Jump to content
Dogomania

paula82

Members
  • Posts

    1440
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by paula82

  1. np. tak: [COLOR=#414141][FONT=Verdana][FONT=inherit]Rudzia (ok. 3-4l, 8kg.)to urocza suczka, którą zły człowiek próbował otruć, oblać kwasem. Na szczęście w ostatniej chwili inny dobry człowiek wziął sunię, zaniósł do lecznicy, udało się!!! Rudzia po tych strasznych przejściach, które miały miejsce już ponad dwa lata temu, jest zdrowym pogodnym psem. Jedno co jej pozostało to łzawiące oczko, które w niczym jej nie przeszkadza, ale czasem trzeba wkroplić kropelki. Czy sunia z łzawiącym oczkiem ma szansę na dom? Szuka go już tak długo... nie rozumiem czemu. Jest bardzo miłym, delikatnym stworzonkiem, które za okazanie odrobiny ciepła będzie Ci dozgonnie wdzięczne. Rudzia jest wysterylizowana, zaszczepiona i zachipowana. Umie chodzić na smyczy, bezkonfliktowa w stosunku do psów. Przebywa w domu tymczasowym w Warszawie. [/FONT] albo tak: [/FONT][/COLOR][COLOR=#526170][FONT=Arial]Róża jest samotna, bo nie ma swojego człowieka. Może i Ty potrzebujesz przyjaciela? Róża to mała, czysta, grzeczna sunia. Ma około 3 lat. Jest niewielka, sięga zaledwie do pół łydki. Róża jest wysterylizowana i zaczipowana, grzeczna w domu, umie zachować czystość. Róża to łagodna, pogodna sunia. [/FONT][/COLOR][COLOR=#526170][FONT=Arial]"Ratując jednego psa, nie zmienisz świata. Ale zmienisz świat dla jednego psa". [/FONT][/COLOR] [COLOR=#526170][FONT=Arial]dane kontaktowe [/FONT][/COLOR] [COLOR=#526170][FONT=Arial]Paulina 790-369-926[/FONT][/COLOR][COLOR=#526170][FONT=Arial] [/FONT][/COLOR] no i tak: [COLOR=#333333][FONT=lucida grande]"Halo… Popatrz w dół i jeszcze troszkę. No wreszcie. To ja Rudzia, a ten wiatraczek z tyłu to mój ogonek To właśnie widok ludzi sprawia, że moje serce rośnie a świat jest piękniejszy. Mimo tej pozornej euforii obawiam się czy aby na pewno wszystko będzie w porządku i w pierwszym kontakcie jestem troszkę nieśmiała. Dlatego byłoby wspaniale gdyby mój człowiek był spokojnym dwunogiem. Po kilku dniach na pewno Ci zaufam :) Jestem właściwie idealna, biegam, skaczę, wracam na komendę… pełen serwis. No cóż, nie jestem może wyczynowcem, ale z pewnością będziemy się świetnie bawić w rozgrywkach amatorskich. A gdybyś chciał odpocząć… Uwielbiam kocyk, fotel i leniuchowanie, a przytulanie i czochranie stawiam ponad wszystko. To co może zabierzesz mnie do domu? " [/FONT][/COLOR] [COLOR=#526170][FONT=Arial] [/FONT][/COLOR][COLOR=#414141][FONT=Verdana]i jeszcze: Rudzia ma ok. 3 lata i jest takim małym liskiem, bardzo grzecznym i milutkim, który został paskudnie skrzywdzony przez człowieka. Jakieś 2 lata temu , kiedy była mamą, zły człowiek postanowił ją otruć trutką na szczury. Była bardzo słaba, miała wylew w oczkach w wyniku którego, teraz jedno oczko jej łzawi i troszkę gorzej na nie widzi. Poza tym, pomimo tych złych przeżyć teraz jest wesołym, zdrowym psem, który dobremu człowiekowi potrafi się odwdzięczyć w dwójnasób. Jest bardzo spokojna, zrównoważona i grzeczna. Na początku troszkę nieufna i boi się podejść do obcej