Jump to content
Dogomania

Rosiczka

Members
  • Posts

    419
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Rosiczka

  1. [quote name='Naevia']Rosiczka, pisałam, że nie wiem na ile jest poprawne to obliczenie inbredu...dlatego, jeśli ktoś potrafiłby to zrobić to byłoby super... Wiem "ile" kosztuje hodowla i wystawy...nie wzięłaś pod uwagę faktu, że miałabym czas na odłożenie pieniędzy...i nie wiem czemu muszę takie rzeczy nawet tutaj tłumaczyć! I nie pisałam, że chciałam hodować! tylko, że miała być wystawowa, a nie jest i potomstwa nie będzie mogła mieć, a czy by miała potomstwo to już moja sprawa właśnie finansowa i nie tylko...proszę na prawdę nie czepiać się takich rzeczy, bo to śmieszne jest...o rodowodzie nie piszę więcej, bo już mam dość tłumaczenia jak to wszystko wyglądało. I wiesz...mam prawo jak to określiłaś "przyczepić się" do tego inbredu i już. Ty sądzisz tak, a ja tak, mimo, że nie mam doświadczenia, ale poczytałam na ten temat. Jakbyś przeczytała rzeczywiście wszystkie moje posty to widziałabyś też ten, w którym napisałam: [U][B]moim zdaniem na wysoki inbred powinny być zezwolenia w przypadku ras rzeczywiście rzadkich[/B][/U] l[COLOR=#000000]ub też moim zdaniem drugie rozwiązanie: [/COLOR][U][B]chęć zastosowania inbredu dla danego skojarzenia powinna być uzasadniona przez hodowcę, poparta wszelkimi (odpowiednimi) badaniami w lecznicy zwierząt oraz ostatecznie zatwierdzona przez Związek Kynologiczny mający dostęp do tychże badań i uzasadnień.[/B][/U][COLOR=#000000] Czyż nie byłoby tak bezpieczniej dla zwierząt?! Bo każdy może zostać hodowcą...a stosując inbred na zasadzie te psy nigdy nie były chore oraz są championami to moim zdaniem głupota. tak trudno widzę wprowadzić takiego typu nakazy na hodowle...masakra...[/COLOR][/QUOTE] Żebym mogła pomóc Ci w obliczeniu inbredu to potrzebowałabym trochę rodowodów. Ale pewnie inbred zmalałaby i był poniżej 12%. Ja wychodzę z założenia, że wszystkie zakazy/nakazy są złe. I widzę doskonale, że w krajach z różnymi dodatkowymi zakazami etc, wcale się populacja nie polepsza, a wręcz pogarsza. W mojej rasie np. Finlandia (gdzie inbred w 5 pokoleniach ma być poniżej 7,5%). Inbred nie jest niczym złym, tylko z inbredu trzeba umieć korzystać. Poza tym musisz pamiętać, że to prawdopodobieństwo... Więc inbred 12 % może oznaczać 12% homozygot pochodzących od wspólnego przodka, ale także np 24% czy 1 %. Więc w inbredzie sama liczba nic nie mówi, a raczej kogo inbredujesz, jakie cechy etc. Tak, każdy może zostać hodowcą, nawet Ty która kupiłaś psa w "ciemno". Ale znowu mi zarzucisz, że się czepiam.
