Jump to content
Dogomania

rutta

Members
  • Posts

    1201
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by rutta

  1. [quote name='LILUtosi']Zibulowa paszczęka [URL]https://lh5.googleusercontent.com/-h0SItiu80y0/UvKga26Jb7I/AAAAAAAAYJE/gFrE9rQYRJg/w889-h594-no/IMG_2739.JPG[/URL][/QUOTE] Wygląda jakby lepiej...
  2. [quote name='elik']MALWA, bardzo Ci dziękuję, że czuwasz nad finansami Vigo i gorąco proszę, jak tylko zauważysz podobną prośbę, wysyłaj namiary :loveu: Rutta napisała do mnie i podałam co trzeba, ale na przyszłość - jak ktoś pyta o nr konta, ślij, nie pytaj czy można. Dzięki :Rose:[/QUOTE] Potwierdzam, dostałam maila :)
  3. Podajcie proszę nr konta do przelewu deklaracji. Poza tym sprzedałam jeszcze kilka książek koleżance z pracy - Zibi dostanie jeszcze 30 zł :) Dzięki Wiola :)
  4. Czy mogę poprosić o dane do przelewu?
  5. [quote name='Poker']Ozi szczęściarz.:multi: Załatwiłam transport czarnulki na środę. Dzwoniłam do Wojtka ,żeby obgadać odbiór,ale nie odbiera. Ma dzwonić do niego pan Łukasz. Będzie miał kontenerek dla suni.Mam nadzieję ,że tym razem wszystko pójdzie jak trzeba.[/QUOTE] Ja też :) W razie czego jeszcze jest opcja soboty. [quote name='Nutusia']To ja już zaczynam myśleć pozytywnie i trzymać kciuki! Negrita - środa już pojutrze! :)[/QUOTE] I pierwsza propozycja imienia już jest :) [quote name='Poker']I ja zapraszam na mini bazarek [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/250773-Mały-bazarek-walentynkowy-do-06-02-g-22?p=21840245#post21840245[/URL] Wojtek przysłał SMSa,że już wie o transporcie. Dlaczego on nie odbiera mojego telefonu ??[/QUOTE] Chyba się nie boi ;) [quote name='Bonsai']Rozmawiałam w ciągu dnia z Wojtkiem i mówił mi, że nie może oddzwonić, bo numer jest zastrzeżony? Wróciłam z przekazania Oziego do DT. Chłopak jest niesamowicie dzielny i grzeczniutki. Hałas miejski nie robi na nim większego wrażenia, nawet tramwajem musieliśmy kawałek przejechać i było ok. Weterynarz obejrzał go, stwierdził, że jest okropnie zapchlony, no i ma brudne uszy, a poza tym stan ogólny zdrowia dobry. Kupiłam chłopakowi szeleczki, adresatkę (na razie taką plastikową) za 18,50 zł i szampon za 11,50 zł. Mam rachunki, zeskanuję i później tu wrzucę. Mam nadzieję, że Ozi z Pikselem się dogadają. Piksel go trochę ustawiał, ale słusznie, bo młody potrafi się nakręcić. Z kolei Piksel bywa zaborczy. Powiedziałam jak powinni postępować, w razie czego mają dzwonić o każdej porze dnia i nocy. ;)[/QUOTE] To zdjęcie Oziego na kanapie wywołam sobie, będzie mi zawsze poprawiać humor :D Bardzo mocno trzymam kciuki, żeby chłopcy się dogadali.
  6. Zibi tak śmierdział, że wcale nie dziwię się tym błyskawicznym działaniom :) Szkoda, że nie udało się dojechać wcześniej, Lilu by się przynajmniej wyspała. Z książeczką Zibiego powinna być obróżka. Też próbowałam mu ciachnąć te dredy ale jak tylko zobaczył nożyczki od razu zaczął mnie bacznie obserwować :evil_lol: więc dałam mu już dzisiaj spokój. Widziałam szczękę na żywo ale na tych zdjęciach wygląda jeszcze gorzej :( Na rana na łapie - myślisz, że to od pogryzienia?
