Jump to content
Dogomania

kendo-lee

Members
  • Posts

    421
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by kendo-lee

  1. [quote name='awaria']I tak wam nie wierzę ;) Z dzisiaj przykład. Starsza Pani z jamniorem, pies oczywiście bez smyczy lezie środkiem chodnika, więc ja mojego skróciłam, żeby przypadkiem nie chciał się z jamnikiem przywitać. Minęliśmy się o dziwo spokojnie... i po 0.5 sek jamnik doszedł do wniosku, że przejście obojętnie obok większego psa jest niewyobrażalną hańbą, zawrócił i dziabnął Barona w tylną łapę;/ Już chciałam wydrzeć się na babcię, ale głupio jej się zrobiło, zaczęła przepraszać, że jej pies to tak zawsze na te duże reaguje. Więc tłumaczę, że mój to jeszcze szczenie i raczej się nie odgryzie, ale dorosły pies mógłby jej jamnikowi krzywdę zrobić bez problemu. I lepiej pieska na smyczy prowadzać jak atakuje inne psy, bo to bezpieczniejsze dla niego. Babcia tak tak oczywiście przepraszam raz jeszcze. Poszłam do domu, zostawiłam Barona, złażę do sklepu, a tam jamnior (znowu bez smyczy) piłuję się na ONka :)[/QUOTE] Mam identyczną babcię z upasioną jamniczycą obok w bloku.Te same akcje,sto razy mówiłam babci o smyczy dla pieseczka,ale jak grochem o ścianę.Moja sucz raczej olewa małe wredoty,ale nadejdzie kiedyś dzień,że nie wyrobi i jamnik będzie bez główki.Bo ile razy może dać się gryźć w tyłek???
  2. Sybel_,ja też zapominałam notorycznie o woreczkach.Ale kupiłam w psim sklepie pudełeczko na worki,takie jak brelok i mam przypięte do smyczy.Zawsze pod ręką:)Jak się skończą woreczki,wkładam nową rolkę i gotowe.Dużo jest tego na allegro po przystępnej cenie.
  3. Dokładnie,Obama.Jak pisałam wcześniej bulli nie wykożystuje się dzisiaj do nielegalnych walk,tylko pity i ich mixy.Dzisiejsze bulle nie mają siły pita ich szybkości i zwinności.I to jest dużym plusem,że chociaż one nie podzielają ich losu.Poza tym każdy pit z cieniem agresji do człowieka był zabijany,inaczej handler na arenie ryzykowałby swoje życie chcąc rozdzielić walczące psy.Co do prasy i tv to szkoda gadać,wszystko co ma prążki to amstaff.W Party były kiedyś zdjęcia gwiazd i ich psów,na jednym Magda Schejbal ze swoim czarnym staffikiem,pod zdjęciem napis:''Magda Schejbal i jej bulterier''.Nic dodać nie trzeba.