  2. [quote name='filodendron']Podobno chochla do zupy się sprawdza ;)[/QUOTE] Potwierdzam, że chochla do zupy się sprawdza :D (a mina sąsiadów bezcenna :P )
  3. [quote name='Naevia'] Jednak teraz widzę, że nie gra, bo mój piesek cierpi...[B]inbred[/B] wyliczyłam na tej stronie czerwonytrop.pl i nie wiem na ile jest poprawny...wyszło [B]12,5%[/B]...a [B]AVK 60%[/B]...z tego co już poszukałam wynika, że jest to ciężki inbred...ojciec mojego szczeniaka jest ze skojarzenia kazirodczego brat-siostra, matka szczeniaka jest blisko spokrewniona z ojcem. W rezultacie w rodowodzie "coś innego" wnosi tylko dziadek od strony matki szczenięcia.[/QUOTE] Po pierwsze inbred masz źle wyliczony, bo nie uwzględnia inbredu rodziców etc. Poza tym nie podałaś informacji w ilu pokoleniach go liczyłaś..... domyślam się, że w 4 tak jak standardowy rodowód. [quote name='Naevia'] Nikt nam nie zwróci nerwów, nieprzespanych nocy, ciągłych obaw "co dalej?... a jeśli nadal piesek będzie się łamał?" :( Nikt nie zwróci cierpienia pieska...:( Jednak finansowo, być może ktoś inny powinien za to odpowiadać? My ledwo dajemy radę... Dodam, że [B]hodowca[/B] [B]nie poinformował nas o zastosowanym inbredzie[/B], nie wspominając już o wyjaśnieniu cóż to takiego jest... Potrzebujemy pomocy doświadczonych osób... Szczeniak jest już z nami kilka miesięcy i mimo tylu cierpień...wizyt u weterynarzy...nie chcemy jej oddawać z powrotem do hodowli...Dodam również, że [B]sunia miała być wystawowa[/B]...teraz "połamana" nie jest już wystawowa...i nie będzie mogła mieć przez to potomstwa. Z hodowcą nie rozmawiałam o wyjaśnieniu tej sprawy...muszę wiedzieć więcej...być przygotowana... [B]BARDZO PROSZĘ DOŚWIADCZONE OSOBY O POMOC...[/B][/QUOTE] Chciałaś mieć hodowlę i sukę wystawową, a nie interesowałaś się rodowodem? Poza tym hodowla i wystawy kosztuuują, myślę, że dużo więcej niż opieka weterynaryjna w chwili obecnej Twojego psa. Cały czas w tym temacie piszesz posty, w taki sposób aby dostać potwierdzenie że łamliwość Twojego psa spowodował "straszny inbred". Przyczepiłaś się tego inbredu strasznie.... Chciałabyś aby inbred wysoki był zakazany? Ja w mojej rasie mogłabym zakończyć hodowlę....
  4. Ja od nich mam Bounzera, przesyłka szybko doszła. Żadnego potwierdzenia zaksięgowania wpłaty nie dostałam. Plus dodatkowo kupon -10% na kolejne zakupy :)
  5. [quote name='katasza1']Rosiczka, skad te szelki? Piekne![/QUOTE] Dziękuję, szelki są z KudłategoArta ( z poprzednich mój szczeniak już wyrósł)
  6. A ja czekam na takie cudo :) [IMG]http://img577.imageshack.us/img577/8531/equo.jpg[/IMG]
  7. Przepraszam, za brak zdjęć i filmiku z Bounzerem, ale pogoda i światło nam tego nie ułatwiają, no i dodatkowo "pojawiła" się cieczka. Ale będę próbować :D
  8. No problem jest w tym, że jest strasznie dużo kości i nabiału w tym jadłospisie. Tak jak pisałam wcześniej w 100 g nogi z kurczaka to i tak z 30% to kość. Dlatego taki posiłek z kością dobrze jest podawać na przemiennie z samym czystym mięsem. Aby osiągnąć zalecaną dawkę 15% kości w diecie psa.
  9. [B]Martens [/B]co nie zmienia faktu, że w tym jadłospisie jest straaaaasznie dużo kości. Zwłaszcza że w przybliżeniu przyjmując, że "gnat" miesno-kostny w 30% składa się z kości, to wystarczy produkty z kością podawać 2-3 razy w tygodniu, a nie codziennie z przerwą na podroby. Nabiał, moje psy uwielbiają jogurty, twaróg i kefir więc sporadycznie dostają te pyszności, natomiast proporcja, że mięsa z kością jest tylko 2 razy więcej niż kefiru w posiłku dziennym, bije po oczach. Bo moje psy, które dziennie zjadają 500g mięcha, w takim razie powinny dostawać ten duży pojemnik kefiru, pewnie często z nimi na spacer bym musiała biegać.
