Jump to content
Dogomania

Rosiczka

Members
  • Posts

    419
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Rosiczka

  1. Mi do pralki wchodził drybed 120x60 więc wymiar 100x75 też by wszedł :) U mniw tak to wygladało, potem były już 2 podkłady w kuwetkach bo maluchy uwielbialy się nimi bawić :/ [IMG]https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/v/t1.0-9/q80/s720x720/16290_547253301977290_397988825_n.jpg?oh=5dce0eb2ca5a1c0bc22bf0b3b5905cb3&oe=53C7CE53[/IMG]
  2. Drybedy sprawdzają się fantastycznie w kojcu jako posłanko,łatwo się pierze, jak maluch się zsika to nie leży na mokrym etc. Jednak warto jest zrobić szczeniakom "kuwetę" szybko maluchy pojmują, że tam się sika przez co od małego uczą się czystości. Ja używałam podkładów ginekologicznych i sprawdzały się super.
  3. Ale nie widzę powodu aby podając publicznie nazwy karm które uważa się za najlepsze, miało być przez kogoś posądzone o reklamę etc. Prawda jest taka, że nie podajesz wciąż żadnych konkretów. Nazw karm, definicji AAFCO- nawet chociaż linku się nie doczekałam. A te wszystkie złośliwości, unikanie odpowiedzi to jest niski poziom. A naskoczenie na użytkownika dog193 tylko przypomniało mi o Twoim poziomie.
  4. Czego nie zrozumiałaś w moim poprzednim poście? Jasno napisałam, że najpierw trzeba przeczytać fachową literaturę, opracowania naukowe etc, zanim zacznie się pisać na temat czegoś tam- w tym przypadku GMO, a nie powtarzać jakieś zasłyszane mity. W Niemczech jest zakazana chociażby uprawa kukurydzy MON 810, ale ziemniaki Amflora są cały czas dopuszczone i Niemczy są jednym z 3 krajów gdzie odbywa się ich uprawa. Zarówno Amflora jak i MON 810 to GMO. Po drugie przydaje się także wiedza w uprawach jakich roślin GMO występuje. Ja np z natury jak muszę kupić suchą karmę na wyjazd etc, to szukam takiej bez kukurydzy czy soi wychodząc z założenia że mój pies to nie kura. A to właśnie kukurydza i soi ma po kilka-kilkanascie odmian GMO.
  5. Najpierw trzeba usiąść poczytać fachową literaturę, ją zrozumieć a nie najpierw wypisywać bzdury. To odnośnie GMO
  6. ja dla szczeniaka polecam szelki guardy z dużą regulacją, ale takze z rączka doszyta na tylnej obręczy, jest to pomocne w życiu codziennym bo można zawsze malucha przytrzymać.
  7. [quote name='rashelek']Ja pytałam :D Pomogło tak jak dziewczyny pisały trochę go przeczesać. A do tego po wypraniu rzeczy płukałam smycz w płynie do płukania i wracał do stanu mięciutkiego. Ale taki futerkowy to już nie będzie :<[/QUOTE] Żeby minky był futerkowy tot trzeba nie używać płynu do płukania. Bo ma on tendencje do zbijania "włosa" minky. Przy praniu w delikatnym proszku etc, minky jest wciąż miękki, a nawet go szczotkować nie trzeba :)
  8. [quote name='sleepingbyday']psowate jedzą nie tylko mięso, no co wy. np owoce z krzaków, toż to klasyka :-). [/QUOTE] No ale owoce z krzaków nie są źródłem białka roślinnego, to źródło witamin oraz cukrów prostych. W takim jabłku to białko stanowi 0,26%, a psy już ryżu, zboża, roślin strączkowych czy ziemniaków by w naturze nie zjadły :) A to one są bogate w białko roślinne.
