Jump to content
Dogomania

mala90210

Members
  • Posts

    171
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by mala90210

  1. Mój pies znalazł się u mnie w bardzo dziwny sposób , poprzedniego psa miałam 13 lat ale niestety musiałam go uśpić , był ( w zasadzie była bo to suczka ) chory na raka dziąsła strasznie się męczyła biedna i nie było dla niej ratunku :-( później moi rodzice już nie pozwalali wziąć mi kolejnego psa bo bardzo przeżyli stratę tamtego :placz: . Nie mogłam się z ich decyzją pogodzić więc pewnego ranka obudziłam szwagra poprosiłam go żeby zawiózł mnie w pewne miejsce i do domu wróciłam już z pięknym szczeniakiem owczarka niemieckiego :lol: tata jak go zobaczył to od razu do niego podbiegł uściskał go i od razu poleciał do sklepu po jedzonko dla niego a do dziś mówi do niego "aniołku" hehe , mama trochę do dziś wyzywa bo wszędzie jest pełno sierści ale jak przychodzi co do czego to też go tuli i mówi że to jej kochany piesek :wink: więc jak widać czasami dobrze jest postawić kogoś przed faktem dokonanym :bigcool:
  2. Mój Neron jak był szczeniakiem to za każdym razem kiedy wyszłam bez niego z domu to jak wróciłam zawsze zastałam moje laczki pogryzione na małe kawałeczki :pissed: teraz ogranicza się do wynoszenia ich na balkon lub pod stół w gościnnym pokoju :siara: ale od kiedy go mam to przez jego fochy straciłam jakieś 10 par laczków :rofl: a no i z tym uciekaniem z laczkami to też ma hopla , jak nie chce sie z nim bawić bo coś akurat robię to kradnie mi laczka i ucieka w koło stołu bo wie że wtedy na pewno zacznę go gonić :bigcool:
  3. Jak najbardziej Shih Tzu :wink: ta rasa jest dużo ładniejsza no i łatwiejsza w ułożeniu :Poland:[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f25/york-czy-shih-tzu-142960/"][/URL]
  4. [quote name='kamilqax95x']mój pies się obraża jak biorę koty na ręce :P[/quote] Mój pies :Dog_run: gdyby zobaczył u mnie na ręce kota :wolfie: to dużo by z tego kota nie zostało a i ja mogła bym ręce stracić :huh::huh::huh::huh: :oops2:
  5. Psy to bardzo mądre zwierzęta :bluepaw::bluepaw::bluepaw::bluepaw:, niektóre są nawet bardziej inteligentne niż nie jeden człowiek :grins::grins::grins::grins::grins: :Dog_run:
  6. [quote name='Della']w moim przypadku pies uczy sie fochów od właściciela :razz:[/quote] Co racja to racja , psy uczą sie fochów od nas :diabloti: jak Neron coś nabroi to ja robię dokładnie tak jak on , może mi podawać łapkę , zaczepiać mnie a ja udaje że go nie widzę :lol: to nie ma się co dziwić że kiedy ja jego zdaniem coś nabroję to mi oddaje :evil_lol:
  7. ja dzisiaj miałam kolejne spotkanie z typu "gdzie ten pies ma kaganiec" :angryy: idziemy sobie z moim chłopakiem jego chrześniakiem i Neronem na smyczy (owczarek niemiecki ) , spokojnie z działki rozmawiamy a tu wychodzi koleś za budynku i się na nas patrzy :crazyeye: ja sobie myślę o co mu chodzi a on za chwilę coś w stylu " ale na prawdę no nie stać państwa na kaganiec chociaż taki skórkowy , no wiecie państwo co " , no to mój chłopak wyskoczył mu z przepisami w których jest wyraźnie napisane że pies musi być na smyczy [B][COLOR=Red]lub [/COLOR][/B]w kagańcu no więc koleś za bardzo nie miał linii dalszego ataku i się wycofał :lol:
  8. Słodziaki :loveu:

  9. [quote name='Sebriel']Ale czy to jest przykład "focha"? Pies chciał się bawić, jego właściciele nie, więc znalazł sobie sam zabawę :evil_lol::evil_lol: to normalne, mój też tak robi, a nie nazwała bym tego "obrażaniem się"- po prostu nuda życia codziennego, gdy właściciel nie chce/nie może sie bawić :p[/quote] W sumie co racja to racja , to raczej była złośliwość a nie foszek :diabloti: , Neron z reguły nie niszczy rzeczy , robi to tylko wtedy kiedy chce pokazać swoja złość :angryy: jaki to on jest wściekły :mad: że nie chcę się z nim bawić , no ale przecież ja chciałam dla niego dobrze , wziąć go na działkę żeby się w domu nie nudził i żeby czuł że jestem blisko , ale niech też zrozumie że nie mogę z nim spędzac 24h na dobę ;)
  10. Mój psiak wczoraj znowu pokazał swoje fochy i złośliwość :mad: , poszliśmy z chłopakiem na działkę się opalać , Neron tak piszczał i prosił łapka że się zlitowałam i go wzięłam ze sobą ;) myślę sobie , wykąpie się i położy w cieniu to mu będzie fajnie chłodno , ale on miał całkiem inne plany :lol: chciał żebyśmy się z nim bawili a kiedy zobaczył że nic z tego , ze złości wziął ze szopki dzieciaków maskotki i jedną z nich rozszarpał na kawałeczki :diabloti: mogłam dać mu na imię foszek :cool1:
  11. Mój pies nie poszedł by z nikim poza domownikami i moim chłopakiem :diabloti: każda osoba która próbowała by go wziąć za smycz była by narażona na utratę ręki :shake: no niestety , nikt go nie uczył agresji , ale taki już jest mimo iż jest wykastrowany ( z przyczyn chorobowych) , chyba że jestem w pobliżu wtedy nie ma problemu żeby ktoś obcy dla niego prowadził go na smyczy :lol:
  12. Piesek śliczny mimo iż na pewno nie jest to Amstaff ;) sama kupiłam owczarka niemieckiego a urósł z niego olbrzym , wygląda jak typowy owczarek niemiecki ale wielkość jego jest co najmniej o połowę za duża :diabloti: no ale przecież to nadal jest nasz wymarzony pisiak i mimo iż czasem nie jest taki jaki być powinien Kochamy go bardzo bardzo mocno :loveu:
  13. Hehehehehe super fotka fochnietego psa"[URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/91112.html"]Alba1986[/URL]" hihihihih Mój pies wczoraj dał mi szkołę :angryy: dzień wcześniej nie miałam czasu wyjśc z nim na dłużej oczywiście się fochnął , a wczoraj wzięłam go do lasu , no i oczywiście pokazał różki , jak na złośc w ogóle mnie nie słuchał jak by ogłuchł hehe atakował każdego przechodzącego psa , na smyczy ciągnął jak opętany :eviltong: na szczęście znudziło mu się po jakimś czasie i znowu był grzecznym posłusznym pieskiem :lol: ale co dał mi popalić to dał :diabloti:
  14. Nio dokładnie , u mnie w mieście też jest obowiązek płacenia za spa i też dostałam "identyfikator" który niestety gdzieś mi zginął :roll: a w zasadzie Neron go zgubił pewnie w czasie zabawy z psem ;) i tak się zastanawiam czy jak pójdę do urzędu czy dają mi nowy hmmmm :razz:
  15. Hejka :) Mam takie pytanie , czy wasze psy się obrażają ??:lol: Mój pies (owczarek niemiecki ) robi to dokładnie tak jak człowiek :diabloti: kiedy np . widzi że się ubieram siada przede mną , wpatruje się we mnie błagalnym wzrokiem i co jakiś czas kładzie mi swoja łapę na nodze jak gdyby mówił "proszę weź mnie ze sobą ":placz: , ale często jest taka sytuacja kiedy nie mogę tego zrobić bo idę w miejsce gdzie psów wprowadzać nie można :angryy: więc z ciężkim sercem muszę zostawić go w domu :-( , no i po moim powrocie zaczyna się cała szopka , na początku Neron leci do mnie i merda ogonem , ale po chwili kładzie się odwraca wzrok i nawet na mnie nie patrzy :cool3: gdy go wołam na siłę zaciska oczy i głowę jeszcze bardziej przekrzywia tak żeby była odwrócona ode mnie całkowicie :lol: i wtedy mogę go wołać , nawet na słowo "masz" nie reaguje :lol: dopiero jak usiądę koło niego , poprzytulam go , pogadam trochę do niego to po jakimś czasie leniwie na mnie spojrzy i tak jak by jego złość mija , ale są też sytuacje kiedy gniewa się cały dzień :diabloti: Ciekawa jestem czy macie takie same lub bardziej zabawne sytuacje :)