osoby, ale jak już pozna, kocha całym sercem. Czy jej los się odmieni? Czy będzie miała kogoś kto ją pokocha, kto będzie o nią dbał już na zawsze?. Obecnie sunia przebywa w domu tymczasowym w Warszawie, gdzie można ją odwiedzić, zobaczyć. Bardzo dobrze dogaduje sie z psami/sukami. Jest odrobaczona, ma komplet szczepień i jest wysterylizowana. [/FONT][/COLOR]coś sobie wybierz ;) Rudzia jest kochaną sunią, która zrobiła wielkie postępy jeśli chodzi o otwartość do ludzi. Teraz sama biegnie do bramy, aby zostać pogłaskana przez sąsiada, kiedy jest w kojcu, a ktoś wejdzie na podwórko nie chowa się jak dawniej, sama cieszy się i podskakuje wesoło by zwrócić na siebie uwagę. Nigdy nie skacze na człowieka, choć cieszy się ogromnie, jest wesoła, lubi biegać bawić się z psami. Nigdy nie było spięć jeśli chodzi o kontakt Rudzi z innymi psami/sukami (tylko mojego Theriona na lubi). Chętnie chodzi na spacery. Jeździ komunikacją miejską, choć nie przepada za tą formą podróżowania. Jest kochana i zdjęcia tego nie oddają, ale każdy kto miał okazję ją poznać jest o tym przekonany. Gdzie jest jej właściciel? Gdzie ten szczęściarz? Bo być właścicielem takiej suni to wielkie szczęście i radość.
  2. [quote name='bric-a-brac']Wizyta na krechę fundacyjną czy płaciłaś? Jakie koszty? Ten lek też napisz co i jak, jak już wykupisz ;) Dziękujemy Alli za deklarację, dopisałam do rozliczenia :Rose:[/QUOTE] na krechę niestety, ostatnio całe moje życie też na krechę jest, masakra jakaś, wszystko na raz. Rudzia z okiem, Max z zębem, Bartek chyba coś z uchem, a i Therion 10 lat skończył i przydałyby się mu jakieś kontrolne badania, no i chyba się stawy odzywać zaczynają. Dzieciaki podobnie, alergia, astma, sanatorium, Erykowi okulary bo krótkowidz się okazało, chyba się pochlastam.
  3. Byłam wczoraj z Rudzią u wetki bo coś to oczko znowu gorzej wyglądało i tak jak myślałam "trzeba przeleczyć". Dostaliśmy receptę na Tobrex. Rudzia też była na szczepieniu przeciw wściekliźnie.
  4. :multi: podczytuję i jestem pod wrażeniem. Gratuluję udanej akcji. Dziewczyny jesteście wspaniałe. :loveu: Trzymam kciuki, aby teraz to już z górki było. Za zdrowie maluchów i mamy, oraz szybkie i dobre DS. Takie maluchy w "typie" powinny szybko znaleźć chętnych.
  5. ja na tą chwilę to nawet cyfrówki nie mam :( "zdechła", został mi telefon. chyba, że Mariusz z Dorotą by podjechali i coś nagrali, ale oni teraz też pracy mają dużo i nie wyrabiają z obrabianiem zdjęć psów znajdkowych. Nie wiem już, pomysłów brak, o Rudzię też nikt nie pytał, a przecież to takie fajne, wesołe, nieduże psiaki są. Czy tylko my o nich to wiemy?
  6. no najwyższy czas do domku, tylko gdzie? Miałam nadzieję, że piękne nowe zdjęcia, opis, czy "zmiana" imienia sprawią, że ktoś się odezwie, ale niestety nikt, absolutnie nikt nie zadzwonił :shake: Rudzia za to ma się wspaniale, biega i szaleje z Maxem na całego, tylko czasem z tej euforii dołek wykopie na podwórku (szkoła Maxa :evil_lol: ).
  7. miałam nadzieję, że piękne zdjęcia, świeży opis, nowe ogłoszenia i ktoś się odezwie a tu... d... blada, ani jednego telefonu o Maxa.
