Jump to content
Dogomania

smerfetka123

Members
  • Posts

    369
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by smerfetka123

  1. no niestety,nie ma się czemu dziwić,bo jak ktoś takie teksty słyszy od osób wierzących w to i na co dzień się z tym meczy, to jednak reaguje alergicznie, tym bardziej,że ktoś czytający i nie znający się,może to inaczej zrozumieć :( sama tak miałam,gdy biorąc suczkę kastrowałam psa ( jedyny argument działający, choć i na zdrowie psu to wyszło, bo dostawał w głowę gdy czuł cieczkę, uciekł kiedyś za jedną, potrafił się wyrwać ze smyczy,a była wtedy burza, no i zdrowotnie musiał) no ale babki z osiedla mi babcie przekonywały,że takie fajne są szczeniaki,że mu męskość zabiera,że będzie to złe,że to i tamto a potem jak zobaczyły,że pies spokojniejszy,bardziej do człowieka przyklejony,że mimo braku i tak lubi moją sunie, toleruje, to aż się zdziwiły, no i też mam ciocię,do której dodarły argumenty,że dana pani chce sprzedać szczeniaki,że to jest dobre,że sunia musiała zostać mamusią, a co się potem stało? szczeniaka zjadły robale,bo biedna pani roznnażająca myślała,że nie trzeba odrobaczyć,zaszczepić,że to mały piesek, malutkiej rasy,więc gdy podrośnie dopiero można, niestety ludzie są różni,a niektórzy fakt, reagują za bardzo emocjonalnie pozdrawiam
  2. no niestety,nie ma się czemu dziwić,bo jak ktoś takie teksty słyszy od osób wierzących w to i na co dzień się z tym meczy, to jednak reaguje alergicznie, tym bardziej,że ktoś czytający i nie znający się,może to inaczej zrozumieć :( sama tak miałam,gdy biorąc suczkę kastrowałam psa ( jedyny argument działający, choć i na zdrowie psu to wyszło, bo dostawał w głowę gdy czuł cieczkę, uciekł kiedyś za jedną, potrafił się wyrwać ze smyczy,a była wtedy burza, no i zdrowotnie musiał) no ale babki z osiedla mi babcie przekonywały,że takie fajne są szczeniaki,że mu męskość zabiera,że będzie to złe,że to i tamto a potem jak zobaczyły,że pies spokojniejszy,bardziej do człowieka przyklejony,że mimo braku i tak lubi moją sunie, toleruje, to aż się zdziwiły, no i też mam ciocię,do której dodarły argumenty,że dana pani chce sprzedać szczeniaki,że to jest dobre,że sunia musiała zostać mamusią, a co się potem stało? szczeniaka zjadły robale,bo biedna pani roznnażająca myślała,że nie trzeba odrobaczyć,zaszczepić,że to mały piesek, malutkiej rasy,więc gdy podrośnie dopiero można, niestety ludzie są różni,a niektórzy fakt, reagują za bardzo emocjonalnie pozdrawiam
  3. no niestety,nie ma się czemu dziwić,bo jak ktoś takie teksty słyszy od osób wierzących w to i na co dzień się z tym meczy, to jednak reaguje alergicznie, tym bardziej,że ktoś czytający i nie znający się,może to inaczej zrozumieć :( sama tak miałam,gdy biorąc suczkę kastrowałam psa ( jedyny argument działający, choć i na zdrowie psu to wyszło, bo dostawał w głowę gdy czuł cieczkę, uciekł kiedyś za jedną, potrafił się wyrwać ze smyczy,a była wtedy burza, no i zdrowotnie musiał) no ale babki z osiedla mi babcie przekonywały,że takie fajne są szczeniaki,że mu męskość zabiera,że będzie to złe,że to i tamto a potem jak zobaczyły,że pies spokojniejszy,bardziej do człowieka przyklejony,że mimo braku i tak lubi moją sunie, toleruje, to aż się zdziwiły, no i też mam ciocię,do której dodarły argumenty,że dana pani chce sprzedać szczeniaki,że to jest dobre,że sunia musiała zostać mamusią, a co się potem stało? szczeniaka zjadły robale,bo biedna pani roznnażająca myślała,że nie trzeba odrobaczyć,zaszczepić,że to mały piesek, malutkiej rasy,więc gdy podrośnie dopiero można, niestety ludzie są różni,a niektórzy fakt, reagują za bardzo emocjonalnie pozdrawiam
