Jump to content
Dogomania

Vesper

Members
  • Posts

    3622
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Vesper

  1. A ode mnie paczuszka (wysłana w piątek) też z ręcznikami, szmatkami, i ciepłym, polarowym kocykiem (plus 2 kremy Nivea zakupione na poczcie) dotarła?
  2. Dodałam wątek Nodiego do spanieli do adopcji, napisałam też do jednej Cioteczki spanielkowej, z prośbą o przybycie na wątek (ma w sygnaturze dwie fundacje spanielkowe, więc może będzie mogła pomóc...).
  3. Cioteczki spanielowe- mega pilna sytuacja! @ letni Nodi z dnia na dzień ma stracić dom bo ośmielił się stanąć w obronie własnych szczeniąt :(... Pies jest przepiękny, do adopcji po sterylce, teraz szukany jest DT lub DS który podpisze zobowiązanie o kastracji. Tutaj jest wątek:[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/230598-Spanielek-Nodi-szuka-domu[/URL]Proszę, nie pozwólmy żeby Nodiego zniszczyło schronisko- on powinien w tym stanie szybko znaleźć domek, chodzi o czas kastracji i po-kastracji, a domki będą stały w kolejce! (Mam taką nadzieję, i patrząc na jego urodę wcale by mnie to nie zdziwiło).
  4. Witam u Nodiego, widzę że Cioteczki spanielowe już są? Dla pewności jednak podeślę wątek do spanieli w potrzebie... Wiecie co, mnie zadziwia ludzka bezmyślność... Czy rodzina, u której jest Nodi, wyobrażała sobie że mając psa i sukę cudem jakimś uniknie szczeniaków? :roll: W głowie mi się to nie mieści! Ciekawe czy dzieciaki mają metryczki... (Jeśli nie, sytuacja wydaje się jasna :mad:...). To przepiękny pies, nie pozwólmy żeby schron go zmienił, domek powinien znaleźć szybko, teraz tylko kwestia DT...
  5. Ja nieśmiało przypomnę, że dziś ostatni dzień bazarku dla Paury- z którego dostanie ponad połowę, a więc grubo ponad 100zł. Może jeszcze ktoś by wpadł? Jest ponad 90 rzeczy... (Bazarek robiony przeze mnie dla Paury i drugiej suni, ale że cioteczka [B]margoth137[/B] dała od siebie rzeczy dla Paury, ona dostanie więcej niż połowę- połowę z moich rzeczy i pieniążki za rzeczy od [B]margoth137[/B]). Tak więc bazarro pozwoli na opłacenie drugiego miesiąca, chyba dobrze liczę? :) [B]Kryzia[/B]- jeżeli masz rzeczy na bazarek dla Paury, ja mogę go zrobić, nawet poprowadzić, ale do Ciebie należałaby wysyłka wylicytowanych rzeczy. Oczywiście od siebie też dorzucę co-nieco, więc zaraz po rozliczeniu tego bazarku byłby dla Paury następny... ;) Chyba że chcesz sama zrobić bazarek, chętnie podpowiem na pw, jak się do tego zabrać :)... Jeżeli wybierasz opcję żebym to ja poprowadziła bazarek następny, prześlij proszę fotki rzeczy na adres: [email][email protected][/email] (spokojnie, nie spieszy się, teraz będę rozliczać bazarek który dziś się kończy...)
  6. LadyS napisała o sygnałach uspokajających- może popróbujcie jednak? Ja sama mam 5 psów, wśród nich jedna- staffordka Arielka nienawidzi jeździć i też przez 5 godzin jazdy w swojej ulubionej transportówce (ulubiona jest w domu, kiedy stoi) jest płacz... Nie reagujemy, staramy się zająć, zwykle po prostu się zmęczy i zasypia (ale po przebudzeniu zaczyna na nowo). Byliśmy (ze wzgl. na inne też zachowania, jak lęk separacyjny) u szkoleniowca, i stwierdził że podczas młodości Ariel musiałam popełnić kilka błędów- brak wyznaczania granic, jasnych dla psa sytuacji, rozpieszczanie doprowadziło do tego że dziś mam 4-ro letnie psie-dziecko, z którym muszę pracować jak ze szczeniakiem, a jest o wiele trudniej- bo już ma coś-tam zakodowane i trzeba ją "przeprogramować" :lol: (Przepraszam za takie określenie, ale wszystkie sygnały wzmacniające i szkolenia są jednak majstrowaniem przy psim mózgu i stąd to moje określenie ;)). Są psy mniej problemowe i bardziej- ze wzgl. na rasę, dom rodzinny/hodowlę, wychowanie, geny- wiele rzeczy się tu składa.