  9. [quote name='WojtekodSONI']mokre karmy sa trudniejsze do oszukania i tam jest więcej skłądników mięsnych a co za tym idzie białka pochodzenia zwioerzecego czyli dobrego dla mięsożernych, karmy suche są naszpikowane roślinami i zbożami po to aby podbić białko i dać złudzenie że karma jest ok[/QUOTE] Czyli zgadzasz się ze mną że producenci karm oszukują ? :) Tak jak np wyżej opisywanym przypadku karmy Canagan? Gdzie skład rzeczywisty to groszek, ziemniaki, odkostniony kurczak, maczka z kurczaka etc... [quote name='WojtekodSONI']jestem ciekaw co powiesz na temat dried egg ? :)....też oszukane bo nie napisali omlecik smażony na masełku.....[/QUOTE] Nie wiem jak Ty, ale jak wstaję rano i mam ochotę na jajecznicę to używam jajek (które są bardzo zdrowe) a nie proszku z suszonych jajek. Ale ten producent używa suszonych jajek (pewnie jak cała reszta) bo są tańsze, odwodnione, łatwe w przechowywaniu etc. A że jedynym miejscem gdzie producent zmuszony jest pisać cała prawdę jest skład danego produktu. [quote name='sleepingbyday'] czy ma znaczenie, że białko jest odzwierzęce tak naprawdę? dietetycy i chemicy krzyczą, ze niezbyt, że ostatecznie białko jest białko. co wy na to? jak się patrzę na zawartość, to bo ja wiem, czy trudniejsze? i dalej, pytanie o ostateczną istotność źródła białka[/QUOTE] Ogólnie przyjęte w dietetyce ludzkiej zostało przyjęte pełnowartościowego białka zwierzęcego i niepełnowartościowego białka roślinnego. Co w chwili obecnej wiadome jest, że nie do końca jest prawdziwe. Ogólnie chodzi o zawartość aminokwasów egzogennych np lizyna, metionina, tryptofan. Ale takie produkty roślinne jak chociażby ryz, kasza gryczana czy orzechy, mają białko z dużą zawartością aminokwasów egzogennych, więc trudno nazwać je niepełnowartościowymi. Tyle, że to się dotyczy człowieka, czyli organizmu wszystkożernego. A pies to mięsożerca/padlinożerca i dla niego białko roślinne jest zbędne, to samo dotyczy się chociażby kotów. Takie białko obciąża układ trawienny, nerki bo organizm psa musi się tego pozbyć. [quote name='WojtekodSONI']Taki tok myślenia typowy dla Polaków, wszyscy źli wszystko niedobre, ja wiem najlepiej, niestety mylisz się na opakowaniu tam gdzie jest podana analiza producent musi podać dane zgodne z faktami, po drugie nadmiar białka roślinnego tak dlatego karma im więcej ma mięsa tym mniej uzupełnienia w białko roślinne, tak więc im w skłądzie podanych jest na początku więcej skłądnikó mięsnych zwierzęcych tym karma lepsza...i innego rozwiązania ani możliwości nie ma..[/QUOTE] Rozumiem, że to do mnie :) Mój tok myślenia nie ma nic wspólnego z pochodzeniem, a z umiejętnością czytania ze zrozumieniem, liczenia i wyciągania wniosków. Nigdzie się nie mylę, bo doskonale wiem że jedyne miejsce gdzie mam szukać informacji o produkcie to jest strona producenta, a dokładniej część ze składem karmy. A poza tym "miejscem" cała reszta to marketing z moim ulubionym "free run chicken" :) Ja wiem, że im więcej "produktów" zwierzęcych tym lepiej, ale w mojej analizie kilka postów wyżej dokładnie wytłumaczyłam jak tak naprawdę skład wygląda, ze rozbicie groszku na groszek i proteiny groszkowe było celowe aby groszek nie wylądował wyżej w składzie niż produkty zwierzęce. Że ziemniaki i bataty są kolejnym zapychaczem w tej karmie. Że odkostnionego kurczaka nie przez przypadek zapewne jest tylko o 1% więcej niż mączki z kurczaka.