  4. no niestety,nie ma się czemu dziwić,bo jak ktoś takie teksty słyszy od osób wierzących w to i na co dzień się z tym meczy, to jednak reaguje alergicznie, tym bardziej,że ktoś czytający i nie znający się,może to inaczej zrozumieć :( sama tak miałam,gdy biorąc suczkę kastrowałam psa ( jedyny argument działający, choć i na zdrowie psu to wyszło, bo dostawał w głowę gdy czuł cieczkę, uciekł kiedyś za jedną, potrafił się wyrwać ze smyczy,a była wtedy burza, no i zdrowotnie musiał) no ale babki z osiedla mi babcie przekonywały,że takie fajne są szczeniaki,że mu męskość zabiera,że będzie to złe,że to i tamto a potem jak zobaczyły,że pies spokojniejszy,bardziej do człowieka przyklejony,że mimo braku i tak lubi moją sunie, toleruje, to aż się zdziwiły, no i też mam ciocię,do której dodarły argumenty,że dana pani chce sprzedać szczeniaki,że to jest dobre,że sunia musiała zostać mamusią, a co się potem stało? szczeniaka zjadły robale,bo biedna pani roznnażająca myślała,że nie trzeba odrobaczyć,zaszczepić,że to mały piesek, malutkiej rasy,więc gdy podrośnie dopiero można, niestety ludzie są różni,a niektórzy fakt, reagują za bardzo emocjonalnie pozdrawiam
  5. no niestety,nie ma się czemu dziwić,bo jak ktoś takie teksty słyszy od osób wierzących w to i na co dzień się z tym meczy, to jednak reaguje alergicznie, tym bardziej,że ktoś czytający i nie znający się,może to inaczej zrozumieć :( sama tak miałam,gdy biorąc suczkę kastrowałam psa ( jedyny argument działający, choć i na zdrowie psu to wyszło, bo dostawał w głowę gdy czuł cieczkę, uciekł kiedyś za jedną, potrafił się wyrwać ze smyczy,a była wtedy burza, no i zdrowotnie musiał) no ale babki z osiedla mi babcie przekonywały,że takie fajne są szczeniaki,że mu męskość zabiera,że będzie to złe,że to i tamto a potem jak zobaczyły,że pies spokojniejszy,bardziej do człowieka przyklejony,że mimo braku i tak lubi moją sunie, toleruje, to aż się zdziwiły, no i też mam ciocię,do której dodarły argumenty,że dana pani chce sprzedać szczeniaki,że to jest dobre,że sunia musiała zostać mamusią, a co się potem stało? szczeniaka zjadły robale,bo biedna pani roznnażająca myślała,że nie trzeba odrobaczyć,zaszczepić,że to mały piesek, malutkiej rasy,więc gdy podrośnie dopiero można, niestety ludzie są różni,a niektórzy fakt, reagują za bardzo emocjonalnie pozdrawiam
  6. no niestety,nie ma się czemu dziwić,bo jak ktoś takie teksty słyszy od osób wierzących w to i na co dzień się z tym meczy, to jednak reaguje alergicznie, tym bardziej,że ktoś czytający i nie znający się,może to inaczej zrozumieć :( sama tak miałam,gdy biorąc suczkę kastrowałam psa ( jedyny argument działający, choć i na zdrowie psu to wyszło, bo dostawał w głowę gdy czuł cieczkę, uciekł kiedyś za jedną, potrafił się wyrwać ze smyczy,a była wtedy burza, no i zdrowotnie musiał) no ale babki z osiedla mi babcie przekonywały,że takie fajne są szczeniaki,że mu męskość zabiera,że będzie to