  7. Zauważyłam na tym wątku aż 3 osoby które na Dogo są nowe... Szczerze mówiąc- zastanawia mnie to :hmmmm: i tutaj właśnie- żeby nie zaszkodzić suni- [B]basiu, [/B]pamiętaj że świat jest mały, a dzięki wujkowi google można wszystko "wytropić"... Oczywiście gorąco Ci "kibicuję" (może to nieodpowiednie słowo) i mam nadzieję że sunia znajdzie inny, kochający dom...
  8. Dziewczyny, w deklaracjach nie zapominajcie o bazarku dla Paury który robię- [B]Monika89 [/B]chyba nas ładnie rozreklamowała, bo dziś był spory ruch. Dzięki rzeczom od [B]margoth137 [/B]​i moim Paura ma wylicytowane rzeczy za ponad 110zł, (ja dochód z bazarku dzielę pomiędzy Paurunię i staruszkę Tinkę , [B]margoth137 [/B]swoje rzeczy dała specjalnie dla Paury- jest to oczywiście zaznaczone na bazarku).
  9. Mam jeszcze coś :)... Nowe banerki- podlinkowane, od cioteczki [B]fochu[/B] :Rose: [COLOR=#000000]oba banerki są podlinkowane [/COLOR] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/215242-Sympatyczna-babcia-Rita-czeka-na-dom-i-zbiera-na-hotelik-!"][IMG]http://img19.imageshack.us/img19/6777/beznazwy1lc.jpg[/IMG][/URL][COLOR=#000000] [/COLOR] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/215242-Sympatyczna-babcia-Rita-czeka-na-dom-i-zbiera-na-hotelik-!"][IMG]http://img576.imageshack.us/img576/5880/ritajv.jpg[/IMG][/URL]
  10. Szamanek w oczach się zmienia- widać że bardzo dużo pracy włożyłyście żeby go doprowadzić do takiego stanu :)- wygląda świetnie :loveu:... I te jego oczka [url]http://img221.imageshack.us/img221/9928/p8103865.jpg-[/url] takie wieczne szczenię... Czy wet jest pewien że Szaman ma 2-3 lata? (Chociaż ONki dojrzewają chyba późno, ja na owczarkach nie bardzo się znam...:oops:). W piątek poszła paczka ode mnie, w niej: szmatki flanelowe do wycierania Szamanka i ręczniki do kąpieli, polarowy kocyk do spania (może jak będzie czystszy, to sobie go zachowa?), w sumie różnych tkanin, prześcieradeł ręczników całe pudło i na samej górze włożone w małej reklamówce 2 kremy Nivea (takie zwykłe) - chciałam dokupić przy poczcie coś do opalania, ale nie mieli, więc wzięłam co było, bo wyrwałam się z pracy i bym nie zdążyła do poniedziałku z wysyłką... Adresu co prawda na pw nie dostałam, ale ściągnęłam z pierwszej strony. Na pudełku z boku jest napis że "dla Szamanka" i mam nadzieję, że skrupulatne panie z poczty go nie zamazały... Jeszcze tylko napiszę, że spotkała mnie bardzo miła niespodzianka na poczcie- zabrakło mi gotówki do wysyłki paczki- za mną stała pani która słyszała jak mówię że tak, że to do schroniska (pani z okienka pytała)- słysząc że muszę lecieć do bankomatu po pieniądze dołożyła nam tę złotówkę :)... Niby niewiele, ale jakoś miło się zrobiło :)...
