Jump to content
Dogomania

cienkun

Members
  • Posts

    224
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by cienkun

  1. I sąsiadom. ;) [QUOTE]Twierdzę, że nie masz racji. A insynuowanie dorabiasz sobie sam [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG][/QUOTE] Ale to że pies nie pilnuje tylko kopie dołki, bo tak lubi, nie znaczy że nie będzie mu lepiej w domu z ogrodem czy na prywatnej posiadłości...
  2. No jeżeli woli spędzać czas na dworze, to chyba oznacza że wtedy jest szczęśliwy? Bo nie rozumiem. [QUOTE]A co z psami, które zupełnie nie mają instynktu stróżowania, za to kopią doły i obsikują każdy zasadzony krzak/drzewko? Bo właśnie z tego powodu psy trafiają do schronisk -z tych wymarzonych dla nich domów z ogrodem :roll: [/QUOTE] Insynuujesz że oddałbym psa?
  3. [quote name='omry']:confused: A powiedz mi, co ten pies miałby na tych kilku hektarach robić? Może biegać sobie w kółko? Na pewno byłby taaaki szczęśliwy i wybiegany :) .[/QUOTE] Jak to co? Pilnować oczywiście. ;) Co nie znaczy, że nie pobawiłbym sie z nim w rzucanie kijka, mocowanie, ani raz dziennie nie obszedł razem z nim terenu. A tak w ogóle to przepraszam jeżeli kogoś uraziłem mym twierdzenie. Nie twierdzę że wasze psy są nieszczęśliwe. Może macie warunki zapewniać psom wszystko czego im do szczęścia potrzeba. Nie znam Was i nie twierdzę że nie.
  4. [quote name='Hanako']ale niby skąd taki wniosek? ja bym powiedziała, że i owszem, dla niektórych konkretnych ras mieszkanie w bloku nie jest wymarzonym domem - na przykład dla psów stróżujących, dla których pełnią szczęścia jest kawałek terenu do popilnowania. powiedziałabym, że dla pewnych ras konieczny jest stały dostęp do terenu, na którym mogą pracować tak, jak lubią - i tutaj na myśli mam głównie psy myśliwskie. ale żeby to zależało od rozmiaru? to znaczy, że dog niemiecki sprawdzi się w centrum miasta gorzej niż, ja wiem, bloodhound? bo ja bym powiedziała, że wręcz odwrotnie. co do agresji - popieram rozi, zupełnie mnie to nie kręci. imponuje mi, kiedy pies samą postawą potrafi odstraszyć napastnika, ale tak czy owak, uważam, że ryzyko jest zdecydowanie zbyt wysokie. nóż najczęściej jest bardziej skuteczny niż psie szczęki i zbyt łatwo stracić przyjaciela.[/QUOTE] Z rozmiarem ma to tyle wspólnego, że mieszkania w blokach za zwyczaj nie są zbyt przestronne. Co do agresji, celowo napisałem "nas,[B] ludzi[/B]" żeby było wiadomo że uogólniam. Nie mówię że duży pies u mnie był nieszczęśliwy, ale na kilku hektarach ogrodzonego terenu po którym mógłby swobodnie biegać pewnie byłby szczęsliwszy... A nie spacery na uwięzi, Jeden poranny dłuższy po lasku i 2 20 minutowe w koło osiedla...
  5. W ogóle dla żadnego dużego psa mieszkanie w bloku nie jest wymarzonym domem. Od biedy się da, ale to nie jest to.
  6. [quote name='evel']Nie żartuj. Nie głupio byłoby usypiać psa, a samemu ponosić odpowiedzialność karną za okaleczenie bandyty? .[/QUOTE] Szczerze to nie wiem jak w tym chorym kraju wygląda kwestia prawna w tej kwestii. Jak dla mnie, włamywacza powinno się :mad: Ja pewnie bym zakopał zwłoki. ;) [QUOTE] Ciekawe stwierdzenie jak na miłośnika rasy... [/QUOTE] Czemu?
  7. [quote name='omry']Żartujesz sobie? Jakiejkolwiek konfrontacji mojego psa sobie nie wyobrażam, bo zwyczajnie jest on wtedy zagrożony. Nawet, gdy pojawia się spięcie z innym psem - psy natychmiast się rozdziela, by nie zrobiły sobie krzywdy. Dla człowieka zabicie czy okaleczenie psa nie jest większym problemem, więc nie wyobrażam sobie używać ukochanego psa jak broni. To ja bronię ich, nie one mnie.[/QUOTE] No ja to rozumiem, ale po to się trzymało rottweilery. One nie były pieszczochami. Przepraszam że znowu o rotach, ale to z kolei moja ukochana rasa. :) (której raczej nie będę już mieć, chyba że się wyprowadzę na wies, bo stwierdziłem że taki pies w bloku nie żyje tak jak powinien)
  8. A ja nie napisałem że mówię o TTB tylko o tzw. "psach ras agresywnych". [QUOTE] Ja mimo wszystko bym wolała, żeby mój pies, niezależnie od rasy, nie robił z nikogo miazgi.[/QUOTE] Z włamywacza? Czemu nie? :)