złe,że to i tamto a potem jak zobaczyły,że pies spokojniejszy,bardziej do człowieka przyklejony,że mimo braku i tak lubi moją sunie, toleruje, to aż się zdziwiły, no i też mam ciocię,do której dodarły argumenty,że dana pani chce sprzedać szczeniaki,że to jest dobre,że sunia musiała zostać mamusią, a co się potem stało? szczeniaka zjadły robale,bo biedna pani roznnażająca myślała,że nie trzeba odrobaczyć,zaszczepić,że to mały piesek, malutkiej rasy,więc gdy podrośnie dopiero można, niestety ludzie są różni,a niektórzy fakt, reagują za bardzo emocjonalnie pozdrawiam
  7. Darianna ale Ty nie rozumiesz,że wszystko co złe, to zarejestrowana hodowla:p bo jak ktoś próbuje coś zrobić,by to wszystko unormować, to jest zły i nawet można wybaczyć bezcelowość rozmnażania psów sąsiadki, bo pseudohodowla jest biedna,bo się ludzie jej czepiają,a pani chce tylko... no właśnie,co? mieć szczeniaki po swojej suni,ale to słodkie, tylko czemu nikt nie patrzy na szczeniaka zza krat, on chce mieć domek i co, to już nie słodkie? a co do fascynacji szkoleniem psów policyjnych (które ze szkoleniem nie ma nic wspólnego), rozmnażaniem kundelków do pracy z ludźmi i takim podejściem przedmiotowym do psa, a niby pomocą ludziom i chodzeniem do nich z psem, to po prostu brak komentarza, smutne to
  8. wracając do giełdy, po co iść, widzieć te psy, lepiej zamówić z dostawą do domu i nie mieć pojęcia w jakich warunkach żyją rodzice szczeniaka, a może weżniemy od osoby chcącej szczeniaki (ale nie chcącej zaopiekować się jakimiś ze schroniska, odkarmić :( ) to co,że pani nie wiedziała o odrobaczaniu,jak zjedzą go robale, to nowego się weźmie, takie tanie są, a po co do schroniska, czy w inne miejsce, tam są podobne,ale lepsze są te za które zapłacimy pseudohodowcy, to nic,że oni oszukują ludzi, mówiąc,że mają zwierzęta rasowe, pokazując ściągnięte z neta rodowody, mówiąc,że mają hodowle, pokazując niby rodziców szczeniaka, oszukując z miejscem gdzie szczeniak dorastał, z jedzeniem,które jadł itp itd, a co do giełdy, to jednak więcej jest pseudo,chodzę często, to wiem,przed wystawą też, a mam jeszcze takie pytanie, czy fer jest, pokazywanie danej pary, mówienie,że są to rodzice szczeniaków,a tak naprawdę rodzice siedzą w klatce,albo tata nieznany? czy można usprawiedliwić powoływanie kolejnych psów w typie,gdy jest ich nadmiar a do tego,choć właściciel kocha,ale się nie zna na ciąży,szczeniakach i dobre jest to,że z winy nieuświadomionego właściciela padnie szczeniak,albo sunia? czy można zrozumieć zarabianie na psach w typie,na które się dużo nie wydało i liczyć za szczeniaki kilka stówek? czy to,że usłyszymy,że dani rodzice, to Ci,że pies będzie na pewno rasowy,że rozmnażacz ma zarejestrowaną hodowle, a tak nie jest, to nie jest oszustwo? czy, to,że ktoś ma co chwile nową rasę i nie zna się na niej, na opiece,socjalizacji, wciska szczeniaki nabywcą, okłamuje ich na temat zachowania danej rasy to nie jest oszustwo? czy to wszystko jest takie dobre, bo co?... bo jak wszędzie i w hodowlach są źli i dobrzy,ale nie można usprawiedliwiać tego,że ktoś od tak sobie rozmnaża psy w typie, to tak jakbyśmy usprawiedliwiali złodziei i morderców, tym,że mają mały wybór i nie opłaca im się iść do źle płatnej pracy, przecież taki złodziej, chciał mieć pieniądze i co w tym złego?