  10. [quote name='sleepingbyday']bataty to nie ziemniaki, o dziwo oczywiście. trochę nie rozumiem, po co taka walka o to mięso, żeby go było mnóstwo w karmie, psy wam się przebiałczą ;-).[/QUOTE] Co nie zmienia faktu, że batat to znowu skrobia tak samo jak ziemniak :) Może dlatego, że pies to drapieżca ;) Poza tym psy karmione mięsem często mniej maja białka w diecie niż psy na karmach suchych :cool3:
  11. [quote name='WojtekodSONI']Mówisz ze producent chce coś ukryć no to podaję skłąd tej samej karmy ale dla kotów:[B]SKŁAD[/B]: mięso suszone z kurczaka (35,5%), świeże mięso z kurczaka bez kości (25%), bataty, ziemniaki, tłuszcz z kurczaka (4,2%), suszone jajka (4%), sos z kurczaka (2,3%), olej z łososia (1,2%), minerały, witaminy, lucerna, żurawina, mannaoligosacharydy, fruktooligosachrydy, jabłko, marchew, szpinak, wodorosty, rumianek, mięta pieprzowa, nagietek, anyż i kozieradki Najbogatsze w białko jest mięso z indyka i drób, które zawiają maxymalnie 24% ,dlatego wzbogaca się karmy o białka roślinne, szczgólnie ważne jest to dla kotów które mają podwyższone zapotrzebowanie na biłako. Jak by karma dla kotó byłą zrobiona tylko z mięsa drobiowego to nigdy nie będzie więcej tego białka niż 24%, a nie ma takich karm na rynku. Podane wartości mówiące że jest 60% czy 70% skłądników zwierzęcych oznacza że jest tych skłądników tyle w każdej chrupce. Na chłopski rozum każda chrupka skałda się z 60% skałdników miesnych i pochodzenia zwierzęcego a w 40% z warzyw itp inaczej producent nie może tego interpretować, no ale ty możesz tylko to co piszesz jest nieprawdą...[/QUOTE] Producent na opakowaniu może pisać sobie co tylko chce, nawet nazwać karmę jak w tym przypadku "free run chicken" a zapewne ten kurczaczek z karmy w życiu "trawy" nie widział. Tak samo może pisać sobie, że w karmi 60% to produkty zwierzęce, jak uwzględnić tego odkostnionego kurczaka wraz z wodą przed produkcją to taki bilans 60% jest możliwy, po produkcji już nie. Najbogatsze w białko jest wołowina ponad 30g na 100g, to tak na marginesie bo nie o tym mowa. Co do kotów i wysokiego białka, zgoda ale [B]białka zwierzęcego[/B] , a nie roślinnego, które organizmowi drapieżnika przeszkadza zamiast pomagać. Ale mięso jest droższe niż bataty więc lepiej pododawać białka roślinne zamiast zwiększyć ilość mięsa w karmie. a co do karmienia psa i zapotrzebowania na tłuszcze to doskonale wiem, pierś z kurczaka miała jedynie zobrazować wysokość dziennej dawki żywieniowej. Ale widocznie nie zrozumiałeś :) Więc o ile pies potrzebuje białko zwierzęce jak i tłuszcz oraz witaminy etc, o tyle białko roślinne jest dla psa bezwartościowe, wręcz obciąża prace chociażby nerek czy wątroby.
  12. P.S. mój pies wg dawkowania powinien jeść 300g tej karmy dziennie co daje 6,3 zł dziennie, jest jednak karmiony BARFem (je 500g dziennie) w takiej cenie to prawie bym go mogła piersią z kurczaka karmić :D
  13. No to ja się pobawię w analizę :) Skład ze strony producenta : Freshly Prepared Deboned Chicken (26%), Dried Chicken (25%), Sweet Potato, Peas, Potato, Pea Protein, Alfalfa, Chicken Fat (3.1%), Dried Egg (3.1%), Chicken Gravy (1.6%), Salmon Oil (1.2%), Freshly Prepared Deboned Chicken (26%) czyli w 100g 26 g tego odkostnionego kurczaka (nie wiem dlaczego w PL dystrybutor nazywa to mięsem, przecież zapewne tam jest również tłuszcz, skór czy ścięgna) z czego 26 g liczone z wodom ( policzmy, że stanowi ona 60%) czyli kurczaka w kurczaku [B]zostaje 10,4 g[/B] Dried Chicken (25%)- od razu widać, że producent za wszelką cenę chciał aby kurczak odkostniony był z przodu składu stąd różnica raptem 1% , więc wiadomo, że ten produkt jest tańszy a co za tym idzie gorszy. No ale w skaldzie jest tego czegoś [B]25 g [/B]w 100g karmy potem wypełniacze : Sweet Potato, [B]Peas[/B], Potato, [B]Pea Protein[/B] ups czyżby groszek tak pięknie rozdzielony bo wyszedłby w składzie przed mięso? Tak :)Ziemniaki też ładnie podzielone na zwykłe i bataty :) a więc dodając produkty mięsne plus jajka suszone wychodzi 44,4 g produktów pochodzenia zwierzęcego, w kurczaku białko stanowi około 18% więc z tych produktów [B]białka będzie ok 8%[/B] na 100g a w karmie [B]ogólnie białka jest 33%[/B]- [B] co daje 25 % białka roślinnego[/B] (zakładam że w głównej mierze to te białko groszkowe ) Karma kosztuje około 21 zł za kg , więc jest to bardzo drogi groszek i ziemniaki z dodatkiem kurczaka :)
