ludzi" to lepiej już mówić że pies padł lub zszedł. Przy najmniej nie sprawimy nikomu przykrości, bo przecież o to tu chodzi. O dziwo wśród osób (zupełnie obcych) które ostatnio pytały "co się stało z pańskim psem", żadna nie użyła słowa zdechł.
  3. [quote name='robercino']Mój Atos od czasu do czasu wydala krwiomocz. Apetyt ma normalny, wodę pije też tak jak zawsze i nie wiem od czego to może być. Póki co muszę uzbierać kasę, aby pójść do weta, bo ja sam płacę za swojego psa. Mam 17 lat, szukam co rusz pracy, a to nie takie łatwe. ;( Napiszcie mi proszę co to może być, bo ja już tyle przeczytałem, a nie mam pojęcia.[/QUOTE] Gryf80 dobrze prawi. A w razie czego, jeżeli będzie to konieczne, zapytaj weterynarza, powiedz jak jest, czy podejmie się leczenia na kredyt. W pysk Ci nie da, a bywa że się zgodzi...
  4. [quote name='pa-ttti']. Pies zdycha, człowiek umiera, i tyle. Takie jest nazewnictwo, nie ja to wymyśliłam. I nie oznacza to, że pisząc że pies zdechł nie mamy do niego szacunku czy nie kochamy go, jest to po prostu określenie śmierci zwierzęcia. [/QUOTE] Nigdy bym nie powiedział, że pies (czy jakieś inne zwierze) zdechł. Raczej że padł. Jest to chyba lepsze określenie. Ale jak ktos mnie się pyta co się stało z moim czworonożnym przyjacielem, to mówię że umarł, odszedł, dokonał żywota. Nie są to określenia nieprawidłowe, a są w porządku z moimi emocjami. [QUOTE] Nie uważam też żeby zwierzeta trafiały do nieba.....sorry ale to naprawdę jest niezdrowe podejście [/QUOTE] A to niby dla czego??? Rozumiem że Ty jesteś ateistką, czy tam masz inne zdanie. W porządku. Ale inni mogą mieć inną wizję tego, co się dzieje po śmierci. [QUOTE] Równie często, jak później życzenia zdrowia za tęczowymi mostami, czy innymi łąkami zielonymi i wstawianiem zdjęć zniczy, czy choćby znaczka złożonego z dwóch nawiasów i gwiazdki... [IMG]http://www.dogomania.pl/threads/images/smilies/icon_lol.gif[/IMG] [/QUOTE] Arwilla, a co w tym złego? To jest dla osoby która zwierzaka kochała, by nieść pokrzepienie. Tak samo jak w przypadku ludzi. Moim zdaniem to jest dobre. Jeżeli uważasz to za głupie, to tak nie rób, ale nie wyśmiewaj...
  5. Na prawdę nie potrafię zrozumieć kopiowania uszu i ogonów. Rozumiałbym, gdyby to na prawdę było spowodowane dbałoscią o zdrowie, ale dla wzorca rasy? Bzdura kompletna. Jak pięknie wygląda rottweiler czy buldog z ogonem! Po cóż to robić, na prawdę nie zrozumiem nigdy. Niby jest to zakazane, a wciąż się pojawiają szczenięta z krótkimi ogonkami. Czyżby już takie przychodziły na Swiat... ;)
  6. [QUOTE] Drażnienie drażnieniem (głupie i niedopuszczalne), ale szczekanie na przechodniów "jak to pies" też ma prawo wkurzać [IMG]http://www.dogomania.pl/threads/images/smilies/icon_rolleyes.gif[/IMG] [/QUOTE] A ile psów tego nie robi? To nie jako w psiej naturze jest, ale i zadanie psa pilnującego poniekąd takie. Pokazać wszystkim na zewnątrz, "zobacz jaki ja jestem groźny, nie waz się tu wejsć!" Choćby to był ratlerek... :) A po drugie pokazuje w ten sposób właścicielowi że ktos idzie. A dzieci, jak to dzieci, cieszą się że pies szczeka, bo głupie są jeszcze i je to bawi. Może by tak zainstalować wąż ogrodowy skierowany w stronę płotu na takie okazje? ;)
  7. Traktuję zwierzęta i ludzi na równi. Bo są żywymi istotami. (nie zabijam jeżeli nie muszę, jestem wege itd.) Nie wiem kogo bym ratował. Możliwe że psa. Nie wiem. Pewnie próbowałbym uratować oboje. Mam nadzieję że nigdy nie będę w takiej sytuacji...