  11. Witam :), fajnie że dołączyłaś na Dogo, sprawdzałaś tylko czy psiaki z lubelskiego schroniska nie mają już takiego zbiorczego wątku? Wtedy wystarczyłoby (bo coś mi chodzi po głowie że był) zmienić tytuł na konkretne imiona psinek i dopisać że z Lublina. A swoją drogą- często jestem w Chełmie, przejeżdżam przez Lublin, nie wiem jak w L., ale w Chełmie to dopiero jest sodoma i gomora...:( Brakuje Cioteczki stamtąd, a jest tam schronisko, nie byłam, bo jeżdżę służbowo z kimś... aż się boję... Mogę pomóc w taki sposób- podwożąc raz w miesiącu różne rzeczy(bo wtedy jeżdżę do Chełma przez Lublin) jakieś dary rzeczowe- nie wiem, napisz może co jest najbardziej potrzebne i pozapraszamy więcej osób na wątek- może ci z W-wy zamiast wysyłać zechcą skorzystać z mojego pośrednictwa- oczywiście z umiarem, bo jadę busem...;)) Jeżeli to by Ci pasowało, to musiałybyśmy się spotkać na trasie gdzie zatrzymuje się bus firmy Transway lub Viki- rano jadę transwayem, a wracam Viki (koło 15:00). Następna rzecz (przepraszam Cię bardzo za "mentorski" ton- widzę że na Dogo jesteś krótko, więc wynika to tylko z chęci pomocy :)) to porobić poszczególnym psom ogłoszenia i przydałoby się wydarzenie na Facebooku- tego niestety nie umiem zrobić :oops: Jeżeli jakiś nieduży pies byłby do przewiezienia na trasie W-wa-Lublin-Chełm lub w drugą stronę, myślę że dałabym radę dostarczyć psiaka we wskazane miejsce (od razu mówię, że wolałabym w takim przypadku jechać z psem do Warszawy, bo w Chełmie mam bardzo mało czasu, w Lublinie jestem tylko przejazdem- tak żeby podać psa- kierowcy powiem że mój i siostra mi oddaje). A w Warszawie mogę wcześniej zrobić wizytę PA, no i na spokojnie po powrocie zawieść psiaka na miejsce (czy czekać na przyszłego opiekuna). Ale to wszystko plany na przyszłość- po prostu napisałam, do czego mogę się przydać. Robię także bazarki, ale na razie mam zarezerwowane kilka naprzód- chyba że ktoś miałby rzeczy, a nie miałby np. czasu by prowadzić bazarek- mogę się podjąć- z uzgodnieniem najpierw czy wysyłkę będę robiła ja, czy osoba do której rzeczy należą. Na razie to tyle, mam nadzieję, że więcej osób znajdzie wątek. Moja rada: wstaw sobie w ustawieniach w podpisie skopiowany link do tego wątku, a na górze napisz- psiaki z Lublina prozą o pomoc, czy coś w tym stylu- wtedy gdzie co nie napiszesz, ludzie z ciekawości chociażby klikną w link ;)... Jeżeli chciałabyś banerek- polecam darmowe banerki [B]fochu [/B]​-robi je w ciągu dosłownie kilku godzin, już podlinkowane. Jeżeli sama nie znajdziesz wątku- napisz na pw, to Ci podeślę. edit: Sorry, nie zauważyłam że [B]Beatkaa[/B] już Ci podrzuciła banerek :).