  8. Mopsia (buldożka francuska) również znalazła dom. :) trzymajmy kciuki za Alfę jutro się okaże, czy i ona dołączy do grona szczęśliwców w DS. :D
  9. Aresowi pękł ząb, który musiał zostać usunięty. Okazało się, że ten, oraz drugi obok są zepsute. Bolało go to bardzo, nie mógł jeść i p. Jola musiała go zawieźć na zabieg. Dzisiaj Ares miał wyrwane te zęby. Podczas zabiegu okazało się, że sprawa nie jest taka prosta. Zęby były przyrośnięte do kości i trzeba było się natrudzić, aby je wyciągnąć. Na szczęście się udało. Ares jeszcze dłuższy czas był "skołowany", ale teraz jest już w domu. Mam nadzieję, że dziąsła ładnie się wygoją i nasz seniorek jeszcze się do nas uśmiechnie. ;)
  10. Fiona po operacji usunięcia główki kości udowej. tutaj jej wydarzenie na FC zachęcam do zaglądania. [url]https://www.facebook.com/events/103343256526757/[/url] [url=http://www.fotosik.pl][img]http://images40.fotosik.pl/2048/00cb502c4cf1f362med.jpg[/img][/url] [url=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/2043/d0451fb8ebe691c9med.jpg[/img][/url]
  11. Dla odmiany dobre wieści: Bazyl z tego wątku (bo nie wiem, czy tu było o nim); [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/240765-Otwock-%C5%81agodny-wielki-czarny-uciekinier-Bazyl-pojecha%C5%82-dzi%C5%9B-do-DS-%29"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/240765-Otwock-%C5%81agodny-wielki-czarny-uciekinier-Bazyl-pojecha%C5%82-dzi%C5%9B-do-DS-%29[/URL] pojechał do DS.
  12. Kocurek o którym wcześniej pisałam z dużym ropniem tuż nad ogonem. Prawdopodobnie był zaatakowany przez psa. Ropień wciąż się utrzymuje, jest czyszczony, kociak cierpliwie znosi nieprzyjemne zabiegi. Trzymajmy kciuki za powrót do zdrowia. Przebywa w lecznicy. [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images35.fotosik.pl/1909/b5e71aaa6f545e63med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images40.fotosik.pl/2047/028420e4d4c250a7med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/2055/98529f40b403b05dmed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/1899/e37a6e0f16ab0921med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images34.fotosik.pl/659/1e5248d195106cfdmed.jpg[/IMG][/URL]
  13. Kot z ropniem na szyi, o którym pisałam wcześniej dochodzi do siebie w lecznicy, jego stan się zdecydowanie poprawił co cieszy ogromnie, ale długi pani Joli w lecznicy rosną. oto i on (chyba jeszcze bezimienny): [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images40.fotosik.pl/2046/fdd056e3b79f0f27med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images38.fotosik.pl/2046/b20816cf84e2288dmed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/1898/0d23b16e2d8b927bmed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/2054/a8340e85792a2833med.jpg[/IMG][/URL]
  14. [quote name='Aleksandra95'] [B]UWAGA! [/B] [B][COLOR=#ff0000]Pilnie na juz ! potrzebny tymczas[/COLOR][/B] dla [B]dwóch szczeniaków[/B]! :cry: Podrzucono kobiecie na podwórko, a jej pies nie toleruje ich kompletnie, do jutra jak ich Pani Jola nie zabierze [B]wylądują za furtką (dosłownie)[/B]:cry: Pani Jola nie może ich zabrać (ryzyko PARWO) Może ktoś ma miejsce błagamy!:modla: są małe ok 2-3 mc. Dobre zdjęcia i powinny szybko znaleźć dom W koncu to szczeniaki :modla::modla::modla::cry::cry: Ta sprawa jest na JUŻ :([/QUOTE] Sprawa nieaktualna (przynajmniej na razie) te szczeniaki okazały się sąsiada tej pani. Zrobiły podkop, uciekły ze swojego podwórka, po czym "wkradły" się do owej pani, która sądziła, że ktoś je podrzucił. Kto by przypuszczał, że same przyszły. :P Na szczęście znalazł je właściciel i zabrał z powrotem na swoją działkę. Mam nadzieję, że będzie ich pilnował lepiej. a, i oczywiście bardzo się cieszę z dobrych wiadomości :D Fenek wszystkiego najlepszego a za Alfę trzymam :kciuki:
  15. :D super cieszę się i chciałabym aby wszystkie psy tak szybko znajdowały domy. Gratuluję szybkiej i sprawnej akcji.