  14. [quote name='Faustus']Naprawdę można płynąć pod prąd? :D Ano można...ale nie w FCI ;) Tak jak napisała Beatrx. A uprawnienia sędziom wydaje kto? Czyżby to nie było ZKwP?[/QUOTE] Przepraszam, ale ta dyskusja trochę zaczyna być słaba. Ja nie piszę, że ZKwP czy FCI jest idealne bez skazy, ale też nie ma innej lepszej organizacji związanej z hodowlą psów. Zwłaszcza w PL, bo o tym był temat tego wątku. Nie wiem jakie masz doświadczenia z ZKwP. Jednak wiele rzeczy wyolbrzymiasz, bo można nawet w Polsce hodować ONki które nie mają zadka na ziemi, niejednego szczeniaka i psa dorosłego z takiej hodowli widziałam ostatnimi czasy Zresztą ON to chyba najbardziej jest ekstremalnie przerysowaną rasą. Ale uważam, że wrzucanie wszystkich i wszystko do jednego worka jest po prostu niesprawiedliwe. I to próbowałam przekazać. Ty jesteś tak anty, że i tak Ciebie nie przekonam. Spoko, nie mam zamiaru zbawiać świata :D
  15. [quote name='Faustus'] @Rosiczka: A na wystawach oceny doskonałe przyznają hodowcy, czy sędziowie z FCI? I doskonale wiesz, że wzorzec czasem sam w sobie zły nie jest, ale psy z pokolenia na pokolenie zaczynają brnąć w górną/dolną jego granicę, lekko odbiegać od niego...aż staje się to normą. I właśnie o tym wcześniej pisała Berek: włochaty, włochaty bardziej włochaty ;)[/QUOTE] A kto tworzy takie psy hodowca czy sędzia? Nikt nikogo nie zmusza do płynięcia z prądem, można płynąc pod prąd również... A do tego żadne uregulowania nie są potrzebne :) Dlatego dalej twierdzę, że wszystko zaczyna się od hodowcy...
  16. [quote name='Beatrx']akurat u ONków tędy, tędy;) a Barbety to nie bardziej w konkursach retrieverów powinny brać udział?[/QUOTE] barbet albo konkurs retrieverów , a jeszcze lepiej konkurs pracy małych ras. A ja zadam takie pytanie, a kto w chwili obecnej ustala ceny jak nie rynek ? Bo chyba coś mnie omija
  17. A wiesz jak wygląda procedura zmiany wzorca ? Propozycja zmiany wzorca wychodzi od kraju patronackiego/klubu danej rasy. Jest to proces długotrwały. A kto w tym klubie rasy ON w tym przypadku ma podnieść problem eksterieru jak nie hodowcy? Więc tak uważam że wszelkie zmiany powinny zaczynać się od podstaw.
  18. [quote name='Beatrx']a nie możesz z psami brać udział w jakiś konkursach? nie chodzi o to, czy są obowiązkowe do hodowlanki tylko o to, czy w ogóle są. [/QUOTE] W Polsce próby/konkursy organizuje PZŁ, każdy konkurs ma swój regulamin gdzie są wyszczególnione konkretne grupy i sekcje. Moje psy jedynie mogą brać w tropowacah udział, w żadnej innej nie, bo nie mieszczą się w regulaminie. Więc sędzia na takim konkursie ma prawo mnie nie wpuścić z moim psem. Więc konkurs niby jest ale to tak jakby od ONka wymagać zaganiania owiec aby sprawdzić użytkowość.... nie tędy droga. [B]Faustus [/B] nie wiem co według Ciebie byłoby wolą poprawienia. Dla mnie poprawa "jakości hodowli" musi wywodzić się od hodowcy a nie z aktów prawnych, regulaminów, wystaw etc. Znam grono hodowców którzy nie potrzebują żadnych "wymogów" aby prowadzić hodowlę w sposób przemyślany rozważny etc. Ja osobiście jestem przeciwniczką wszystkich dodatkowych wymogów zdrowotnych itp, chociażby dlatego, że w chwili obecnej hodowca który psa bada, szkoli czy coś tam innego wyróżnia się na tle innych, a gdy zrobi się kolejne obowiązkowe wymogi to wszyscy będą "podobni", poza tym każde dodatkowe prawo rodzi kolejne drogi na omijanie go i możliwość oszustwa. W mojej rasie akurat jest "wojna" jeżeli chodzi o eksterier, historie i tak dalej, ale ja mam swój typ, wiem jaki mój idealny Barbet powinien mieć włos, charakter, eksterier itp i taki typ staram się hodować. Pomimo tego, że w całej historii ZKwP hodowli barbeta w Pl było 6, to w zeszłym roku 2 mioty polskie to były te które na skalę światową miały jeden z największych odsetek Barbeta w Barbecie bo 75% i 72%, a chociażby w takiej Szwajcarii ze względu na ich wewnątrz klubowe akty prawne jeden z tych miotów by się nie odbył, bo ojciec wg nich nie spełnia eksterierowo wzorca.