  4. Martens,Dama przyzwyczajajcie się hehe.Jak sobie zafundowaliście ttb to nie będzie się Wam nudzić na spacerkach:)Moja psica też zawsze na smyczy od szczeniaka,dziamgoty nie raz jej się w dupsko wgryzały,mój cierpliwy pies jeszcze żadnego nie uszkodził.Ja nie jestem tak cierpliwa jak moja psica i nie raz posłałam wiązankę właścicielom luźno latających dziamgotów,nie raz zadzwoniłam po SM,niejednego psa bez smyczy i właściciela na horyzoncie wysłałam do schronu.Po 4 latach użerania się z przygłupami widzę efekty na moim osiedlu i w parku.Jak wychodzę z Kendo wszystko jest łapane na smycze:)
  5. Jasne,że ta lista jest bez sensu,my to wiemy,ale ,,znawcy ras agresywnych''mają inne zdanie na ten temat.Niejednokrotnie czytałam na dogo posty posiadaczy psów,którzy twierdzili,że wszystkie ttb powinno się uśpić bo to brzydkie,głupie i agresywne. Co do dogów,to też znam kilka i są jak te baranki:)sama miałam mixa doga z rotkiem,ten to powinien być uśpiony podwójnie hehe:)
  6. Tia,od razu przypominiała mi się baba z bloku obok z shar peiem.Jej śliczny puchaty pieseczek wystartował do mojej kundlicy z zębami,więc ta zaczęła warkotać pod nosem.Baba z ryjem do mnie,że te psy do walk to powinny w kagańcach chodzić,więc się jej grzecznie zapytałam co ona na smyczy prowadzi?Nie wiedziała o co mi chodzi,powiedziała że shar peia.A ja dodałam że tak,owszem piękna chińska rasa wychodowana do walk.Patrzyła na mnie jak na kosmite,niektórzy mnie powalają na kolana:)
  7. [quote name='new_dog']Ja słyszałem o ok. 3 poważnych pogryzieniach przez bulteriery a o 1 przez Owczarka niemieckiego. Pozatym bulterier jest wykorzystywany do walk (nie wiem czy w Polsce też ta rasa b.często wykorzystywana jest do walk psów w ameryce). PIes rasy Owczarek niemiecki, jest psem posłusznym, często wykorzystywanym do pomocy ludziom. A z tego co wiem bulterier nie.[/QUOTE] Bullterier do psich walk????Ułamek procenta.W Stanach do walk używają pitów,bulle nie mają ich siły.Niewiem skąt masz te informacje,bo jeśli z programów RSPCE to chyba rasa Ci się pomyliła.Często oglądam ich programy i bulli tam jak na lekarsto.Poza tym tak jak pisze Obama,więcej agresywnych Onków i ich mixów niż TTB.Bez oporu podejdę do obcego TTB uwiązanego pod sklepem i go pogłaskam,do Onka nie bo już bym paluszków nie miała:)
  8. [quote name='ania z poznania']Co za łobuz :mad:! Danusiu, kobitka to chyba miała stan przedzawałowy, ekipa z psem mordercą na czele jej wtargnęła Bardzo się cieszę,że u Taysonka coraz lepiej:)rośnie z niego łobuz.Aniu miałaś mi podesłać linki.
  9. Myślałam,że mi zjadło posta więc napisałam jeszcze raz.A tu nagle jest.Nie mogłam go usunąć.
  10. Przykro mi,że moja małpa jest zołzą:(Taysonek jest cudny.Za jakiś czas znowu spróbujemy,może inny egzemplarz jej się spodoba.
  11. Przykro mi,że moja małpa jest zołzą:(Taysonek jest przesłodki i piękny.Za jakiś czas spróbujemy jeszcze raz,może inny egzemplarz jej się spodoba.
  12. Dokładnie,nie każdy pies kocha cały świat.Moje psy,ja decyduję o tym kto je dotyka.Na szczęście dzieci i większość psów mamy z głowy,są łapane przez właścicieli i rodziców w locie.Podchodzą do nas tylko ci co mają ttb lub znają te psy.I pieseczki,które latają luzem a właściciel 3km dalej gada przez komórkę.