  10. [quote name='Brezyl']Tak dlatego szukam opini kogoś, kto siedzi w rasie. Tam jest masa chorób dziedzicznych, które są dużo groźniejsze niż dysplazja. Nie wiem czy ta hodowla jest czołowa w rasie, czy po prostu lubią jeździć i wystawiać psy po całej Europie. A ponieważ ta rasa to nie moja bajka, nie chcę wchodzić w to głębiej szukając danych po necie. Moża ktoś już się interesował sie tą rasą lub portugalczykami i mógłby podzielić się wiedzą.[/QUOTE] Ja "troszeczkę" siedzę w dowodniakach. Nie są to aż tak popularne rasy, więc pula genetyczna jest dość ograniczona. Chociaż i tak to są rasy znacznie liczniejsze od moich Barbetów :) Większość linii psów dowodnych w którymś momencie została mieszana z chociażby z pudlami. W Hiszpanach, tak samo jak i w Barbetach jest linia stara i nowa. Te psy różnią się znacząco morfologicznie. Czasem hodowca musi podjąć pewne "ryzyko", mogę tak dla przykładu podać, że w mojej rasie na całym świecie jest ok 140 reproduktorów, gdyby używać te tylko z biodrami A to zostało by ich około 40-50, mała pula genetyczna znacząco by się zmieniała. Więc czasem warto użyć psa z biodrami C (który eksterierowo i morfologicznie jest bardzo w typie rasy) niż użyć psa z biodrami A, który jest nie tak fajny. Zwłaszcza, że niejednokrotnie psy z doskonałymi biodrami dają psy z dysplazją, a czasem psy z dysplazją C, mogą dawać zdrowe potomstwo. To nie są tak liczne rasy jak labradory, gdzie można wybierać i wybierać....
  11. [quote name='barbarasz49'][B]Ja wiem że to co napiszę podziała może destruktywnie,ale chcę przekazać że wedle opracowań naukowców i wskazań weterynarzy kości są bardzo niebezpieczne dla psów i stwierdzono dużą ilość ich zgonów na skutek zadławienia czy przebicia jelit[/B].Co do wieprzowiny nie jest mięsem wskazanym dla żywienia psa bo jest za tłusta,a jeżeli już to w bardzo małych ilościach. Biorąc pod uwagę bardzo dużą ilość dobrych i niedrogich suchych karm na polskim rynku moim subiektywnym zdaniem taki rodzaj karmienia byłby najbezpieczniejszy dla psa.[/QUOTE] [quote name='barbarasz49'][B]W odpowiedzi napiszę tylko tyle,że zaznaczyłam iż jest to moje [COLOR=#ff0000]subiektywna[/COLOR] opinia na temat kości i wieprzowiny w karmieniu psa,chociaż oparta na wypowiedziach fachowców[/B].Ja mam takie zdanie na ten temat i takie ono już pozostanie,a każdy ma prawo do własnego sposobu karmienia psa i ja nikomu niczego nie narzucam i pisanie że coś było mi raz czy kilka razy tłumaczone nie zmieni mojego sposobu karmienia tzn.żywienie bez kości i mięsa wieprzowego. Jak na razie (odpukać!) ani jeden z moich psów nie miał zaburzeń układu pokarmowego.Ale jak sami piszecie,każdy może wybrać jak chce psa żywić i przy tym pozostańmy.[/QUOTE] WOW :) A co do karm "np.Mera dog, Bewi dog,Marcus Muhle,a można ich znaleźć w internecie znacznie więcej" to mamy zupełnie inne pojęcie dobrej karmy dla psa. Bo ja karmy z kukurydzą, ryżem na pierwszym miejscu w składzie, oraz karmy z produktami pochodzenia zwierzęcego, nie określiłabym mianem odpowiednim jedzeniem dla psa.
  12. To jest materiał podobny do tego w kongu classic, tylko tak jakby cieniej wylany. Przez co zabawka jest bardziej elastyczna. Na dole w nim jest otwór, więc nie sądzę aby przedziurawienia po zębach miały spowodować, że przestanie się odkształcać. Ale mój nie jest w ogóle zniszczony, może ktoś ma już zniszczonego to się wypowie :)
  13. [quote name='barbarasz49']Ja wiem że to co napiszę podziała może destruktywnie,ale chcę przekazać że wedle opracowań naukowców i wskazań weterynarzy kości są bardzo niebezpieczne dla psów i stwierdzono dużą ilość ich zgonów na skutek zadławienia czy przebicia jelit.Co do wieprzowiny nie jest mięsem wskazanym dla żywienia psa bo jest za tłusta,a jeżeli już to w bardzo małych ilościach. Biorąc pod uwagę bardzo dużą ilość dobrych i niedrogich suchych karm na polskim rynku moim subiektywnym zdaniem taki rodzaj karmienia byłby najbezpieczniejszy dla psa.[/QUOTE] Niektórzy zanim coś napiszą powinni się chociażby zastanowić. To co napisałaś na kogo lub na co ma podziałać "destruktywnie"?! Kaczka, gęś są jeszcze bardziej tłuste od wieprzowiny i co z tego? łosoś tez ma od groma tłuszczy.... Należy pamiętać, że to z tłuszczy pies czerpie energię, dlatego ja w zimie podaję dodatkowo łój wołowy... biedne moje psy tyle tłuszczu maja w diecie. Ja chętnie się dowiem jakie są dobre i niedrogie karmy na polskim rynku.