  9. [url]http://www.dogomania.pl/threads/16392-Strony-Adopcyjne-PsA-w-Rasowych[/url] [url]http://labradory.info/viewtopic.php?t=13511&sid=a3284b7512eb1fe30359be0c135d2e83[/url] [url]http://krakow.gumtree.pl/c-Zwierzaki-psy-szczenieta-Oddam-w-dobre-rece-Cockier-Spaniela-1-5-roku-W0QQAdIdZ190973307[/url] [url]http://krakow.gumtree.pl/c-Zwierzaki-psy-szczenieta-LUCY-w-typie-COLLIE-pilnie-potrzebny-dobry-dom-W0QQAdIdZ191146504[/url] [url]http://www.kociswiat.org.pl/?ac=plaskatePsy[/url] [url]http://krakow.gumtree.pl/c-Zwierzaki-psy-szczenieta-niemiecki-terrier-W0QQAdIdZ190882616[/url] [url]http://www.allegro.pl/item955449617_mery_urocza_sunia_o_powloczystym_spojrzeniu.html[/url] (ktoś trafnie opisał podejście takich właścicieli :( ) [url]http://www.allegro.pl/item953797040_duzy_szwajcarski_pies_pasterski_pucia.html[/url] [url]http://www.allegro.pl/item952134308_basenji_mix_mlody_spokojny_wesoly_pies_szuka.html[/url] [url]http://www.allegro.pl/item948499970_sznaucer_sredni_do_adopcji_sznaucery_srednie.html[/url] [url]http://www.allegro.pl/item955098137_sliczne_szczeniaczki_pilnie_szukaja_domow.html[/url] ( i o ironio pomyśleć,że właściciele chcieli tylko szczeniaka,ciekawe na jak długo nowa zabawka ) [url]http://www.allegro.pl/item941688628_dran_ferwex_w_typie_yorka_szuka_domu_pies_psy.html[/url] tych psów jest całe mnóstwo i małe i duże,ale nie, niech czekają, bo produkcja nowych ważniejsza, może jakby ogłosić je jako szczeniaki rasowe z pseudochodowli za kilka stówek miały by szansę a i pieniądze na interwencje i opiekę nad nowymi by się przydały
  10. a więc psów z pseudo jest dużo, chyba,ze mam dziwne schronisko, co prawda wiele z nich wyciągają miło śnicy rasy i dalej one szukają domu,ale w domach tymczasowych, często też tacy mądrzy rozmnażacze oddaję szczeniaki "które im nie wyszły, więc ciężko je przyrównać do danej rasy, to skąd te psiaki się wzięły u nas w boksie? bo jakiś tydzień temu widziałam: (do roku, dużo kilku miesięcznych) szczeniaki ala shih tzu (próbowały się przecisnąć przez kraty do ludzi) mały bokserek (bardzo chciał by go zauważyć), starszego wzięli z klubu rasy do tymczasu bernardyn mały pinczer owczarkowate szczeniaki beagel cocker spaniel labrador oprócz tego bulowate i zaprzęgowce i jeszcze kilka, ale przeszłam szybko,przez sam kwarantannik, więc nie wiem ile jeszcze tych psów, a te mi najbardziej utkwiły, bo bardzo chciały zwrócić na siebie uwagę no i był york z pseudo,bardzo wyniszczony i chory, a także sunia labradorka, rodziła co cieczkę,miała kłopoty z listwą mleczną, no i sutki do ziemi, pierwszy raz widziałam,tak cierpiącego i wyniszczonego psa,ale pewnie według niektórych,była szczęśliwa, w końcu macierzyństwo,tyle dzieci
  11. ale lepsza taka kontrola niż żadna, bo chociaż coś jest ustalone, są dokumentacje miotów, wystawy, a nie samowolka, oczywiście trzeba wybrać spośród danych tą dobrą,ale są nazwy hodowli,można poszukać, a kto nam zagwarantuje,że pani z giełdy nas nie oszukuje,ile takich historii było o podkładanych rodzicach i szczeniakach wyglądających na daną rasę,ale wyrastających na kundelki i mieszańce,ile razy za chodowle brali się laicy,którzy w trakcie dowiadywali się,co wogóle dalej zrobić,albo po fakcie pytali co zaszkodziło szczeniakom, przykład,pani kochająca sunie, miała szczeniaki w typie chiuchauy, tak jak wy to opisujecie,"co ona winna,chciała tylko pieski", wiecie jak się to skończyło? robale zeżarły te kilku gramowe ciałka, bo pani nie wiedziała,że musi psy odrobaczyć i to jest dobre? albo te rozmnażanie psów z linku,one są przecież za małe,a szczeniaki po nich wyglądają jak wiele piesków szukających domu, nie jak rasowe, no i jak zostanie ktoś oszukany, to jak może przestrzec,albo jak znaleźć pseudohodowcę? skoro ani nie ma nazwy hodowli,alni zazwyczaj nie wiadomo gdzie wychowuje szczeniaki, bo często nie można ich odebrać w danym domu, tu chodzi o klatki, brud, leżenie w odchodach,a izabella ma problem, bo pieski w hodowli miały kurz na sobie,a kibelek nie był do końca wyczyszczony, to jest śmieszne w porównaniu z takim brudem i cierpieniem jak w interwencjach odkrywaja, ale proszę,jak traktujecie psa jako rzecz, na której można oszczędzać,to brak mi słów,bo czego się nie widzi i na co się pozwala to nie jest takie szokujące,ale jak potem odkrywają jakie warunki były w danym miejscu,albo,że psy chore (bo nawet właścicielka może mieć szczere intencje,ale czy ten tatuś za 100 zl kryjący będzie zdrowy, to jest niewiadome) no i zdziwienie potem,bo ja nie wiedziałam, tylko psa kupiłam,bo chciałam, a niektórzy mówią,że uratowali,ale,że na ich miejsce będzie więcej i więcej cierpienia to co,no nie?