  16. ej no dziewczyny :oops: post mimiś w ogóle mi gdzieś umknął nie wiem, czy dogo, czy ja niedowidzę, chodziło mi bardziej, że po zdjęciach pięknych świeżych które dodała kejciu nikt ochów i achów nie śle, że nikt nowy nie zagląda. Ostatnio trochę wątek w "górze" się trzyma, a i tak tylko "starzy" bywalce ze sobą piszą. Ola ja pisałam z różnymi tekstami na FC jest taki: [FONT=arial]Bezdomność dla małego psiaka jest szczególnie zła. Takiego malucha nikt nie zauważa, zupełnie jakby był niewidzialny. [/FONT] [FONT=arial]Chodzi taki mały bez celu i patrzy na boki - czy oby jakiś samochód go nie przejedzie, czy człowiek jakiś nie zdepcze, inne psy nie napadną. Marznie i głoduje, ale najbardziej doskwiera mu lęk i samotność. [/FONT] [FONT=arial]Max (Kaktus) ma ok. 3 lat, jest wykastrowany i zdrowy. Z wyglądu to taki przerośnięty jamnik z prawie stojącymi uszami, które śmiesznie mu podskakują jak biegnie.[/FONT] [FONT=arial]Jest niedużym, rezolutnym psiakiem, który chętnie zamieszka w domu z ogrodem. Jest przyjazny w stosunku do ludzi (dużych i małych), dobrze dogaduje się z suczkami.[/FONT] [FONT=arial]Lubi wychodzić na spacery, biegać i bawić się. [/FONT] [FONT=arial]Max przebywa obecnie w domu tymczasowym pod Warszawą, gdzie można go odwiedzić, pobawić się z nim lub wyjść na spacer. Na pewno będzie przeszczęśliwy i odwdzięczy się psim buziakiem :) ps. jeszcze taki wymyśliłam: [/FONT]Mały (12kg), zwykły, pospolity mieszaniec, czy ktoś go zechce? Nie jest mocno skrzywdzonym zwierzakiem, nie potrzebuje specjalnej troski, jest zdrowy, wesoły, zabawny, ruchliwy, oddany i wpatrzony w człowieka, ale taki pospolity kundel, czy ktoś go zechce, czy czeka go los tysiąca psów które nigdy nie doczekują domów, które umierają w osamotnieniu niekochane przez nikogo?, Max ma ok. 4 lata, jest wykastrowany i łagodny. Daj mu szansę zostać członkiem rodziny. [FONT=arial] [/FONT][COLOR=#414141][FONT=Verdana] ten, który dałaś też dobry, mimo wszystko ludzie często "oczami" psa wybierają, dobrze, że ma nowe, ładne zdjęcia może komuś się spodoba? [/FONT][/COLOR]
  17. [COLOR=#000000]Byłam wczoraj z Maxem (Kaktusem) u weta na ogólnym przeglądzie. Zaszczepiliśmy przeciw wściekliźnie, obcięliśmy pazury i niestety, ale Maxa czeka jeszcze zabieg dentystyczny. [/COLOR]:-([COLOR=#000000] Pisałam już chyba kiedyś, że Max ma złamany ząb, ale mu nie przeszkadzał, więc nie ruszaliśmy go, ale niestety reszta tego zęba zaczęła się chyba psuć i na dziąśle ma lekki stan zapalny, więc aby się nie męczył bardziej trzeba psa położyć, ząb usunąć, a przy okazji ściągniemy mu kamień z zębów, bo też go trochę ma. Wetka, która go oglądała powiedziała, że Max ma 4 -5lat, więc go chyba trochę odmładzaliśmy do tej pory. (ale mi też tak się wydawało). [/COLOR];-)
  18. nikt do Maxa nie zajrzał? Szkoda. Byliśmy wczoraj u weta na ogólnym przeglądzie. Zaszczepiliśmy przeciw wściekliźnie, obcięliśmy pazury i niestety, ale Maxa czeka jeszcze zabieg dentystyczny. :( Pisałam już chyba kiedyś, że Max ma złamany ząb, ale mu nie przeszkadzał, więc nie ruszaliśmy go, ale niestety reszta tego zęba zaczęła się chyba psuć i na dziąśle ma lekki stan zapalny, więc aby się nie męczył bardziej trzeba psa położyć, ząb usunąć, a przy okazji ściągniemy mu kamień z zębów, bo też go trochę ma. Wetka, która go oglądała powiedziała, że Max ma 4 -5lat, więc go chyba trochę odmładzaliśmy do tej pory. (ale mi też tak się wydawało). ;)