  19. [B]Faustus [/B]ja nie twierdzę że jest super hiper tralala, jest bardzo wiele do poprawienia, w wielu kwestiach. Sama nie mogę zrozumieć, dlaczego moje psy jedyne próby myśliwskie jakie mogą "przejść" to konkurs tropowców, który jest dość odległy od predyspozycji rasowych. Ale mimo wszystko staram się aby moje psy poznały pracę "myśliwską" przy wyborze reproduktora kieruje się oprócz eksterieru, zdrowia i pochodzenia również cechami charakteru wpływającymi tez na użytkowość- chociażby pasje do aportu. I nie potrzebuję mieć żadnych testów, egzaminów dodatkowych praw... aby w taki sposób prowadzić hodowlę. A łatwiej jest mieć psa i sukę i kryć w każdym roku kalendarzowym... ktoś nazwie to hodowlą bo jest w ZKwP a w mojej definicji to już do hodowli nie należy.
  20. [quote name='Berek'] Generalnie: niechże ludzie którzy koniecznie chcą hodować na futerko... jak najwięcej futerka... im więcej futerka, tym lepiej... sobie hodują; jednak smutne że to ma być Jedynie Słuszna Wizja, podczas gdy raczej powinno być miejsce w kynologicznym świecie na wiele innych aspektów - i niechaj sobie nabywcy wybierają, czego chcą od kupowanych psów. [/QUOTE] Przecież wystarczy poczytać sobie Regulamin z ZKwP aby zobaczyć , że psy użytkowe mogą być gorsze eksterierowo a i tak dopuszczane są do rozrodu- co jest jak najbardziej słuszne. Więc skąd teoria że jedyna słuszna Wizja to futerko, futerko , futerko... nie mam bladego pojęcia.
  21. [quote name='Berek']Zakładam, że nasze tutaj wypowiedzi czytają wszyscy uczestnicy dyskusji. ;) Ty prosisz o takie opracowania, ja - o inne... ot, jak to w życiu. :evil_lol: Może ktoś podrzuci... BTW dalej śmiem twierdzić że kompletnie idiotycznymi posunięciami ZKwP sam wygenerował problem - i go generuje dalej.[/QUOTE] ZKwP jako lobbysta który wygenerował problem, ciekawe ciekawe ... [URL]http://www.koalicja.org.pl/index.php[/URL]
  22. [quote name='isabelle301']To tylko pokazuje jak bardzo hodowcom zalezy na biciu piany bo powstały stowarzyszenia sprzedające legalnie psy niekoniecznie rasowe. Bo przyznajmy szczerze - tu nie chodzi o dobrobyt zwierzat - tu chodzi o monopolizację ZKwP. Akurat nie jestem zwolenniczką zrzeszonych pseuduchów. Ale też stojąc obok mierzi mnie niesamowicie to co się dzieje w hodowlach uznawanych w jedynym słusznym związku i myślę, że nieco konkurencji dobrze by tu zrobiło. Bo nic tak nie mobilizuje do starań niż oddech rywala na plecach.[/QUOTE] W ogóle się z Tobą nie zgodzę :) To nie chodzi o monopolizację ZKwP , tutaj chodzi po prostu o oszustwo. Kiedyś był podział jasny, pies rodowodowy, nierodowodowy i mieszaniec. A teraz masz same psy rodowodowe, a przeciętny Kowalski się w tym gubi. I maja ludzie Westy, które terriera na oczy nie widziały, labradory nie przypominające labradora etc. Kiedyś na allegro "yorki" były sprzedawane po 400 zł (bez rodowodu) a teraz z rodowodem stowarzyszania xyz sprzedawane są za 1000. Pewnie hodowcy Yorków zrzeszeni w ZKwP często muszą tłumaczyć Kowalskiemu jaka jest różnica oprócz ceny między psem od nich a ze stowarzyszenia xyz, ale nie należy zapominać że hodowcy z xyz mają teraz "raj na ziemi". W każdym stowarzyszeniu znajda się czarne owce, takie jest życie. O porządnych hodowlach się nie mówi, bo takie rzeczy nie sprzedadzą