  12. [quote name='giselle4']podesle Ci adres do schroniska...[/QUOTE] Dzięki, już mam adres, wczoraj któraś z Cioteczek szamankowych mi wysłała- zdaje się że to Dzierżoniów? (Jeszcze nie przepisałam do notesu, ale tak mi się kojarzy). Na pewno będzie kocyk mięciutki z materiału polarowego, ale dość cienkiego- tak że nie będzie mu za gorąco. Czy płachty flanelowe się przydadzą? (Zostały mi po porodzie mojej suni- część pocięta, spał na nich szczylek bo mamusia okazała wyrodna i odrzuciła swojego jedynaka...) Większe mogą być takimi "prześcieradłami"- łagodne dla skóry, mniejsze- może się przydadzą jako szmatki do mycia Szamanka? Będzie jakaś zabawka- ten dzieciak chyba będzie wesołym pieskiem, kiedy odzyska sprawność ;) Myślę o czymś do gryzienia- żeby miał swoje własne i na czas kąpieli może go zajmie- może jakieś sugestie? (Na razie myślałam o tych kurach takich i świnkach- każdy chyba psiarz zna te zabawki...- spodoba się Szamankowi?) No i w zw z tym co przeczytałam w ostatnich postach dodam jakieś kosmetyki - tutaj bym prosiła o radę, bo nie wiem co macie, a co jest potrzebne... Szampon dla psów- alergików (a więc delikatny) chyba się przyda? Balsam...jaki? Może być ludzki po opalaniu? A może Dove- tam niby ta 1/3 kremu, no i nie jest jakiś mocno chemiczny chyba... A akurat mam Dove. Może jeszcze tę maść o której pisałam- do przyspieszania gojenia, ochronna, z wazeliną i witaminą A- rewelacja (testowałam na sobie). Widzę też że Szamanek został dziś ogolony- wreszcie skóra odetchnie... Nie ma tam jakichś oparzeń?:( I jestem pod wrażeniem tego, jaki on jest grzeczny- nie wyobrażam sobie żadnego z moich psów (6-ściu) żeby pozwala na takie zabiegi- on po prostu musi czuć, że robicie to dla niego, pewnie czuje się też lepiej po zabiegach, tak więc jeszcze raz- wielkie wyrazy szacunku za to, co robicie dla Szamanka...:) Jesteście wspaniałe Dziewczyny. Aha, za tydzień zacznę robić bazarek dla Szamanka właśnie- ze wszystkich "moich" psów (tzn tych z mojej listy, którym staram się pomagać) uważam że to on w tej chwili najbardziej potrzebuje pieniążków...
  13. Witam u psiaczków, jestem na zaproszenie [B]Pauli95[/B]. Po pierwsze- te psiaki są bardzo ładne, i mówię to obiektywnie, jeszcze nie kierowana emocjami (bo na razie zaczęłam czytać). Szczególnie podoba mi się Vena :)... Natomiast Iga to już większy problem... Jeżeli ona nie zna człowieka, może być ciężko. Najlepiej byłoby znaleźć dla niej DT z innymi psiakami (miałam taką tymczasowiczkę Nutkę- też potwornie się bała człowieka. Cała sztywniała przy dotyku. Uciekała ze schronu z dziećmi w zębach... Dzikusek, który nigdy nie miał pana/pani. Teraz- nazywa się Figa :), ma świetny domek w W-wie, a jej pani jest w ex-Nutce zakochana:)...-to był też nieadopcyjny przypadek...).
  14. Kochane biedactwo, dzielny piesek :loveu:... Ja tak dopytuję o te poparzenia, bo pamiętam wątek Kuby z płonącego kojca uratowanego, jak dziewczyny go leczyły... Ale Szamanka pewnie ochroniło futro- tyle w tym wszystkim dobrego...:( To będzie przepiękny psiak, już widać bystre spojrzenie w tej ślicznej mordeczce :)... Dziękuję Wam za opiekę nad Szamankiem :Rose: [QUOTE][COLOR=#000000]poradzcie [/COLOR] [COLOR=#000000]jakis dobry balsam kojacy do psiej skorki?[/COLOR][/QUOTE] Ja mojego psa-alergika czasami smaruję Alantanem lub taką maścią za 3zł z wazeliną z dodatkiem witaminyA- witA przyspiesza gojenie i troszkę dezynfekuje (razem z wazeliną tworzy na skórze taką warstwę ochronną)- nie wiem czy dla Szamanka to byłoby dobre- może niech ta skórka troszkę pooddycha? Może lepsza sama witamina A w maści?