  19. przystojny ten Max prawda? ;) a teraz wiadomości z weekendu majówkowego p. Joli: mamy pod opieką nowe koty: Kocurek znaleziony na ulicy z ogromnym ropniem, który zaczynała się na głowie, przechodził przez ucho, kończył na szyi. Masakra. W lecznicy oczyścili, ale dziura na gardle jest ogromna i zagraża życiu kota. w tej chwili przebywa w lecznicy i dochodzi do siebie. Trzymajmy kciuki, aby się udało. Następny kocur z ropniem, tym razem w okolicy ogona, został prawdopodobnie pogryziony przez psa. Kotka ok. 6 miesięcy z przesuniętą szczęką, chyba w wyniku dawnego wybicia, oraz z kocim katarem. Suczka Megan znaleziona w Warszawie ma babeszję, przebywa w lecznicy w Radzyminie. Maja, śliczna szczeniorka z za małym okiem była na konsultacji u dr. Garncarza. Prawdopodobnie taka się urodziła. Powieki ma częściowo zrośnięte, gałka oczna jest za mała i nie widzi. Niestety nic się nie da zrobić. Sunia nigdy n nie nie będzie widziała, ale poza tym jest ślicznym szczeniakiem, któremu trzeba znaleźć dobry dom. Funt jest w DS czeka na Dolara, jednak Dolar ma mieć operację, a przy tylu zwierzakach ciężko o zebranie pieniążków na tą operację, a jak wiemy jest ona konieczna. Na koniec mam pozytywną wiadomość: DIANA pojechała do DOMU!!! Zamieszkała w Kobyłce, ma kumpla-niewidomego pekińczyka, który nieustannie próbuje ją gwałcić, a ona tylko spogląda na niego ze zdziwieniem co to małe, ślepe wyprawia. :P
  20. minął rok jak u mnie jest. Dzięki Ola, że zajrzałaś :D Dzisiaj idziemy z Maxem na sesję zdjęciową (poprzednim razem nie wyszły za piękne niestety), mam nadzieję, ze tym razem coś ładnego do ogłoszeń się wybierze. On jest wesoły wariat i ciężko mu w miejscu ustać. :p
  21. W adopcjach cisza niestety. Max nadal u mnie i ma się chyba nieźle ;). W marcu p. Jola zakupiła dla Maxa worek karmy, serdecznie dziękujemy. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images43.fotosik.pl/1820/41946fd1e35e55bfmed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/2024/b2338c2b055faa04med.jpg[/IMG][/URL]
  22. [quote name='Kamila Proc']a ktory to Bartek?[/QUOTE] Bartek to ten cudny kociak ze zdjęcia. Znaleziony potrącony przez samochód. Ledwo przeżył, teraz jest wesołym, zdrowym kotem tylko bez łapki. ;)
  23. Bartek nadal u mnie. Szukamy transportu. . Pani z Gorzowa w między czasie adoptowała jeszcze jednego i ich "dogadywała" ze sobą, więc też chciała się wstrzymać, teraz nie ma transportu. :? Dzisiaj zadzwonię jeszcze może sama pani "coś" wymyśli, ew. sama po niego przyjedzie jak mówiła na początku. a Bartolini jak chce to pieszczochem jest. [url=http://www.fotosik.pl][img]http://images42.fotosik.pl/849/3ee44d9754bff885med.jpg[/img][/url] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images34.fotosik.pl/641/dd1d717f0d782b10med.jpg[/IMG][/URL]
×
×
  • Create New...