się na pierwszej stronie Faktu czy wyborczej. To, że aby uzyskać tytuł reproduktora/suki hodowlanej trzeba pojechać na wystawy etc, dla jednych jest złe bo tylko eksterier się ocenia, ale należy pamiętać, że hodowca ma szanse zobaczeniu kilka przedstawicieli swojej rasy, porównanie etc, a charakter sędzia też zobaczy... Konkurencja. Zawsze najlepiej podwyższanie kryteriów zacząć od siebie. Tak na prawdę moim zdaniem jedyną metodą aby standardy w hodowla były coraz wyższe, to jest dobrze poinformowany Kowalski, który wie że rodzice jego szczeniaka powinni być zadbani, przebadani etc. A niestety często jedynym wyznacznikiem gdzie Kowalski kupi szczeniaka jest cena i kupuje Yorka za 1000 z stowarzyszenia xyz bo jest taniej niż w hodowli ZKwP. A na ta sytuację na pewno ma wpływ to, że nie jesteśmy krajem zamożnym i kupno szczeniaka rasowego to jest spory wydatek.
  23. [quote name='zmierzchnica']Kochani, ja tak od czapy, pytam, bo głupia jestem :oops: Mam psy: 14 kg, 17 kg, 21 kg i 20 kg. No i chcę kupić advantixa tak, żeby podzielić... Jak myślicie, jak kupię [B]Advantix dla psów 25-40 kg[/B] to jak to podzielić? Wziąć dwie pipety, i każdą dać po połowie na każdego psa? Bo nie wierzę w swoje zdolności na tyle, by wymierzyć dokładnie ile, któremu dać, szczególnie, że są te widełki...[/QUOTE] Najprościej kupić małe strzykawki i igłę z pipety oryginalnej do strzykawek pobrać tyle ile trzeba ml, potem dana dawkę w ml dla konkretnego psa wstrzykujesz z powrotem do tej oryginalnej pipetki i kropisz
  24. Rosiczka

    Uwaga floric!!!

    [quote name='Caryca']Takie czasy niestety :( Suczka mojej babci całe życie na gotowanych świńskich stopkach lub głowach. Ugotowane razem z kaszą. Do tego chleb pokrojony w kostkę.[B] Raz w tygodniu surowe jajko[/B]. W lecie jadła bardzo duże ilości owoców. Czasami wpadła jakaś ryba. Żadnych dodatkowych witamin, [B]a pies w słońcu błyszczał się jak polakierowany[/B]. Zdrowy i pełen wigoru. No cóż ale to było z 20 lat temu ... Sara żyła ponad 15 lat. Powaliła ją trutka podana przez sąsiada. [/QUOTE] Błyszczenie sierści nie dziwi mnie przy fakcie podawania jajka, w końcu to mała bomba witamin :) Owoce i mięso też dostarczały wiele produktów odżywczych, pewnie był tez dodatek tłuszczy np smalec. Taka dieta często ma więcej witamin i wartości odżywczych niż karma sucha.
  25. [quote name='toyota']A jaki ten pies docelowo będzie duży (jako dorosły), bo w pierwszej chwili pomyślałam o 70 kg mastifie pirenejskim ;)? Z Puriny o wiele lepsza jest linia Pro Plan. Do conajmniej roku, kiedy pies intensywnie rośnie, powinien dostawać lepszą karmę, potem możesz ewentualnie przejść na "bytówkę", czyli linię Dog Chow.[/QUOTE] Ale ten szczeniak mieszka w stanach. Z tego co mi się wydaje :) I ta wersja puriny podana przez właścicielkę różni się składem od naszego polskiego Dog Chow. Pewnie purina Pro Plan tez inaczej się nazywa chyba "one" z tego co się orientuję :D tym karmiony jest szczeniak [URL]http://www.petco.com/product/11282/Purina-Puppy-Chow-Complete-And-Balanced-Puppy-Food.aspx[/URL] "Whole grain corn, corn gluten meal, chicken by-product meal, animal fat preserved with mixed-tocopherols " Więc dla mnie ta karma nie jest "średnia" a tragiczna i dania nie zmienię.
×
×
  • Create New...