  9. No może akurat nie stafiki :D popłynałem, bo ja tylko z rotami miałem jakis poważny kontakt, dlatego o nich myslałem to pisząc. Sorry.
  10. No cóż, agresja to jedna z rzeczy która nas ludzi w jakiś pierwotny sposób kręci.
  11. [quote name='a_niusia']ale ty nie masz asta czy pitta. taaa szczekoscisk, 6 ton nacisku szczeki:)))) .[/QUOTE] Jesu! Widzę że mity wsród "znawców" też się rozprzestrzeniły. Nawet lew,rekin ani krokodyl nie ma więcej niż tonę... Jak pittbull bedzie miał 100kg/cm2 tu juz będzie duużo W ogóle jak czytam większość tych wypowiedzi to nie wiem czy mam się smiac czy płakać. Tak, te psy są zazwyczaj bardziej agresywne niz inne. Takie są, bo takie miały być i wiele osób dla tego właśnie je wybiera. Bo sa dobrymi stróżami i zrobią z włamywacza miazgę. Inni po prostu lubią je za ich twardy charakter. (nie ukrywam że charakterek rotów też mi imponuje). Niektórzy ludzie w swoim wyobrażeniu są maczo i chcą sobie poradzić z trzymaniem twardego psa. Niestety często się okazuje że mają kompletnie błędne wyobrażenie na ten temat. A jeszcze inni na przekór wszystkiemu chcą zrobić z "potwora" przytulankę, łagodna jak owieczka i co ciekawe też niektórym się to udaje. Ja sobie wysnułem kiedyś taką teorię, że dobry właściciel Rottweilera powinien mieć: silne ręce, spokojne nerwy, nieco odwagi i wielkie serce. :)
  12. [QUOTE] sama nigdy nie widziałam prawdziwego ataku ttb na żywo więc ciężko mi powiedzieć [/QUOTE] Ja widziałem więcej niż bym chciał ;) W ogóle nie lubię jak podchodzi do nas jakis pies, większy niż 20 kg. Od razu wyciągam gaz.
  13. Kopiowanie pomaga w pamiętaniu? Lepiej sobie zawiesić starą rycinę z podobizną kopiowanego psa w salonie :D Co innego pamiętać, co innego kontynuowac barbarzyńskie praktyki. Co do anglików, to ja jestem z tych co uważają że powinno się dążyć do "uzdrowienia rasy".
  14. jakiś odchowany, pokundlony jamnior albo inny, będzie jak znalazł.
  15. Tak zatraca zgodność z historycznym rysem rasy. I bardzo dobrze. Niektóre dawne obyczaje były barbarzyńskie i należy ich zaniechać. Inaczej nie można się mienić cywilizowanym. W innym wypadku, powinniśmy nadal organizować walki psów, gdyż niektóre rasy właśnie po to zostały wyhodowane...
  16. To jest nic. Ja kiedyś spuściłem na chwilę z oczu rottweilera jak kopał sobie dziury nad brzegiem Wisły i po chwili z przerażeniem stwierdziłem że nigdzie go nie ma. Wołam go rozpaczliwie mając przed oczami wyobrażenie że jakimś cudem zwiał mi i że właśnie zjada kolejnego psa, a on wszedł cały do korytarza prowadzącego do nory bobra. Po chwili się wygramolił cały brudny. :)
  17. No na moją jedno słowo działa jak zaklęcie. "ku*wa" Od razu jest grzeczniutka. :D I nikt jej tego nie uczył. Sama się nauczyła że to słowo nie wróży nic dobrego. :D
  18. Może sąsiad ma po prostu potrzebę pogadania sobie z psem. Ja też tak czasem mam na spacerze. Opowiadam jej wtedy różne rzeczy, a ludzie patrzą na mnie jak na niezłego psychola. :D
  19. Tessi, Ty się śmiej, ale jest wiele psów które bardzo dobrze rozumieją całe zdania. A poza tym fajnie jest sobie pogadać z psem. :diabloti:
  20. No tak, kaleka lepiej wygląda... :diabloti: Zwłaszcza z bliska.
  21. :D Bo niektóre psy po prostu lubują się w polowaniu na inne. To bardziej ma związek z popędem łowieckim niż popędem do dominacji. Mój mały szatan też się w tym lubował. Trzeba było go ciągle pilnować żeby czegoś nie zmalował.
  22. Ja tam wolę bardzo agresywnego psa i właściciela który jest tego świadomy, niż takiego sobie cichego i właściciela w typie "on nie gryzie"... A za astami też nie przepadam, choć kiedyś mi się nawet podobały. Moda "zniszczyła" tę rasę.
  23. Powiedzcie mi tylko czemu jakikolwiek by nie był tytuł wątku, to i tak ktos zacznie pisać w nim o kastracji?? Jakies zboczenie? :evil_lol:
  24. Ja mam neurotyczną psinkę i działają na nią prosby lepiej niż "oficjalnym" tonem wydawane polecenia. Na taki ton reaguje przywierając do ziemii. Tak więc, to zależy od psa.
  25. To strasznie smutne. Chyba w istocie Prabhupada miał rację, że żyjemy w wieku kłótni i zepsucia :(
×
×
  • Create New...