  13. Juliusz(ka),też się z Tobą zgadzam jako matka i właścicielka mordulców.Niestety taka jest rzeczywistość,większość matek uwarza,że ich dzieci to "święte krowy"i mogą robić co chcą.Wczoraj byłam na cytadeli z Kendo,moją córcią i siostrzeńcem.Masakra,całą drogę byłam cierpliwa i grzeczna,pieski podbiegały,dzieciaczki rzucały patykami w stronę suczydła i takie podobne incydenty,olewałam.Ale wracając już,przy rosarium nie wytrzymałam i zjechałam dwie moherowe babcie.Idziemy,dzieci 3 kroki przedemną,ja z kundlicą na smyczy za nimi.Siedza 2 babcie na ławce a w koło gania upasiony mini sznaucer bez smyczy oczywiście.Dałam psicy komendę noga i idziemy,oczywiście mały potwór wydarł do niej z zębami,Kendo się najeżyła bo idą jej dzieci a tu coś zaczyna atak,ale idzie cicho,nawet nie warknęła.I pewnie pszłabym dalej gdyby babcie nie zaczęły się cieszyć jaki to piesek dzielny,jak przegania z parku duże psy.Nie wytrzymałam,dałam psa siostrzeńcowi na komendzie waruj,zostań i poszłam "pogawędzić" z moherami.Cała alejka mnie słyszała bo głośno mówiłam na temat ich głupoty i radości jaką okazują,na końcu zapytałam czy mam moją kundlicę odpiąć ze smyczy aby mogła sobie radośnie z warkotem poganiać ich pieseczka i niech zobaczą jak to jest miło.Na początku zaczęły coś mamrotać,że ona nic nie chciała zrobić,ta sznaucerka,że tak się bawi,ale poległy bo przechodnie jeszcze po nich pojechali,że to park,ludzie,dzieci,psy i jak się ma durnego kundla to na smyczy się prowadza,a jak lata z zębami do psów to kaganiec powinien mieć.I że o pitach ludzie mówią,że mordercy a ten taki wychowani siedzi i nawet dziecko go trzyma i się nie ruszy do durnego kundla,który lata i warczy.Poszłam sobie a ludzie jeszcze babciom wykład dawali.Czasem naprawdę można dostać cholery widząc takie durnoty.
  14. Vectra,ślicznie zwisają:)Te głupawki gdy pierwszy raz na swoje ślepka zobaczą oponkę,od razu wiedzą do czego ona służy hihi.
  15. [quote name='gops']nie wiem czy do labradorkow cmoka sie bardziej niz do malych pudelkow ale u nas to byla norma "oo jaki piekny pudelek tititt " " owieczka! " wszyscy nawet dorosli! lecieli do mizianai bez pytani bo przeciez taki slodki kiedys mi to nie pzreszkadzalo , ale po jakims czasie pudels z racji wieku pzrestal byc taki kochany i potrafil juz warknac cala sytuacja zmeinila sie drametialnie gdy do domu przybyla suka kundel sredniej wielksoci wychodzac gdzies "na maisto " gdzie zawsze najwiecej bylo titania :) wystarczy ze wezme ze soba suke ,kaganiec na pysk ,krotko trzymam i nagle ludzie nie titaja ;D cieszy mnie to bardzo a jak znajdzie sie jakis smialek, to zostanie obwarkniety i sie poddaje[/QUOTE] U nas cmokanie i titanie na suczydło zależy od tego,w co jest "ubrana".Jeśli ma na grzbiecie szeroką,skórzaną obrożę nabijaną kolcami i podobne szelki,a przy moim pasku dynda kaganiec,to jest "bydlakiem","tym psem mordercą","gdzie ten pies ma kaganiec?!!!!"itp.Natomiast gdy założę jej szelki policyjne z odblaskami i napisami,albo taką samą obrożę,to jest"ładnym i mądrym pieskiem","Maciuś,zobacz jaki ładny piesek,idź pogłaskać","Sandruniu zapytaj się pani czy możemy zrobić ci zdjęcie z pieskiem?" :diabloti:itp.A moje suczydło niestety jest bardzo podatne na cmokanie i cieszy się jak głupie.Jest to jedyne jej "nieposłuszeństwo",które jest mi ciężko wyplenić i dosłownie dostaję spazmów.:placz:
  16. [quote name='Nika85']..biorac pod uwage to ze nie ma ma osoby ktora mu pomoze w razie jakiejkolwiek sytuacji awaryjnej. No niestety, ale cudow nie ma.[/QUOTE] Czyli wedłóg Ciebie,osoba samotna nie nadaje się na właściciela psa?Normalnie czytam i nie wierzę.Moje psy zostawały same w domu od 8 tygodnia jak tylko trafiły do mnie.Jakoś moje mieszkanie na tym nie ucierpiało zbytnio.Do pracy też mi się zdarzało je zabierać.Nawet mogę sobie pozwolić na wakacje a psy nie zostają z nikim obcym ani z nikim z rodziny,bo po prostu jeżdżą ze mną.Czytając Twoje posty ktoś,kto trafi tu pierwszy raz dojdzie do wniosku,że psa może sobie kupić tylko fanatyczny dogomaniak,nikt inny nie ma do tego prawa.