  14. Jutro postaram się filmik i zdjęcia zrobić to tutaj wstawię :) Ja tez klasycznego powinnam mieć m-ke a zamówiłam L-kę, ale tutaj jednak przesadziłam z rozmiarem i moje zdziwienie było ogromne jak wyjęłam paczkę z paczkomartu.... :) Zwłaszcza, że to miał być prezent Gwiazdkowy dla szczeniaka, za to frajdę ma jej mamusia :D
  15. [quote name='Niewyspana']Skłaniam się właśnie ku temu zestawieniu, tylko kurcze, nie wiem, czy L Bounzera nie będzie za duża na spaniela... Bo w Zooplusie mają tylko L... Ale chyba zamówię, najwyżej później sprzedam... Teraz tylko czekać tydzień na pojawienie się Wobblera ;p[/QUOTE] L dla spaniela będzie za duża, moja suczka ( hardcore jeśli chodzi o aportowanie) daję radę z L-ką, ale już labrador sąsiadów nie chce tej zabawki aportować bo nie potrafi. na allegro jest m-ka dostępna :)
  16. [quote name='Illusion']Nic, leżała sobie w koszyku z innymi piłkami :). Piszczy cały czas tak samo i też się dziwię, że u innych tak szybko się psuje, bo ta guma wydaje się dość wytrzymała.[/QUOTE] Guma jest nienaruszona, piłka wygląda jak nowa, ale piszczałka nie działa. Mi to nie przeszkadza, bo pies uwielbia po prostu aportować. Jednak fajniej by było jakby piszczała, dlatego specjalnie wzięłam rozmiar L, aby Georgia nie brała całej piłki do paszczy i grała serenady :) Jednak piłka po pierwszym spacerze już nie działała.
  17. U mnie kong squeezz przestał piszczeć podczas pierwszego aportu. Chociaż Georgia do niszczycieli w ogóle nie należy. Na szczęście, brak piszczałki nam w niczym nie przeszkadza :D teraz pora na testy jells :D
  18. Czytam ten wątek i nie wierzę... To jest taki absurd, że głowa mała. Mieszkanie czterech maltańczyków w mieszkaniu, ma wpływać negatywnie na psychikę dorosłych psów, czy szczeniaków ? Pomijając fakt, że psy to zwierzęta stadne. Chociażby odbierając szczeniaka widzi się psychikę i dorosłych psów jak i szczeniaków. Wystarczy patrzeć. Jak na dłoni ma się też relacje hodowca i jego psy. Jeżeli coś się nie podoba to psa się nie bierze z takiego miejsca. Niezależnie od metrażu jak ma się psa niewykastrowanego i sukę z cieczkami to tak jest, że 2 miesiące w roku psy są od siebie odizolowane. Ja np, nie spotkałam się aby komuś zarzucono niehigieniczne warunki bo ma 2-3 dzieci w 2 pokojowym mieszkaniu. A powtarzanie jakiegoś regulaminu, bo ktoś coś gdzie napisał bez sprawdzenia, jest strasznie niepoważne. Można mieszkać w kawalerce i mieć miot, a szczeniaki będą z socjalizowane, przyzwyczajone do dźwięku ruchu, wielu przedmiotów etc, a można mieć tez np miot w domku z ogrodem i codziennie na 10h wystawić szczeniaki na dwór, niech się chowają. To nie metraż ma wpływ na psychikę zwierząt, to ludzie mają na to wpływ. Ja to w ogóle jestem zła, bo w mieszkaniu miałam 2 dorosłe psy, znacząco większe od Maltańczyków, i do tego 11 szczeniaków. A w następnym roku będę miała 3 dorosłe psy i nie wiadomo ile szczeniąt. [IMG]https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/q80/s720x720/16290_547253301977290_397988825_n.jpg[/IMG]
  19. to jest polar minky :) Mamy taka sama i jest super :D
  20. [quote name='Illusion']W takim razie poszukam w budowlanym, dzięki za odpowiedzi :). Nasza nowa zabaweczka :razz: [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-LTt7ZnzykhU/Uq7N8AFAlHI/AAAAAAAAA1M/99UEM-OKx5I/w640-h427-no/IMG_8094.jpg[/IMG][/QUOTE] WOW , a skąd masz taką fajną zabawkę ? :)
  21. A my mamy szopa już 2 miesiące. Ma kilka rozdarć, ale ogólnie z zabawki jestem mega zadowolona :) Szarpie się nią ze szczeniakiem jak i dorosłą suczką :) Piłka kong piszcząca, przestała piszczeć po 5 minutach. Kong Bounzer zrobił furorę :) Ja ogólnie wychodzę z założenia, że psy niszczą zabawki. Wychodzę z założenia, że jeżeli komuś szkoda szarpać się z psem zabawką bo za ładna za droga etc. to niech lepiej jej nie kupuje.
