aldira

romka ja rozumiem ze trzeba psom dac jesc i opieke rozumiem ze to kosztuje , wiec moze rozpisz apel z prozba o pomoc finansowa podaj numer konta oraz adres na co maja byc pieniadze przeznaczone.... mozliwe ze ktos wplaci pieniadze na karme dla pieskow

romka nie mow mi ze nie dacie rady utrzymac jednego pieska ? przy tylu innych jeden sie wyżywi........ to zostawiacie go na pastwe innych agresywnych psow? moze zrobcie oglozszenie ze potrzeba pieniedzy na karme dla pieskow .. przeciez on tam zostac nie moze a jak zostanie zagryziony? wiecie ze on cierpi?

jezeli pracujecie w schronisku to czemu zostawiacie go z psami ktore go gryza? nie ma zadnego widoku na pomoc temu pieskowi? moze trzeba rozspisac zbiorke pieniedzy na jakis hotelik?

Dzięki za zaproszenie. Ogłoszę psiaka u siebie na stronie i na FB, ale przydałby się jakiś kontakt, choćby mail.

[quote name='aida']To wykup przytulisko[/QUOTE] moze ty przestaniesz sie domnie przyczepiac? bo beda zmuszona napiasc skarge do ownera dogomani....

aida na przyszlosc zanim cos napiszesz przemysl .. nikt tobie nie bedzie mowil co robi w jaki sposob nie twoja sprawa .. to ze ja pisze na tych watkach gdzie sa asty nie twoja sprawa ,zajmij sie swoimi sprawami i nie moimi.....

ja mam pytac czy wlasciel przytuliska? gydbym byla nim chetnie bym zadzwonila i zapytala...

hop na gore.... po domek

kurcze az tak drogo? przytulisko nie może zapłacić ? a potem dostać rekompensatę z urzędu które dofinansowuje przytulisko?

czesc male pieknisie... jak tam dzien mija? podnosimy w gore hop....

hop do gory pieknisiu.... po domek

czesc Azyr jak dzis dzien mija?

a gdyby go zawiesc do innego weterynarza?

ogloszenia zawsze sa przydatne .... a moze kros wejdzie na jej ogloszenie i sie mu sunia spodoba....

sliczne sunie..... trzymam kciuki za nie aby znalazly domek.. i oglosze je u siebie...

smutasek biedak....

trzymam kciuki za Kodiego by sie miejsce zwolnilo jak najszybciej.....

wiem jak cos jest niczyje to mozna z tym zrobic co sie chce.... ale mam nadzieje ze nie wydadza go byle komu.... po kastracji nie mozne byc w innym miejscu niz boks? schronisko nie ma jakiegos pomieszczenia aby tam byl zanim rany sie zagoja? a co z weterynarzem? nie moze go przestrzymac zanim wyzdrowieje u siebie ? w lecznicy?

szkoda mi tego asta ze taki piekny i zostal wyrzucony na ulice jak zbedny przedmiot....

moze trzeba zobaczyc na miejsce gdzie one przebywaly czy tam nie ma szczeniat..

bedziemy szukac ludzi ktorzy pomoga i tym biednym suczkom... one sa sliczne a tak poniewierane przez bylego wlasciciela...

biedne suczki.... ja postaram sie rozgłosić gdzie sie da może ktoś wspomoże biedaczki.. a jak wygląda sterylizacja suczek? przyznam sie ze nie czutalam calego watku ale doczylalam ze na swiecie sa dobre dusze ktore pomagaja biednym pieskom i suczkom....

pytaja o niego ?

cisza czy pytaja o nia?

chita nie ma obawy by sie moje ogloszenia pokrywaly z innymi .... chcialam zapytac czy sa zainteresowani nim?