  17. A ja się zastanawiam jak to jest możliwe,że takie obroże są w sprzedaży i można je legalnie stosować?Mogę jeszcze zrozumieć elektryczne pastuchy na polu,krowa raz podejdzie,trzepnie ją i więcej się tam nie będzie pchała bo zapamięta.A tu pies nie ma żadnego wyboru,głupi właściciel ma pilota w ręce i naciśnie go kiedy tylko przyjdzie mu ochota.A ten babsztyl nie dusi pilota sporadycznie,ta obroża ciągle brzęczy ilekroć ją mijam.Często widzę tego psa pod dużym marketem,siedzi tam po pół godziny.Ostatnio chciałam mu zdjąć tą obrożę,ale miał tylko tą na szyi został by bez.Ale teraz wezmę ze sobą jakąś starą po moich psach,i wymienię.Kobieta ma koło 60 lat i kupiła sobie tego psa jakieś 3 lata temu.Wcześniej miała sznaucera olbrzyma,który chorował na raka a ona nie chciała go uśpić.Pies pod wpływem choroby zrobił się bardzo agresywny i rzucał się na mijających ich ludzi,na szczęście chodził na smyczy.A ona głupio się uśmiechała.Normalna wariatka.Jestem ciekawa co sobie kupi po labku,może kaukaza?
  18. [quote name='Gabryjella']No właśnie mam ten sam problem, po ostatniej akcji z naszą ulubioną rasą - labrador - mogłabym mojej założyć kaganiec, który od tej pory noszę przy sobie i w ostateczności go użyjemy, jak sprowadzi pieska do parteru to następnym razem piesek może się zastanowi zanim z rozpędu wskoczy obcemu psu na plecy. Tylko, że potem moja mogłaby chcieć każdego pieska tak do parteru a tego bym nie chciała.[/QUOTE] Co wieczór na moją sukę napada 40 kg lab,wesolutko wdeptuje ją w trawnik.Moje suczydło jest przyjaźnie nastawione do tego głupka,więc go nie ugryzie.Ale mnie szlak trafia.Po ostatniej akcji zrąbałam właścicielkę.Labek nosi elektryczną obrążę,właścicielka stoi 30 metrów dalej z pilocikiem w dłoni,woła psa któty nie reaguje bo jest zajęty deptaniem mojej suki,więc go prądem bach.Labek nic,dalej słyszę bzyczenie obroży,ja idę w swoją stronę z suką przy nodze lab za nami,obroża brzęcy co chwilę.Zniknęliśmy z pola widzenia właścicielki ,lab dalej za nami.W pewnym momencie lab tak się przytulił do mojej suki,że i ją poraził prąd z tej obroży i zapiszczała.Tego było mi za wiele,więc zawróciłam do babsztyla i powiedziałam jej,że jak ma nieodwoływalnego psa to niech go prowadzi na smyczy,a obrożą elektryczną niech wychowuje siebie.Usłyszałam,że mam nie panikować inie podnosić głosu a pozatym to mój pies powinien mieć kaganiec.Więc dosadnie jej wytłumaczyłam,że to jej luzem biegający pies powinien mieć kaganiec i niech lepiej zapnie psa na smycz gdy wyjdę z moim psem bo on nie będzie tak miły jak moja suka.Wygląda to tak,że z moim psem muszę wychodzić kszakami i rozglądać się czy nie ma gdzieś baby z labem.Babsztyl mieszka obok w bloku i niesty często na nią włażę.Dowiedziałam się już jak się nazywa i wybieram się z wizytą towarzyską do dzielnicowego,tymbardziej że po rozmowie z okolicznymi psiarzami dowiedziałam się,że prawie każdy ma z nią zatargi.Rozważam jeszcze zdjęcie obroży elektrycznej temu biednemu psu,który jest nieustannie rażony prądem i przy okazji psy,które mają nieszczęście go spotkać.