  16. [quote name='an1a']Mój waży ponad 40kg, a w takich momentach z podnoszeniem nie mam problemu :p i to nie chodzi o podwieszanie 0,5m nad ziemią i trzymanie nie wiadomo ile, tylko odciągnięcie od psa i normalne złapanie. Kwestia doboru psa, nad którym można zapanować. Mój pies przez 3/4 swojego życia chodzi w kagańcu i tego samego oczekuję od innych właścicieli, jeśli wiedzą, że ich pies może pogryźć.[/QUOTE] Nio ok masz rację , ja jestem tego samego zdania że psy powinny byc prowadzone na smyczy i w kagańcu albo ewentualnie w kantarku ale co z tego że my to wiemy jak inni tego nie przestrzegają , to samo jest ze sprzataniem po psie , ja sprzatam ale co to daje kiedy 11 osob ktore przejda za mną tego nie zrobią :angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy: ale to juz nie temat na to forum :)
  17. [quote name='an1a']Przepraszam, klasnąłby tylnymi łapami i mi odgryzł nimi ręce? :lol: Pisałaś o tym jak 2 psy się gryzą. Odpowiedni moment - jak się nie trzymają kurczowo zębami, bo wyrywanie psa razem z kawałkiem drugiego nie jest dobrym pomysłem. Ze względu na wielkość swojego psa nie miałam problemów z ratowaniem mu tyłka, więc piszę z własnego doświadczenia co robiłam ze swoim psem. Ręce mam całe, bo się nie odwija. Powodzenia w uciekaniu w drugą stronę, na pewno piesek pobiegnie jak tylko zobaczy, że nikt za nim nie stoi. Wypluje z pyska tego drugiego? :evil_lol: Piszę o walce, a nie pokazywaniu kłów i przepychance, w której zluzujesz smycz i psu mięknie rura.[/QUOTE] no właśnie , najpierw trzeba zacząć kto jakiej wielkości ma psa , ja mam owczarka niemieckiego ważącego 40 kg więc niewiele więcej ode mnie , i jak ja niby mam go złapać za tylne nogi i podnieść w górę ????????? z reguły kiedy sczepi się z innym psem wystarczy że krzyknę jego imię i odskakuje , największym problemem i tak są nieodpowiedzialni właściciele psów którzy puszczają psa samopas a później taki idzie i atakuje nasze psy
  18. spoko smiech to zdrowie :cool1: trzymać za tylnie łapy i czekać na odpowiedni moment to dopiero dobry sposób , zanim by nadszedł ten odpowiedni moment juz bys nie miała rąk , ja pisze co masz zrobić ze swoim psem a nie z dwoma naraz , chyba że 2gi pies nie ma wlasciciela no to ja na prawde zycze powodzenia w czekaniu na odpowiedni moment :lol:
  19. no chyba że nosisz ze sobą wiadro zimnej wody to spoko zwracam honor możesz tego użyć :eviltong: albo ewentualnie chwycic za tylne nogi i szczypac po pachwinach ale to też nie takie proste do wykonania :roll:
  20. hmmmm więc może proponuje próbe rozdzielenia dwóch gryzących się psów :p i życze powodzenia :eviltong:
  21. no wiadomo że od takiego dziecka nie można wymagać cudów a juz na pewno nie tego żeby nie podeszło do psa , dzieci zazwyczaj widząc psa biegną do niego a my posiadacze psów musimy byc czujni i w razie co zastawic takiemu maluchowi drogę ;) sama mam z tym problem bo co wyjde na dwór to biegną w moja strone dziewczynki z krzykiem czy moga pogłaskać mojgo psa (owczarek niemiecki) a ja musze im tłumaczyć że lepiej nie bo nie wiadomo czy nie ugryzie :crazyeye: ale z raguły mam oczy w koło glowy i gdy tylko widze dziecko to już z daleka krzycze że może podejsc ale lepiej żeby nie głaskało pieska :p no trudno , decydując sie na psa trzeba wiedzieć że to duża odpowiedzialność :-o
  22. Napisałam tylko to co jest mi wiadomo :roll: ja w moim mieście za psa płacę , dwa razy w roku mniejsze kwoty lub raz większą w zależności od tego jak mi pasuje , tzn ile pieniędzy na raz mogę wpłacić , w momencie jak nie zapłacę przychodzi mi upomnienie więc chyba jest to obowiązkowe !!!!!!!!!!!!!!!!:angryy:
  23. Pewnie że byłam , to był żart żeby zobaczyć jacy jesteście czujni :diabloti: jak dwa psy sczepią się razem to nie ma zmiłuj , na pewno nie wolno nawet próbować ich rozdzielać:crazyeye:
  24. z tego co ja wiem jest obowiązek rejestrowania psów , tylko na wsi nie ma takiego obowiązku :cool1: ja co roku płacę podatek za psa w kwocie około 50 pln , jak czasami mi sie zapomni to przysyłają mi upomnienie więc jak widać obowiązek jest lecz nie każdy go wykonuje :shake:
  25. moim skromnym zdaniem , jak dwa psy się zaczną gryźć to najlepiej sie odsunąć :eviltong::eviltong::eviltong::eviltong: a żeby nie doszło do ataku trzeba swojego psa trzymać na luźniejszej smyczy wtedy nie czuje sie zagrożony i nie zaatakuje a kiedy pierwszy zostanie zaatakowany to juz niestety nic nie da się zrobić :diabloti: na pewno głipim wyjściem jest krzyczenie bo to jeszcze bardziej pobudza psy do walki :crazyeye: najlepiej puscic smycz ,zawoalc imie psa i uciekac w odwrotnym kierunku , jak pies jest dobrze wychowany to pobiegnie do wlasciciela ;)
×
×
  • Create New...