  12. a więc tak, to jest trochę dziwne,(nie twierdze,że wszystkie hodowle są dobre,ale je chociaż można jakoś sprawdzić) ale czemu ludzie mówiący,że zależy im na losie zwierząt pochwalają rozmnażanie bez kontroli i wiedzy? czy nie lepiej jak komuś tak zależy, to,żeby wziął szczeniaki na tymczas i je wychowywał,pełno w schroniskach ich, i dziwić się,że ktoś jest pseudohodowcą,skoro to prostsze,można lepiej oszukiwać i kasy dużo, pytacie czemu tyle, a ja pytam czemu to wasze ulubione pseudo tyle bierze,za co, kto wyliczy? : [url]http://yorkwjesionce.otwarte24.pl/[/url] i co te duszone w rękach szczeniaki mają z danej rasy, a i tu macie tych mądrych wetów wspierajęcych to na czym sami zarabiają, a co do różnych dziwnych opowieści o tym co widziałam a co było związane z pseudohodowlą to mogę pisać i pisać, hodowcy się też zdarzają,ale ja na szczęście mniej z ich udziałem widziałam, a co do izabelli to totalna głupota kupując psa rasowego, którego nie darzy się uczuciem i nie lubi, bo sądzi się,ze kundelek,albo pies w typie lepszy, czytając niektórych wypowiedzi współczuje nauczycielom, bo tacy uczniowie,albo rodzice tych uczniów... o rany
  13. a więc tak, to jest trochę dziwne,(nie twierdze,że wszystkie hodowle są dobre,ale je chociaż można jakoś sprawdzić) ale czemu ludzie mówiący,że zależy im na losie zwierząt pochwalają rozmnażanie bez kontroli i wiedzy? czy nie lepiej jak komuś tak zależy, to,żeby wziął szczeniaki na tymczas i je wychowywał,pełno w schroniskach ich, i dziwić się,że ktoś jest pseudohodowcą,skoro to prostsze,można lepiej oszukiwać i kasy dużo, pytacie czemu tyle, a ja pytam czemu to wasze ulubione pseudo tyle bierze,za co, kto wyliczy? : [url]http://yorkwjesionce.otwarte24.pl/[/url] i co te duszone w rękach szczeniaki mają z danej rasy, a i tu macie tych mądrych wetów wspierajęcych to na czym sami zarabiają, a co do różnych dziwnych opowieści o tym co widziałam a co było związane z pseudohodowlą to mogę pisać i pisać, hodowcy się też zdarzają,ale ja na szczęście mniej z ich udziałem widziałam, a co do izabelli to totalna głupota kupując psa rasowego, którego nie darzy się uczuciem i nie lubi, bo sądzi się,ze kundelek,albo pies w typie lepszy, czytając niektórych wypowiedzi współczuje nauczycielom, bo tacy uczniowie,albo rodzice tych uczniów... o rany
  14. ''w schronisku nie ma psów z pseudo'' a to nowość, nie no,ciekawe,czy osoby tak twierdzące widziały bezpańskiego psa, dziwne,że przez przypadek nie z winy pseudo trafiły do schroniska ostatnio te szczeniaki ala shih tzu, a te pseudo rasowe psy, to też przypadek, a takie co się nie udadzą rozmnażaczowi i nie wyglądają tak ładnie? a no tak, one są wyrzucane i jeśli przeżyją to może trafią do schronu, a to,że pseudo na giełdzie wciska psy bez żadnego ale (ostatnio babka wciskała alaskany, bo one w przeciwieństwie do tych husky to biegać nie muszą, kto zgadnie co się z psiakiem stanie,jak właściciel zauważy,że jednak pies nie jest puchatą zabawką i musi mieć dużo ruchu? ta sama baba też co tydzień jest,ma różne szczeniaki, różnych ras,ciekawe gdzie trafiają poprzednie :( ) potem się dziwić,że tak łatwo wciśnięte psy trafiają do schronu,a pseudohodowca w przeciwieństwie do hodowcy nie ma oznaczonych psów i to właśnie dobry hodowca zajmuje się pomocą swojemu szczeniakowi,jak ten trafi do schronu,rzadko trafiają,ale jak już są, to właśnie rodowodowe psy uzyskują pomoc, a skąd możemy byś pewni,że dana para jest rodzicami szczeniaków z rodowodem? że sobie pseudo przedstawienia nie zrobił i oszukuje? czy naprawdę takie coś jest dobre? : [url]http://yorkwjesionce.otwarte24.pl/[/url]