  15. [quote name='panbazyl']Vesper - ja wiem tylko o książce "Ogar Polski" - ale juz ja mam, tzn za chwilę będe mieć dzieki uprzejmości hodowczyni mojego ogara :) :) :) o książce "Ogary" nic nie wiem - ale ja o wielu rzeczach nie wiem ;) Co w razie na pv mi skan okladki wyślij (ja po zdjęciach poznaje, nie po nazwiskach.... no tak już mam).[/QUOTE] Niestety okładki Ci nie prześlę, bo nie mam tej książeczki... Mam inne z tej serii- wydawanej w latach 80-tych, takie małe książeczki, połowa wielkości zeszytu... Na okładce rysunek sylwetki danej rasy- taki charakterystyczny, kolorowy- jakby kredkami robiony kontur... I w kółku "Wydawnictwo Akcydensowe". Jak zdobędę tę książkę (bo zbieram całą serię) wtedy prześlę zdjęcie okładki, a może się dogadamy ;)... U nas co jakiś czas w antykwariatach są te książeczki.
  16. Z przykrością muszę "zgłosić" użytkowniczkę [B]wiosna [/B]która na moim bazarku dla Basika wylicytowała książkę za 4 zł. OK, kwota to nieduża, zapłaciłam za nią sama, ale po raz pierwszy spotkałam się z takim olewczym zachowaniem... Kilka razy- po rozliczeniu bazarku i później- pisałam do wiosny- ani razu nie odpowiedziała. Wiem że wchodziła na Dogo codziennie- sprawdzałam w profilu. Smutne jest to, że wiosna jest chyba "starą" dogomaniaczką, której raczej nie uchodzi takie zachowanie... :?
  17. No właśnie- czy pod futrem są poparzenia na skórze? :( Jaki on jest piękny, widać to pomimo tej cholernej smoły która tak ciężko schodzi. Jaki cierpliwy... Mądry psinek. Kochany. Dzięki dziewczyny że się Nim zajmujecie z takim oddaniem- jest tego wart bez dwóch zdań. Dzisiaj cały dzień w pracy myślałam o Szamanku- aż koleżanka z pracy zapytała "Dlaczego ty płaczesz?"- a ja myślaam jak on leżał w tym rowie, w skwarze, chciał pić, a nie mógł wstać, chciał się załatwić- a pewnie smoła zalała mu otwory i być może nie mógł... Chciał wstać- i nie mógł!!- bo jakaś kreatura zabawiła się kosztem pięknego, młodego i ufnego psa :( Co jeszcze ten podludzki podgatunek wymyśli? Czy naprawdę jest tak wiele potworów noszących ludzkie maski? Coraz częściej zadaję sobie takie pytania... Kiedyś- wychowana przez kochającą wspaniałą Mamę myślałam że ludzie są dobrzy, świat przyjazny, zaczęłam dorastać i spotkałam się z qrestem jakiego świat nie widział- i myślała że dużo wiem o życiu. Teraz stwierdzam że mało wiem- bo pośród nas są bestie, które nie wiadomo do czego są zdolne. Zaczynam bać się o swoje psy- kiedy jesteśmy u rodziców zawsze już zamykamy bramę na klucz, żeby żadnego psiaka nam nie zabrali- może to moja paranija, nie wiem. Ale sąsiadce sznaucerkę otruli bo...szczekała :(... Dokąd ten chory świat zmierza?
  18. Dzisiaj napiszę do Cioteczek robiących banerki- może któraś nam pomoże i zrobi Ricie jakiś fajny banerek? Prosiłabym tylko o Wasze (szczególnie [B] _bubu_ [/B]) zdanie co do zdjęć do banerkla... Ritka dużo tych fotek nie ma, więc łatwo i szybko wybierzemy taką fotkę łapiącą za serducho, z naszą babunią kochaną ;). _bubu_ już wie, bo pisałam na pw, ale napiszę i w wątku- na bazarku horoskopowym Rita uzbierała dokładnie 167zł :multi: :) :thumbs: Dziewczyny które licytowały proszę o kilka dni cierpliwości- horoskop indywidualny robi się ładne kilka godzin (nie mając programu komp., a ja nie mam), tak więc horoskopy będą wysyłane zgodnie z kolejnością wpłat. Po otrzymaniu horoskopu proszę o potwierdzenie na wątku bazarku że horoskop dotarł- miło widziane będą opinie- w zależności od nich być może powtórzę taki bazarek za jakiś czas... I tradycyjnie- głaski i mizianko dla Ritki :loveu:... Jak się babunie teraz czuje? Bez zmian czy troszkę może lepiej?