  22. [quote name='Rinuś']Takie, że wiem, że możesz sobie nim podetrzeć tyłek :p bo w labradorach bywają hodowle, które nakazują w umowie , że repa dla suki wybiera sam hodowca ( tylko, że on wybierał przeważnie repa ze swojej hodowli), a właściciel suki miał to gdzieś i pokrył psem, którego on uważał za psa wartościowego i hodowczyni nic nie wskórała swoją umową :p[/QUOTE] Po pierwsze, labrador to dość specyficzna rasa. Chociażby ze względu na gigantyczne hodowle, tu już nie ma mowy o amatorskiej hodowli, to jest po prostu firma, biznes. Pomieszczenia specjalne gospodarcze dla psów etc. Po drugie ja nie uważam, aby pomysł doboru reproduktora przez hodowcę był czymś złym ( oczywiście nie koniecznie swojego- bo to słabe jest). Zwłaszcza jak pojedzie się na wystawę i popatrzy się na niektóre "labradory" które nie wiadomo czy są flatami z krótka sierścią, czy jeszcze czymś innym. Taka pomoc osoby doświadczonej to dobra rzecz. Nie trzeba mieć na piśmie, aby właściciel suczki sam odezwał się w sprawie pomocy w wyborze repa. Ale przy tych giganthodowlach to raczej niemożliwe, bo jak w hodowli było już 30 miotów w każdym statystycznie 6 szczeniąt, to daje to 180 psów, czyli żeby do każdego raz w miesiącu zadzwonić/napisać hodowca musiałaby rozmawiać jednego dnia z 6 osobami. Co przy normalnym życiu obowiązkach, byłoby trudne.
  23. [quote name='Vectra']bzdura a czemu wkładasz mi coś pod palce , czego nie napisałam ? ja pisałam , że umowa nie daje gwarancji a przez zrozumienie , rozmowy - buduje się zaufanie które pozwala na nie wypisywania życzeń w punktach nie czepiać się słowa "życzeń"[/QUOTE] Mi zarzucasz, że wmawiam rzeczy których nie napisałaś , a sama to robisz. Kto mówi, że w umowie są punkty życzeń. Ja np w mojej umowie nie mam takich punktów, o czym pisałam dużo wcześniej. No chyba, że za punkt życzeń uważasz prawo pierwokupu, czy tez zakaz rozmnażania poza FCI .
  24. Wydawało mi się, że pytam się u źródła. Ale człowiek uczy się całe życie. Ciekawa jestem co by policja zrobiła, jakby ktoś suczkę z Twojej hodowli zaczął rozmnażać w stowarzyszeniu przyjaciół pieska i kotka. Ale to dlatego, że nie umiem z niej korzystać. Co więcej nie chcę i nie mam zamiaru.
  25. Tylko, że właśnie przez całą ta "dyskusję" osoby podpisujące umowy, właśnie podkreślają to co napisała Zosiu-Samosiu. Vectra, ma po prostu problem to zrozumieć i używa wciąż jednego argumentu że podpisanie umowy, oznacza brak wzajemnego zaufania. Więc takie pytanie do Ciebie Zosiu-Samosiu jako nabywcy psa z umową podpisaną. Czy poczułaś brak obustronnego zaufania, gdy podpisywałaś umowę ?
×
×
  • Create New...