  8. [quote name='gryf80']:-(,współczuję ci bardzo.ale był bardzo chory.....[/QUOTE] Dzięki. Wiem że był bardzo chory i że weterynarz zrobił wszystko co się dało. Ale to stało się tak nagle! Jeszcze kilkanaście dni temu był okazem Rottweilera. Ale choć mi smutno, to pocieszam się że odszedł śmiercią naturalną i w klinice prowadzonej przez na prawdę wspaniałego człowieka.
  9. właśnie dostałem telefon że Smok odszedł. :(
  10. [quote name='kratka']My zaczynaliśmy od kreatyniny 8,4, która po 5 dniach kroplówek wzrosła do 9,4, potem przez 2 tygodnie twardo się trzymała na poziomie ponad 7, aż w końcu w ciągu 5 dni zaczęła szybko spadać. Teraz znowu przystopowała na 5, ale są szanse, że jeszcze pójdzie w dół. To tak informacyjnie, żeby Cię ten wzrost u Twojego psa nie przerażał. Znam też kilka psów i kotów, które zaczynały od poziomu kreatyniny 13 - 14 i po roku - dwóch wciąż chodzą po ziemskim padole i mają się całkiem dobrze. W tym wątku też jest sporo wpisów na ten temat. Jeśli masz fajnego weta, to pewnie będzie wiedział, co robić, ale możesz mu delikatnie zasugerować, żeby sprawdzał też poziom potasu i fosforu (fosfor pewnie jest za wysoki, więc trzeba go obniżyć podając Ipakitine lub - lepiej - Alusal), i kontrolował anemię. Możesz też spróbować skonsultować wyniki u naszego lekarza: [URL]http://www.nerkiwet.com/index.php/zasady-wspacy-mainmenu-66.html[/URL] z tym że do środy pani doktor jest na urlopie, więc nie wiem, czy odpisze. W każdym razie, musisz niestety uzbroić się w cierpliwość, ale walcz o psiaka![/QUOTE] Dziękuję Ci za wsparcie, niestety wyniki pogarszają się zbyt szybko. kreatynina 9 mocznik też w górę tylko nie potrafię teraz odczytać o ile bo wynik jest winnych jednostkach. (CREA: >159 umol/l to o to chodzi???) Dzisiaj będzie dializa otrzewnowa, jeżeli nie pomoże... to już nic nie pomoże. edit. Podano już wszystko co można było podać łącznie z dopaminą
  11. [quote name='MilkChocolate']Łatka odeszła wczoraj rano ;(;(;(;(.[/QUOTE] Wyrazy współczucia :(
  12. [quote name='kratka']Wiesz, każdy przypadek jest inny, ale zawsze warto powalczyć, jeśli nie naraża się przy tym zwierzaka na jakieś szczególne cierpienia. Napisz, ile psiak ma lat, czy choruje na coś oprócz nerek, kiedy pojawił się problem z nerkami, jaką ma teraz morfologię i biochemię (mocznik, kreatynina), co wykazało USG i jak jest leczony (jakie dostaje leki i jaki roztwór podawany jest dożylnie). A weta chyba i tak trzeba zmienić - po 3 dniach kroplówek nic jeszcze nie można powiedzieć na pewno, bo to za krótko...[/QUOTE] Kreatynina to 7 z kawałkiem (przez te 3 dni szybko urosła bo pierwszego i drugiego dnia było 6), mocznik też wysoki ale dokładnie w tej chwili nie napiszę. Wyniki zostawiłem nowemu wet. bo dzisiaj zmieniłem, gdyz od tamtego usłyszałem że cudu nie będzie... Dzisiaj znajoma mi poleciła weterynarza który obiecał że spróbuje powalczyć. Jest bardzo miły i mam wrażenie że piesiowi będzie tam o wiele lepiej. Problem pojawił się 4 dni temu po leczeniu porażenia nerwu trójdzielnego wywołanego zapaleniem ucha. Pies ma 8 lat i ma powiększoną prostatę. Ważne dla mnie, że jeszcze będziemy walczyć...