  19. [B]gryf80, [/B]chyba nick zmieniłaś? ;) Poznaję po bandzie z avatarka... :) Wynika z tego, że dopóki pies nie saneczkuje, nie liże poopy, to nic tam się nie dzieje. Chyba mam farta, (tfu tfu- nie zapeszać) że trafiło mi się 5 bezproblemowych pod tym względem psiaków...
  20. Właśnie miałam pisać. Milka na szczęście w ciąży nie jest :multi: - wczoraj byłyśmy na USG. Natomiast zmartwiła mnie inna rzecz- sunia była kryta w sumie razy- raz w zeszłym roku, przez ojca psa którego mam- nie zaskoczyła. W tym roku- kryta niechcianie- przez mojego psa- też nie zaskoczyła... Mówiłam o tym pani wet. Rok temu badany był progesteron... Teraz zastanawiam się, czy z Milą wszystko w porządku , bo najwyraźniej nie może zajść w ciążę... Uprzejmie proszę Moderatora o zamknięcie wątku.
  21. [quote name='Shilomaniak']Dzięki za info na PW. Robię szybką przebierkę w starych ręcznikach i pościeli. Wszystko świeżo upiorę, żeby można było od razu używać. Podajcie jeszcze numer konta to prześlę parę groszy na masło. Starzy ludzie powiadają, że nie ma lepszej rzeczy na smołę niż masło i na skórę Szmanowi najmniej zaszkodzi.[/QUOTE] I ja bym coś miała- tylko nie wiem komu podesłać... (W tym duże płachty z flaneli, która jest delikatna dla ciała). Co do masła- kiedyś jak byłam mała wybrudziłam się w smole na terenie kotłowni która jest naprzeciwko domu mojej babci- i właśnie masłem babcia ze mnie usuwała plamy. (Z tym że nie było żadnego poparzenia, po prostu nawet z tkanin jakoś się smarowało, zostawiało na jakiś czas i później zmywało się masło już ze smoła).
  22. O Jezuuu!!! Weszłam na ten link- poczytałam komentarze- k*r*a! w jakim ja kraju zakutych pał żyję?!?! Człowiek jest super, zwierzę to śmieć- to taki skrót komentarzy "czcigodnych" czytelników- a co niedziela do kościoła i jesteśmy dobrymi obywatelami, bo zwierzę to tylko zwierzę! A w takim razie- po kiego... Bóg stworzył zwierzęta? Do ugaszania pop...nych żądzy? Do pomiatania nimi? Czy stworzył człowieka- istotę jako jedyną umiejącą myśleć abstrakcyjnie- po to, aby się zajęła tymi, którzy sami sobie rady nie dają? Ostatnio zaczynam wątpić w człowieka- albo za dużo widziałam, albo klapki z oczu mi spadły- sama nie wiem, naprawdę. Gdzie się nie odwrócę- qrestwo, pogoń za pieniądzem i zaprzedawanie się w imię najwyższych wartości, podpieranie się ideałami w celach osobistych, okrucieństwo, okrucieństwo, okrucieństwo... Przemoc (razy 100). Jeszcze kilka lat temu chciałam mieć dookoła "ułożony" świat- problemy rozwiązane, przyjaznych ludzi, byłam gotowa dać coś z siebie. Teraz- wiem że ludzie to potwory w ludzkiej skórze, że z małymi wyjątkami to zwierzęta kochają prawdziwie- nie oceniają, nie zdradzą. A świat dookoła nigdy nie będzie OK- pogodziłam się z tym...