  19. Oczywiście,wszystko zależy na kogo się trafi i jakie przepisy obowiązują w danym mieście.Mój brat szedł na smyczy ze swoim astem,wąska dróżka przy naszej Cytadeli.Z lewej strony stok z prawej lekkie grzęzawisko i dalej ulica.Z naprzeciwka leci na niego ON,a jego właścicielka się drze,że ma zabierać się z tym psem bo ona tu ze swoim biega.No to brat się lekko wkurzył i powiedział,że jej pies powinien być na smyczy lub w kagańcu.I tak sobie ''miło''wymieniali uwagi,aż tu nagle pojawił się patrol policji.Zawołali panią do siebie,zbyt chętna do współpracy nie była więc dostała mandacik.A brata pouczyli,że gdy spotyka taką sytuację to powinien przygłupa ominąć dużym łukiem,bo gdyby doszło do konfrontacji to jego pies zeżarł by tego drugiego.Cóż,tylko w tamtym miejscu nie dało się obejść łukiem,jedynie zawrócić a to nie było po drodze.
  20. [quote name='JoShiMa']No właśnie. Dlaczego? Dla mnie to trochę nieodpowiedzialne. Moim zdaniem nie da się suki upilnować i prędzej czy później "coś" się przydarzy. A już nie rozumiem w ogóle dlaczego zwyczajnie nie można naprawić tej bramki.[/QUOTE] Co jest nie odpowiedzialne?To,że nie chce sterylizować suki?A na jakiej podstawie twierdzisz,że nie da się upilnować? Moja też jest nie ciachana i jakoś dzieci nie ma i mieć na pewno nie będzie.
  21. U nas w mieście pies ma być na smyczy,a jeśli jest luzem to w kagańcu.Oczywiście są właściciele,którzy się do tych przepisów nie stosują.W naszym parku często chodzą patrole SM i policji.Czasem pouczają właścicieli psów.Ostatnio podeszli do mojej sąsiadki,która spacerowała ze swoimi mopsami i zapytali dlaczego pieski luzem bez kagańców.Sąsiadka powiedziała im,że ciężko jej kupić kaganiec dla mopsów,ale psy są posłuszne,odwoływalne i nie podchodzą do ludzi i innych psów.To kazali jej zademonstrować odwoływalność piesków.Zademonstrowała i pozwolili jej spacerować dalej.
  22. Ja mam kołdrę z melinosów czy czegoś takiego,w każdym razie taka barankowata.I też muszę ją wkładać w poszwę bo inaczej moja psica mi ją mymla w paszczy:)Jak jest w poszwie to już nie jest atrakcyjna dla niej bo nie przypomina pluszaka.
  23. [quote name='Baski_Kropka']mnie mówią ze mój psiak się meczy, po co mi sh w bloku, powinnam go oddać do ogrodu komuś, i ze grzejące kaloryfery zakrawają na znęcanie się...:P taka jestem nie dobra... z kolei na treningahc kiedy z psami saniami gdzieś śmigam to albo ludzie wzdychają jakie piękne, albo mnie wyzywają żebym sama sobie sanki pociągnęła :P[/QUOTE] Moja sucz też lubi ciągnąć sanki.Jeszcze nie usłyszałam niczego o znęcaniu się nad moim psem:lol:ale kto wie.Raz słyszałam jak jakies dzieci molestowały tatusia,żeby ich pieska zaprząść do sanek,na co tatuś odpowiedział:nie da się,my mamy jamnika. A mój sąsiad ma haszczaka i to jego pies jest biedny.3 spacerki po 15 min i raz w tygodniu w niedzielę godzinny spacer na Cytadeli.Mało tego pies może siedzieć tylko na korytarzu albo w kuchni bo kłaczy:shake:
  24. Do końca 2009 roku czipowanie było bezpłatne.Od stycznia tego roku za czipa trzeba zapłacić,ceny od 40-120zł zależy od lecznicy.
  25. [quote name='roots23']moja ma to samo, z tym że to jest kawałek pluszowego misia, bez pluszu :) znaczy bez wypełnienia, jak ma to w pysku to jest po prostu pełnia szczęścia :)[/QUOTE] O,właśnie taki wybebeszony misiek jest najlepszy:)
×
×
  • Create New...