  15. dzodzo albo takie,które tego nie przeszły i jedynym wyjściem jest rozmnażanie bez,bo piesek na wystawie się boi,albo ugryzł sędzinę i został wykluczony, ale naiwnym się mówi,że po prostu nie chce się męczyć psa,w sumei racja,jak pies nie ma dobrej psychiki,to dla niego to jest męką, tylko wtedy taki dobry właściciel,po co go rozmnaża, skoro szczeniakom może terz przekazać takie geny?
  16. bo badania tylko obniżają ryzyko,nie wykluczają,to tak jak z ludźmi,a jeśli nie jesteś w temacie,to nie myl ludziom, skoro popierasz zapełnianie schronisk psami bez rodowodu i eksperymenty laików na żywych istotach,a także możesz zapewnić,że dane szczeniaki są po danych psach,a nie podstawionych rodzicach, bo nie ma dowodu na to, to proszę,szerz swoje poglądy,ale nie na forum dla miłośników,.gdzie jakbyś nie zauważyła duży dział jest poświęcony na walkę z radosnymi rozmnażaczami i pomoc takim psom, a zresztą już chyba o Tobie isabello i Twoich poglądach gdzieś czytałam,jeśli się myle,to wybacz,ale ....
  17. jak nie zależy Ci na tym jaki los miał szczeniak,jak będzie wyglądał i jaki będzie miał charakter to zapraszam do schroniska,albo do adopcji psiaka z tomu tymczasowego,albo poprzez klub danej rasy, bo tam też trafiają takie niechciane przez pseudohodowce psy, to są bardzo fajne szczeniaki i fajni towarzysze,a przynajmniej nie wesprzesz rozmnażaczy, bo po co zapełniać nowymi szczeniakami,skoro jest ich pełno
  18. ja też mam ten problem, że mam psa i sukę, ale szczeniaków z tego nie będzie, bo piesek jest po zabiegu i to nie tylko dla mojej wygody i dobra suczki,ale też dla dobra psa, bo wcześniej świrował jak czuł jakąś suczkę w cieczce, a co dopiero jakby ją miał w drugim pokoju, no i jedynym moim problemem, to są jego piszczenia i świrowania w te dane dni, bo jednak późno był kastrowany i przyzwyczajenia mu zostały, a jeśli się nie chce brać psa na zabieg to się myśli wcześniej i kupuje psy jednej płci
  19. odbiegnę od tematu ale co do tych kotów, no i do psów, to zwierze w terapii ma być cierpliwe, tak samo jak pies, nie może pacnąć, jak już to uciec, ale to od nas zależy by zwierzęciu nie działa się krzywda, obserwując dziecko i zwierze da się rade zauważyć,że dotyk jest nie przyjemny dla zwierzęcia, nie wiem jak z kotami, bo raczej słyszałam o ich zastosowaniu w domach dla starszych osób albo w hospicjach, gdzie uspokajają starsze osoby i są głaskane, ale mogę się wypowiedzieć na podstawie zajęć z psem,że znając swoje zwierze i sygnały, mogę zauważyć kiedy ono czuje dyskomfort, a mój pies też daje sobie zrobić wiele, raz się zdarzyło,że dziecko ją za mocno złapało, to wtedy uciekła, ale staram się kontrolować dziecko, zrobić wywiad, by wiedzieć z jakim dzieckiem mam do czynienia, obserwować i odruchy dziecka i sygnały wysyłane przez psa