  23. Jakiś czas temu do domu obok moich rodziców wprowadziła się nowa rodzina- a jak nowy dom, to i pies niech będzie "modny"- kupili piękną sunię goldena... Jako szczenię- szalała po ogrodzie, bawiła się z dzieciakami, biegała. Podrosła- sąsiad zbudował kojec z siatki, gdzie suczyna siedziała całe dnie (żeby nie niszczyła przepięknej murawy dookoła domu :roll:). Czasami straszy syn wypuszczał psinę na ogród, ale zaraz dostawał za to opierdziel od ojca... Mój ojciec w końcu nie wytrzymał- jako że znał sąsiada (właściwie to był znajomy mojego przyr. brata, ale ojca szanował i liczył się z jego zdaniem) poszedł do niego pogadać. Niby tak- o niczym. W trakcie rozmowy zszedł na psy (tzn temat oczywiście ;))- i zapytał, dlaczego sunia jest ciągle zamknięta, przecież część ogrodu frontową (od ulicy, żeby ludzie mogli podziwiać "murawę") można odgrodzić- i o dziwo, sąsiad to zrobił. Kiedy zobaczył, że ludzie z domów dookoła przyglądają się krzywdzie psiny, zaczął o nią "dbać"- czesał na podwórku, czasem poklepał po głowie (co nie przeszkadzało mu kazać jej "sp..ać" kiedy "pan" miał dość wiernej suczki :( ). Takie życie, z momentami lepszymi i gorszymi (był moment, że moja siostra dokarmiała suczkę- podobno państwo K. wyjechali gdzieś i zostawili ją samą- w głowie się to mieści- oni na nartach, psina samiuteńka, z pustą michą w mróz, nawet nikogo nie poprosili żeby sunię wpuszczali chociażby do garażu- a garaż wypasiony- na 2 samochody...jednak dla psa miejsca w nim zabrakło). Suczka (nawet nie znam jej imienia, bo nigdy jej wołali po imieniu, tylko "chodź tu", "ty kundlu śmierdzący" itd :( Ja wtedy miałam z 15-16 lat- kilka razy prosiłam żonę K. żeby porozmawiała z mężem- nie... Później- pani Ania zaszła w ciążę. Staw w ogrodzie został zasypany- żeby dziecko nie wpadło za pewne, jednak nie widziała moja mama żeby ktoś wyłowił żyjące w nim kolorowe karpie czy karasie- nie znam się na rybach, ale wiem że były- zostały zasypane razem ze stawem... Interwencje sąsiadów nic nie dawały- raz, kiedy pan K. rzucił żółwiem którego znalazła nasz sąsiadka u siebie na posesji- oddała im go, a później płakała że to zrobiła- żółwik został rzucony do stawu z odległości ładnych kilkunastu metrów...:( Ja kilka razy czatowała z aparatem- chciałam nagrać film na którym K. wrzeszczy na psa, ale aparaty były wtedy duże, a on się pilnował. Końcem tej smutnej tragedii jest to, że Maks (teraz wpadło mi imię psa- bo to był pies, nie suczka, nie wiem dlaczego pamiętałam go jako sunię- może te jego łagodne spojrzenie, smutne oczy, delikatne uszy, głowa spragniona pieszczot...:(...) stał się zbędny po narodzinach najmłodszego dzieciaka. Niby zachorował- nie miał 10 lat- pewnego dnia po prostu znikł (wd relacji Mamy). Na pytania "Co z psem?" coś mętnie odpowiadali i zmieniali temat... Na koniec dodam- to nie wieś. Warszawa, a właściwie ekskluzywna jej część, na peryferiach... Dom baaardzo bogaty i duży- ale za mały dla psa. Rodzinka- "kulturka"- teatr, prywatne szkoły dla bachorów, grille w weekendy- i do tego ciągnąca się latami gehenna Maksa (później, kiedy chłopcy urośli na tyle, żeby zacząć się opiekować się psem- w końcu ich prezentem pod choinkę- było nawet OK- nie zapomnę jaki Maks był szczęśliwy grając z chłopakami w piłkę- ale co mogą nastolatki w opozycji do decyzji rodziców?). Myślę, że Maks w najlepszym razie został uśpiony- jeśli nie zastrzelony przez właściciela :( lub zostawiony gdzieś w lesie... Nie znoszę tego buraka- teraz na szczęście nie ma zwierząt u nich, ale jak zobaczę (niedługo najmłodsze dziecko będzie w wieku kiedy może dostać "żywą zabawkę" nie popuszczę- już nie mam kilkunastu lat...