  13. [QUOTE] Do tych, którzy tu trafią przy kreatyninie np. 8,5 (która po dwóch dniach kroplówek wzrasta np. do 9,5...) i usłyszą od weta: eutanazja - nie poddawajcie się! [/QUOTE] No właśnie taką radę usłyszałem, pomimo że pies pije i cos tam je. Czy powinienem go przenieść do innego weterynarza? Problem opisałem już w innym wątku. Darujcie mi niesystematycznosć ale trudno mi się skupić na czymkolwiek.
  14. Widzę że niestety nikt nie wie Więc może chociaż pomóżcie w sprawie decyzji o zaprzestaniu leczenia. Bardzo mi zależy na jakichś sugestiach bo jestem kompletnie zagubiony. Nie potrafię zrozumieć dla czego lekarz po 3 dniach od rozpoznania zapalenia nerek już każe mi rozważać eutanazję? Fakt, że pies jest bardzo słaby, ale nadal pije i je, czy wię to na prawdę już na to czas? Chciałbym żeby on odszedł naturalnie, ale nie chciałbym także aby cierpiał. Jestem kompletnie zagubiony :( Dzisiaj popytam innych weterynarzy, jak będzie taka możliwość, to może go przeniosę gdzie indziej... Proszę, doradźcie mi cos... edit. Temat nieaktualny. Pies odszedł.
  15. Witam serdecznie. Mam poważne zmartwienie. Zacznę może od początku. Bardzo mi bliski piesio (Rottweiler, samiec, niecałe 8 lat) nagle ni stąd ni zowąd dostał porażenia nerwu trójdzielnego. Miał zaburzenia równowagi, przekrzywioną głowę i oczopląs. Nie mógł chodzić. Lekarze podejrzewali guz mózgu, ale po tomografii okazało się że guza nie ma. Przeprowadzono otoskopię operacyjną i wyszło że winą jest zapalenie ucha. Przepisano lek Encorton. Podawałem wg wskazań 50mg. rano. Już zaczynałem się cieszyć że pies jest zdrowy, gdy po kilku dniach zaczęły się biegunki, wymioty i krwiomocz. Zalecony lek Famogast nie pomógł. Badanie krwi wykazało że pies ma zapalenie nerek. Od 3 dni leży w klinice. Dostaje kroplówką antybiotyk, niestety jak by tego było mało, ma mocno powiększoną prostatę i przez to być może ma problemy z prawidłowym wydalaniem toksyn. Wczoraj i przed wczoraj miał poziom kreatyniny 6, dzisiaj się pogorszyło. Lekarz mówi żebym się zaczął zastanawiać nad eutanazją, bo jeżeli kreatynina będzie się utrzymywać na takim poziomie, może pomóc jedynie dializa nerek, ale u nas aparatury do dializy nie ma. I tu moje pytanie. Czy ktos z Was ma informacje na temat, gdzie najbliżej Grudziądza wykonuje się dializy u psów? Nie mogę przecież kazać usmiercic przyjaciela, jeżeli byłby cień szansy na pomoc. Ważna jest tu odległosć, bo daleka trasa w tym stanie była by dla niego katorgą. Pozdrawiam serdecznie i jeżeli ktos cos wie, proszę o odpowiedź, lub sugestie jak powinienem postąpić.
×
×
  • Create New...