  7. Mam cichą nadzieję, że jutro. Jeszcze nic nie wiem, jak u Lilu. Nie powinien trafić do kojca. Powinien siedzieć w kołnierzu w ciepłym. Tym bardziej tego nie rozumiem, że wet miał miejsce, w którym mógł go przetrzymać, Zibi przecież został u niego w sobotę.
  8. Mój pies jest ze mną już od ponad czterech lat i do tej pory tak się zachowuje, cieszy się za każdym razem, jak nas widzi. Poza tym chodzi za mną jak cień, więc w przypadku Milki nie jest tak źle :) Cudownie przeczytać, że wszystko u niej dobrze:loveu:
  9. Bonsai jest chyba jeszcze w trasie Kalisz - Łódź - Warszawa (jeśli dobrze ją zrozumiałam :)), na pewno napisze.
  10. Cieszę się, że udało się z Ozim :):):) Taka dobra wiadomość dzisiaj. W końcu nie będzie marzł :) Będę czekać na wszelkie opowieści z DT. Bardzo ciężko mi dzisiaj było podjąć decyzję, że jednak Mała Czarnulka nie pojedzie z nami. Serce podpowiadało inaczej ale musiałam kierować się rozsądkiem. Warga Zibiego dosłownie lata na wszystkie strony, obecność suni bardzo go ożywiła zaczął brykać i próbował przeskoczyć do niej na siedzenie. Wystraszyłam się, że może uszkodzić ranę. Zibi już pewnie u Lilu (zostałam we Wrocławiu), Karol pojechał jeszcze do weterynarza i stamtąd do hoteliku. Został odrobaczony i zaszczepiony wczoraj (!) przeciw wściekliźnie. Termin szczepienia minął już jakiś czas temu... Czy psa powinno się szczepić, jak ma otwartą, zaropiałą ranę i przyjmuje antybiotyki? yucca, dziękuję :) Myślę, że Zibi mógłby skorzystać. Pokerku, jeśli nie uda się z transportem, to zrobię wszystko, żeby była u Ciebie w weekend. Chciałam też jeszcze raz podziękować Meli Jakimiuk za wszystkie dobra, jakie przekazała psiakom. Są też bardzo ciekawe fanty na bazarek - jeżeli ktoś z Wam mógłby się nimi zająć i wystawić, byłabym zobowiązana. W lutym będę nieprzyzwoicie dużo pracować i nie dam rady wcześniej niż za miesiąc.
  11. Zibi był w lecznicy na Trwałej. Do Niedzielskiego było dzisiaj nie po drodze ze względu na czas. Karol jest dopiero w drodze do Lilutosi. Weterynarz powiedziała, że porządek z wargą trzeba zrobić jak najszybciej. W ranie jest pełno ropy. Zibiego bardzo boli. Dostał środek przeciwbólowy do podania w jedzeniu. Przez ściąganie szwów był już taki zdenerwowany, że nie dał sobie zrobił zastrzyku, kłapał zębami a kagańca z wiadomych względów nie można było założyć... Wet mówiła o rekonstrukcji, że nie będzie wyglądał idealnie ale powinno być dobrze. Teraz pozostaje kwestia u kogo i czy Lilu będzie mogła przyjechać z nim jutro do Wrocławia. Niedzielski, Bieżyński czy trzymać się Trwałej? Tak niefortunnie się to wszystko składa. Nie mogę wziąć urlopu tak nagle, Karol też. Jestem tak wściekła na weta, który zajął się nim po wypadku. On go nie powinien odesłać do kojca w takim stanie! Zibi przez całą podróż był cudowny, nie zaczepiał mojego psa. Cały czas podsuwał pyszczek do głaskania. To zaskakujące w jakim jest dobrym humorze. We Wrocławiu przez chwilę był u nas w mieszkaniu, wszystkich zapraszał do zabawy. P.S. Śmierdzi niewyobrażalnie. Po drodze zatrzymała nas Policja do kontroli. Nie wiem, czy policjant zauważył kudłate źródło fetoru ale musiał sobie o nas konkretnie pomyśleć ;)
  12. Pokerku, podasz mi nr tel na pw? Kolo 10-11 Karol bedzie jechal z Wojtkiem po Zibiego. Wtedy dowie sie co i jak. Moze wyslac Ci mms.