  24. Dziewczyny, a nie wiecie może na jakich zasadach wybierają psiaki do "Mojego Psa" do rubryki adopcyjnej? Co miesiąc prezentują po 5 psów, najróżniejszych, raz są to to pieski np z jednego schronu, innym- np stare, jeszcze innym- np w typie jakiejś rasy. Mam e-mil do dziewczyny która prowadzi rubrykę z ogłoszeniami- może napisać do niej i opisać jej historię Basta w skrcie, zapytać czy w rubryce adopcyjnej by go nie dali? (Jeżeli nie, to pozostaje płatne ogłoszenie, najlepiej ze zdjęciem, koszt to jakieś 50zł :roll:). [QUOTE][COLOR=#000000]Zrobilam Bastowi ogloszenie na gumtree - na Kraków. Bęzie aktywne za 24 godziny. Wtedy wkleje link. Do tej pory oglaszalam go tylko na woj.mazowieckie i Warszawę. Moze to błąd ?[/COLOR][COLOR=#000000][/QUOTE][/COLOR] Moim zdaniem Basta powinno się ogłaszać w całej Polsce- wszędzie znajdziemy kogoś do przeprowadzenia wizyty PA, a regiony Polski, gdzie jest więcej małych miast i wsi, mogą być bardziej odpowiednie dla Basta- oczywiście dom musiałby być b. dokładnie sprawdzony- żeby nie trafił spod deszczu pod rynnę( chodzi mi o świadomość ludzi na wsiach co do traktowania psa- oczywiście nie wszystkich). Ale Bastik chyba jest pieskiem, który może mieszkać na dworze? (Oczywiście nie łańcuchu :mad:- chodzi mi o ciepłą budę)- czy może po tym co przeszedł powinien raczej wylegiwać poopę w domciu?
  25. Witam boksiowe Cioteczki :) Przed chwilą dostałam na FB wiadomość od kolegi, który jest chętny (już na 100%, rok nie mógł się zdecydować, musiał dojrzeć do decyzji) do adopcji boksera. Chodzi mu o psiaka (chyba płci męskiej, ale niekoniecznie) który mieszkałby w bloku, ale mieszkanie duże, chłopak pracuje nieszablonowo, więc czas dla psa też by miał. Z uwagi na moją znajomość z Nim wizytę PA powinny przeprowadzić osoby obce dla Niego- zawsze kiedy znajomi mnie proszą o jakiegoś psa, wolę takie rozwiązanie, bo moja znajomość zaburza osąd... Nie wiem czy macie podobne odczucia? Tutaj widzę jeden problem ewentualny- zdanie innych członków rodziny- czy są już w stanie zaakceptować nowego psa. (Poprzedni też był boksiem, a właściwie boksiową dziewczyną). Jest tylko jedno "ale"- jako że sunia, która przeżyła u nich kilkanaście lat (dokładnie nie wiem, ale długo jak na boksia, które ponoć mają problemy z serduszkiem) była biała- i taką też wymarzyli sobie kolega i rodzina... Tłumaczę, mówię, jakie są zagrożenia... Nic z tego. Ale może jakiś biały bokser (niekoniecznie 100% rasy, może być w typie) szuka domku? Ja na razie nie znalazłam... Najłatwiej w tej sytuacji powiedzieć: "Jedź do hodowli"- ale białe boksery- same wiecie- jeżeli nie są usypiane po urodzeniu :(, to zdarzają się rzadko... Z resztą- jeśli jest DS, szkoda żeby chłopak miał kupić psiaka zamiast adoptować- a jest chętny do adopcji. Będę zaglądać na wątek, może podpowiecie mi coś, jak wytłumaczyć koledze?
×
×
  • Create New...