  20. już nie jestem w fundacji, działam prywatnie, tyle, że ze znajomymi spotykamy się na grupowym szkoleniu i chodzimy do różnych placówek i na różne imprezy, różnie to bywa,w zależności od fundacji, w sumie jest podział na kyno i dogo no i różne są założenia, u nas było tak,że mieliśmy egzamin, psa szkoliliśmy co tydzień na szkoleniach grupowych i zdawaliśmy z nim egzamin, na początku pies chodził na imprezy, jeśli w czasie szkoleń dobrze sobie radził to można było go zabrać na spotkania edukacyjne, po egzaminie wprowadzaliśmy na zajęcia, no i na początku pies miał robione testy, ogólnie w sumie to cały czas się wszystko tworzy i zmienia, jak masz jakieś konkretne pytania to na podstawie tej fundacji w której byłam mogę odpowiedzieć :)
  21. to nie takie łatwe,tym bardziej,że często nie widać u małych psów cieczki, a tak w ogóle temat już był, no i jeśli pies nie jest rasowy, to może warto pomyśleć o kastracji? ja tam takiego problemu nie miałam, bo psa wykastrowałam,bo cieczka trochę trwa i nie chciałam by psiak dostał w głowę, nie dosłownie, ale jednak mimo,że już nie ma takiego silnego instynktu, to itak ten czas jest dla niego męczący,a co by było,gdyby myślał jak zrobić szczeniaki, a co do samej cieczki to różnie wypada,szczególnie pierwsza,więc to jest cięzkie do sprawdzenia,zależy od suni
  22. hmm ciężko tak na odległość, warto napisać do Gałuszki z Wesołej Łapki i może prześlij mi nr gg na priv to dam go znajomej,ona jest szkoleniowcem, może coś podpowie, spytam się jej
  23. Klaps nie jest rozwiązaniem,a dla psa ze schroniska tym bardziej, pies raczej nie boi się powrotu,ale danej reakcji,może był bity i po prostu się tego obawia, więc to tylko pogorszy, popytam,bo u nas chyba 30 zł za szkolenie, bo schroniskowe mają taniej,ale to zupełnie inny koniec Polski,ale może coś się znajdzie, może warta jak nie spróbować z szkoleniem, to chociaż się odezwać do wesołej łapki o poradę telefoniczną, czy coś,jak powiesz jaka jest sytuacja, to pomogą, bo oni szkolą psy w schronisku [url]http://wesolalapka.pl/[/url] takie szkolenie związkowe to nic nie da i ja raczej bym unikała szkoleniowców starej daty, bo tu nie chodzi tylko o komendy,ale o zachowanie, a co do klatki, to trzeba pamiętać,by na początku była otwarta i by karmić w niej psa, potem zamykać na sekundy, minuty, aż dojdzie się do dłuższego czasu, tak aby pies miło ją kojarzył,jako schronienie,a nie jako kara, a co do nie groźnej sytuacji, to ja bym nie bagatelizowała, bo skoro dziecko jest małe, to pies może jej wyrządzić krzywdę,choćby kłapnięciem w stronę twarzy, więc nie można ich zostawić razem
  24. klapsy doprowadzą do tego,że dziecko będzie dla psa czymś złym,a co do psa, to nikt w schronisku wam nie mówił jak jest, jak się zachowuje? bo to trochę nieodpowiedzialne ze strony pracowników,że do domu z dzieckiem dają psa z problemami, a z skąd jesteś? bo może warto pomyśleć o jakiejś pomocy szkoleniowca?
  25. Alaskany mogą być wolniejsze, bo to są to psy stworzone do dźwigania większych ładunków,a nie do szybkiego pokonywania drogi jak Husky, a co do pisania np powieści, to co najwyżej za dużo drzew się wytnie na powstanie książek, a grzebanie w genach i powstawanie wielu nowych ras i osobników nie zawsze zdrowotnie i wyglądowo odpowiednich ma gorsze skutki
×
×
  • Create New...