  13. Poker, moze mikrosunie? Jest okazja na transport. Pewnie codziennie masz kilka takich propozycji;) Karol rozmawial z wetem i ten sugerowal zeby pobrac probke tak, zeby od razu przekazac do badania, ale jesli dr szczypka mowil, ze mozna sprawdzic tego grzyba na drugi dzien od wyrwania klacza, to jutro to zrobie.
  14. w pt popołudniu/wieczorem? Napisz mi, proszę, pw z adresem i numerem kontaktowym.
  15. wrzuciłam malucha z linkiem :) wrzucam zdjęcia na picasa i stamtąd kopiuję. Zmniejszać jeszcze się nie nauczyłam :)
  16. [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/F1hV5OwfRB81dNInCHj0h3OJve94GcKfIB0QgqgjXZQ=w334-h222-p-no[/IMG] [url]https://plus.google.com/u/0/photos/100970165194997114787/albums/5964033010293062177?partnerid=gplp0[/url] Nie mam żadnego zdjęcia, żeby stał koło nogi. On jest malutki - wysokości mniej więcej jak Dziunia - Bunia i leciutki. Miałam wrażenie, że jest lżejszy od mojego dziecka (czyli ok 10 kg), same kostki pod tą piękną sierścią. Niech Wojtek i Bonsai jeszcze napiszą czy dobrze szacuję. Może Bonsai ma zdjęcie przy człowieku, które lepiej oddałoby jego gabaryty. Na www gminy napisali, że ma 2 lata. Nie ma białych zębów, dlatego powiedziałabym, że może mieć więcej.
  17. W sobotę i niedzielę (jak wszystko dobrze pójdzie :))
  18. [quote name='Poker']Trzeba pobrać 2 kępki sierści z pogranicza skóry zdrowej i chorej i dać do badania. W razie potrzeby udzielę instrukcji rutta.[/QUOTE] Koniecznie :)
  19. Dziunia brała lekcje dobrych manier u Poker, więc z jej strony musi być dobrze, oby DS podołał :) Przykro z powodu Brysia, jednocześnie skoro wzięliście z Mężem pod uwagę chłopaka, może tak zupełnie nieśmiało i niezobowiązująco podpowiem Zibiego? Rozwalił sobie wargę o druty:placz:
  20. Sama złe wiadomości :( Zibi maleńki biedaczku :(:( To się stało, jak Wojtek był w przytulisku czy był już taki poraniony? Weterynarz zszywał ranę? Ile wyniosła wizyta? Jak dobrze, że on tam dzisiaj pojechał... To chyba pozostanie pytaniem czysto retorycznym czy Zibi inaczej trafiłby do weterynarza. Przypomnijcie mi, proszę, jak zakończyło się rozliczenie kosztów podróży Ałtaja. Pamiętam, że DS oddał 50 zł. Sharka, ile zapłaciliście za paliwo? Miałam dołożyć.
  21. Przebrnęłam przez dzisiejsze posty na tym wątku... z niejakim trudem. Moja deklaracja na Viga jest skromna i jest jedynie niewielką częścią kwoty, jaka jest płacona na rzecz hoteliku. Są to natomiast moje ciężko zarobione pieniądze i chciałabym mieć pewność, że przyczyniają się po tego, że Vigo przebywa w jak najlepszych warunkach. Dlatego uparcie proszę o przesłanie zdjęć albo filmiku. W swojej odpowiedzi starałam się odpowiedzieć na wszystkie pytania odnośnie miejsca u Lilutosi. Wydaje mi się, że to uczciwy układ, jeśli Till przekażesz te same informacje:) - czym Vigo jest karmiony, - czy ma zapewnione spacery, - w jaki sposób Angelika z nim pracuje, - czy w razie potrzeby zawiezie psiaka do weterynarza. Rozumiem Twoją decyzję, że ogłaszasz najpierw na woj. małopolskie - po jakim czasie chcesz rozszerzyć obszar do ogłoszeń? Gdy się zdecydujesz, daj mi znać, wykupię mu pakiet ogłoszeń.
×
×
  • Create New...